07:00

TRZY DERMOKOSMETYKI SYNCHROLINE, KTÓRE WARTO POZNAĆ

SYNCHROVIT C SKONCENTROWANE SERUM LIPOSOMOWE Z WITAMINĄ C 10%, SODEM I MLECZANEM CYNKU opinia serum z witaminą c na przebarwienia serum na trądzik

Skrupulatnie zapoznałam się z większością oferty Synchroline i wyodrębniłam trzy produkty, które zrobiły na mnie niemałe wrażenie, siłą rzeczy na stałe wkradając się do osobiście przeprowadzanych działań pielęgnacyjnych. 

SYNCHROVIT C SKONCENTROWANE SERUM LIPOSOMOWE Z WITAMINĄ C 10%, SODEM I MLECZANEM CYNKU

Producent proponuje optymalne i znakomite w swej prostocie rozwiązanie dla jednej z najbardziej aktywnych i jednocześnie efemerycznych postaci witaminy C - kwasu askorbinowego. Zestaw do sporządzenia serum składa się z mętnej, mlecznej, liposomalnej konsystencji, umożliwiającej wchłanianie i przenikanie składników aktywnych przy relatywnie niskim potencjale drażniącym oraz sypkiego, bioaktywnego, czystego kwasu l-askorbinowego, który należy umieścić w ampułce bezpośrednio przed zastosowaniem serum, dzięki czemu preparat jest świeży i ma szansę faktycznie działać. Atutem jest niewielka ilość serum umożliwiająca zużycie preparatu w czasie jego najwyższej aktywności oraz neutralne opakowanie dla kwasowej witaminy, umożliwiające jej dozowanie bez ryzyka zapowietrzania produktu i tym samym - jej szybszego rozkładu. Działanie antyoksydacyjne Synchrovit C zostało wzmocnione antyoksydantem enzymatycznym (dysmutaza ponadtlenkowa - SOD) oraz mleczanem cynku, który go aktywuje i sam w sobie wykazuje działanie kojące i przeciwtrądzikowe. 

Po połączeniu liposomalnej zawartości wraz z sypkim kwasem askorbinowym, serum należy zużyć w przeciągu 7-10 dni (i na tyle określiłabym finalną wydajność produktu, uwzględniając również użytkowanie w rejonie szyi i dekoltu) oraz przechowywać w niższych, bardziej adekwatnych temperaturach nieprzekraczających 10-15 stopni Celsjusza. Faktura serum zachowuje się dość dziwacznie i nieswoiście na skórze, lecz w pozytywny, optymistyczny sposób. Serum po wymieszaniu składników jest spójne, klarowne, gładkie, jedwabiste, ale odczuwalnie skoncentrowane. Kryształki kwasu askorbinowego są perfekcyjnie rozproszone w liposomalnych otoczkach, nie wytrącając się nawet w niskich temperaturach u schyłku używalności. Konsystencja aplikowana na naskórek przez kilka pierwszych sekund klei się i rozpulchnia pory, czyniąc to w alarmujący i niedający się nie zauważyć sposób, lecz uczucie to mija całkowicie po około trzydziestu sekundach. Czas ten ulega skróceniu przy większych deprywacjach nawodnienia - preparat wygładza skórę, co u osób z większym zapotrzebowaniem na okluzję może powodować już nieprzyjemne i kłopotliwe uczucie ściągnięcia, szczypania, mrowienia, bowiem Synchrovit C wchłania się do pełnego, zdrowego matu. Przy niewielkim i średnim zapotrzebowaniu na emolienty, nie powoduje ściągnięcia, nieprzyjemnego dyskomfortu, a pozostawia przyjemne, neutralne, gładkie wykończenie. Nie wzmaga nadmiernego łojotoku oraz potliwości, jest źródłem zrównoważonej, krótko pozostającej okluzji. 

Nie chcę popadać w nadmierną egzaltację, ale muszę uczciwie napisać, że serum uporało się z większością moich dotychczasowych, niezbyt nasilonych, lecz uciążliwych, problemów skórnych - redukując zauważalnie ilość codziennych działań i zastępując całkowicie normalizację chemiczną. 

