17:40

Dlaczego warto pić napar z pokrzywy?


Pokrzywa zwyczajna jest niezwykle cennym i niestety niedocenianym surowcem zielarskim. Uważana powszechnie za chwast, wraz z jarmużem jest jedną z najcenniejszych liściastych roślin, którą możemy zebrać na polskiej ziemi. Przyznaję, że dosyć niechętnie podchodziłam do ziela pokrzywy - chyba każdy chociaż raz za czasów dzieciństwa zdążył poparzyć się liśćmi młodej, dziko rosnącej pokrzywy zwyczajnej,dlatego nie sądziłam, że kiedyś na własne życzenie będę ją zbierać. I to w ogromnych ilościach :)

Jak dotąd sporządzałam jedynie napar z pokrzywy, który piłam głównie z myślą o moich słabych, cienkich włosach. Napar nie ma odrzucającego zapachu ani smaku, tak naprawdę zawsze bardzo mi smakował i dzięki temu byłam niezwykle regularna. Natomiast ciężko było mi wyobrazić sobie jedzenie ziela, które okazało się bardzo smaczne i od niedawna  czekam z utęsknieniem na młode, jędrne liście pokrzywy, by przygotować z nich zupę, chipsy, czy smaczną sałatkę. Powracając jednak do naparu, początkowo była to herbata w saszetkach, która moim zdaniem ma okropny smak i jest w niej mnóstwo goryczy. Herbatki w saszetkach to hurt najniższej jakości, nie widziałam po takiej kuracji większych efektów, oprócz zwiększonej ilości wizyt w łazience :) Dlatego polecam zakup suszonego ziela pokrzywy, a najlepiej - jej samodzielny zbiór, a teraz jest najlepszy czas!

Pokrzywa posiada wiele cennych właściwości, ale słynie głównie z działania wzmacniającego, odtruwającego i oczyszczającego (to jedno z niewielu ziół, które czyszczą krew). W polskiej medycynie ludowej pokrzywa była powszechnie stosowana zewnętrznie do biczowania i do okładów w chorobach reumatycznych, a także w kolkach, paraliżu, na wrzody, na rany i na stłuczenia. Wewnętrznie w postaci wywaru czy naparu podawano ją w zimnicy, w gorączce, w kokluszu, w astmie, w kurczach i w chorobach żołądka oraz w trudnych, skomplikowanych porodach. Niekiedy stosowano poświęcone ziele na rany i w padaczce. Wdychano też dym z pokrzywy w przypadku bólów zęba. Pokrzywa zwiększa wydalanie z ustroju szkodliwych substancji oraz produktów przemiany materii, obniża poziom cukru we krwi, pobudza krążenie, zwiększa liczbę krwinek czerwonych i hemoglobiny we krwi i działa silnie przeciwzapalnie. Poprawia trawienie i przyswajanie składników pokarmowych oraz reguluje przemianę materii. Sprzyja prawidłowej pracy nerek i wątroby, dlatego jest niezastąpiona przy leczeniu schorzeń układu moczowego. Ponadto działa silnie przeciwwirusowo, jest to świetny powód do picia pokrzywy w okresie przedwiośnia :)

Ziele wzmacnia i odżywia nasz organizm, jest ono bowiem prawdziwą skarbnicą witamin i składników mineralnych. Zawiera mnóstwo witaminy K, C, B3, beta-karoten, żelazo, wapn, fosfor, siarkę potas, jod i sód oraz wiązki aminowe, garbnikowe, kwas pantotenowy, kwas organiczny (mrówkowy, glikolowy, glicerolowy), olejki eteryczne, sole mineralne, fitosterole, karotenoidy, chlorofil, serotoninę flawonoidy. Ważnym składnikiem jest chlorofilina, roślinny chlorofil skutecznie odtruwa nasz organizm i zapewnia nam zdrowie, energię i witalność. 

