07:00

OCZYSZCZANIE SKÓRY BEZ DETERGENTÓW


Nikt nie powiedział, że pielęgnacja skóry jest łatwa i absolutnie każdemu zdarzają się potknięcia. Czasami jednak trudno jest samodzielnie wskazać błędy pielęgnacyjne, a także znaleźć dobre rozwiązanie, dlatego postanowiłam rozpocząć nową, pomocną serię na blogu. Seria o problemach pielęgnacyjnych, dotyczy Waszych problemów. Problemów,  które zawsze pojawiają się w pewnym momencie świadomej pielęgnacji, a uzyskanie jednoznacznej i konkretnej odpowiedzi w otchłani internetu  graniczy z cudem.

Problem wrażliwej i nadreaktywnej skóry jest coraz bardziej popularny, wiem też, że wpisy dotyczące tak skomplikowanego typu skóry cieszą się ogromną popularnością, dlatego postanowiłam częściej poruszać tematy, które dotykają na co dzień większość osób walczących ze swoją cerą. Na nadmierna wrażliwość skóry ma wpływ wiele czynników, problem ten będzie dotyczył coraz większej grupy osób ze względu na coraz bardziej zanieczyszczone środowisko, twardą, słabej jakości chlorowaną wodę, złe nawyki żywieniowe, nadmierną sterylizację, nieodpowiedzialne antybiotykoterapie i nierozsądne kuracje silnymi kwasami przeprowadzane bez kontroli lekarza, bez odpowiedniej wiedzy kosmetycznej. Wrażliwość skóry można bardzo łatwo nabyć, ale po stokroć trudniej jej się pozbyć, o ile jest to możliwe. W pewnym momencie zaczynają pojawiać się podstawowe problemy pielęgnacyjne - skóra nagle przestaje tolerować składniki, z którymi dotychczas nie miała problemu: detergenty, naturalne oleje, filtry chemiczne, niektóre składniki pochodzenia naturalnego wywołują alergie kontaktowe, pojawiają się atopie, skóra jest kompletnie rozregulowana i większość kosmetyków podrażnia wydelikaconą cerę. Dzisiaj dowiesz się, jak oczyszczać skórę, gdy negatywnie reagujesz na pieniące się detergenty, nie tolerujesz większości środków myjących, gdyż powodują ogólny dyskomfort, pieczenie, swędzenie i w skrajnych przypadkach - rozległe atopie. Uzyskasz także komplet wiadomości o przyczynach i ewentualnym zapobieganiu rozwoju tak silnej nadwrażliwości naskórkowej. 

Przyczyny powstawania nadwrażliwości
Nadwrażliwość skóry nie powstaje z dnia na dzień, narasta z każdym dniem złego traktowania skóry i można powiedzieć, że jest przewlekłą, permanentną reakcją zapalną. Rzadko kiedy jest uwarunkowana genetycznie, najczęściej jest nabywana - występuje środowiskowo (złej jakości woda, zanieczyszczone powietrze, praca w zakładach z metami ciężkimi, smarami, farbami, składnikami mogącymi wywoływać alergie kontaktowe). Najczęściej jednak powstaje na skutek naszych zaniedbań, złego traktowania skóry, złych nawyków pielęgnacyjnych i nierozsądnego stosowania silnych kwasów  i retinoidów. Nadwrażliwość jest odpowiedzią za dni, miesiące i lata maltretowania źle dobraną pielęgnacją, mocnymi środkami dermatologicznymi, ostrym tarciem i brakiem uwagi. Prędzej czy później skóra odwdzięczy się złym stanem, problemami w pielęgnacji i bardzo dużą wrażliwością, która utrudnia normalne funkcjonowanie.

Jak zapobiegać nadreaktywności skóry?
Przede wszystkim obserwować swoją skórę i nie dopuszczać do skrajnego odwodnienia i podrażnienia, a także wybierać tylko te produkty pielęgnacyjne, które są dobrze tolerowane przez skórę. Są pewne dermatozy skórne, których następstwem jest uszkodzenie bariery naskórkowej (trądzik, łuszczyca, atopie) , aczkolwiek najważniejsza jest bezustanna kontrola swojej skóry i codzienna pielęgnacja. Aby uniknąć silnej nadwrażliwości (która oczywiście może towarzyszyć na czas kuracji) po zakończeniu leczenia, lub też zmniejszyć skutki uboczne na czas kuracji, dbaj o swoją skórę właściwie i z należytym szacunkiem. Najważniejsze jest, aby nie dopuszczać do silnych podrażnień, wysuszeń, atopii, jeśli jakiś środek mimo rzadkiego stosowania powoduje rozległe podrażnienia i poparzenia - należy bezwzględnie go odłożyć. Zdecydowanie rozsądniejszym posunięciem jest regularne i częste stosowanie łagodniejszego preparatu specjalnego, niż silnego raz na jakiś czas (wydłużasz jedynie w ten sposób czas rekonwalescencji i nieodwracalnie uszkadzasz strukturę skóry). Dobieraj także produkty kierując się wskaźnikiem pH, wskaźnik powinien zawsze oscylować w kierunku lekko kwaśny-neutralny. Podobnie jest z pielęgnacją - stosuj kosmetyki, które nie podrażniają Twojej skóry, a efekty ich stosowania potęgują się z każdym kolejnym dniem. Mimo długiego czasu oczekiwania, skutki uboczne kuracji będą zminimalizowane, a efekty, paradoksalnie - lepsze. Z silnymi, drażniącymi kosmetykami zawsze jest problem - mimo szybkiego i często, doraźnego efektu, mają zazwyczaj w konsekwencji negatywny wpływ na kondycję skóry w dalszej przyszłości, dlatego należy ich kontakt ze skórą ograniczać do minimum. Nie warto więc być rozgorączkowanym i jak to mówią - dążyć do wszystkiego, nawet idealnego stanu cery - małymi kroczkami.

Niezwykle ważne jest także unikanie drażniących substancji i rozpuszczalników w codziennej pielęgnacji. Zauważam także ogromny problem z kolejnością stosowania poszczególnych kosmetyków, a  także zbyt histeryczne uciekanie od kontrowersyjnych składników takich jak parafina, alkohol, parabeny, filtry chemiczne. Tak jak wszędzie, potrzebny jest głos rozsądku, czasami wspomniany alkohol jest lepszym rozpuszczalnikiem niż emolienty tłuste, a parafina jest bezpieczniejsza w użytkowaniu niż czyste oleje naturalne.
Co wpływa na dobrą tolerancję i delikatność kosmetyków myjących? 
  • Odczyn pH - im bardziej kwaśne lub zasadowe środowisko, tym większe ryzyko podrażnień, ściągnięcia i ogólnego dyskomfortu. Skoki pH nie służą żadnego rodzajowi i typowi skóry, a zwłaszcza skórze nadreaktywnej. Optymalne pH wynosi 5.5 i waha się do odgórnej granicy 7.
  • Zawartość procentowa kompozycji myjącej oraz zastosowane detergenty  (zdolności pianotwórcze, zmywalność z powierzchni skóry). Im produkt bardziej się pieni, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia negatywnej reakcji ze strony skóry. Wybierając kosmetyk myjący, kieruj się jak najmniejszą zawartością detergentów, najlepiej, by były to surfaktanty nie zawierające żadnego ładunku (niejonowe) lub oba ładunki (amfoteryczne). Najbardziej drażniący wpływ na strukturę skóry posiadają detergenty z jednym ładunkiem, zwłaszcza tym dodatnim, gdyż skóra i włosy są najczęściej naładowane ujemnie.
  • Rozpuszczalniki - unikaj alkoholu i glikoli, zwłaszcza w formułach typowo wodnych (żele, płyny micelarne)
  • Jak najkrótszy skład produktu - im krótszy, tym lepiej. Czasami lepszym wyborem jest łagodna kostka myjąca, niż naszpikowane surfaktantami żele.
  • Zawartość emolientów tłustych, nie tylko łączą się z zabrudzeniami tłustymi, ale łagodzą działanie detergentów i zapobiegają odwodnieniu podczas oczyszczania.
  • Formuła. Kosmetyki myjące najlepiej dobierać metodą prób i błędów, są rzeczy, których nie można odczytać ze składu, a jest nią formuła produktu.
  • Niezależnie od mocy środka myjącego, detergenty należy rozcieńczać, w tym celu pomocna może okazać się pompka pianotwórcza i uprzednie rozcieńczanie preparatu z wodą. 

Oczyszczanie łagodnymi detergentami
Łagodne detergenty niejonowe i wybiórczo - amfoteryczne zawierające zarówno ładunek dodatni, jak i ujemny (np. kokamidopropylobetaina), nie uszkadzają bariery naskórkowej, oczyszczają w delikatny sposób i generalnie nie wywołują podrażnień (wynika to z braku ładunku lub też jak w przypadku detergentów amfoterycznych - zawartości zarówno ładunku dodatniego, jak i ujemnego). Mają jednak sporą wadę  - są drogie, a także mogą nie usuwać cięższych zabrudzeń,w  tym i gęstego sebum. Zawartość niejonowych detergentów nie gwarantuje jednak wyjątkowo delikatnej kompozycji, dlatego nawet łagodne środki myjące należy rozcieńczać i używać w minimalnej ilości. Warto zakupić pompkę pianotwórczą i oczyszczać skórę samą pianą, kontakt nierozcieńczonej substancji myjącej ze skórą jest najczęstszą przyczyną podrażnień. Wymienione detergenty nie pienią się mocno, mogą pozostawiać uczucie lekko lepkiej skóry i nie doczyszczać odpowiednio skóry. Niestety, nie zawsze pomaga analiza składu, kluczowe znaczenie ma zawartość procentowa środków myjących i ogólna kompozycja myjąca. Środki myjące najlepiej jest dobierać metodą prób i błędów, oceniając właściwości pieniące (im produkt mocniej się pieni, tym jest agresywniejszy dla skóry) i odczucie dyskomfortu po oczyszczeniu (im produkt bardziej ściąga skórę i powoduje uczucie dyskomfortu, tym bardziej ma szkodliwy wpływ na skórę)

Oczyszczanie za pomocą silnych detergentów trwale rozluźnia strukturę naskórka, skóra w kontakcie z wodą szybko puchnie i staje się porowata, natomiast po wysuszeniu - łuszczy się, szybko odwadnia, pęka. Nie oznacza to jednak, że oczyszczanie detergentami jest szkodliwe -  odpowiednia mieszanka detergentowa efektywnie zwilża myte powierzchnie, dzięki czemu ułatwia mieszanie się brudu z wodą, wiąże brud - a więc ułatwia dalszy rozkład powstałych zanieczyszczeń, a także obniża twardość wody.

Detergenty niejonowe, ze względu na brak ładunku są zdecydowanie łagodniejsze dla skóry i na ogół nie działają agresywnie (chyba, że skóra jest nadreaktywna, wówczas wysoka zawartość niejonowych surfaktantów również może wywołać podrażnienia). Tym samym ich właściwości myjące nie są na najwyższym poziomie, osoby z cerą tłustą, łojotokową i trądzikową, mogą mieć poczucie brudnej skóry, dlatego warto w codziennym stosowaniu detergenty niejonowe stosować w pielęgnacji warstwowej (dwukrotne oczyszczanie, co kryje się za tym terminem przeczytasz więcej TUTAJ), lub co 2-3 dni oczyszczać skórę mocniej.  Za najdelikatniejsze detergenty myjące uchodzą te z grupy  alkilopoliglukozydów, pozyskiwanych z oleju kokosowego: poliglukozyd kwasów oleju kokosowego, glukozyd kokosowy, glukozyd laurylowy i glukozyd decylowy.
Produkty, którym warto się przyjrzeć: żel do twarzy Biolaven, żel Babydream, Tołpa, Green, Oczyszczanie Łagodny żel do mycia twarzy i oczu, REN Clarimatte T-Zone Control Cleansing Gel, żel Facelle Sensitive, REN Rosa Centifolia Cleansing Gel i Evercalm Gentle Cleansing Gel, Sylveco łagodny żel do higieny intymnej

Oczyszczanie emulsjami micelarnymi (lub kremowymi) bez detergentów
Emulsje bez detergentów zawierają micele,które w łagodny sposób wiążą zanieczyszczenia każdego typu lub też emulgatory i dużą zawartość fazy tłuszczowej, umożliwiając połączenie się sebum i tłustych zanieczyszczeń z tłustą  fazą, a następnie zemulgowanie tłustych zanieczyszczeń z tłuszczami zawartymi w produkcie pod bieżącą wodą. Emulsje bez detergentów są bardzo łagodne dla skóry, nie podrażniają naskórka, nie naruszają bariery ochronnej nie powodują uczucia ściągnięcia. Nadają się dla wyjątkowo delikatnej skóry, zwłaszcza po silnych kuracjach dermatologicznych.