Cóż, moje osobiste wrażenia są pozytywne. Synchrovit C dostarcza niewielkiej, lecz wyważonej i optymalnej dawki nawilżenia dla mojej odwadniającej się, rogowaciejącej i wciąż podatnej na zanieczyszczanie się skóry (stosowane raz dziennie, wieczorem) oraz wyrównuje znacząco koloryt zmienionego trądzikowo naskórka, przyspieszając znacznie wchłanianie się przebarwień potrądzikowych, które, bywało, że tkwiły miesiącami. Najbardziej jednak spodobała mi się konsystencja, gdyż, nie ukrywam, że ze względu na problemy z utrzymaniem prawidłowej wilgotności naskórka, wszelakiego rodzaju formy tytułowej witaminy C przez długi czas były nieobecne w moich działaniach - niezależnie od stosowanej formy indukowały pośrednie i narastające problemy skórne, najczęściej w formie zanieczyszczeń lub miejscowego zapalenia mieszków włosowych. Nie w tym, konkretnym przypadku. Podczas regularnego stosowania Synchrovit C, co zdarzyło mi się po raz pierwszy przy stosowaniu jakiegokolwiek gotowego serum z witaminą C, moja skóra uległa zauważalnemu wyciszeniu, wycofały się irytacje i chwiejne reakcje skórne - aktywny preparat ukoił tym samym niewielkie, lecz obecne i łatwo nasilające się rogowacenie, niewielkie przetłuszczanie, i tym samym - znormalizował moją skórę. To, co widzę po ponad dwóch miesiącach użytkowania serum, to zdecydowana poprawa nawilżenia, równomierny, rozświetlony koloryt oraz najmniejsze problemy skórne z jakimi się zmagam od niemal ośmiu lat. 

Formuła jest lekka, lecz umiarkowanie schnąca i bogata, dzięki temu nie odwadnia skóry oraz jest nader, mimo zawartości aktywnego kwasu askorbinowego, pozytywnie tolerowana. Nie przeciąża skóry, aplikacja przebiega w błyskawiczny i nieodstręczający sposób, stanowi udaną bazę pod makijaż oraz kremy ochronne, chociaż zalecam stosowanie serum wieczorem. Nie odnotowałam wzmożonej oksydacji serum - dermokosmetyk nie generował podczas użytkowania większej ilości widocznych zaskórników, a był to mój nieodzowny problem podczas stosowania preparatów opartych na tej formie witaminy C. Jeśli standardowe formy kwasu askorbinowego generują zbyt duże podrażnienia, a formy tłuszczowe sprzyjają zanieczyszczaniu się skóry, a tym samym - marne efekty, Synchrovit C może okazać się strzałem w dziesiątkę. 

Grupa docelowa: cery zmęczone, odwodnione, wymagające regeneracji, zmienione trądzikowo, z nieznacznie nasilonym rogowaceniem i łojotokiem, problematyczne i dojrzałe, pielęgnacja prosta i niewarstwowa. Przebarwienia potrądzikowe, uporczywe, niegojące się zmiany. Niska skuteczność wobec przebarwień utrwalonych. Synchrovit C unikałabym w pielęgnacji bogatej w tłuszcze oraz typowej skórze łojotokowej - serum może okazać się niepotrzebnym źródłem dodatkowych problemów. Idealne dla osób upatrujących się preparat w roli kosmetyku pielęgnującego, wielofunkcyjnego, zapewniającego odpowiedni stopień nawilżenia i zmiękczenia. 

INCI: AQUA (WATER), ASCORBIC ACID, PEG-14 DIMETHICONE, LECITHIN, PEG-8, PROPYLENE GLYCOL, ZINC LACTATE, ALCOHOL, HYDROXYETHYL ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, SUPEROXIDE DISMUTASE, GLYCERIN, SODIUM HYALURONATE, BENZYL PCA, PEG-7 TRIMETHYLOLPROPANE COCONUT ETHER, SODIUM HYDROXIDE, POLYISOBUTENE, BENZYL ALCOHOL, PHENOXYETHANOL, PARFUM (FRAGRANCE).
5ml / 29,00 zł

30 ml (6 x 5 ml)  /145 zł

EMULSJA DO SKÓRY TŁUSTEJ I TRĄDZIKOWEJ Z FILTREM OCHRONNYM SPF 30 filtr ktory nie zapycha porow niekomegogenny krem z filtrem lekki filtr do twarzy

EMULSJA DO SKÓRY TŁUSTEJ I TRĄDZIKOWEJ Z FILTREM OCHRONNYM SPF 30

Kolejnym produktem z wybornego grona ulubionych jest znana już większości z Was, emulsja z filtrem ochronnym z linii Aknicare.