Początkowo nie miałam żadnych problemów z cerą, napar piłam po to, by wzmocnić moje włosy i ewentualnie paznokcie,z którymi zawsze miałam problem. Po trzech miesiącach picia pokrzywy, nie zauważyłam ani wzmocnionych włosów, ani moich paznokci, ale nie wiedząc kiedy zrzuciłam ponad 6 kilogramów,przyspieszył się metabolizm, chodziłam częściej do łazienki, a więc piłam więcej wody i generalnie czułam się bardzo lekko. I choć moja waga zawsze była w granicach normy, to dzięki pokrzywie poczułam się lepiej i lżej. Jednak to, co skłoniło mnie do kontynuowania kuracji, to przede wszystkim uregulowanie mojej miesiączki (mimo że były to niewielkie wahania, to nigdy kalendarzyki nie zdawały egzaminu) oraz skrócenie i zmniejszenie ilości krwawień. Byłam bardzo młoda, więc to coś normalnego, ale uwierzcie, ze to było dla mnie zawsze bardzo krępujące i nie mogłam pojąć czemu tak cierpię podczas miesiączek i jeszcze przez tak długi okres czasu, nawet do 8 dni. Pokrzywa bardzo mi w tym pomogła, dlatego nie widziałam przeszkód, by przerwać kurację.

Po około 6 miesiącach było naprawdę super, zwłaszcza gdy pokrzywę pijałam z własnoręcznie zebranym skrzypem polnym. Po około 3 miesiącach pojawiła się kaszka na czole i brodzie, od czasu do czasu kilka ropnych krostek, jednak minęło to bardzo szybko i po tym okresie moja cera była bardzo wygładzona, a pory pięknie zwężone. Zauważyłam także wysyp baby hair, paznokcie stały się tak mocne, że nie muszę do dzisiaj jakoś szczególnie o nie dbać. Ale przede wszystkim czułam się bardzo dobrze, nie byłam aż tak blada, moja skóra nabrała zdrowego kolorytu, miałam więcej energii, rzadko kiedy chorowałam, nie miałam żadnych wahań wagi. Jednak największą zaletą picia pokrzywy były wręcz wzorcowe badania krwi, wcześniej często stwierdzano u mnie niedobory żelaza ze względu na obfite i długie krwawienia, a krew nie była tak dobrej jakości jak teraz.

Niestety, kiedy moja cera zaczęła się buntować, zdecydowałam się na antybiotyk Tetralysal. Dzisiaj wiem, że nie był to dobry wybór, przez przyjmowanie limecykliny nadal mam problemy z żołądkiem i nerkami, a trądzik powrócił ze zdwojoną siłą. Podejrzewam, że w tym okresie hormony naprawdę szalały, dodatkowo towarzyszył mi ogromny stres, co dodatkowo wpłynęło na stan mojej skóry i włosów. Zdecydowałam się na powrót do pokrzywy i niestety, nie było to zbyt przemyślane. Moje nerki, które były i tak przeciążone, przy regularnym piciu pokrzywy zastrajkowały. Czułam się osłabiona, zła, a okres kompletnie mi się rozregulował. Dlatego odłożyłam pokrzywę i zostałam jedynie przy piciu drożdży.

Od kilku miesięcy ponownie piję napar z pokrzywy, tym razem wiem, że stan mojego organizmu jest na tyle dobry, że nie mam czego się obawiać. Pokrzywa zwyczajna bardzo dobrze na mnie wpływa, obok fiołka trójbarwnego, to ziele, które jako jedne z niewielu ogranicza mój nadmierny łojotok i skutecznie hamuje powstawanie kolejnych stanów zapalnych. Wodno-alkoholowe wyciągi z kłączy i korzeni pokrzywy obniżają stężenie SHBG, czyli globuliny wiążącej hormony płciowe: androgeny i estrogeny. Hamują również aromatazę i słabo obniżają aktywność 5-alfa-reduktazy (enzym ten rozkłada testosteron do 5-alfa-dihydroksytestosteronu, który jest właściwym androgenem działającym na poziomie komórkowym). Kolejny raz spotykam surowiec zielarski, który jest wykorzystywany w leczeniu łagodnego przerostu prostaty i przynosi świetne rezultaty w leczeniu trądziku. Jest jednak różnica między pokrzywą zwyczajną, a wierzbownicą - pokrzywa wręcz podbija poziom testosteronu, ponadto zmniejsza przemianę androgenów do estrogenów, dlatego jej działanie zdecydowanie bardziej mi odpowiada . Przy wierzbownicy puchłam od wody jak balon, z tego względu, że estrogeny są u mnie zawsze w granicach normy, a wierzbownica skutecznie podwyższała ich poziom. Należy jednak zwrócić uwagę na surowiec, który przyjmujemy - suplementuję się głównie zielem i liśćmi pokrzywy, a nie kłączem i korzeniem, liście wykazują słabsze działanie i są bezpieczniejsze w kuracji. Zdaję sobie sprawę, że to, co dzieje się na mojej skórze wynika głównie ze złej reakcji receptorowej, albo moje gruczoły łojowe żyją swoim własnym życiem, dlatego po zakończeniu kuracji Atredermem przechodzę na kurację Izotekiem, mam nadzieję, że tym razem lekarz, któremu zaufałam zda egzamin, dodatkowo motywuje mnie fakt,że naprawdę wybija się na tle osób, u których miałam 'przyjemność' się leczyć. Jeśli macie podobny problem z trądzikiem i próbowaliście naprawdę wszystkiego (a wierzbownica nie zdała u Was egzaminu) to warto jest dać szansę pokrzywie zwyczajnej. Zawsze piję mocne napary, w przypadku pokrzywy im więcej surowca - tym jej działanie jest silniejsze. Działanie moczopędne pokrzywy zwiększa się wraz z naciąganiem naparu, dlatego jeśli chcecie uniknąć zbyt wielu wizyt w łazience - parzcie ją nieco krócej.