Emulsje bez detergentów oczyszczają skórę w sposób niezwykle łagodny, niemniej - są skuteczne w usuwaniu zanieczyszczeń każdego typu. W zależności od formuły mogą pozostawiać delikatny film na skórze. Za pomocą emulsji można rozpuszczać makijaż, a także sebum, mogą być więc stałym elementem pielęgnacji warstwowej skóry tłustej i trądzikowej. Nie mają wpływu na pH skóry, dlatego nie nasilają łojotoku i nie zaogniają zmian skórnych. Ich łagodność niestety nie sprawdzi się na każdym typie skóry - mogą nie usuwać cięższych zabrudzeń, zapychać pory (przez niedokładny demakijaż) i dawać uczucie nieświeżej skóry. Przy rozległych podrażnieniach i silnie odwodnionym naskórku są niezastąpione, jako jedynie nie nasilają odwodnienia. 

Nie polecam natomiast w pielęgnacji tak delikatnej skóry stosowania płynów micelarnych. Płyny micelarne mają formuły wodne, w większości odwadniają naskórek, a drażnienie skóry płatkiem kosmetycznym jedynie nasila stan zapalny. Zdecydowanie lepiej sprawdzają się formuły micelarne, które są spłukiwane z powierzchni skóry - micele nie pozostają na skórze, nie drażnią skóry (aplikując płyn micelarny wszystkie składniki drażniące zostają na powierzchni naskórka) i nie powodują w konsekwencji odwodnienia. Jeśli masz skórę podatną na trądzik, po stokroć bardziej polecam emulsje micelarne, które nie zawierają tłustych emolientów. Emulsje kremowe za to świetnie sprawdzają się jako pierwszy etap demakijażu lub jedyny w przypadku skory atopowej i suchej, gdyż zostawiają specyficzny, delikatny film.
Produkty, którym warto się przyjrzeć: Cetaphil emulsja micelarna, REN Rosa Centifolia No.1 Purity Cleansing Balm, Arkana Lactobionic Micellar Gel, Arkana Sakura Senstive Emulsion, Martina Gebhardt mleczka oczyszczające,  Physiogel Hypoallergenic, OSKIA Renaissance Cleansing Ge, Pan & Rub mleczko do oczyszczania (w roli emulsji myjącej)

Kremowe emulsje z detergentami
Emulsje kremowe z detergentami  oczyszczają skórę w skuteczny i widoczny sposób, działanie detergentów jest złagodzone przez zawartość fazy tłuszczowej. Skóra nie jest zmaltretowana, ale nie jest też pokryta lepkim filmem, który mógłby zapychać pory. Emulsje radzą sobie dobrze z każdym typem zanieczyszczeń i mogą być stosowane jako jedyny element demakijażu. Mogą się nie sprawdzić u osób z cerą zanieczyszczającą się i będą wymagać dodatkowego oczyszczenia. Są mocniejsze w działaniu od emulsji nie zawierających detergentów.
Produkty, którym warto się przyjrzeć:  Ziaja Ulga dla skóry wrażliwej Kremowy żel myjący do twarzy i ciała, Anida Medi Soft, Emulsja micelarna do mycia twarzy, Alterra, Reinigungs - Emulsion Bio - Granatapfel (Emulsja oczyszczająca z granatem), Avene Clean-AC Cleansing Cream, Vianek emulsja nawilżająca myjąca, Alpha-h Balancing Cleanser

Oczyszczanie emulsjami z dużą zawartością fazy tłuszczowej z  łagodniejszymi/mocniejszymi detergentami. Analogicznie jak w przypadku emulsji  z detergentami, usuwają każdy typ zanieczyszczeń, a mocniejsze detergenty nie są tak drażniące jak w formułach wodnych i żelowych. Dzięki większej zawartości fazy tłuszczowej lepiej usuwają tłuste zanieczyszczenia, a także odżywiają i zapobiegają nadmiernej ucieczce wody podczas oczyszczania. W zależności od użytych detergentów, mogą pozostawiać lepki film lub delikatnie przesuszoną cerę po zmyciu tłustej warstwy pod bieżącą wodą. Mogą nie sprawdzić się u osób z wyjątkowo wrażliwą cerą.
Produkty, którym warto się przyjrzeć:  Ziaja Ulga Dla Skóry Wrażliwej, Kremowy olejek myjący do twarzy i ciała, Babydream fur Mama, Wohlfuhl-Bad (Balsam do kąpieli)

Wyjątkiem, który nie mieści się w żadnych standardach, ale bardzo dobrze sprawdza się w oczyszczaniu skóry suchej, atopowej i delikatnej jest kremowy żel myjący Lipikar Surgrass La Roche Posay. Warto na niego zwrócić uwagę, gdy delikatne detergenty nie sprawdzają się (skóra szybko się zanieczyszcza), a zbyt mocne ściągają skórę.

Akcesoria do oczyszczania twarzy
Nie jestem ogromną fanką akcesoriów do mycia twarzy, aczkolwiek w przypadku nadwrażliwej skóry, wyjątkowo delikatne gadżety są naprawdę pomocne.  Przy używaniu tak łagodnych detergentów i kosmetyków z dużą zawartością fazy tłuszczowej, doczyszczanie skóry łagodnymi i neutralnymi dla naskórka akcesoriami wpływa bardzo pozytywnie nie tylko na stopień oczyszczenia, ale także ukrwienie oraz dalszą absorpcję kosmetyków pielęgnacyjnych. Użycie akcesoriów zapobiega gromadzeniu martwego, zaległego naskórka, a także treści kosmetyków, mogących rozpulchniać i zapychać pory, a także pozwala na minimalne użycie detergentów. Wymienione akcesoria ze względu na swoją delikatność, mogą być stosowane przy każdym typie i stopniu wrażliwości skóry, aczkolwiek należy obchodzić się z nimi delikatnie, aby nie podrażniać mechanicznie naskórka. Niezwykle ważna jest także dezynfekcja i codzienne oczyszczanie gadżetów, nadal za najbezpieczniejsze dla zdrowia skóry uchodzą szczotki wykonane z hypoalergicznego silikonu,który jest prosty w czyszczeniu, a jego struktura zapobiega gromadzeniu się i namnażaniu bakterii. Za najmniej higieniczne uważane są gąbki, które przez swoją porowatą strukturę są trudne w oczyszczaniu, potrzebują dużo czasu na całkowicie wyschnięcie, a także może rozwijać się w ich wnętrzu szkodliwa pleśń.

Gąbeczka Konjac w kosmetyce i medycynie japońskiej istnieje od przeszło 1500 lat. Jest na tyle łagodna, skuteczna i delikatna, iż za jej pomocą oczyszcza się wyjątkowo delikatną skórę noworodków bez użycia kosmetyków, które mogą być drażniące dla skóry dziecka. Nadaje się tym samym dla wyjątkowo delikatnej cery, która nie toleruje detergentów, łatwo ulega atopiom, jest zestresowana, a także ma problem z oczyszczeniem skóry z makijażu, masek oczyszczających i martwego naskórka, gdy wszelkie środki, czy też pocieranie skóry bardzo podrażnia skórę.

Gąbka Konjac jest produktem w 100% naturalnym i biodegradowalnym, nie zawiera żadnych szkodliwych, drażniących i mogących podrażnić skórę substancji. Gąbka otrzymywana jest z azjatyckiej byliny, która nosi tę samą nazwę. Konjac to w 97% woda i 3% błonnik, dzięki lekko zasadowemu pH, posiada delikatne właściwości myjące, a zawartość składników naturalnych i substancji aktywnych pielęgnuje, odżywia i nawilża skórę. Gąbeczki mogą zawierać różne składniki - aktywny węgiel, który wspomaga walkę z trądzikiem i bardzo dobrze oczyszcza,  łagodzący aloes, czy też antyseptyczną i oczyszczającą glinkę. Gąbka dzięki swojej porowatej strukturze w kontakcie z wodą pęcznieje, staje się delikatna, miękka, doskonale absorbuje sebum, tłuszcz i zanieczyszczenia. Dzięki swoim właściwościom zapewnia subtelne i łagodne dla skóry oczyszczenie bez podrażnień. Regularne oczyszczanie skóry za pomocą gąbki Konjac pozwala na minimalne użycie kosmetyków myjących, dobre oczyszczenie skóry, zwężenie porów, delikatny i relaksujący masaż, lepsze ukrwienie skóry i usuniecie zaległego, martwego naskórka. Gąbka nie jest ostra, nie podrażnia wiec w żaden sposób skóry i może być stosowana nawet przez osoby z aktywnym trądzikiem. Gąbka reguluje pH skóry i zapobiega rozwojowi bakterii odpowiedzialnych za trądzik.

Przy szeregu tylu zalet, nie można niestety zapomnieć o wadach gąbki Konjac. Jest nią przede wszystkim higieniczność. Gąbka sama w sobie jest śliska, schnie powoli, można ją dezynfekować i prać w wysokich temperaturach, często ulega uszkodzeniom i pleśnieje w środku, mimo zachowanych środków ostrożności. Ogromną zaletą jest fakt, iż nie chłonie kosmetyków do środka, ale niestety nie ochrania to przed pleśnieniem gąbki (wynika to z naturalnej budowy i składu). Koszt takiego gadżetu wynosi od 15 do 40 złotych, cena jest niestety wysoka, zwłaszcza, że takie gadżety należy wymieniać co najmniej raz na 4-6 tygodni.

Ściereczki z mikrowłókien. Mikrowłókna działają elektrostatycznie i doskonale przyciągają m.in zanieczyszczenia, dzięki temu zmywanie zanieczyszczeń i resztek preparatów oczyszczających za pomocą szmatek wykonanych ze specjalnych włókien, znacznie ułatwia ten proces, a także pochłania zanieczyszczenia. Zastosowanie ściereczek ułatwia i przyspiesza proces demakijażu, ogranicza kontakt z wodą, a więc wpływa na mniejsze podrażnienie skóry podczas oczyszczania, a także zwiększa walory oczyszczające, szmatka znacznie lepiej pochłania zabrudzenia niż dłonie, czy też ręcznik papierowy, dodatkowo, co ważne, nie podrażnia skóry. 

Szmatki dzięki mikrowłóknom nie tylko doskonale absorbują zanieczyszczenia, ale są łagodne dla skóry. Samodzielnie nie usuną zanieczyszczeń, ale są wspaniałym dodatkiem do rozbudowanego oczyszczania. Nie podrażniają skóry, dają satysfakcjonujący efekt oczyszczenia, są łatwe w utrzymaniu czystości. Szmatki należy prać po każdym użyciu i pozostawić do wyschnięcia w suchym miejscu. Raz na jakiś czas warto je spryskać izopropanolem. Ściereczki z mikrofibry dostaniesz w każdym supermarkecie, swoje ściereczki kupuję na stronie BiochemiaUrody i w Pepco.

Łagodne szczoteczki z hypoalergicznego silikonu są aktualnie bardzo popularne - zarówno te zwykłe, małe i poręczne (pisałam o tym TUTAJ), jak i te soniczne,z  funkcją masażu. Hypoalergiczny silikon jest bezpieczny i łagodny dla skóry, ale co najważniejsze - bardzo łatwy w utrzymaniu czystości. Gadżety wystarczy opłukać pod bieżącą wodą, a także raz na jakiś czas - zdezynfekować. Powierzchnia tworzywa wysycha bardzo szybko, a także nie pozwala na rozwój i namnażanie się bakterii.

Silikon ma gładką, równomierną strukturę, dzięki temu nie podrażnia mechanicznie skóry,  a w delikatny i widoczny sposób wpływa na stopień oczyszczenia skóry, co w konsekwencji wpływa na lepsze ukrwienie, absorpcję kosmetyków, zwężenie porów oraz ilość pojawiających się zmian zapalnych. Co ważne - silikon jest materiałem trwałym, odpornym na zniszczenia i tanim w produkcji. Koszt szczoteczek oczyszczających, w zależności od funkcji, waha się od 5 zł do 700 zł. 

Pozbywaj się nadmiaru wilgoci tylko za pomocą higienicznych, jednorazowych ręczników i chusteczek higienicznych 
Nie bez znaczenia jest także to, w jaki sposób pozbywasz się wody po skończonym oczyszczaniu. Używając ręczników, wykonanych z  grubych włókien, nie tylko podrażnisz mechanicznie skórę, ale także nie oczyszczasz jej dobrze i roznosisz bakterie. Materiały ręcznikowe są doskonałym siedliskiem bakterii i szkodliwych substancji, które nie tylko nasilają stan zapalny skóry, ale i podrażniają ją. Najlepszym rozwiązaniem jest delikatne odciskanie nadmiaru wody w jednorazowy ręcznik lub też chusteczkę jednorazowego użytku - wszystkie zanieczyszczenia lądują w koszu, nie trzesz też niepotrzebnie skóry u unikasz w ten sposób podrażnień.