Filtr chemiczny. Krem odczuwalnie zastyga, dając efekt suchej skóry. Nie nawilża. Mimo że jest stosunkowo lekki, przez cały czas pozostaje przyjemnie wyczuwalny, dając efekt chłodzenia, a nawet pulsacyjne uczucie ściągnięcia. Łatwy do zmycia. Wykończenie zastygające, lecz komfortowe. Dermokosmetyk posiada dość intensywny, świeży, apteczny, niemdlący, a nawet kojący, zapach.

Podczas aplikacji smuży, wystarczy jednak chwila, by wtopił się bez efektu klejenia. Mimo tych pewnych, swoistych niedociągnięć, preparat aplikuje się ekspresowo, z niepohamowaną rozkoszą. Znakomicie współpracuje z makijażem, nawet gdy naskórek pozostaje pokryty przepisową ilością preparatu ochronnego - wyczuwalnie wygładza i tym samym dobrze przygotowuje naskórek na dalsze działania. To dość niespotykane, ale Aknicare stanowi udaną bazę pod kosmetyki kolorowe i kamuflujące, nawet po kilku godzinach makijaż wciąż prezentuje się atrakcyjnie i nie zaczyna się rozwarstwiać, osiadać w porach i nierównościach, jestem pod wrażeniem. Nie lepi się i nie klei, choć skóra nie jest tępo matowa. Dobrze przylega, choć nie jest wyczuwalny w ten nieprzyjemny, tłusty, obciążający sposób. Nie wzmaga pocenia i łojotoku, a powiedziałabym, że wręcz go stopuje. Może drażnić oczy i prowokować łzawienie.

EMULSJA DO SKÓRY TŁUSTEJ I TRĄDZIKOWEJ Z FILTREM OCHRONNYM SPF 30 filtr ktory nie zapycha porow niekomegogenny krem z filtrem lekki filtr do twarzy

Konsystencja jest dość niespotykana i dziwna w użytkowaniu. Filtr ma formułę zsiadłego, suchego mleka, warzy się bezpośrednio podczas aplikacji, wymaga wstrząsania przed użyciem. Nie bieli. Nie istnieją problemy z nałożeniem przepisowej ilości, co więcej, często preparat mimowolnie jest zaaplikowany w większej, niż deklarowanej objętości. Dermokosmetyk może rolować się przy dokładaniu kolejnej warstwy. Nie podkreśla suchych skórek, porów i niedoskonałości, a przyjemnie rozmywa wizualnie skórę. Na cerach z większym zapotrzebowaniem na okluzję może okazać się drażniący, wysuszający i problematyczny w stosowaniu.

Średni, lecz stabilny stopień ochrony. Nie jest to krem do zadań specjalnych, Aknicare SPF 30 bardziej rozpatruję w formach kremu miejskiego z ochroną przeciwsłoneczną. Wyrób medyczny z jasno określonym stopniem ochrony i sposobem użytkowania.

Emulsja, tak jak pozostałe wyroby z serii Aknicare (przeciwtrądzikowej i przeciwłojotokowej), bazuje na unikalnym kompleksie trzech składników aktywnych: cytrynianie trietylu (zmniejsza namnażanie patogennych bakterii, zmniejsza stan zapalny nie dając pożywki bakteriom w postaci ludzkiego łoju,), linolanie etylu (bezpośrednio działą na 5-alfa-reduktazę, zmniejszając aktywność gruczołów łojowych w sposób bezpośredni, dodatkowo wzmacnia naskórek i wspomaga jego odnowę) oraz GT-peptide-10 (peptyd o działaniu antybakteryjnym, zwiększa działanie zastosowanych substancji aktywnych o podobnym mechanizmie działania).

Grupa docelowa: idealny preparat dla cer problematycznych, trądzikowych, niezanieczyszczających się, przetłuszczających i wykonujących makijaż.

