15:26

Laminowanie włosów żelatyną - efekty

O laminowaniu żelatyną słyszał prawie każdy - sama podchodziłam do tego jak pies do jeża. Bałam się przeproteinowania, dlatego laminowanie odkładałam ciągle w czasie. I wiecie co? Strasznie żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej :)



Czym jest laminowanie włosów i jak działa?
To proteinowa bomba dla naszych włosów - nie wykazuje działania 'naprawczego' jak hydrolizowana keratyna czy jedwab, ale otula włos i zapobiega odparowywaniu wody z włosa - dzięki temu po laminowaniu nasze włosy są miękkie, wygładzone, bardzo błyszczące i mięsiste. :)

Dla kogo jest laminowanie? U kogo się sprawdzi?
Laminowanie włosów jest dla każdego - według ankiety, którą przeprowadziła Anwen, zabieg ten, najlepiej sprawdzi się na włosach o porowatości niskiej i średniej oraz mieszanej. Największe ryzyko przeproteinowania występuje u osób z porowatością wysoką.

Jak powinna wyglądać pielęgnacja po laminowaniu?
Tak jak zwykle, z tym że, powinniśmy skupić się przede wszystkim na nawilżaniu. Wiele osób widząc taką poprawę włosów po laminowaniu, rezygnuje z poprzedniej, bardziej pracochłonnej pielęgnacji - to błąd.

Jak zminimalizować ryzyko przeproteinowania włosów? 
Proteiny lubią się z nawilżaczami - jeśli boicie się przeproteinowania, żelatynę należy połączyć z mocno nawilżającą maseczką/odżywką i wzbogacić ją dodatkowo olejami.

Do swojej mieszanki użyłam 1łyżki żelatyny, którą rozpuściłam w trzech łyżkach gorącej wody i niecałą łyżkę maski Biovax do włosów suchych i zniszczonych. Nie sądziłam, że żelatyna tak pięknie połączy się z maską.. i wyszło jest naprawdę sporo. Mieszankę kładłam bardzo obficie i trzymałam ją pod czepkiem około godziny. Ręcznik był wcześniej nagrzany (ważne jest, aby utrzymać ciepło).
Żelatyna bezproblemowo się spłukała, bałam się, aby czasem nie posklejała mi włosów - ale nie miałam  absolutnie żadnych problemów z ich rozczesaniem. Podczas spłukiwania miałam wrażenie grubych i mięsistych włosów :)


Po wysuszeniu, miałam dwa razy więcej włosów niż zwykle. Były bardzo puszyste, delikatnie błyszczące.. ale spuszone i niezbyt miłe w dotyku, Pomyślałam - super, znowu coś poszło nie tak. Na szczęście, na efekty musiałam poczekać nieco dłużej :)


Po 3 godzinach włosy stały się bardziej miękkie, sypkie, mniej spuszone i zaczęły bardziej błyszczeć.Straciły nieco na objętości.

Efekty, na które czekałam, pojawiły się dopiero po 5-6 godzinach po umyciu, wieczorem. Włosy straciły na objętości, stały się śliskie, baardzo miękkie, wygładzone i niesamowicie błyszczące. Kolor pogłębił się i uzyskałam efekt 'tafli na włosach. Niestety, ale nie miałam osoby, który by zrobiła mi zdjęcie, ale starałam się uchwycić sama stan włosów po laminowaniu. Włosy nie strączkują się, końcówki włosów są mięciutkie i wygładzone.


Ponadto włosy są mięsiste, wydają się być grubsze. Jako posiadaczka włosów cienkich i delikatnych - jestem bardzo na tak. :)

Jestem pewna, że laminowanie żelatyną a stałe zagości w  mojej pielęgnacji - następnym razem dam troszeczkę mniej maski :)

Więcej o laminowaniu włosów żelatyną TUTAJ! ,TUTAJ! i TUTAJ!
Laminowałyście już włosy? Przymierzacie się, a może boicie się, że coś pójdzie nie tak?

Przepraszam, że jest mnie tak mało na blogu - ale zbliżają się święta, mam zepsuty komputer i nawet publikacja wcześniej opracowanych wpisów jest problemem. Mam nadzieję, że o świętach odzyskam swój komputer i nie będę mieć już żadnych problemów :)

Pozdrawiam!