Oczyszczanie skóry wyjątkowo delikatnej, nie tolerującej pieniących się detergentów jest bardzo trudne. Z jednej strony skóra jest podatna na trądzik i musi być  dokładnie oczyszczana każdego dnia, z drugiej - nie toleruje substancji, które zapewniają dobre oczyszczenie. Mam nadzieję, że mogłam pomóc w okiełznaniu tak skomplikowanego typu skóry, a demakijaż stanie się przyjemnością, nie koniecznością i przykrym obowiązkiem :)


Pozdrawiam,
Ewa 

130 komentarzy:

  1. Och wielkie dziękuję za ten post. Na szczęście nie mam tego problemu na buzi... Ale moje dłonie przechodzą prawdziwy dramat. Niestety lekarz stwierdził u mnie egzemę i to w dodatku kontaktową... Co oznacza nawrót przypadłości w kontakcie z drażniącymi substancjami. A niestety podrażnia mnie ogrom...ciepła woda. Ziemniaki. Mięso... O detergentach już nie wspomnę. Leczę się na wszelkie możliwe sposoby, ale przecież nie mogę unikać ciepłej wody. I tak w kółko :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci współczuję, naprawdę. Sama dość często muszę myć ręce. Moje dłonie są pierońsko suche, skóra jest naciągnięta, swędzi, piecze, gdy nie posmaruje ich kremem, chociaż i to czasem nie pomoże. Nie jest popękana. Chociaż zdaję sobie sprawę, że to nie jest aż takie natężenie jak u Ciebie. Staram się kupować kremy z wysokim stężeniem mocznika, z olejkami, masłem shea. Bardzo fajnie sprawdza się u mnie krem-maska do rąk z Niwelazione. Posunę się nawet dalej- czuję, że odnazlazłam tańszy (kupiłam w aptece Cefarm za 6,10zł) zamiennik Pilarixa, nawet pachnie niemal identycznie (chociaż porównuję do wersji z poprzednią szatą graficzną Pilarixa, nie orientowałam się czy coś zmieniali w składzie). Bardzo fajnie sprawdza się też krem z Evree (wersja w błękitnym opakowaniu, wiem, że wychwalają tą w czerwonym). Zdaję sobie sprawę, że moja wypowiedź niewiele Ci pomoże, ale może ktoś inny skorzysta? :)

      Nie jestem obyta w temacie egzemy, ale przy tak wrażliwej można robić zabiegi parafinowe na dłonie? Może to jest jakieś zapobiegawcze wyjście? Zapobiegawcze, doraźnie kojące, nie lecznicze czy cuś :)

      Pozdrawiam!
      PS Łączę się z Tobą w bólu. Wiem, jak to jest mieć przesuszone, ściagnięte, swędzące dłonie, a co dopiero egzema.. :(

      Usuń
    2. Hushaaabye, a próbowałaś zmienić dietę? Wprowadzić więcej naturalnych produktów antyhistaminowych i antyoksydacyjnych do diety? Egzema to też przewlekły stan zapalny w organizmie, który ma jakąś przyczynę także wewnętrzną. Bardzo dobrze na różnego rodzaju alergie, choroby skórne działa olej z czarnuszki. I pity i wcierany w zmienione chorobowo miejsca. Nie chciałabym być posądzona o niechcianą i niewłaściwą reklamę, ale jest dobry blog doradcy żywieniowego, Małgosi, która prowadzi diety indywidualne w różnych schorzeniach i na blogu zamieszcza rzetelne artykuły dotyczące czego unikać, a co włączyć do diety w różnych schorzeniach. Mi pomaga z tarczycą i insuliną - ładnie wspomaga leczenie farmakologiczne, a w przypadku insulinooporności nawet je zastępuje :)
      Nie że wiem lepiej, po prostu czasem nie kojarzy się takich przypadłości z dietą, więc warto się przyjrzeć :)

      Beata

      Usuń
    3. A ja polecam zwykłą maść z witaminą a a na noc alantan maść-jest tłusta i klejąca ale na noc ok.Ten zestaw pomaga mi przy ekstremalnie przesuszonych łapkach :)

      Usuń
    4. Przy tak tłustych masciach mogą pomóc bawelniane rękawiczki dostępne chociażby w Rossmannie czy Naturze.

      Usuń
    5. Hushaaabye, bardzo mi przykro. Dzięki dziewczyny za pomoc :)
      Zapytam wprost. Masz może skłonność do alergii? Egzemy pojawiły się nagle? Może jakiś szczególny bodziec to wywołał? Może przyjmowałaś jakieś silne leki, antybiotyki? Czy wcześniej nic takiego nie miało miejsca?
      Często takie nagłe egzemy są wywołane i stymulowane przez silne bodźce - stres, niedokwaszony i osłabiony żołądek, jelita. Układ pokarmowy może manipulować florą bakteryjną, wywoływać ogólnoustrojowy stan zapalny, a także - stymulować układ immunologiczny. Nie uważam, że dieta ma najważniejszy wpływ na skórę, ale z pewnością wpływa pośrednio na wiele czynników, które wywołują reakcje skórne, w tym także i egzemy. Tak naprawdę stan zapalny organizmu wywołuje niemal wszystko - począwszy od nadmiaru kwasów-omega 6, po zanieczyszczoną żywność i ogromne niedobory witaminy D. Podejrzewam, że przerobiłaś już wiele możliwości, ale zalecam zbadanie wskaźnika pH soków żołądkowych, poziomu wit.D w surowicy krwi i wzbogacenie diety o kwasy omega-3.

      Do łagodzenia egzemy polecam preparaty oparte na parafinie i moczniku. Pomocne może być też przemywanie rąk w wodzie owsianej, wystarczy namoczyć owies. :)

      Usuń
  2. Ja od siebie mogę polecić emulsje do mycia twarzy Vianek. Poleciła mi ją Ewo pod jednym z ostatnich postów i jestem niesamowicie zadowolona !! Cudownie oczyszcza i ani trochę nie wysusza ani nie podrażnia(nie spodziewałam się takiego oczyszczenia przy użyciu emulsji). Dziękuję Ci za uratowanie mojej okropnie suchej cery! :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiola, super, cieszę się!

      Usuń
    2. Ja mam już ente opakowanie żelu z Biolavenu i chyba dla mnie jest to idealny balans między oczyszczaniem, a łagodnością. Wcześniej używałam olejku z biochemii urody ale patrząc z perspektywy czasu mam wrażenie, że był za ciężki. Ta emulsja Vianek też brzmi kusząco! A czy zmywasz nią też makijaż? Bo dla mnie to kluczowe mieć produkt myjący i robiący jednocześnie demakijaż. :)

      Usuń
    3. Emulsja Vianek posiada zarówno emolienty tłuste, jak i fazę wodną, z lekkim makijażem powinna sobie poradzić, jeśli stosujesz coś cięższego, to włączyłabym ją do dwuetapowego oczyszczania.

      Usuń
    4. Używam zaledwie delikatną warstewkę minerałów wiec jest to bardzo leciutko makijaz:) A oczy zmywa płynem micelarnym. Nie wiem czy kojarzysz Ewo jak zaliczam Ci się ze wszystkie pieniące się środki do mycia twarzy mnie przeokropnie wysuszają. Ta emulsja to strzał w 10 tak jak mówiłaś ! :) Jeszcze raz dzięki za polecenie ! :*

      Usuń
    5. Wiola robisz jednoetapowe oczyszczanie tylko emulsją? nawet jak masz minerały? czujesz, ze wszystko domywa?

      Usuń
  3. Alllle fajne... Zdjecia! Takie wyraźne krople wody. Widać, że miałaś troszkę roboty z tym i chyba dobrze się bawiłaś :D Jak zaczęłam czytać, to pomyślałam sobie "O jak fajnie, że Ewa rozdrabnia poszczególne kwestie na czynniki pierwsze". Nie ma drugiej tak dokładnej i skrupulatnej osoby prowadzacej bloga, która dosłownie podaje ludziom informacje na tacy. Ogrom informacji? Wystarczy wczytać się bardziej niż po łebkach. Lepiej się nie da.

    Moja cera jest podatna na zanieczyszczenia. Wrażliwa. Do demakijażu używam od ok. 2 lat, olejków mujących. Nierealne wydaje mi się teraz szorowanie twarzy pianą, tylko w skrajnej biedzie, kiedy zapomniałam, a siostra ma piankę. Nawet pseudo-lekkie pianki wysuszają. Traktuję skórę olejkiem myjącym mimo wzlotów i upadków. Niezły upadek zaliczyłam teraz o, na przestrzeni miesiąca, dodając do swojego olejku 1% kwasu LHA, 0,5% kwasyusalicylowego i troszke olejowej wit. C (jakby cokolwiek ona dała). Niby tylko 1,5% i to podczas mycia, ale jeszcze maltretowałam buzię Acnedermem i Effaclarem Duo+, przy czym doprowadziłam ją do odwodnienia przy braku regularnego nawilżania, ot mądra krowa. Acnederm i Effaclar mam zamiar zużyć do końca, a wczoraj zrobiłam sobie nowy olejek: olej słonecznikowy i glyceryl cocoate. Nic poza tym. Dodam jeszcze wit. E i olejku eterycznego w minimalnej ilości. Katowanie buzi podrasowanym olejkiem przyczyniło się do swędzącej suchości pod oczami i ciągłym podrażnieniem lewego kącika ust. Stęskniłam się za olejkiem, którym mogę myć zarówno oczka, jak i usta. Olejek z kwasami nie sprawdza się (przynajmniej u mnie) w przypadku dodatkowej pielęgnacji kremami właśnie z kwasami (nie wiedziałam jak to inaczej ująć). :) Może latem, w czasie upałów powrócę do takowego podrasowanego olejku, bo zdaję sobie sprawę, że stężenie kwasów na mojej buzi było zbyt duże (dodatkowe kremy z kwasami) i dlatego nie chcę jeszcze przekreślać LHA i BHA w olejku myjącym. Gdy zakończę Acnederm i Effaclar, to będę musiała znaleźć/skombinować sobie jakiś tonik z kwasami, bo taka forma odpowiada mi najlepiej. I jest najwygodniejsza.

    Dziękuję Ewu, za czas, który nam poświęcasz! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.. czy ja wiem ;D Boję się wody, stąd te grymasy podczas oblewania się haha :D Skończyło się też na stanach podgorączkowych i lekach wykrztuśnych, mam nadzieje, ze nie rozwinie się zapalenie, bo mam w tym roku już dość antybiotyków :)

      Widocznie tych kwasów było za dużo, stąd ta reakcja skóry.. oliwka z LHA działa na mnie świetnie, ale nie używam jej też codziennie. No i nie można używać jej do demakijażu oczu, więc w twoim przypadku zdecydowanie lepiej postawić na podstawową formułę olejku ;)

      Usuń
  4. A ja dziękuję za polecenie Surgrasu od LRP :) Używam go wprawdzie niecały tydzień, ale dawno nie widziałam, żeby coś tak dobrze wpłynęło na moją twarz. Do tej pory wydawało się, że obchodzę się ze skórą dobrze, ale Ewa uświadomiła mi, że używam zbyt mocnych detergentów. A dodatkowo sama się zmaltretowałam zbyt drażniącymi kwasami :/ Dziewczyny słuchajcie Ewy - cierpliwość, systematyczność, obserwacja skóry, kuracja rozciągnięta w czasie a nie od razu armata. Wtedy minimalizuje się ryzyko nadreaktywności. No pomądrzyłam się, bo uczę się na błędach ;) to się jeszcze podzielę swoimi spostrzeżeniami wobec kilku produktów. Dla mnie Facelle i Babydream były ok kiedy skóra była dobrze nawilżona i bez większych problemów. Ale po jakimś czasie zaczęły przesuszać i lekko podrażniać cerę. One mimo wszystko mają silne detergenty. (Próbowałam wymyć butelkę z pompką, do której przelałam mniejszą porcję Facelle - jak to się pieni i wymyć nie chce, niektóre szampony czy żele pod prysznic łatwiej zmyć). Za to Biedronkowa Intimea (różowa, wersja dla nastolatek) jest bardziej emulsją, jest łagodniejsza, jej można spróbować do twarzy :) I pamiętam, że całkiem fajną opcją był kiedyś Ziaja Fizjoderm żel.