INCI: AQUA(WATER), TRIETHYL CITRATE, CETEARYL ALCOHOL, DIETHYLAMINO HYDROXYBENZOYL HEXYL BENZOATE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, OCTOCRYLENE, ALCOHOL DENAT., METHYLENE BIS-BENZOTRIAZOLYL TETRAMETHYLBUTYLPHENOL, PROPYLENE GLYCOL, GLYCOL PALMITATE, ARACHIDYL ALCOHOL, OLIGOPEPTIDE-10, SODIUM HYALURONATE, CYCLOPENTASILOXANE, BENZYL PCA, CETEARYL GLUCOSIDE, DIMETHICONE, BEHENYL ALCOHOL, ARACHIDYL GLUCOSIDE, XANTHAN GUM, BUTYLENE GLYCOL, DECYL GLUCOSIDE, C30-45 ALKYL CETEARYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, HYDROXYETHYL ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, SQUALANE, POLYSORBATE 60,SODIUM HYDROXIDE, PHENOXYETHANOL, BHT, PARFUM (FRAGRANCE).
50 ml/ 35 - 65 zł

SENSICURE, PŁYN MICELARNY PWS PHYSIO WATER SYSTEM płyn który nie szczypie w oczy i zmywa makijaż wodoodporny skuteczny płyn z micelami płyn dla trądzikowej i wrażliwej skóry płyn bez podrażnień

SENSICURE, PŁYN MICELARNY PWS PHYSIO WATER SYSTEM

Płyny micelarne, o czym pisałam już zresztą w oddzielnym artykule im poświęconym [więcej tutaj], są wyrobami detergentowymi i wymagają innego, niż zakłada znakomita większość, sposobu użytkowania. Przede wszystkim wymagają spłukiwania i nie stanowią pełnego, wartościowego etapu oczyszczającego, szczególnie w zderzeniu z trudnymi do usunięcia kremami ochronnymi, czy wodoodpornym, przylegającym i zastygającym makijażem. Niemniej, płyny micelarne, szczególnie o tak delikatnych i jednocześnie skutecznych walorach użytkowych jak Sensicure PWS, mogą okazać się niezwykle przydatnym i balansującym dermokosmetykiem w pielęgnacji skóry niezrozumianej, chwiejnej i kapryśnej.

Formuła preparatu jest ultra delikatna i również, jak w przypadku Synchrovit C, przemyślana i adekwatna. Preparat bazuje na fizjologicznym roztworze soli, zapewnia to optymalne pH preparatu, łagodzi działanie miceli oraz zwiększa ich właściwości elektrostatyczne (chwytne). Równie interesująca jest sama specyfikacja chemiczna preparatu, która bazuje na czterech składnikach pozostających w określonym, wzajemnym stosunku (glicerol:ksylitol 1,6, MSM i glukonian cynku), wspólnie podnosząc próg tolerancji skóry.

Po poznaniu PWS Physio Water ogarnęły mnie niewyobrażalne wyrzuty sumienia, muszę przyznać, że mimo istniejącej awersji do tego typu układów kosmetycznych (które w zdecydowanej większości są po prostu kiepskie, agresywne i mało efektywne), płyn micelarny marki Synchroline wkradł się na stałe do moich rutynowych, jak i specjalistycznych, działań pielęgnacyjnych. Formuła nadmiernie się nie pieni, na skórze jest niezwykle łagodna przy jednoczesnej, zachowanej efektywności - płyn usuwa bez najmniejszych trudności ciężki, wodoodporny makijażu oczu oraz solidnie ściąga powierzchowne warstwy głębokich zanieczyszczeń - dzięki czemu moje dalsze działania oczyszczające mogą być o wiele łagodniejsze, i tym samym, bardziej przystosowane do kondycji mojej nadmiernie tracącej wilgoć, skóry. Nie podrażnia oczu. Nie generuje rumienia, swędzenia i podrażnień. Przy niewielkich zanieczyszczeniach organicznych może stanowić główny element myjący.