Zioła to surowce lecznicze, dlatego oprócz walorów zdrowotnych mogą także przy nieprzestrzeganiu przeciwwskazań zaszkodzić. Głównymi przeciwwskazaniami do picia pokrzywy (zwłaszcza kłącza i korzeni) jest przede wszystkim zespół policystycznych jajników, choroba Cushinga, występowanie cyst, nowotworu macicy i krwotoków spowodowanych polipami, okres ciąży i karmienia piersią. Ze względu na silne właściwości moczopędne pokrzywa nie jest zalecana przy silnych schorzeniach nerek, oraz ze względu na działanie hipoglikemiczne, nie należy jej pić podczas przyjmowania leków przeciwcukrzycowych, ponieważ wzmacnia ich działanie.Uważa się, że może rozrzedzać krew, dlatego ważne jest, aby unikać jej stosowania, biorąc leki rozrzedzające krew. Może również obniżać ciśnienie krwi, zwiększając działanie leków regulujących ciśnienie krwi. Przy długotrwałym stosowaniu może dojść do reakcji alergicznych (zaczerwienienia oraz puchnięcie powiek i okolic oczu), dlatego należy robić odpowiednie przerwy - tygodniowa przy miesiącu picia, lub miesięczna przy 3 miesiącach picia. Poza tym napar z liści pokrzywy jest jednym z bezpieczniejszych dla naszego zdrowia. Ze względu na właściwości zdrowotne, warto go pić nie tylko ze względu na czuprynę, ale nasze zdrowie - to świetny sposób na detoksykację organizmu, podkręcenie metabolizmu i usunięcie złogów przemiany materii, czy wzmocnienie odporności. 




Pozdrawiam,
Ewa

74 komentarze:

  1. Pokrzywa należy do moich ulubionych herbat:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie stoi na podium z miętą, którą piję codziennie rano :)

      Usuń
  2. Pokrzywy pić nie mogę, bo obniża ciśnienie krwi, a także z powodu mojego PCOS. Balabym się także wysypu... To samo czystek - strach przed wysypem powoduje, że opakowanie stoi nieotwarte na półce. :(
    Jakież było moje zdziwienie (i przerażenie!), gdy pod którymś z ostatnich postów u Anwen przeczytałam, w komentarzu, że dziewczyna karmi piersią, ale mimo tego pije "skrzypokrzywę"... Boże, niektórym ludziom naprawdę brak rozumu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle słyszę dobrego o czystku, że muszę go wypróbować! Jeśli są wskazania, to przyszłe matki i karmiące mogą pić pokrzywę, ale koniecznie trzeba skonsultować się z lekarzem. Na kilku portalach polecane jest picie pokrzywy, jednak tam, gdzie bywam najczęściej na forach medycznych, sporo osób zaleca wstrzemięźliwość na okres ciąży i laktacji ;)

      Usuń
    2. Picie naparu z zioła, które ma bezpośredni wpływ na gospodarkę hormonalną w trakcie ciąży i/lub karmienia, kiedy to i tak hormony szaleją? Uważam, że to niemądre. Nie wspomnę już o tym, że kiedyś pokrzywa była stosowana do wywoływania poronień. I o tym, że nie ma żadnych wiarygodnych badań na temat jej wpływu na płód. Zioła to nie są nieszkodliwe herbatki i uważam, że traktowanie ich tak lekkomyślnie, a już tym bardziej w trakcie ciąży, jest czystą głupotą.