    Ale i tak zostaję fanką Surgrasa :) Na ten moment to najlepsze dla mojej skóry. Dziękuję Ewcia :*

    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beato, bardzo dziękuję za Twój komentarz, cieszę się, że mogłam pomóc :)

      Facelle i Babydream zawierają łagodne detergenty, ale przyznaje Ci rację, że jednak mają mocniejsze właściwości myjące (ale nadal łagodniejsze od tych wściekle pieniących się). Polecam je, bo zawierają wyłącznie surfaktanty niejonowe i amfoteryczne, ale już wspomniałam, że zawartość tych składników nie gwarantuje wyjątkowej łagodności. Nie mniej, warto ich spróbować. Żele, jak to żele, te bez fazy tłuszczowej zawsze będą delikatnie przesuszać, jak delikatne by nie były, taka specyfika :) Dziękuję za Twoje spostrzeżenia!

      Usuń
  5. Pomijam, że tekst świetny, ale dzisiaj zachwycam się pięknymi zdjęciami (uwielbiam Twoje zdjęcia produktów na tle mchu) Widać, że masz artystyczną duszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D Zdjęcia nadal nie są takie, jakbym chciała, ale bardzo mi miło :) Jeszcze nie leśna, ale niedługo :D

      Usuń
  6. Mam takie nieodparte wrażenie z każdym Twoim nowym postem, że jeszcze strasznie daleka droga przede mną... W każdym razie wpis świetny, kosztował dużo pracy ale myślę, że będzie zbawienny dla wielu osób. Dla mnie temat oczyszczania nadal jest otwarty szczególnie, że moja cera zmusza mnie do totalnej reorganizacji pielęgnacyjnej, odstawiłam wszystkie kremy i ratuję się olejkami, świeżymi naparami i dużą ilością wody różanej :> no i efekty utwierdzają mnie w słuszności odstawienia gliceryny... Niestety zamówienie półproduktowe muszę zrobić na dniach, więc nie doczekam do Twojego przepisu na mgiełkę ale może pokusisz się o dwa o różnych stopniach zaawansowania? Jeden taki wiesz banalnie prosty i drugi level master :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lunu la, wszystkie będą banalnie proste, robię je na oko i nic nie rozpuszczam w emulgatorach.. ale może pokuszę się na wersję full wypas :D

      W takim razie trzymam kciuki abyś znalazła swój złoty środek i odpowiedni punkt pielęgnacyjny. Gliceryna ma na mnie bardzo niekorzystny wpływ, ale tylko w formułach wodnych, to samo mam z glikolami, wywołuje i nasila zapalenie mieszków włosowych, może Twoja skóra ma to samo. Gliceryna jest cięższa od wody, nie odparowuje też tak dobrze jak alkohol, przez co ma bardzo negatywny wpływ na mieszki włosowe.

      Usuń
    2. Też ostawiłam kremy około dwóch miesięcy temu i jak tylko skuszę się na nałożenie go na twarz (na przykład, żeby minerały lepiej się trzymały) to następnego dnia żałuję. Nie wiem czy gliceryna może mieć taki szybki, negatywny wpływ ale też ten składnik oskarżam o niedoskonałości. Generalnie nie czuje potrzeby nakładania kremu ale czasem mam ochotę dodatkowo dopieścić cerę tylko krem bez gliceryny ciężko znaleźć, zwłaszcza jakiś lekki, o naturalnym składzie i tak dalej. Przepis na mgiełkę - czekam z niecierpliwością :)

      Usuń
    3. Ja nie wiem ja albo jakaś ślepa jestem albo wcześniej nikt nie pisał o takim działaniu gliceryny... Zresztą nie ważne, czekam na 12-tkę fitomedu, tam gliceryny nie ma ale tak jak piszesz Ewo najprawdopodobniej tak jest, bo co dzień rano budziłam się z jakimś nowym koleżką, mniejszym lub większym ale zawsze, a od kilku dni jak ręką odjął, więc nie mam wątpliwości. Na razie pielęgnację tworzę na kartce :D myślę, kreślę, szukam i tak w koło ale muszę się streszczać zanim mój mistrzowski olejek przestanie wystarczać :> sedno jest takie, że moja skóra Ci dziękuje <3

      Usuń
  7. Hej. Czy mogłabyś podać jakiś prosty przepis na lekką, nawilżającą mgiełkę-tonik do twarzy bez gliceryny i kwasu hialuronowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa chyba w najbliższym czasie planuje podać przepis na mgiełkę nawilżającą w malutkim dodatkiem emolientów, tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość :) W komentarzach, pod innymi postami, nieraz już podawała co może wchodzić w skład takiej fajnej mgiełki, żeby przy okazji nam buzia się nie odwadniała i nie wysuszała. Pełne objaśnienie, co i jak, gdzie, kiedy i z czym ma dopiero opublikować :)

      Usuń
    2. Wszystko daję na oko - woda/hydrolat, witamina B3, kilka kropel kompleksu silikonowo-malinowego, proteiny jedwabne lub owsiane, dowolne ekstrakty. Wszystko rozpuszcza się w wodzie, czasem daję trochę propanediolu, gdy ekstrakty się nie rozpuszczają (to standard przy ekstraktah z zsk..) , wstrząsam. To wszystko :) Możesz też dodać ceramidy, ekstrakty, wyciag z aceroli, co masz pod ręką :)

      Usuń
    3. Dziękuję za odp. ;)
      Pozdrawiam Edyta.

      Usuń
  8. Od rana szukam, patrze,sprawdzam czego uzyc do mycia skory wrazliwej a trzeba bylo odrazu zajrzec tutaj!zawsze mialam skore tlusta i tradzikowa, nie traktowalam jej zle, naprawde. a przez ostatni rok to moj blad polegal na tym ze uzywalam jednego zelu do mycia i jednego kremu (nie mialam sil z powodu ciazy ktora okropnie przeszlam)ale nic zlego sie nie dzialo.teraz nie wiem co wstapilo w moja skore. ciagle podraznienie zaczerwienienie, a dzis to juz masakra jakąś.policzki od rana byly czerwone choc teraz juz przeszlo ale pieka caly czas.nie wiem czy po powrocie do swiata zywych nie przesadzilam z kosmetykami i naturalna pielęgnacja . możliwe zeby moja skora tak zareagowala na nadmiar nowosci jakie jej zaserwowalam? W sumie to nowe mam tylko serum extra rozjasniajace z BU a reszte juz kiedyś stosowalam ale mialam dluga przerwe i przyznam sie ze chyba za szybko wprowadzalam kolejne kosmetyki . trochę sie boje bo sie naczytalam tego tyle ze moze to poczatki tradziku różowatego a nie tylko zwykłe podrażnienie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie serum rozjasniajace extra z BU podraznialo, zwyczajnie. Zbyt duze stezenie skladnika aktywnego. Moze u Ciebie jest podobnie?

      Usuń
    2. Przeszlo mi to przez mysl.od poczatku nie bardzo mi pasowalo po każdym zastosowaniu mam wrazenie ze pory sa jeszcze wieksze.nie wiem juz. mam taki metlik w glowie jak nigdy.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Nie mam na tyle doglebnej wiedzy, zeby stwierdzic czy skora Ci sie trwale uwrazliwila przez ciaze, tutaj to juz trzeba kompetetniejszej osoby, Ewy :) Ale z tego co pamietam, to skora mi sie poprawila pod wzgledem wiecznego zaczerwienienia pod odstawieniu serun extra z BU i serum antiox., tez z BU. Moze nie powinnam stosowac ich w jednym cyklu pielegnacyjnym (rano antiox, wieczorem extra), ale tego juz nie bede raczej sprawdzac. Odstawilam i bylo lepiej.

      Usuń
    5. Ja tez tak zrobie.mam jeszcze jedno pytanie.kupulam kremowy olejek myjacy z ziaji i lekki krem gleboko nawilżający vita-sensilium z pharmaceris.moze ktos cos wie na ich temat,choć i tak juz za późno bo przeciez nie oddam do sklepu;-)

      Usuń
    6. Ja tez tak zrobie.mam jeszcze jedno pytanie.kupulam kremowy olejek myjacy z ziaji i lekki krem gleboko nawilżający vita-sensilium z pharmaceris.moze ktos cos wie na ich temat,choć i tak juz za późno bo przeciez nie oddam do sklepu;-)

      Usuń
    7. Z tego co widze, to w poscie Ewa wymienila kremowy olejek myjacy z Ziai w kategorii emulsji z detergentami, wiec chyba nie bedzie z tym zle, ale trzeba przetestowac na wlasnej twarzy :) Pomocne czasem okazuja sie opinie nt danego produktu, na wizażowym KWC. :)

      Usuń
    8. Aneto, może to przez wahania hormonalne? Skóra rożnie reaguje na pewne fazy cyklu.. moja pielęgnacja w pewnych dniach przebiega zupełnie inaczej niż w te normalne dni. W pewnych fazach skóra jest znacznie bardziej podatna na podrażnienia i zaczerwienienia. Może to przez zbyt dużą ilość produktów? Warto na spokojnie, powoli, metodą prób i błędów eliminować produkty - zrób krótkie testy i produkty, których używasz odkładaj na kilka dni (4-7 dni, jeśli nastąpi poprawa, prawdopodobnie ten kosmetyk nie służył Twojej skórze) Nie wpadaj w panikę ;) Nie szalałabym też z nowymi produktami, bo narażasz się tylko na nowe wydatki, warto spokojnie poobserwować skórę, jak reaguje na pewne kosmetyki, dzięki temu szybko wyrobisz sobie zdanie na temat pewnych kosmetyków a także powoli zaczniesz rozumieć potrzeby swojej cery :)

      Zobacz jak na serum reaguje Twoja cera po masce oczyszczającej, wieczorem i po przebudzeniu - o poranku, po oczyszczeniu. Jeśli nadal poszerza pory i ciągle podrażnia, to zrobiłabym od niego dłuższą przerwę.

      Ze środkami myjącymi jest tak, ze nie każdemu będzie wszystko pasować ;) Ziaja oferuje ciekawy produkt, ma mocniejsze detergenty, ale sporo fazy tłuszczowej, am szansę sprawdzić się na wielu rodzajach i typach skóry, zwłaszcza do dwuetapowego oczyszczania. Jeśli odczujesz nieprzyjemny film, który nie będzie Ci służył, możesz zmywać warstewkę łagodnym żelem. :)Myślę, że za taką cenę warto spróbować, jeśli się nie sprawdzi, podaję wiele opcji, z których warto skorzystać i pójść w innym kierunku :)

      Usuń
    9. Dzieki za rade.naprawde nie wiem jak Ty to robisz.Wszystkie posty takie konkretne, rozbudowane i jeszcze z anielska cierpliwoscia kazdemu odpowiadasz. A Twoja wiedza to juz calkiem mnie powala.ja raczkuje w temacie pielęgnacji bo jak piszesz potrzeby naszej skory sie zmieniaja i nie wystarczy raz opracowac jakiegoś planu i odpuscic.obiecuje ze bede cierpliwa i dostosuje sie do Twoich rad.

      Usuń
    10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  9. Ewo, dopiero się zabieram za czytanie posta, ale nie mogę się powstrzymać i muszę napisać: zdjęcia są MEGA! A Ty masz śliczną skórę, aż się wierzyć nie chce, że miałaś jakikolwiek problem z trądzikiem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D Do pięknej cery to mi jeszcze dużo brakuje, mam problem z okropnymi przebarwieniami, ale mam czas :) Może za rok będę w stanie powiedzieć, ze jest tak, jak powinno być :)

      Usuń
  10. Hej :) czy witamina c stosowana zarówno jako suplement jak i w serum do twarzy może reagować z promieniami słonecznymi? Z góry dziękuję za odpowiedź =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie reaguje, ale serum z witaminą C mają często kwaśne pH, a sam kwas askorbinowy w tak niskim pH drażni skórę. Skóra jest wiec uwrażliwiona (mogą pojawić się więc i przebarwienia) i należy stosować zewnętrznie witaminę C razem ze stabilną ochroną UV ;) Nie ma obaw co do zażywanej wewnętrznie witaminy C, jest to jedna z najważniejszych witamin i niezwykle ważna w wielu procesach życiowych.