Ze względu na wodną i detergentową formułę, preparat nie posiada właściwości okluzyjnych oraz zabezpieczających przed nadmierną utratą wilgoci, wobec czego stosowany samodzielnie i nader kompulsywnie, może jak najbardziej powodować wysuszenie skóry. Mimo znakomitych walorów użytkowych, Sensicure PWS mgliście maluje obraz nadmiernie uproszczonego rytuału oczyszczającego - stosowany adekwatnie, z rozsądkiem, może stanowić bardzo udany element, lecz nie filar zrównoważonej pielęgnacji, szczególnie w etapie myjącym. Tak czy inaczej, uczciwie, to bardzo udany delikatny, aczkolwiek skuteczny preparat. Na tle dotąd poznanych mi produktów, Synchroline uznaję sprawiedliwie za najlepszy.

Łagodny, w pozytywnym świetle czysto apteczny, całkowicie utleniający się, zapach.

Grupa docelowa: delikatne, odwadniające się i wrażliwe typy cery, niewielkie zabrudzenia lub chęć zrównoważenia i złagodzenia dalszej pielęgnacji. Dermokosmetyk stworzony do usuwania nawet wodoodpornego, zastygającego makijażu oczu - czyni to w sposób delikatny, lecz skuteczny. 

INCI: AQUA (WATER), METHYLPROPANEDIOL, PROPANEDIOL, SODIUM CITRATE, DIMETHYL SULFONE, XYLITOL, TRIETHYL CITRATE, SODIUM GLUCONATE, GLYCERIN, SODIUM CHLORIDE, DECYL GLUCOSIDE, CAPRYLYL/CAPRYL GLUCOSIDE, PEG-7 GLYCERYL COCOATE, POLYAMINOPROPYL BIGUANIDE, CITRIC ACID, CETRIMONIUM BROMIDE.
250 ml / 45-70 zł
500 ml/ 69 zł

Jeśli recenzja okazała się dla Ciebie przydatna i pragniesz zakupić dowolne dermokosmetyki Synchroline w sklepie oficjalnego dystrybutora [tutaj], wraz z kodem EWA20 Twój koszyk pomniejszy się o 20%. Oferta dostępna do 14 lipca 2019 roku włącznie. 

ARTYKUŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z MARKĄ SYNCHROLINE.

Jeśli nie radzisz sobie ze swoją cerą bądź też wymagasz kompleksowej, specjalistycznej i profesjonalnej pomocy: zgłoś się na prywatne konsultacje skórne, śląc zgłoszenie na mademoiselleeve@wp.pl.

Pozdrawiam ciepło,
Ewa

88 komentarzy:

  1. Witaj! Co myślisz o rosacure fast sun? Czy orientujesz się jaki jest faktor ochrony UVA w obu preparatach-rasacure fast sun i acnicare sun? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ochrona PPD jest na poziomie 26-30 (w Aknicare), natomiast niestety nie wiem jak przedstawia się ona w innych preparatach marki. Mam próbki Fast Sun Rosacure, ale przyznam, że nie przyłożyłam się aż tak do testów i bazowałam jedynie na próbkach, więc chciałabym w tej kwestii wstrzymać swój głos.

      Usuń
  2. Cześć Ewa, mam do Ciebie ogromną prośbę, od lat leczę się z trądziku zaskórnikowego, na szczęście sytuacja od kilku miesięcy była ok. stosowałam krem z sesdermy azelac na dzień i tonik z the ordinary z kwasem glikolowym na noc. I nagle mam mega wysyp podkórnych grudek, nie może tego w żaden sposób opanować mam 26 lat i za 2 miesiące ślub. Myślałam spróbować żel akneroxid 5, ale czytałam Twój artykuł o nadtlenku i trochę się boje tego starzenia ( w czasach szkolnbych brevoxyl działał na mnie bardzo dobrze) powiedz mi Kochana czy jest sposób na uratowanie mojej twarzy w tak krótkim czasie i na dodatekw lato?;(
    pozdrawiam Emilia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emilio, to prawdopodobnie reakcja toksyczna. Nie jestem zwolenniczką antybiotyków, ale jeśli znajdujesz się w podbramkowej sytuacji, odłożyłabym środki regulujące i zdecydowałabym się na zaleczenie i wycofanie zmian antybiotykoterapią. Nie chcę jednak udzielać takich rad bez zobaczenia skóry, więc potraktuj mój komentarz tylko jak sugestię.