      Usuń
    3. Masz rację, zdążyłam już o tym wspomnieć, ale miej na uwadze fakt, że ogromne znaczenie ma to, z jakiej części taki napar sporządzamy. Dla przykładu osoby z PCOS absolutnie nie mogą spożywać naparu z korzeni i kłączy, a z liści już tak, bo ma znikomy wpływ na gospodarkę hormonalną. Organizm przyszłej matki i tak jest już przeciążony, dlatego napar z liści pokrzywy jest odradzany głównie z tego względu. Natomiast spotkałam się ze wskazaniami do picia takiego naparu u matek, które cierpią na niedokrwistość, a w okresie laktacji - puchną od wody. Ale jednak w wpisie odradzam go kobietom, które spodziewają się dziecka z tego względu, że tak jak mówisz, nie ma żadnych wiarygodnych badań na temat wpływu pokrzywy na płód.

      Usuń
  3. Piłam herbatę pokrzywową przez dwa tyg potem się skończyła a ja jakoś nie kupiłam kolejnej chodź smakowała mi ona bardzo ;) ale muszę wrócić do jej picia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja teraz zaczęłam pić len, w nadziei że pomoże mi to uregulować mój cykl miesiączkowy, bo u mnie wahania są naprawdę duże. Mój cykl trwa średnio ponad 40 dni, czasami nawet 60. Jestem jeszcze nastolatką, ale chyba wreszcie muszę przestać to bagatelizować i iść do lekarza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz udać się do lekarza, skutki uboczne możesz odczuć w niedalekiej przyszłości.

      Usuń
  5. Moja mama, kiedy była w ciąży, miała naprawde złe wyniki krwi. Zamiast leków, piła pokrzywę, wyniki poprawiły się diametralnie. Pokrzywa jest również polecana karmiącym mamom, na zwiększenie ilości pokarmu. Można pić w ciąży i podczas karmienia, mam na to wiele pozytywnych przykładów choćby w mojej rodzinie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, też piłam w ciąży i teraz podczas karmienia. Wyniki super! Młody to okaz zdrowia i siły. Mój lekarz nie był zwolennikiem prochów, o ile można je zastąpić dietą.

      Usuń
    2. Zdania są bardzo podzielone, to wszystko zależy od lekarza, który prowadzi ciążę i organizmu kobiety. Dlatego w tym okresie zaleca się odstawienie naparów z pokrzywy, ponieważ wykazuje potencjalne działanie poronne, a dodatkowo może przeciążać i tak obciążony organizm. Oczywiście jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań do picia pokrzywy, co więcej są wręcz wskazania (niedokrwistość) to nie widzę problemu. ;)

      Usuń
  6. W tamtym roku przez jakieś 3 miesiące piłam sok z pokrzywy. Efekty były rewelacyjne. Mniej przetluszczania twarzy i włosów, trochę baby hair i ogólnie dobre samopoczucie. Pokrzywa jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię smak pokrzywy i piję często, i jak się teraz zastanawiam rzeczywiście mam mnóstwo baby hair.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no widzisz, jakieś efekty pozytywne są :) A smak wręcz uzależnia!

      Usuń
  8. A ja polecam czystek i ostropest plamisty.
    Mam pytanie zaczelam uzywac filtr pharmaceris s hydrolipidowy, ktory polecalas i nie wiem ile go nakladac, aby uzyskac ochrone 50+, na opakowaniu podane sa mililitry ale nie wiem jak to przelozyc na cm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kup jednorazową strzykawkę w aptece i zmierz. Tak będzie najłatwiej i będziesz orientacyjnie wiedzieć ile go nakładać. Ja tak robię za każdym razem, gdy trafię na płynny, rzadki krem;)