      Usuń
    2. dziękuję ślicznie :)

      Usuń
  11. Kochana Ewo!
    Czytam Twoje posty już bardzo długo, jestem po 5-miesięcznej kuracji Atredermem 0,05%, moim problematycznym miejscem było czoło, obsypane tak wielką ilością zaskórniaków zamkniętych, że nie było nawet widać czystej skóry. Niestety nadal nie jest dobrze. Nie aż tak tragicznie, ale zaskórniaki siedzą. Chcę zacząć używać toniku z kwasem mlekowym, myślisz że to dobry pomysł? Jeśli to nie pomoże, to będę szukać lekarza, który przepisze mi izotek, bo już nie mam siły na dalszą walkę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, nie wiem jak wygląda Twoja pielęgnacja, jak reagujesz na Atrederm? Może da się coś zrobić? Jeśli to nie problem, możesz napisać mi prywatną wiadomość na skrzynkę e-mailową, wysłać zdjęcia, opisać problem, pomogę :) Izotek to silny lek i warto spróbować każdej możliwej opcji, zanim zdecydujesz się na kurację. Głowa do góry i czekam na wiadomość od Ciebie, postaram się odpowiedzieć jak najszybciej ;)

      Usuń
  12. Ewo, czy używasz żelu aloesowego? Myślę o włączeniu go do pielęgnacji, na skórę podrażnioną Atredermem i jako środek nawilżający. Jakie masz doświadczenia z tym produktem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie stosuję żelu aloesowego, żelowe formuły dodatkowo odwadniają naskórek, gdy jest uszkodzona i nie trzyma prawidłowo wilgoci (żel zamiast nawodnić, spotęguje wysuszenie). Ciężko mi cokolwiek polecać, bo nawilżanie jest kwestią indywidualną, dlatego zapraszam do przeczytania wpisów o lekkim nawilżaniu:

      Nawilżaniu poprzez dobrze dobraną pielęgnację (im łagodniej oczyszczasz naskórek, tym mniejszej dawki potrzebujesz):
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/03/wrazliwa-delikatna-cera-pielegnacja-dla.html
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/02/podstawy-dobrej-przemyslanej-pielegnacji.html
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/02/cera-tusta-zmeczona-poszarzaa-obciazona.html

      U mnie do lekkiego nawilżania świetnie sprawdza się emulsja Avene Post Acte cicalfate, a także krem z filtrem, który również zapewnia mi odpowiednią dawkę nawilżenia. Avene świetnie łagodzi skórę i wspiera procesy regeneracyjne, jest świetny przy kuracji retinoidami. Pełną recenzję znajdziesz tutaj:
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/01/avene-cicalfate-post-acte-opatrunek-dla.html

      Usuń
    2. Jako osoba mająca problemy z odwodnieniem (cera mieszana), szczerze polecam krem z filtrem w celu nawilżenia. Dosłownie mnie uderzyło, kiedy po słowach Ewy jakiś czas temu, poleciałam posmarować buzię filtrem. Buzia mięciutka, ukojona (Lirene, emulsja do opalania, SPF 50+) :)

      Usuń
  13. Cześć Ewo, od niedawna czytam twój blog i muszę przyznać, że to największa skarbnica wiedzy, na jaką natrafiłam w internecie :-)
    Czy mogłabyś rzucić okiem na moją pielęgnację?
    Mam skórę trądzikową, dość tłustą, ze skłonnościami do zaskórników. Najwięcej bolących pryszczy jest w okolicach szczęki. Najprawdopodobniej mój trądzik jest o podłożu hormonalnym, choć wyniki hormonów nie wskazują odchylenia od normy – jedyne co to za wysoka prolaktyna i insulinooporność (wiem, że dieta ma spory udział w wyglądzie cery). Acnatac i Pellevita Acne przepisane przez dermatologa pomagają mi na wypryski, ale pojawił się u mnie straszny problem z przetłuszczaniem. Zawsze miałam mieszaną skórę i problem ze strefą T, ale teraz już po 2-3 godzinach świeci mi się cała twarz – tłusta powłoka, która warzy mi cały makijaż, czuję jak skóra mi się wręcz gotuje. Czy coś, czego używam może powodować taki efekt? Czy może mam za mało nawilżenia i skóra reaguje przetłuszczaniem? Jak myślisz? Efekt występuje niezależnie od podkładu. Chodzę też na peelingi do dermatologa, zaraz po skóra jest fajnie matowa (no ale się łuszczy), dopiero później jest eksplozja sebum – czy to możliwe, że takie złuszczanie jest za mocne i skóra próbuje się „ochronić” wydzielając tyle tłuszczu?


    Na co dzień:

    Do mycia twarzy: Alaclarin lub mydło Aleppo gdy skóra jest w lepszym stanie (będę je zamieniać na czarne mydło afrykańskie)

    Tonik: chwilowo brak, ale zamierzam kupić tonik Norela, który polecasz

    Krem: Pellevita Acne

    Punktowo: Acnatac i planuję kupić Trikenol

    Filtr: La Roche Posay 50 Anthelios XL

    Makijaż: Puder bambudowy BU jako baza wygładzająca, Annabelle Minerals podkład matujący, AM korektor punktowo, no i AM róż do policzków

    Demakijaż:
    Olej z migdałów do rozpuszczenia kosmetyków, ścieram go zmoczonymi ciepłą wodą i wyciśniętymi wacikami, potem myję twarz Alaclarinem – oczyszcza super

    Oczyszczanie i nawilżanie dwa razy w tygodniu:

    Peeling: L’Orient Savon Noir Eucaliptus -> już na wykończeniu, rozważam coś innego, możesz coś polecić

    Maseczka: Bielenda maska algowa z glinką ghassoul i witaminowa maska algowa gdy nie mam wysypu akurat

    Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martyno, Twoja pielęgnacja jest mocna, oczyszczasz mocno skórę, może stąd ten nadmierny łojotok. Kwasy dodatkowo odwadniają naskórek. Podobnie jak stosowany retinoid. Przystopowałabym trochę z nadmiernym oczyszczaniem skóry, zrezygnowałabym też z zasadowych mydeł. Skakanie z takich kwasowych peelingów, na zasadowe mydła rozregulowuje skórę, dodatkowo retinoid nasila nadmierny łojotok. Lepiej traktować skórę łagodniej, zdecydować się na jeden środek i powoli, małymi kroczkami walczyć z trądzikiem. Nie wiem też, czy tonik Norela to dobry pomysł, to dobry produkt.. ale przy tak rozbudowanej pielęgnacji kolejny preparat z kwasem tylko nasili Twój problem. Do tonizacji polecam wodę termalną Uriage. Jak zbalansować odpowiednio pielęgnację, przeczytasz tutaj:
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/03/wrazliwa-delikatna-cera-pielegnacja-dla.html
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/02/cera-tusta-zmeczona-poszarzaa-obciazona.html

      Usuń
    2. Dziękuję! Tak właśnie myślałam, że za dużo tego dobrego. Jesteś w stanie doradzić mi co wyrzucić / na czym się skupić w moich kosmetykach? Powinnam używać jakiegoś kremu nawilżającego do tego? Wodę termalną zakupię oczywiście ;) Rozumiem, że po umyciu buzi spryskuję ją wodą i na to nakładam krem + filtr?

      Usuń
    3. Ciężko mi cokolwiek doradzać.. bo każdy ma inną skórę, dlatego uogólniam, aby nie odwadniać, ani nie przeciążać nadmiernie skóry. Wpisy, które podlinkowałam, mogą być bardzo pomocne w znalezieniu złotego środka, przeanalizuj swoją pielęgnację i zostaw produkty, które są pewne.

      Nie każdemu służą kremy, o czym również już wcześniej pisałam, odpowiednie nawilżenie możesz zapewnić delikatniejszym oczyszczaniem i ochroną przeciwsłoneczną. Pomyśl nad demakijażem, czy aby na pewno Ci służy i nie nasila łojotoku. Zrezygnowałabym też z czegoś - albo retinoid, albo peelingi. Jeśli retinoid będzie za delikatny, lepiej włączyć do pielęgnacji delikatniejszy tonik z kwasem np. salicylowym na betainie (cosrx, przepis podawała też ervish) niż katować skórę peelingami.

      Filtr należy nakładać na oczyszczoną, suchą skórę, ale oczywiście, aby sprawić, by krem był lżejszy (krem nawilżający) możesz rozcieńczać go wodą lub aplikować na zwilżoną skórę. U mnie świetnie sprawdza się emulsja Post Acte Cicalfate Avene, jest bardzo leciutka, szybko się wchłania i nie zapycha porów ;)

      Usuń
  14. Ja moge polecic ziaje ulge u mnie spisuje sie swietnie , czasami kupie cos innego ale zawsze wracam do ulgi z z ziaji . 400ml za 10 zloty az zal nie kupic. Dzisiaj doszedl mi trikenol , zobaczymy co to cudo zdziala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie daj znać, trikenol to mój must have w pielęgnacji cery zanieczyszczanej ;)

      Usuń
    2. Postanowiłam poszukać trikenolu poza mazidłami i trafiłam na allegro. Ewcia, co myślisz o tym?

      http://allegro.pl/biomak-serum-preparat-nr-8-trikenol-i-pronalen-cit-i6009433697.html

      http://allegro.pl/biomak-serum-preparat-nr-8-trikenol-75-ml-i6009520597.html

      Usuń
    3. Będą ok, jeśli sprzedawca udostępni na życzenie kartę charakterystyki :) Inaczej nie bawię się w takie zakupy.

      Usuń
    4. Napisalam do sprzedawcy czy moglby mi udostepnic karte charakterystyki danego produktu. Odpisal pytajac o jaka karte charakterystyki mi chodzi ;) Jak mu grzecznie wyjasnic o co mi chodzi? Bo albo udaje glupa albo naprawde nie wie o czym mowie.

      Usuń
    5. O dane pochodzenia surowca chemicznego, skład i źródło oraz analizę chemiczną. Skoro sprzedaje substancje chemiczne, powinien wiedzieć, że musi dysponować kartą charakterystyki, skąd masz wiedzieć, że produkt jest czysty mikrobiologicznie i zdatny do użytku zewnętrznego?:)

      Usuń
  15. Trikenol jest super - kupiłam z polecenia Ewy i nie żałuję! Dodawany do maseczek czy żeli do mycia nie ma jakiegoś spektakularnego efektu więc ja używam punktowo na wypryski. Bardzo ładnie je mniejsza i widocznie przyspiesza ich znikanie. Chyba pierwszy punktowy preparat, który faktycznie u mnie działa!

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj ,mam pytanie odnośnie łączenia witaminy A i C .Czy mogę łączyć krem z retinolem z serum z witamina C ? Czy mogłabym używać serum rano a na noc retinol ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, tak :) Najlepiej rozbić te środki na różne pory dnia, można łączyć retinol z witaminą C, ale jeśli serum ma niskie pH, to nakładanie takich produktów bezpośrednio po sobie może być przyczyną podrażnień. Na noc retinol, na dzień - serum z witaminą C :)

      Usuń
    2. Dziękuję za pomoc ;-)

      Usuń
  17. Ale zrobiłaś fantastyczne zdjęcia!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cześć ;) Ewo... masz może przepis na wykonanie samemu serum wodnego, a jeżeli nie to czy polecasz przepis z innych stronek. Pozdrawiam, Asia Ps. Super zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, dziękuję :) Serum robię sama, z tego co mam. Najczęściej jest to woda/hydrolat, witamina B3, kompleks ceramidowy, proteiny owsiane i dowolne ekstrakty, czasami kapnę kompleksu silikonowego, jak chcę, by serum było bardziej nawilżające i lepiej się rozprowadzało.

      Usuń
  19. Dziewczyny, choć moje pytanie nie dotyczy skóry twarzy, a głowy, to pozwolę sobie zapytać, bo może akurat któraś z Was ma doświadczenie w tym temacie - znacie może coś skutecznego na łupież suchy?
    Jakieś 8 miesięcy temu zrobiłam sobie maseczkę z oleju rycynowego i jajka i podejrzewam, że to po niej zaczęła się masakra - łupież, którego nie mogę się pozbyć i strasznie wypadające włosy...

    Od tamtej pory nie opuszcza mnie mały, drobny, suchy łupież. Próbowałam wielu różnych rzeczy. Pomógł jedynie Pirolam, ale ileż można go używać żeby nie wysuszył skóry i przy tym włosów, które i tak są bardzo bardzo suche?

    Problem w tym, że na bardzo wiele szamponów reaguję chyba alergicznie - zdarza się, że po pierwszym nawet użyciu skóra głowy bardzo, bardzo swędzi (np. po szamponie Himalaya przeciwłupieżowym) i boję się eksperymentować. Byłam u dermatologa, ale sprawę olała, nie oglądając nawet skóry głowy i zapisując szampon, który tylko sprawę pogorszył. Będę wdzięczna za wszelkie rady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj Elestsbion S szampon jest dosc delikatny ale skuteczny. Ponadto zel Cerkogel na skórę głowy nawilża i zmniejsza luszczenie sie skóry. Warto nawilzac skórę glowy odżywkami o dobrym składzie, np. Fitomed. Warto rotowac szampony przeciwłupieżowe z szamponem łagodniejszym np. Equilibra z aloesem.

      Usuń
    2. Jeszcze coś, jesli szybko przetłuszczają Ci sie włosy, to może to byc ŁZS. Dobrze na skórę Glowy działają Wit. Z grupy B complex, cynk i biotyna.

      Usuń
    3. Ja przyjrzałabym się Cerkogelowi (30% mocznika). Też szukałam od dłuższego czasu jakiegoś rozwiązania, na łupież, który sama sobie załatwiłam tym całym 'włosomaniactwem' ;) Dużo dziewczyn pisze i poleca Cerkogel. Warto zaczać od takich perełek.