      Usuń
  3. Ewo czy Synchrovit C mogę przechowywać w lodówce ? Pytam, ponieważ np.serum liq z wit c jak również serum obagi z vit c przechowywane w lodówce niestety ulegało krystalizacji.
    Płyn micelarny Synchroline również uznaję za bardzo dobry.
    Pozdrawiam Aśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej, to nawet zalecane.

      Tutaj taka sytuacja nie występuje, a jeśli już - ja jej nie doświadczyłam (a zużyłam 4 ampułki) - po pierwsze - kwas askorbinowy jest idealnie rozproszony w liposomalnej, mlecznej konsystencji, po drugie - preparat jest w małej ilości i dzięki temu jest szybko zużyty, a to kluczowe przy tej formie witaminy C, po trzecie - znajduje się w opakowaniu optymalnym dla witaminy C - nie wchodzi w reakcje z kwasowym pH, a także zapobiega zapowietrzaniu się produktu - dla porównania - serum LIQ nie jest odpowiednio ustabilizowane, jest nader proste i byłoby optymalne w serii DIY na 3 dni, jest w dużej ilości i prawdopodobnie po kilku dniach jest już nieaktywne lub nie tak aktywne jak było bezpośrednio przy pakowaniu partii oraz znajduje się w opakowaniu, które naraża kwas askorbinowy na wzmożony kontakt z tlenem i zanieczyszczeniami - i to po części jest przyczyną krystalizowania kwasu, który owszem, krystalizować mógłby również w Synchrovit, ale producent w tym przypadku pomyślał o wszystkim. Kiepskich produktów nie polecam. Kwestie te poruszyłam również w artykule ;)

      Usuń
  4. Ewo, czy emulsja rzeczywiście jest jedynie dla cer niezanieczyszczających się? Mam obecnie dość zanieczyszczoną twarz z zaskórnikami i kilkoma stanami zapalnymi, zastanawiam się czy ta emulsja jest dla mnie.

    Ku przestrodze - stosowanie olejów na twarz - bądźcie ostrożne!
    Przyznam szczerze, że bardzo zawaliłam sprawę pielęgnacji i postawiłam na oleje, które zrujnowały mi cerę - szczególnie broda, żuchwa i szyja. Wina leży tylko i wyłącznie po mojej stronie. Stosowałam oleje firmy Iossi, wydaje mi się, że problem nie wynika ze złego produktu, a z mojej głupoty. Wieczorem nakładałam olej dla cery trądzikowej, rano myłam twarz żelem, następnie nakładałam olej nawilżający, gdy się wchłonął nakładałam krem naffi, który również jest na bazie oleju :/ po pracy myłam twarz żelem.
    Dobrze, że trafiłam na Twój blog i odnalazłam problem ciągle zanieczyszczającej się cery i pojawiających się stanów zapalnych. Kiedy przeczytałam artykuł o dwuetapowym oczyszczaniu twarzy i artykuł o zaskórnikach wiedziałam, że:
    po 1 - za dużo oleju!
    po 2 - złe, zbyt słabe oczyszczanie przy stosowaniu ciężkiej pielęgnacji!

    Chciałam dodać, że nie mam pretensji do olejów, które stosowałam, moja skóra była gładka, miękka, zniknęły niewielkie zmarszczki pod oczami, a odwodniona skóra na czole również została nieco zredukowana, ale później pojawił się problem zaskórników i wszystko poszło za daleko.

    Od kilku dni przestałam stosować olej na dzień i na noc. Używam jednie odrobinkę kremu naffi pod makijaż - na samej skórze makijaż nie układa się dobrze (stosuje Annabelle Minerals). Oczyściłam też twarz dwuetapowo wg Twoich wytycznych - rzeczywiście od razu było widać różnicę. mini grudki podskórne na szyi częściowo zniknęły, nie rozwinął się żaden stan zapalny, a zawsze każdego dnia pojawiał się co najmniej jeden.
    *Po stosowaniu oleju na noc do cery problematycznej, trądzikowej skóra była gładka i uspokojona, nawet stany zapalne się wyciszały, a skóra nie była przetłuszczona, ani wysuszona. Problem pojawiał się w ciągu dnia, bo stany zapalne się rozwijały. Może wynikało to ze złego oczyszczenia skóry rano.Czy możliwe jest, że ten olejek byłby dla mnie odpowiedni tylko musiałabym lepiej oczyszczać twarz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jedynie, będzie idealna dla osób z niskim zapotrzebowaniem na okluzję, gdzie sprawdzają się formuły schnące i zastygające.