      Usuń
  9. Cześć, znalazłam twojego bloga przedwczoraj i już przeczytałam ze 30 postów. Podziwiam Cię, twoją postawę, za to, że jesteś taką silną kobietą. Trafiłam na posta motywacyjnego, który pomógł mi uświadomić sobie kilka spraw. I za to ci ogromnie dziękuję. Mój problem jest taki: od sześciu lat (mam 18) mam trądzik zaskórnikowo-krostkowy, od czterech jestem pod stałą opieką dermatologa, obecnie używam brevoxylu i epiduo. Powinnam używać filtrów. Problem w tym, że nie potrafię. Mam łojotok, filtr nałożony na twarz spływa po 20 minutach. Używam makijażu mineralnego-trzyma się ok. 7 godzin, potem spływa. Nałożony na filtr znika po godzinie. Nie wyobrażam sobie wyjścia do ludzi bez makijażu, cierpię na zaburzenia lękowe związane głównie z poznawaniem nowych ludzi i nowych miejsc. Boję się o skórę, tyle się naczytałam o filtrach i retinoidach, które teraz muszę używać. (używam od ok 6 miesięcy epiduo, wcześniej przez rok differin) Są na mnie jakieś sposoby? Zaczynam tracić wiarę na poprawę stanu mojej cery. Dodam, że testowałam głownie filtry matujące (photoderm akn biodermy, słynne la roche posay i vichy) Pozdrawiam i przesyłam wielkiego hug'a!
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed nałożeniem kremu z filtrem zmatuj skórę pudrem transparentnym, najlepiej pochodzenia naturalnego, albo krzemionką, jak stworzysz izolacje między sebum a filtrem, czy między skórą a podkładem mineralnym, nie będzie on tak szybko spływał i z pewnością utrzyma się dłużej :) Nie używasz żadnych środków, które ograniczają łojotok? Jesteś zadowolona z Epiduo? Może lepiej postawić na tezaroten, albo tretinoinę? A próbowałaś kwasu azelainowego (acne derm,skinoren) świetnie matuje skórę, można go stosować o poranku, bez problemu powinnaś nałożyć na niego krem z filtrem ;)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedz! <3 Używam pudru bambusowego z Bu i makijaż i tak spływa na filtrze :( Acne derm używałam dawno temu, ale raczej mi nie służył. Nie wiem co masz na myśli mówiąc o środkach, które ograniczają łojotok, ale pytałam o to dermaolog i mówiłą że to, czego używam teraz powinno wystarczyć. Z epiduo nie wiem czy jestem zadowolona, na pewno mam mniejszy trądzik o wiele i już tak często pryszcze ropne nie wyskakują (tylko przed okresem) ale zaskórniki zamknięte i otwarte mam tak jak miałam, jeśli przejadę ręką to czuje wyraźne nierówności na policzkach, ale chyba są bardzo głęboko, bo ich nie widać. Nie mam trądziku w strefie T, tylko policzki. No i pełno tych nieszczęsnych przebarwień.

      Usuń
    3. Ale próbowałaś nakładać puder bambusowy przed nałożeniem kremu z filtrem? Nie chodzi mi o wykańczanie, ale o stworzenie izolacji między skórą, a kremem z filtrem ;)

      Powinno, czy wystarcza?:) Skoro narzekasz, ze filtr spływa błyskawicznie, tak jak makijaż, to chyba jednak masz z nim problem. Dobrze dobrana kuracja powinna doprowadzać skórę do normalności, więc nie powinna się ona nagminne przetłuszczać, bo ja tak to rozumiem ;) A robiłaś badania hormonalne? Działanie z zewnątrz tylko zalecza problem, wyniki hormonalne i endokrynolog mogą bardzo Ci pomóc, albo chociaż wykluczyć problem z hormonami.

      Usuń
  10. A ja mam uczulenie na pokrzywę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie słyszałam, że może uczulać, ale fakt, że zdarza się to dosyć rzadko, napar z liści i ziela, to jedno z bezpieczniejszych ziół.