      Usuń
    4. Przy okazji biorę Biotebal i CynekSR. Moja skóra głowy szybko się przetłuszcza, twarzy zresztą też. Włosy wypadają w nadmiernej ilości, paznokcie łamią, wokól ust i pod oczami narobiłam sobie jakichś suchości, które nie chcą się zagoić. Ogólnie moja cera jest nijaka, dlatego postanowiłam poratować się tabletkami, które polecił również dermatolog mojej siostrze i koleżance. Mam zamiar dokupić jeszcze jak wspomniała koleżanka wyżej witaminki z grupy B. W ich towarzystwie biotyna wchłania się lepiej (zasłyszane i zaczytane).

      Usuń
    5. Nieee, nie przetłuszczają mi się, mogę nosić do 3 dni. Są z natury suche (może to przez niedoczynność) i kręcone. Przez te 8 miesięcy próbując masek proteinowych zauważyłam, że moje włosy ich nie cierpią, więc jestem ciekawa, czy to faktycznie możliwe, że przez tę naturalną maskę z jajkiem i olejem zaczęły tak wypadać i zareagowały łupieżem.
      Brałam dobre suplementy z biotyną, z cynkiem, witaminy z grupy B, ale tak właściwie to nie zauważyłam efektu. Ale to może być spowodowane podwyższeniem TSH w ostanim czasie.
      Właśnie na cerkogel patrzyłam, ale jednak się waham. Patrzyłam u Ewy też na Daktarin, ale on nie jest stricte do włosów, a nie chciałabym im zrobić większej krzywdy..

      Usuń
    6. Zapomniałam zapytać - czy skoro Cerkogel jest głównie na moczniku, to ma możliwość zadziałania grzybobójczo na przyczynę łupieżu? Czy spowoduje tylko usunięcie widocznych płatków?

      Usuń
    7. Chyba dziala tylko pod wzgledem usuniecia platkow, nawilzajaco, zluszczajaco. Jesli chodzi o preparat przeciwgrzybiczny, to slyszalam o Zoxiderm'ie. Ale tylko slyszalam i nic wiecej o nim powiedziec od siebie nie moge :)

      Usuń
    8. Anonimku,najważniejsze to przywrócić równowagę wodno-lipidową skórze i niskie pH. Czyli należy skórę natłuścić/nawilżyć/ zakwasić/złuszczyć/zabić grzybki.
      Warto skórę nawilżyć i natłuścić np. kremem nivea (na noc, wklep opuszkami palców w skórę głowy, nivea jest na eucerycie, który jest idealny dla atopików), możesz też stosować Cerkogel 30(polecam, bo świetnie nawilża).
      Zakwasić skórę 1xtyg stosując płukankę z octu jabłkowego.
      Złuszczyć, w tym może pomóc Clotrimazol maść albo maść z wit.A.
      Zabić grzyby szamponami w tylu Pirolam, Paraderm z kwasem salicylowym, Elestabion S,Pharmaceris do łupieżu suchego (jest dość delikatny).
      Przede wszystkim nie możesz nadmiernie wysuszać skóry głowy ostrymi szamponami z SLS i powinnaś wyelimonować składniki podrażniające. Ja stosuję szampon przeciwłupieżowy raz w tygodniu, a dwa razy w tygodniu szampon łagodniejszy. Nawilżam skórę głowy odżywkami z dobrym składem (fitomed, maska lniana), stosuję Cerkogel i raz w miesiącu delikatny peeling głowy. Zażywam biotynę,wit. B complex,żelazo, SELEN, cynk. Niestety nie wiem, czy u Ciebie się to sprawdzi w 100%, bo sama musisz spróbować, ale mam nadzieję,że chociaż coś ciekawego zasugerowałam.
      Zoxiderm jest dobrym preparatem, jest na bazie cynku i poprawia stan skóry głowy :) Z domowych metod możesz nakładać jogurt naturalny na skórę głowy - wymiata grzybki;)
      Ja również mam niedoczynność tarczycy, więc wiem jak skóra lubi się przesuszać i reagować w dziwny sposób przy podwyższonym TSH (warto włączyć do diety i oleje np. lniany,z wiesiołka i pić wodę choć 1,5l dziennie). Powodzenia :)

      Usuń
    9. As Mac, dziekuje bardzo za komentarz! I ja sobie skorzystam :)

      Usuń
    10. Proszę bardzo :) Warto oczywiście zbadać poziom wit D i ją suplementować. A olej lniany najlepiej kupić w ciemnej butelce, budwigowy przechowywany w lodówce(można w Ziko dostać) albo wcinać zmielone ziarna lnu, aby dostarczyć brzuszkowi omega 3, a skóra się też odwdzięczy. Selen można znaleźć w orzechach brazylijskich :).

      Usuń
    11. Dziękuję za dyskusję, od siebie chciałabym tylko dodać:
      -Daktarin jest przeznaczony do użytku zewnętrznego, na skórę. Można go jak najbardziej stosować na skórę głowy. Jest to środek przeciwgrzybiczy, regulujący, może ograniczyć nadmierną łuskę i infekcje wywołane drożdżakami. Cierpisz na suchy łupież..
      -więc może wystarczy jedynie regulacja skóry za pomocą delikatniejszego oczyszczania (unikaj środków myjących z ładunkiem dodatnim, a poszukuj tych zarówno z dodatkiem dodatnim, jak i ujemnym lub bez ładunku), w tej roli może sprawdzić się balsam myjący z betuliną Sylveco, żel Facelle, balsam myjący Babydream fur mama
      -warto wykonywać peelingi cukrowe, możesz połączyć błoto lecznicze lub glinkę z cukrem i szamponem i masować skórę głowy przed myciem, warto do takiej mieszki dodać też węgla aktywnego
      -suchą łuskę usunie także mocznik w stężeniu powyżej 10%, sprawdzi się żel keratolityczny Cerkogel 30
      -skóra głowy może negatywnie zareagować na kosmetyki.. ale powinna to być reakcja przejściowa, jeśli ten stan nadal się utrzymuje, to obarczałabym tym raczej problemy zdrowotne, hormony, niedobory
      -jeżeli chodzi o kuracje wewnętrzne, to warto ograniczyć spożycie kwasów omega-6, na rzecz omega-3 (złoty olej lniany złoty oliwin) i oczywiście leczyć niedobory wit.D, które są powszechne w naszej strefie klimatycznej, a zwłaszcza, w miesiącach słabo nasłonecznionych
      ALE, ZANIM WŁĄCZYSZ W ŻYCIE MOJE RADY, NIEZBĘDNA JEST WIZYTA U LEKARZA. Jeśli to drożdżaki, to ani peelingi, ani delikatne mycie nic nie da, a tylko nasili problem. Suplementacja oczywiście wpłynie pozytywnie na Twoje samopoczucie, ale infekcje trzeba leczyć.
      -jeżeli chcesz zadziałać grzybobójczo, niezbędne są środki farmakologiczne, bez recepty z substancją czynną klotrimazol, azotan mikonazolu, kwas undecylenowy, chlorowodorek chlormidazolu, ketokonazol. ich użycie jest niezbędne, aby pozbyć się grzybicy skóry głowy. Oczywiście grzybica może powodować zarówno suchy, jak i tłusty łupież. Aby rozwiać wątpliwości, warto obejrzeć skórę w powiększeniu u specjalisty, męczysz się już z tą przypadłością niemal rok.. ;) Oczywiście słabe nasilenie można wspierać naturalnymi środkami tj. trikenolem, olejkiem z drzewa herbacianego, manuka, siarką, ale zamiast gdybać, lepiej udać się do specjalisty. Niestety wizyta jest konieczna, dziewczyny na dermokonsultacjach często przeprowadzają bezpłatne badanie skóry twarzy i skóry głowy..

      Usuń
    12. As Mac, Ewo - dziękuję za odpowiedzi. Na razie wykończę Pirolam i zamówię Elestabion S, a później pomyślę nad Zoxinderm/Daktarin.

      Co do lekarza, byłam, mówiłam, że to utrzymuje się już kilka miesięcy, że swędzi, że suchy łupież, że brak jest jakichś łusek czy przetłuszcza, że włosy wypadają - nawet nie spojrzała na moją skórę głowy tylko z automatu szampon przeciw wypadaniu + przeciwłupieżowy. A ma dobre opinie jako lekarz, więc nie wiem, może dlatego, że poszłam na NFZ?

      Ajjj, dziewczyny. I skóra twarzy, i skóra głowy. Najchętniej rzuciłabym to wszystko, dość mam..

      Usuń
    13. Anonimku nie łam się. Ja też od wielu, wielu lat walczę i ze skórą (trądzik, ŁZS, rumień), i z wypadającymi garściami włosami (ŁZS, łysienie androgenowe), i z różnistymi chorobami ciała (w tym niedoczynność - a jakże :) Nie jesteś sama :*
      Sugeruję, abyś do zakupów dołożyła jednak cerkogel, aby nawilżyć skórę, a Elestabion niech zabije grzybki ;)U mnie raz jest lepiej, raz gorzej ale nie zrażaj się, bo w końcu wypracujesz swoją pielęgnację :)

      Usuń
    14. Dziękuję za słowa otuchy i porady. Trzymam za Ciebie kciuki żeby każda Twoja walka - czy to ciało, skóra, głowa - zawsze była wygrana. :*

      Usuń
    15. Dokładnie, trochę wiary :) Nie znam twojego problemu, dlatego zaleciłam wizytę u lekarza. A może trycholog? Ma specjalistyczny sprzęt.

      Rozumiem Cię, sama borykam się z trądzikiem, zapaleniem mieszków włosowych, nadwrażliwością mieszków, rogowaceniem okołomieskzowym, łojotokowym zapaleniem skóry głowy, jestem szczególnie podatna na wszelkie infekcje. Włosy w ogóle nie trzymają mi się łba :D Ale trochę uśmiechu! Głowa do góry :) Spróbuj z tymi środkami, może uda Ci się dostać na dermo konsultacje?

      Usuń
  20. Zużyłam całe jedno opakowanie żelu rumiankowego sylveco i połowę następnego. Zauważyłam, że pogarsza mi się po nim stan mojej cery. Po prostu robią mi się od niego pryszcze. Od dwóch dni nie wiem co robić i czym myć buzię, więc przecieram twarz płynem micelarnym, a ten płyn z racji tego, że pozostawiony sam sobie (przez tą warstwę, którą zostawia) również powoduje u mnie pogorszenie stanu cery - więc po przejechaniu mocno nasączonym płynem micelarnym płatkiem, zmywam twarz pod wodą. To jest na razie stan przejściowy, w którym obmyślam co dalej robić. Kiedyś stosowałam glinkę multani mitti do mycia twarzy, nie musiałam martwić się o sebum... ale bałam się, że przesuszam skórę i zrezygnowałam. JESTEM W KROPCE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Wystarczy przejrzeć ten, najnowszy i kilka postów w tył. Ewa tak ładnie wszystko opisała, nawet ujęła w kategorie produkty do mycia twarzy i ujęła je w kategorie.

      Usuń
    3. Cześć, od razu podsyłam do postów, na pewno znajdziesz odpowiedź :
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/03/wrazliwa-delikatna-cera-pielegnacja-dla.html
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/03/problemy-pielegnacyjne-jak-oczyszczac.html
      W razie wątpliwości - śmiało pytaj :)

      Usuń
  21. Witaj Ewo, zrobiłam serum z wit. c według Twojego przepisu. Mogłabyś mi powiedzieć czy mogę je używać cały rok (stosuję je rano oraz filtr cały rok) czy raczej robić przerwy np ileś miesięcy stosowania i ileś miesięcy przerwy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz cały rok, ale proponuję robić sobie przerwy, skóra się zmienia i nie zawsze potrzebuje takiej dawki nawilżenia :) Zwłaszcza teraz, gdy robi się coraz cieplej i zmieniają się potrzeby cery.

      Usuń
  22. miałam kiedyś takie podrażnienie na twarzy, przesadziłam z olejkiem z drzewa herbacianego, dostałam uczulenia w miejscu gdzie go aplikowałam; dodam jedynie, że nie od razu to uczulenie wystąpiło, dopiero po dłuższym stosowaniu. Gdy odstawiłam olejek, to skóra w tym miejscu stała się wrażliwa, widać to było np. po peelingu, toniku z kwasem. Dziś nie zauważam takiego podrażnienia, może kwestia czasu, olejku z drzewa herbacianego nie używam od 2 lat.
    Ewo chcę Cię zapytać o suplementy w diecie, o działanie wewnętrzne. Czy używasz jakiś suplementów na trądzik czy działasz tylko zewnętrznie? Jeśli taki post był, to proszę o przekierowanie. Ja osobiście pare lat temu łykałam drożdże piwowarskie, belisse, liść oliwny, glamuren, hialucell. Jedne pomagały, drugie mniej, a trzecie nie. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
    Dziękuje za Twoje posty. Bijesz na głowę niejednego dermatologa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zażywam żadnych suplementów na trądzik, ale dla własnego, ogólnego zdrowia :) Przede wszystkim witamina D3 + k2, C 500 Forte i olej złoty lniany. Resztę witamin i elementów staram się uzupełnić odpowiednią, różnorodną dietą. Najważniejszy jest dla mnie sprawny żołądek i jelita, jeśli coś jest nie tak, czuję się fatalnie i pojawiają się niedobory.