60 komentarzy:

  1. U mnie laminowanie nie przyniosło żadnych efektów. Włosy wyglądały tak samo jak przedtem. Musze zrobić jeszcze jedno podejście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja próbowałam raz i się zraziłam, włosy były tępe i nie dały się rozczesać, nie było też żadnego połysku. Widocznie laminowanie nie jest dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie laminowałam swoich włosów.
    Dobrze, że mi o tym przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. umyłam włosy i 45min z maską siedziałam a po zmyciu jak wyschły to sprayem wygładzającym z joanny i prostownico, a mimo to po masce włosy były sianowate, puszyste nie wygładzone i po wyprostowaniu nie mam takiego efektu jak po prostowaniu u fryzjera mega proste. co robię źle? jak uzyskać taki efekt? doradź kochana, bo się załamałam tym. włosy mam zdrowe, po sporo podcięłam, więc już nie wiem od czego to może być ;c pomocy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. :) Są dwie opcje - albo maska, której używasz Ci nie służy, albo spray z Joanny. Przed prostowaniem włosów warto nałożyć serum z silikonami (np. serum L'oreal, Syoss, Biovax, Green Pharmacy), następnie po wyprostowaniu nałożyć ponownie takie serum. Włosy powinny być gładkie i błyszczące.

      Usuń
    2. a olejek arganowy marion albo mleczko wygładzające marion moze być? maskę mam mleczną z firmy farcom. omg, bo już myślałam, że z nową prostownicą albo z włosami coś nie tak ;/ mam prostownicę z optimusa :)

      Usuń
    3. Może być, ale może tak nie nabłyszczyć włosów jak w/w sera.:)

      Usuń
    4. a które serum jest najlepsze i gdzie można je kupić?
      a olejek nabłyszczający z eqiulibry to to samo co serum? poradź :)

      Usuń
    5. Tak, to to samo. Najbardziej opłaca się kupić serum Syoss (takie w 100ml, ma złoty kolor) lub eliksir odżywczy z L'oreal. Kosztują ok. 20złotych, ale mają 100ml.

      Usuń
  5. Ja jeszcze nie laminowałam włosów i przyznam, że jakoś w ogóle mnie nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nie laminowałam włosów, dzięki, że mi o tym przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie lubię laminować swoich włosów żelatyną ze względu na koszmarny zapach i duże ryzyko przeproteinowania włosów. Wolę siemię lniane, które ładnie pachnie i o wiele lepiej działa niź żelatyna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie po siemieniu efekty są.. bardzo średnie. :( A zapach żelatyny znika zupełnie przy mieszaniu z odżywką/maską :)

      Usuń
  8. a jaką dobrą maskę poleciłabyś do włosów suchych i zniszczonych?
    equilibra? biovmax naturalne oleje czy może jeszcze jest coś lepszego?
    bo chciałabym zmienić ten farcom ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tańszych - maska Kallos Latte, z droższych : Scandic, Lady Spa (maska z olejem arganowym), Bioetika nawilżająca, Biovax do suchych i zniszczonych, Biovax do wypadających :) Naturalne Oleje być może sprawdzą się na włosach zniszczonych :)

      Usuń
    2. a ta kallos late? jak ją oceniasz? :)

      Usuń
    3. Litr kosztuje tylko 10złotych, szału z nią nie ma, ale bardzo ją lubię. Zdarza się, że nawet myję nią włosy, jak mam podrażnioną skórę głowy :)

      Usuń
    4. Mam obecnie Equilibrę, ale nie jestem z niej zadowolona. Wiem, że dużo osób ją poleca, u mnie się jednak nie sprawdza. Po pierwszym użyciu miałam jeden wielki puch na głowie, podobnie przy kolejnych. Ja lubię maski i odżywki proteinowe np Aubrey organics GPB oraz laminowanie, ale jest kilka innych masek, odżywek, które mają proteiny w sobie i fajnie działały, ta mnie rozczarowała. Equilibry uwielbiam szampony.

      Usuń
    5. http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=48407 to jest ta?
      a tak wg Ciebie to którą byś mi poleciła? :)

      Usuń
    6. kochana to z tych wszystkich poleć mi najlepszą, bo ja to się nie znam :)

      Usuń
    7. Nie, ta ma trochę zmieniony skład, chodziło mi o tą : http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=14054 :)
      Ze wszystkich wymieniowych polecam najbardziej Biovaxa do suchych i zniszczonych :)

      Usuń
    8. właśnie tego kallosa miałam tylko, że w zielonym opakowaniu i po nim była masakra, włosy szorstkie.
      ok spróbuję tej do suchych i zniszczonych :) a naturalne oleje mi odradzasz?

      Usuń
    9. Możesz spróbować, na spróbowanie lepiej kup wersję w saszetce.