      Usuń
  11. Ugh, po raz pierwszy po przeczytaniu Twojego wpisu jestem zła :(
    "Pokrzywa wręcz podbija poziom testosteronu, ponadto zmniejsza przemianę androgenów do estrogenów" <--- tu zaczęłam się zastanawiać, co z moim PCOS i czy trzy lata picia skrzypokrzywy (a czystej pokrzywy nawet dłużej, bo w moim domu się ją pije jak herbatę) nie doprowadziły do problemów hormonalnych.
    "Głównymi przeciwwskazaniami do picia pokrzywy (zwłaszcza kłącza i korzeni) jest przede wszystkim zespół policystycznych jajników" <---- a tu się załamałam. Co ja mam teraz pić? :(
    Naszła mnie też szalona myśl, że tak naprawdę nie mam PCOS. Zostałam zdiagnozowana na podstawie ekstremalnie nieregularnych miesiączek i podwyższonego testosteronu (nie mam cyst). A co jeśli pokrzywa podwyższyła mi testosteron, a ten doprowadził do rozregulowania cyklu? :O
    Co teraz? Co robić? Jak żyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobrze, trochę ochłonęłam, doczytałam w czeluściach internetów, że moja druga miłość - mięta - obniża testosteron, więc mój świat się nie skończył. Ale mam pytanie o krzem. Na dermokonsultacjach Sylveco pochwaliłam się, że piję skrzypokorzywę, na co pani powiedziała, że super, ale kazała mi robić przerwy, właśnie ze względu na krzem. Czy jest się faktycznie czego bać? W blogosferze raczej nikt nie krzyczy, że skrzypokrzywa jest niezdrowa.
      Poza tym bardzo mi się podobał wpis, myślę, że spokojnie możesz zrobić całą taką serię o działaniu ziół na hormony/ układ trawienny/ nerki, komu co jest zalecane ;)

      Usuń
    2. Aby zdiagnozować PCOS potrzebne jest coś więcej niż nieregularne miesiączki i podwyższony testosteron... Radziłabym skonsultować się z innym ginekologiem-endokrynologiem. Mam PCOS i uwierz mi, gdyby dokuczały mi tylko rozregulowane cykle i podwyższony testosteron to byłabym w niebie.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Tak, wiem, też mnie to zastanawiało. Ale skonsultowałam się jeszcze z dwoma lekarzami i obaj powiedzieli, że poza podwyższonym poziomem testosteronu do zdiagnozowania PCOS potrzebne są nieregularne miesiączki LUB zmiany struktury jajników (lub oba na raz). Pozostałe objawy np. hirsutyzm, cukrzyca, zaburzenia wydzielania hormonów przysadki, trądzik etc. są "nieobowiązkowe" i występują zwykle już przy długofalowych zaburzeniach. Ja oprócz podwyższonych androgenów i nieregularnych cykli miałam jeszcze inne objawy, ale nigdy nie przyszło mi do głowy powiązać ich ze sprawami ginekologicznymi.
      Bardzo długo nie wierzyłam w tę diagnozę, właśnie ze względu na warunki, w jakich została postawiona, ale w końcu dorwanie się do podręczników akademickich otworzyło mi oczy.

      Usuń
  12. O, a ja właśnie piję mój pierwszy kubek naparu z bratka :) I teraz rozmyślam czy słusznie zraziłam się do pokrzywy, którą rok czy dwa temu piłam wytrwale przez trzy miesiące i nie zauważywszy żadnych efektów czy to pozytywnych, czy też negatywnych porzuciłam w końcu kurację... Teraz raczej nie zacznę kolejnej, bo chciałabym przetestować działanie samego fiołka, ale chyba przekonałaś mnie do dania drugiej szansy pokrzywie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz uzbroić się w cierpliwość, przy bratku efekty są zauważalne znacznie później :)

      Usuń
  13. uwielbiam pokrzywę, świetnie działa na włosy, kiedyś piłam jej prawie 2l dziennie i miałam świetną cerę, teraz też piję prawie codziennie ale nie w takich ilościach, na pewno dała mi więcej niż bratek który piłam ostatni miesiąc, a poza tym bratek paskudnie smakuje a pokrzywa mi bardzo, nawet mocny napar :) chyba też pozbieram, bo u mnie wszędzie rośnie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie zbyt dużo, przy takiej ilości mogłaś się odwodnić. A ja uwielbiam bratka, dla mnie ma łagodny smak, tyle naczytałam się o tym jak śmierdzi i smakuje, a tu szok ;) Ale na efekty musiałam poczekać dosyć długo, ale warto było ;)

      Usuń
  14. Lubię napar z pokrzywy :) U mnie na włosy nie pomógł, ale za to jest bardzo skuteczny na moje ciągłe bóle żołądka ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piłam skrzypokrzywę, jednak błyskawicznie dopadły mnie skutki uboczne - straszny wysyp i mocne rozregulowanie się cyklu. Piłam gotowe, kupowane w saszetkach i trochę się obawiam, że w saszetkach może znajdować się pokrzywa łącznie z korzeniem, który może mieć takie nieprzyjemne działanie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z korzeniem nie, ale to co jest w saszetkach można przyrównać jak MOM do mięsa ;)