      Co do suplementów.. jesteśmy na nie skazani. Nawet najzdrowsza dieta nie gwarantuje odpowiedniej dawki witamin, owoce i warzywa jakie do nas trafiają mają znikome wartości odżywcze, zdarza się, że nie mają ich wcale. Poza tym, żyjemy w ciągłym stresie, biegu i sferze klimatycznej, w której nie ma możliwości na całoroczne zapewnienie odpowiedniego poziomu wit.D, dlatego mamy zwiększone zapotrzebowanie nie tylko na witaminy i minerały rozpuszczalne w wodzie, ale także witaminy tłuszczowe. Nie jestem żywieniowym freakiem, ale przewlekłe niedobory rujnują nie tylko cerę, ale i zdrowie.

      Usuń
  23. Wpis jak zwykle cudny i przydatny!A tak z innej beczki, próbowałam znaleźć na blogu informacje na Twoj temat, tzn. czy jesteś kosmetologiem, chemikiem, może dermatologiem? Twoja wiedza jest momentami oszałamiająca, jak piszesz o jakiś emulgatorach oraz o współdziałaniu pewnych składników (półproduktów) to mnie zatyka (przyznam się, że nie zawsze wiem o co chodzi :)). Moja ciekawość wynika stąd, że bardzo Cię podziwiam i chciałabym się dowiedzieć, czy jesteś aż takim fenomenem, że "wszystko sama" czy może pasja jest wspomagana przez odpowiednie zawodowe ukierunkowanie. Dodam, że to miejsce w sieci, polecam każdej napotkanej kobiecie, a trochę ich znam i co przypadek to inne problemy. Wspólny mianownik jest taki, że 4/10 Cię czyta, i te 4/10 coś dla siebie odnajduje. :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Aneta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneto, bardzo mi miło ;) Nie, nie posiadam wykształcenia kosmetycznego, dokształcam się samodzielnie w tym temacie w ramach pasji :)

      Usuń
  24. Cześć Ewuniu:) wszystkie Twoje rady sie u mnie sprawdzają, wiec zapytam o kolejna rzecz, która mnie zastanawia. Czy mogę stosować peeling azelainowy na glikolu początkiem tygodnia, a na przykład końcem tygodnia peeling z fitomedu z korundem i kwasem mlekowym 4%, a jeszcze rano przecieram twarz tonikiem z norela rownież z kwasem mlekowym 5% czy to nie za dużo? Czy w takiej ilości i stężeniu te kwasy mogą byc tak stosowane? Z góry dziekuje za odpowiedz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, według mnie jest tego za dużo, zwłaszcza zrezygnowałabym z tego peelingu korundowego z Fitomedu. Korund porządnie drapie i uszkadza skórę, absolutnie nie powinien być stosowany w pielęgnacji delikatnej cery, zwłaszcza podczas ciągłego stosowania kwasów. A odnośnie kwasu mlekowego w tym toniku, no to nie wiem, obserwuj skórę, jeśli dobrze zareagujesz na peelingi azelainowe, to możesz stosować taki tonik przez większość tygodnia. :) Nie stosuj tylko toniku na podrażnioną, zaczerwienioną cerę, bo tylko zaogni stan zapalny.

      A odnośnie peelingów mechanicznych, to lepiej odpuścić sobie na czas kwaszenia i zainwestować w porządne peelingi enzymatyczne:
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/03/problemy-pielegnacyjne-jak-oczyszczac.html

      :)

      Usuń
  25. Hej!
    Zastanawiam się jak do mycia skóry mieszanej i trądzikowej sprawdziłoby się mydło cedrowe? Tutaj skład:
    Aqua, Abies Sibirica Oil, Sorbitol, Sodium Cocoylisethionate, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Stearic Acid, guar hydroxypro pyltrimonium chloride, Empetrum Sibiricum Extract, Juniperus Oxycedrus Extract, Organic Arnica Montana Oil, Saponaria Officinalis Extract, Pinus Sylvestris Tar, Cedrus Deodara Oil, Guaiacum Officinale Balm, Caramel, Chlorophylin Copper Complex, Benzylalcohol, Sorbica Cid, Benzoic Acid

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale ma dosyć mocne detergenty, jeśli tolerujesz dobrze pieniące się środki oczyszczające, to możesz spokojnie używać tego mydła do pielęgnacji twarzy. Jeśli jednak często coś Cię podrażnia, ściąga naskórek - nie ryzykowałabym.

      Usuń
    2. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź! Chyba jednak będę musiała komuś podarować to mydło, bo kupiłam z zamiarem mycia włosów, ale strasznie przesusza mi skalp...

      Usuń
  26. Ewo,chcę kupić filtr do twarzy, ale przeczytałam, że w kremach takich jak pharmaceris i lirene już na drugim miejscu w składzie znajduje się filtr przenikający... Co o tym sądzisz? (Ponoć może on zmieniać DNA komórek).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytuję swoją wypowiedź :
      Filtry, zwłaszcza te chemiczne nie są obojętne dla naszej skóry. Bywało, że wywoływały silne alergie kontaktowe,podrażnienia, czy odczyny fototoksyczne. Miejmy jednak na uwadze fakt, że substancje te zostały zakazane i nie mogą znaleźć się w produkcie produkowanym na terenie UE (jedynie niektóre dopuszczalne filtry chemiczne mogą podrażniać skórę, dlatego osoby, które mają uwrażliwioną skórę powinny używać filtrów mineralnych lub mineralno-chemicznych) UE nie zostaje obojętne wobec filtrów przenikających,z racji tego, że o ich działaniu na ludzki organizm wiemy niewiele mogą być one stosowane jedynie w określonym stężeniu i w takiej kompozycji, by były bezpieczne. Kremy z filtrem to kompozycja filtrów, wiele osób o tym zapomina. Jeden filtr przenikający nie zrujnuje nam zdrowia, przykładowo Ziaja posiada Tinosorb, który nie tylko zapewnia wysoką ochronę anty UV, ale i chroni EM przed rozkładem.

      Dodam jeszcze, ze bardziej szkodliwe jest spożywanie 5 porcji zdrowia, niż nakładanie kremów z filtrem. W dobie tak zanieczyszczonego środowiska i wyjałowionej gleby, filtry to najmniejszy problem.

      Filtry przenikające nie są jedynymi substancjami w kremach z filtrem, są stosowane w określonym stężeniu, a także są odpowiednio ustabilizowanie. Rozbijanie składów na czynniki pierwsze, a następnie straszenie filtrami przenikającymi jest naprawdę niepoważne. Ostatnio opublikowano jakąś listę i jestem ciekawa kto za tym stoi.

      Usuń
  27. Hej;) Z jakiej strony zamawiasz kompleks silikonowy, proteiny jedwabne lub owsiane, ceramidy? Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Aniu, wszystko znajdziesz na mazidla.com :)

      Usuń
  28. Ewciu, przez przypadek znalazłam pewne serum rozjasniające. Mogłabyś zerknąć na skład i powiedzieć czy jest tam coś rażącego? Chociaż nie wydaje mi się, to wolę zapytać się swojego guru ;)

    ACTIVE SKIN CONCENTRATE WHITENING

    Silnie skoncentrowane serum wybielające oparte o kompozycję składników 10 x szybciej i silniej usuwające przebarwienia niż kompleks VIT C. Serum rozjaśnia cerę, zmniejsza zmęczenie i szary odcień skóry, odżywia ją i witalizuje. Skóra staje się jasna i promienna.

    INGREDIENTS INCI:

    AQUA, PROPYLENE GLYCOL, BETAINE MONOHYDRATE, PLANT AMINO ACID COMPLEX, COLLAGEN, HYDROLIZED SILK PROTEIN, TRANEXAMIC ACID, VITAMIN COMPLEX, PHENOXYETHANOL, MICROCRYSTALLINE CELLULOSE, GLABRIDIN.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedynie kolagen może zostawiać taką specyficzną powłoczkę, ale ogólnie skład jest w porządku, serum powinno być lekkie, a;le nie wiem ile tam władowali kolagenu, czasami daję go własnych receptur i sprawia, że serum nie chce się dobrze wchłaniać ;/ Spróbować możesz, samo serum wygląda ciekawie, bo nie będzie robić wyjałowionej pustyni ze skóry, nawet jak będzie się je stosowało samodzielnie :)

      Usuń
    2. Sprawdziłam poszczególne substancje i skład wydaje mi się idealny, gdyby nie ten glikol... :( Ale tak mnie kusi, że chyba zaryzykuję.

      Usuń
    3. To kupię niebawem i dam Ci znać jak się sprawuje na mojej kapryśnej cerze, może będziesz zainteresowana :)

      Usuń
    4. Koniecznie daj znać, jeśli nie będzie lepki,to może i ja się skuszę :)

      Usuń
    5. Serum juz kupione. Bede stosowac co 2 dni, bo 10 ml, kosztuje az 30zł i tak chociaz rozciagne dzialanie w czasie :)

      Usuń
  29. Ewo, czy myślisz, że podczas kuracji izotretynoiną mogłabym użyć glinki marokańskiej (glinki ghassoul)? Czy za duże ryzyko podrażnienia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz spróbować, glinki mają jednak wysuszające działanie i mogą zaognić skórę poddawaną działaniu izotretinoiny . Zrób próbę na czole i zobacz, czy wszystko jest w porządku. Okład zmywaj delikatnie, aby nie podrażniać skóry :) Możesz dodać kilka kropel oleju do maski, będzie wolniej wysychać i dodatkowo nawilży naskórek.

      Usuń
  30. Dzień dobry.
    Chciałam zapytać czy wie Pani coś na temat żyłek. Ostatnio przy moich oczach pojawiło się mnóstwo niebieskich żyłek. Wiem skąd się wzięły. Stosowałam przy oczach zbyt ciężkie sera itp itd, ale moje pytanie brzmi: jak się ich pozbyć? Da się?

    Co do posta.. świetna robota. Jest Pani bardzo profesjonalna :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pojawienie się naczynek pod oczami ma wpływ wiele rzeczy, okolice te są cieńsze niż skóra twarzy, dlatego żyłki są bardziej widoczne. Może pojawiły się pod wpływem zmian temperatur? Może korzystałaś ze słońca? Sauny? Nastawiałaś się nad gorącą parą? Albo odwrotnie - okolice te były poddane działaniu mrozu? Małe naczynka mogą pojawić się także pod wpływem silnego stresu, bólu.

      Można zmniejszyć ich widoczność stosując delikatne kosmetyki z witaminą C, rutyną, hesperydyną, wyciągami z ziół: arnika, kasztanowiec, ruszczyk, witamina B3. Usuniecie jest możliwe, ale tylko laserowo lub za pomocą iniekcji i specjalnego płynu.

      Usuń
  31. Ja w sumie nie na temat (choć wpis przeczytałam z zainteresowaniem - najbardziej lubię właśnie tego typu bogate w bardzo przydatną wiedzę posty z zakresu pielęgnacji skóry wrażliwej-trądzikowej :)).
    Jakiś rok temu, no, może niecały, po zmyciu spiruliny po raz pierwszy w okolicy nosa-oczu (górna część nosa + część otaczająca ;)) pojawił się rumień, taki odcinający się krechą. Później pojawił się on jeszcze kilka razy (wywołany przez hydrolat z kocanki bodajże, kilka razy w trakcie kuracji migdałem + Effaclar Duo+ (głupia nakładałam czasem jeden preaparat na drugi...), maskę regulująca JMO nałożoną po myjadle peelingowym do codziennego stosowania, gentle (?!) cream exfoliant Dermalogica). Niestety, od jakiegoś czasu (bodajże od momentu, kiedy dzień po zarumienieniu tej okolice po masce JMO nałożyłam gentle cream exfoliant) rumień jest stale mniej lub bardziej widoczny. :( Obawiam się, że zagości na skórze już na dobre... Nie miałam nigdy wcześniej problemu z typowym, utrwalonym rumieniem poza dolnymi obszarami nosa wraz ze skrzydełkami.