      Usuń
    10. dziś byłam po tego biomaxa i nie było tego do włosów suchych i zniszczonych, był tylko do wypadających. więc wzięłam naturalne oleje, bo farmaceutka bardzo ją polecała :)

      Usuń
  9. Ja też jestem zadowolona z laminowania. Chociaż aplikacja i zapach nie należy do przyjemności. Miałam dokładnie taki sam efekt jak u Ciebie, włosy nabrały grubości, wygładziły się i lekko wyprostowały, miałam uczucie dociążenia, ale nie przyklapu, bo włosy były przy tym puszyste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, bardzo bałam się przyklapu, ale zauważyłam, że włosy przetłuszczają mi się nawet wolniej.. :)

      Usuń
  10. Ja raz laminowalam, ale jakoś nie widziałam różnicy.
    I przy okazji, podalabys mi link do fanpagea na fb (albo jakas inna duszka), bo chce sobie punkt do portretowego konkursu dobić, nie mam bloga ani bloglovin, więc juz 2 punkty papa, a jednak zależy mi na tym konkursie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fanpage jest z boku pod nagłówkiem (można tam go polubić) nad obserwatorami. Podaję także link : https://www.facebook.com/Mademoiselleeve?ref=ts&fref=ts .
      Pozdrawiam i życzę szczęścia w konkursie :)

      Usuń
    2. Dziękuje! A tyle go szukałam, nie wiem czemu mi w wyszukiwarce nie wyskakiwal a linka nie widziałam, bo czytam Cię w wersji mobilnej :) przyda się, i również śle pozdrowienia! :)

      Usuń
  11. Wypróbuję laminowanie w okresie przerwy świątecznej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł, jak coś nie wyjdzie, to chociaż w trakcie przerwy, można doprowadzić włosy do znośnego stanu :)

      Usuń
  12. koniecznie muszę wypróbować, jak wrócę po świętach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, zwłaszcza włosom cienkim i delikatnym :)

      Usuń
  13. U mnie dobrze się sprawdziło, ale jakoś ostatnio nie mam czasu na laminowanie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio tez nie mam na nic czasu, ale laminowanie tak mnie kusiło, że znalazłam tą godzinę dla siebie :)

      Usuń
  14. pięknie błyszczą, u mnie po laminowaniu również włosy świeciły się niesamowicie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba największy plus, bo pierwszy raz uzyskałam efekt tafli bez nabłyszczaczy :)

      Usuń
  15. Super efekt. Muszę u siebie spróbować, ciekawe jak laminowanie sprawdzi się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznam szczerze, że oglądając efekty u niektórych dziewczyn po laminowaniu, pomyślałam, ze kurcze to coś dla mnie! Natomiast po głębszym wczytaniu się w temat, jakoś mi przeszło; mam włosy raczej wysoko porowate, lekko falowane:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeproteinowanie można zawsze okiełzać. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana :D

      Usuń
  17. Swego czasu miałam bardzo dobre efekty po laminowaniu żelatyną :) Chyba zrobię sobie powtórkę w weekend ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, ja już nie mogę się doczekać następnego zabiegu :D

      Usuń
  18. Ewa, a co zrobić jak wyszło mi za dużo tej mieszaniny. Na początku żelatyna się nie chciała rozpuścić i na 1,5 łyżki żelatyny dałam w sumie chyba z pół szklanki wody jak nie więcej. Potem do tego jeszcze półtora łyżki Kallosa. I chociaż mam grube i gęste włosy do ramion to całości nie zużyłam. Szkoda mi to wyrzucać. Można to jakoś przechowywać? Zamrozić/ wstawić do lodówki/ cokolwiek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, jeśli nie zużyjesz tego w przeciągu kilku godzin, jest to do wyrzucenia. A jak włożysz do lodówki, do żelstyna Ci stężeje i zrobią się grudki :(

      Usuń
  19. czy moge takie laminowanie zrobic na moich wlosach, ktore strasznie sie pusza? :( boje sie, ze jeszcze bardziej beda mi sie puszyc... co mam zrobic? ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, przy włosach wysokoporowatych istnieje największe ryzyko przeproteinowania. Spróbuj dodać więcej maski, zmniejszy to działanie żelatyny. Przed tym zabiegiem nałóż olej na włosy.

      Usuń
  20. mam lekko kręcone włosy, jak je po tym wysusze i wyprostuje to po nastepnym myciu beda sie one krecic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą, ale susz włosy dyfuzorem, użyj najlepiej kremu do loków i już ich nie rozczesuj.

      Usuń
    2. a mogę wgl wlosow nie suszyc tylko zeby same wyschly?

      Usuń
  21. wspaniały post o laminowaniu włosów.
    Ja mam włosy suche i staram się jakoś z tym walczyć różnymi domowymi sposobami.
    Proszę cię o informację na jakie włosy najlepiej nakładać- laminowanie włosów żelatyną?
    suche czy wilgotne? Będę wdzięczna za informację.
    Pozdrawiam
    Marzena

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!