      Usuń
  16. Ja piję pokrzywę przede wszystkim dlatego, że łagodzi bóle miesiączkowe i zmniejsza krwawienie. Nie muszę już przyjmować żadnych leków przeciwbólowych :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja pokrzywę zbieram od kiedy się tylko pojawiła na wiosnę , dodaje ją do jajecznicy, jak szpinak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podsunięcie pomysłu na śniadanie, już wiem, co jutro czeka mnie o poranku ! :D

      Usuń
  18. Ewo, jeśli mam małe, nieznacznie odbiegające od normy problemy z prolaktyną (na które brałam Castagnus - już nie biorę), a do tego trądzik i nadmierne przetłuszczanie włosów, to polecasz bardziej wierzbownicę, czy pokrzywę? Nie mogę znaleźć wiarygodnych informacji na ten temat.

    P.S. Miewam też problemy z insuliną i tarczycą - czy któreś z tych ziół jest zalecane, albo odradzane w takich przypadkach? Pytam, bo ufam Twojej wiedzy i doświadczeniu :)

    B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie problemy z tarczycą dokładnie? Niedoczynność, czy nadczynność?

      Usuń
    2. Niedoczynność, łykam jod i wit. D

      Usuń
    3. Nie polecam ani jednego, ani drugiego, za to polecam olej lniany, ważne jest, aby przy niedoczynności tarczycy utrzymać odpowiedni poziom tłuszczów, zwłaszcza omega-3 ;)

      Usuń
    4. Hmm, zdziwiłaś mnie tym, że nie polecasz ani pokrzywy ani wierzbownicy. Z jakiego powodu, czy mogą być szkodliwe? Bardzo mnie zaciekawiłaś tym. Czy mogłabyś polecić jakąś książkę, albo miejsce w sieci, z którego mogłabym się na ten temat dowiedzieć więcej? Z czego Ty korzystasz? :)

      Do oleju lnianego podchodziłam ze dwa razy, ale brakło systematyczności. Zmotywowałaś mnie teraz do konsekwentnego picia :)

      Usuń
    5. Mają realny wpływ na gospodarkę hormonalną i mogą zaburzać pracę estrogenu, ale moje zdanie nie jest ostateczne, po to mamy świetnych endokrynologów, by rozwiewali nasze przypuszczenia ;) Korzystam głównie z termedii, labolatoriumurody, fora medyczne, głównie dermatologiczne no i książki. Ale nie mam ulubionej, rzadko kiedy wracam do tej samej publikacji ;)

      Warto, bo zdarza się, iż niewielkie wahania hormonalne są spowodowane niedoborem tkanki tłuszczowej, a zwłaszcza ważnych tłuszczów omega-3 np. tak jest u mnie.

      Usuń
    6. Dziękuję Ci bardzo, bardzo :) Jasne, że skonsultuję się z lekarzem, ale do kolejnej wizyty jeszcze trochę czasu, a zamierzałam w międzyczasie popijać pokrzywę. Teraz wiem, żeby się wstrzymać, chociażby po to, żeby nie zniekształcić wyników badań. Dziękuję :)

      Poszperam w tych źródłach - bardzo lubię poznawać nowe, ale dobre merytorycznie. Wiesz jak jest - w internecie każdy może napisać co chce, a ja się takich domorosłych znawców nieco obawiam ;) A fora medyczne i pokrewne, czy choćby pasjonatów z wiedzą i doświadczeniem to zupełnie inna bajka :)

      Ech, tkanki tłuszczowej to ja akurat mam niestety nadmiar :( ;> Ale z tą proporcją omega-3 do omega-6 to prawda - muszę zadbać o to!

      Usuń
  19. Także popijam herbatkę z pokrzywy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w gronie pokrzywopijaczek, również pozdrawiam :)

      Usuń
  20. Kochana, pisałam do Ciebie na asku ale chyba dawno tam nie zaglądalas wiec zapytam tutaj :) Zrobiłam wczoraj serum flavo wersje lekka, odstawiłam na noc lecz dziś rano zauważyłam że nie wszystko się rozpuścilo. Co w takiej sytuacji zrobić? :( Z góry dziękuję za odpowiedz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wlewałaś wszystko po kolei? Przed każdym użyciem serum należy wstrząsnąć, ponieważ kwas askorbinowy może się wytrącać i krystalizować .