    Za cholerę nie wiem co mogłabym zrobić, by zregenerować tę biedną skórę i, być może, pozbyć się rumienia... Możliwe, że i wcześniej skóra była w tym miejscu delikatnie zaczerwieniona, ale nie zwróciłam na to uwagi zanim zaczęła reagować ewidentnym rumieniem.
    Ewa, masz może jakieś rady? Kurcze, bardzo chciałabym nie dopuścić do tego, by z tą okolicą stało się to samo co z nosem. :/ Boję się już nawet Aknicare kłaść na ten biedny nos i okolicę świeżo zarumienioną... Problemy naczynkowe nie są Tobie chyba aż tak bliskie, ale mam nadzieję, że może jednak podrzucisz jakieś rozwiązania. :)

    Pozdrawiam,
    R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a najgorsze jest to, że dolna część nosa znów zaczyna się łuszczyć, więc będę musiała zastosować Aknicare. Boję się jednak, że przy okazji zahaczę o tę zaczerwienioną okolicę. Z drugiej strony - jest to bardzo łagodny preparat. Sama nie wiem co robić, już pomijając główny problem - czyli jak złagodzić tamte zmiany - to nie chcę im też dodatkowo zaszkodzić.

      Usuń
    2. Nie wiem też, czy jakiś wpływ miało laserowe zamykanie naczynek. Tzn. może skóra była bardziej podatna na podrażnienia, więc zareagowała nie tylko chwilowym rumieniem. Tyle że - według zaleceń dermatologa - nie miałam kłaść żadnych kwasów, peelingów, glinek itp. przez 3 dni przed i po zabiegu, a tę maskę i peeling kładłam nieco później - teoretycznie nie było więc przeciwwskazań ze względu na zabieg.

      Usuń
    3. Mam podobny problem, ale po prostu na te okolice nie nakładam żadnych kwasów i retinoidów, spirulina również nasila u mnie ten rumień, dlatego unikam kontaktu. Póki co, rumień zanikł i wszystko jest w porządku. Za to mam trwały rumień pod kością policzkową, który uaktywnia się zawsze podczas stosowania retinoidu i towarzyszy mi już od ponad 7-8 lat, najlepiej działa na mnie tłuszczowa witamina C (tetraizopaltyminian askorbylu) i kompleks na naczynka z mazideł, kwas azelainowy świetnie go przygasza, choć na początku kuracji jest odwrotnie i go nasila. Glukonolakton cudownie koił skórę. Teraz znowu jest to samo, raz budzę się z idealnie wyrównaną cerą, innym razem mam całą pokancerowaną w przebarwieniach, z rumieniem pod kością policzkową. Nie znalazłam jeszcze lekarstwa na te przypadłości, ale najbardziej drażniący wpływ ma na mnie glikol propylenowy i gliceryna, dodatkowo nasilają u mnie zapalenie mieszków włosowych i natychmiast mam okropne wysypy z zaczerwienieniem.

      Nie wiem co doradzić, może faktycznie ten zabieg uwrażliwił skórę, nie stosowałabym po prostu drażniących substancji na ten rejon. Może spróbuj jeszcze delikatniejszych enzymów? Np. z dyni? Skóra widocznie się tam ureaktywniła przez częste podrażnianie, myślę, że po jakimś czasie powinno się tam uspokoić, im dłużej maltretuje się skórę i nie zwraca uwagi na rumień, tym większe prawdopodobieństwo utrwalenia zmian. Sama rozmyślam nad zabiegiem laserowym, ale najpierw muszę wyprowadzić skórę na prostą. Jak nie trądzik, to przebarwienia, i ciągle tak w kółko... :(

      Usuń
    4. Kompleks na naczynka mazidłowy, a właściwie z BU (mają taki sam skład) stosowałam jakiś czas temu w serum pod oczy i na naczynka - nie zauważyłam jakichś rewelacyjnych efektów, szczerze powiedziawszy. Tyle że w sumie po żadnym kosmetyku nie zauważam szybkich efektów - pojawiają się one bardzo powoli, ale może dzięki temu są trwalsze?
      Myślałam nad powrotem do kwasów PHA, ale chciałam dać skórze nieco odpocząć od jakichkolwiek kwasów (aknicare kładę tylko na brodę i okolicę między brwiami + effaclar duo+ wieczorem na brodę). Wydaje mi się, że nieco komplikuję/komplikowałam wszystko ciągłymi rozważaniami i przyglądaniem się, zamiast pozwolić żyć skórze swoim życiem i cierpliwie czekać na efekty (oczywiście co innego, jeśli pojawi się ewidentny sygnał, że coś skórze szkodzi). Na spokojnie dam jeszcze szansę kwasom PHA, ale chyba jednak poczekam do jesieni. Choć większości naczynkowcom PHA służą, to już sama nie jestem pewna, czy i mnie. :/

      No właśnie narazie mam nadzieję, że z racji pojawienia się tych zmian wskutek częstego podrażniania - zaczerwienienia znikną po jakimś czasie. Ale nie chcę też czekać i jeszcze dowalać skórze niechcący.
      Akurat niedawno przyszło do mnie serum It's Skin z wit. C tetra - także za jakiś czas włączę go do pielęgnacji i zobaczymy - może coś zdziała w tym kierunku. :) Poza tym - po przeczytaniu Twoejgo najnowszego wpisu mam ochotę na suplementację wit. C. ;)

      U mnie gliceryna raczej nie ma negatywnego wpływu na cerę, choć pewności nie mam. Narazie wolę nawet nie sprawdzać, czy tak jest, czy też nie - boję się, że znów nadmiernie skupię się na problemie, a w konsekwencji moje życie będzie kręciło się wokół tematu skóry, a problem się zaostrzy...
      Co do glikolu - tutaj mam już poważne wątpliwości - nie tyle w kwestii zaostrzania zmian trądzikowych, co rumienia (efekt rozgrzania skóry po kilku produktach z glikolem na czele)... Stwierdziłam, że dam jeszcze szansę produktowi Bandi Anti Rouge - skoncentrowana ampułka z tej serii czeka na użycie. Tyle że obawiam się nieco użyć jej teraz, kiedy mam problem z tym nowo powstałym rumieniem. :/ Szkoda, że już otworzyłam butelkę (niecierpliwa ja - musiałam sprawdzić konsystencję... :D).

      Hm, enzym z dynii z EcoSPA - to byłaby jakaś opcja. :) Narazie mam ten z e-naturalne - niby nie podrażnia skóry, ale chyba dam sobie spokój z nakładaniem na to miejsce. :/ Myślisz, że enzym powinien być jeszcze łagodniejszy?
      Widzę, że muszę traktować skórę ultra łagodnie - wystarczy brak reakcji na kilkukrotnie pojawiający się rumień i problem gotowy. A przecież nie chcę zwalczać jednego problemu nabywając kolejny o nie mniejszym stopniu dysestetycznym - to się w moim przypadku mija z celem.

      Nie wiem, czy kiedyś będzie idealnie - ale byle do przodu. A Ty raczej się nie cofasz, a kroczysz w dobrym kierunku? :)
      Ciężko być twardym widząc kolejne abstrakcje na skórze, niestety. :/

      Usuń
    5. O cholera! - nie wiedziałam, że AŻ TAK się rozpisałam... :D

      Usuń
  32. Witaj Ewcia ! :)

    pisze do Ciebie z ogromną prośbą o pomoc. Od 3 miesięcy stosuje Atrederm 0,05% na twarz :) Świetnie na mnie działa,a że skórę mam dość odporną to stosuje go codziennie i jest super. Twarz mi pięknie oczyszcza , teraz tak naprawdę walczę tylko z czarnymi zaskórniakami .Jednak mam na twarzy troche przebarwień i małych blizn, atrederm stosuje wieczorem stąd moje pytanie czy mogłabym używać dodatkowo np rano toniku z kwasem glikolowym i na zaskórniki toniku z kwasem salicylowym ? czy to się już będzie ze sobą gryzło ??
    serdecznie prosze o odpowiedź

    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, tylko pojawia się pytanie - kiedy? ;) stosujesz Atrederm codziennie, wiec nie warto włączać jeszcze kwasów, bo to może tylko wpłynąć negatywnie na stan skóry. Nie będziesz w stanie stosować tak często Atredemru jak teraz i istnieje ryzyko podrażnienia i powstania kolejnych przebarwień. Polecam spróbować na początku z lewoskrętną witaminą C do stosowania codziennie o poranku, taka forma witaminy jest rozpuszczalna w wodzie, świetnie rozjaśnia skórę, w tym i przebarwienia, a także ma kwaśne pH, dzięki czemu działa bakteriobójczo. Polecane produkty : Nufourtain serum, LIQ CC light, Auriga, możesz oczywiście w zaciszu domowym wykonać własne serum z kwasem askorbinowym, należy jednak użyć wody demineralizowanej czystości farmaceutycznej i lekko podnieść pH do ok. 3.

      Jeśli to nie da satysfakcjonującego efektu, możesz pomyśleć o kwasach, ale dałabym na początku szansę lewoskrętnej witaminie C, która efektywnie usuwa przebarwienia podczas stosowania retinoidów.

      Usuń
  33. Cześć! szukając jakiejś fajnej miegłki/toniku znalazłam z Tołpy botanic, białe kwiaty o takim sładzie
    :Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Polysorbate 20, Peat Extract, Rosa Centifolia Flower Extract, Jasminium Officinale Flower Extract, Bellis Perennis Flower Extract, Glycerin, Xanthan Gum, Potassium Phosphate, Tetrasodium EDTA, Sodium Hydroxide, Parfum, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Sorbic Acid.

    Myślisz ze warto sie skusić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To typowa wodna mgiełka, nie będzie trwale nawilżać skóry, trzeba będzie ją osuszać, ale skład jest całkiem w porządku. Jeśli nie obawiasz się gliceryny, to można ją kupić, ale trochę bym się obawiała tego filmu, jaki może pozostawiać - dodatkowo jest zagęszczona gumą. Prędzej zdecydowałabym się jednak na czysty hydrolat lub wodę termalną, niż na taki produkt. :)

      Usuń
  34. Cześć Ewa :) Napisałabyś jak wygląda twoje codzienne oczyszczanie? U mnie wygląda to tak, że wieczorem najpierw używam olejku myjącego, następnie zmywam go czarnym mydłem afrykańskim, odsączam twarz z nadmiaru wody ręcznikiem papierowym i spryskuję twarz wodą termalną Uriage. Natomiast rano myję twarz spienionym żelem Facelle, również później odsączam i spryskuje Uriage.
    Czy myślisz że takie dzienne oczyszczanie jest wystarczające? Co bym mogła ulepszyć lub zmienić? Proszę o radę :)
    Pozdrawiam,
    Angela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czeć :)
      Używam olejku myjącego lub kremu myjącego, zmywam go za pomocą syndetu isana med 5.5pH i oczywiście tonizuję :) Rano w zależności od stanu cery albo myję żelem facelle albo emulsją cetaphil ;)

      Jeśli oczyszczanie nie powoduje dyskomfortu, ściągnięcia,a skóra jest czysta i nie jest lepka po umyciu, to wszystko jest w porządku:) Twój schemat nie jest zły, ale każdy inaczej reaguje na dane produkty i ciężko mi cokolwiek oceniać :)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedz :) (to niesamowite, że odpisujesz na każdy komentarz). Właśnie często po facelle mam lepką twarz mimo, że mocno pienie w dłoniach, więc bardzo chętnie wypróbuje tą emulsje cetaphil i syndet isana med. Uwielbiam testować to co polecasz, 100% mojej pielęgnacji to Twoja zasługa, dziękuję że jesteś! :))

      Usuń
  35. Hej Ewo :)
    Ostatnio, przeglądając asortyment ecospa, natrafiłam na pianki diy do mycia twarzy, zaciekawiły mnie. Miałaś może z nimi do czynienia? Warto?

    OdpowiedzUsuń
  36. a ja jestem ciekawa czy ktoraś z was miała już okazję potestować coś z nowej marki Benton cosmetics w douglasie? Testuję właśnie cleansing foam i do oczyszczania twarzy jest po prostu świetna. skóra jest po niej czyściutka, świeża, nawilżona i mięciutka w dotyku :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dzień dobry Ewo,
    od czasu wykonanej przez Ciebie analizy używałam wieczorami do oczyszczania skóry idealnej dla mnie emulsji Dr Medica do mycia twarzy do cery trądzikowej. Teraz preparat ten jest już niedostępny. Emulsja z tej samej serii dla skóry suchej dawała gorsze rezultaty, natomiast do cery dojrzałej była dla mnie równie dobra jak ta do trądzikowej. Teraz muszę znaleźć zamiennik i waham się pomiędzy SVR Sensifine Baume Demaquillant oraz Avene Cleanance Hydra kremem oczyszczającym. Który z nich radzisz wypróbować najpierw? A może jest lepszy "oczyszczacz" na wieczór? Pozdrawiam serdecznie, Karolina

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!