      Usuń
  21. Wszystko po kolei oprócz tego że najpierw wyspałam kwas glicyryzowy a nastepne ferulowy..Przeoczyłam no cóż. Jak myślisz składniki się przegryza czy może jeszcze wstrząsnąć przez chwile ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstrząsaj za każdym razem przed użyciem, to coś normalnego, że się wytrąca :)

      Usuń
    2. Dziękuję Kochana ! :) użyłam tego serum dopiero trzeci raz ale mam nadzieje ze sprawdzi się równie dobrze jak u Ciebie:)

      Usuń
  22. Hej. Przemywałam ostatnio twarz lipowym płynem micelarnym sylveco i dodawałam na płatek kosmetyczny kilka kropel oleju lnianego. Efekt był super, ale po trzech dniach pojawiło się sporo wyprysków i teraz nie wiem czy skóra się oczyszcza czy może powinnam oleju używać np. tylko raz na tydzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zbyt często stosowałaś ten olej, powinnaś go spłukiwać .

      Usuń
  23. Chętnie wzięłabym się za taką kurację pokrzywą, ale straszliwie boje się wysypu. Zawsze po tego typu rzeczach np. zielona herbata, drożdże itp. mam problem. Nigdy nie próbowałam ciągnąć kuracji przez kilka miesięcy bo już po kilku dniach załamywałam się nowymi wypryskami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz zacisnąć zęby, na czas początkowego wysypu możesz zaopatrzyć się a antybiotyk miejscowy, wypryski będą goić się bardzo szybko, a ryzyko wystąpienia blizn będzie zminimalizowane.

      Usuń
  24. Pałam namiętną miłością do pokrzywy! Uwielbiam jej smak i, oczywiście, działanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeśli mogę się zapytać, (bo nie widzę, a pewnie gdzieś to jest;)) w jakich ilościach pić napar?

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie ma określonej ilości, bezpiecznie do 500ml,by nie odwonić organizmu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. A czy można pić napar z pokrzywy stosując tabletki antykoncepcyjne? Czytała tyle zalet tej rośliny ale nigdy nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie, pokrzywa ma realny wpływ na układ hormonalny i może osłabiać działanie tabletek antykoncepcyjnych.

      Usuń
  28. Witam. Czy moge pic napar ze suszonych lisci pokrzywy, przy pcos? jesli tak to w jakich ilosciach? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy PCOS, nie powinno pić się pokrzywy, oddziałuje ona niekorzystnie w przypadku Twojej choroby na układ hormonalny i może zakłócać leczenie hormonalne.

      Usuń
    2. a co na zwiększenie libido?jestem po menopazie

      Usuń
    3. Ja podwiekszylam libido pokrzywa i zielona herbata po porodzie. Nie mialam wcale, długo.

      Usuń
  29. Cześć Ewcia! Jestem facetem i chcę pić / łykać pokrzywę w celu obniżenia DHT (problem z cerą, szczególnie po alkoholu oraz włoskami). Czytam, z kolei, że podnosi testosteron, więc mogę to spożywać czy nie? :P

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam pytanie. Przeczytałam gdzieś w internecie że są przeciwskazania przy leczeniu chorób chirurgicznie. Czy mogę ją pić skoro miałam usówany wyrostek robaczkowy?😉

    OdpowiedzUsuń
  31. Witaj Ewo, bardzo ciekawy wpis, wiele sie dowiedzialam i chetne bym sprubowala kuracji pokrzywowej. Jednak nie jestem pewna, czy powinnam. Moje problemy z cera to przede wszystkim wiele bialych zaskornikow, ktore sa zapewne spowodowane podwojnie podwyzszonym poziomem dihydrotestosteronu. Dlatego tez zaniepokoilo mnie, ze "pokrzywa wręcz podbija poziom testosteronu, ponadto zmniejsza przemianę androgenów do estrogenów". Jak myslisz? Byloby gorzej po pokrzywie?

    OdpowiedzUsuń
  32. a co z naparem z korzenia pokrzywy jak ma sie cysty?i jak ona dziala w przypadku prostaty?prosz o odpowiedz!!!!!!!!!!!!!!pilne

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!