      Może Twoja pielęgnacja nie jest zrównoważona, z jednej strony olej pokrywa zapotrzebowanie na natłuszczenie, a z drugiej przeciąża cerę, co daje znaki gdy skóra zaczyna pracować z produktem - taka eklektyczność to dla mnie znak, że Twoja pielęgnacja jest nieprzemyślana i niewłaściwie zbilansowana, co powoduje, że musisz stosować produkty cięższe niż tego wymagasz - a to, niestety, ma katastrofalne skutki, bo stopniowo skóra się rozregulowuje i zaczyna przypominać chimerę.

      Usuń
  5. Najbardziej kusi to serum z witaminą c, czy ono nie bedzie podraznialo tak jak zazwyczaj? Dotychczas tylko olejowa witamina c nie zrobila mnie kuku, pozostale specyfiki z tą witaminą podraznialy mieszki wlosowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od stopnia wrażliwości i zapotrzebowania na okluzję, tak jak napisałam - jeśli wymagasz cięższych formuł, serum może być drażniące, ponieważ jest całkowicie schnące, natomiast jeśli masz niewielkie zapotrzebowanie na okluzję, to taka liposomalna interpretacja witaminy C powinna być optymalna :) Mi krzywdy nie czyni, a sama zmagałam się z nadmierną oksydacją i podrażnieniami po standardowym kwasie askorbinowym w formułach wodnych, które często bazowały na składnikach wzmagających działanie drażniące już drażniącego kwasu askorbinowego :)

      Usuń
  6. Ewo, co sądzisz o tym żelu: https://dermakrem.pl/skora-odwodniona/66-cleancare-face.html jako jedynym środku do oczyszczania twarzy (krem z filtrem + lekki makijaz mineralny)? Chciałabym uprościć pielęgnację zwłaszcza teraz, na wyjazdy. Dziękuję z góry za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątpię, by sam żel uporał się z tego typu zabrudzeniami, chyba, że usuniesz wstępne zanieczyszczenia płynem micelarnym, a żel zastosujesz wraz z akcesorium o dobrych właściwościach chwytnych :)

      Usuń
  7. Wybacz, że nie na temat, ale bardzo chciałabym wiedzieć co uważasz o myciu twarzy białą glinką? Może to faktycznie być skuteczny sposób na oczyszczenie skóry? Dobrym pomysłem jest urozmaicenie mycia glinką delikatną szczoteczką silikonową? (Skóra wrażliwa, tłusta, z problemem zaskórników.) Z góry dziękuję za odpowiedź:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samą glinką? Rozrobioną w wodzie?
      Ja myślę że to trochę taki peeling by był i codziennie to czegoś takiego raczej nie należy wykonywać.

      Usuń
    2. Mam na myśli glinkę dobrze zmieloną, nie mającej żadnych peelingujących drobinek, bardziej jak taka pasta.

      Usuń
    3. Taka glinka będzie usuwać zanieczyszczenia głównie wodne i niewielką ilość fazy tłuszczowej przy sporym potencjale odwadniającym, ciężko mi ocenić skuteczność tej metody u Ciebie, ale proponowałabym nieco zbuforować wysuszające działanie glinki np. mąką bezglutenową ;)

      Usuń
  8. Ewo, które promienie UV są bardziej niebezpieczne: krótkie czy długie?
    Chodzi mi o nowotwory skóry.
    Ta piszą że długie, innym razem że krótkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest w tym dużo prawdy, bo szkodliwe są i jedne, i drugie. Mają inny stopień przenikania i właściwości, powodując odmienne reakcje, ale finalnie każde z nich wprowadza skórę w stan zapalny i może doprowadzać do apoptozy komórki.

      Usuń
    2. Dzięki ogromne.

      Usuń
  9. Cześć Ewo. Mam do Ciebie pytanie, który podkład kryjący kryje bardziej, Amilie czy Neauty Minerals?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od skóry, bo jeśli masz odwodnioną cerę, to lepiej chwytny jest zdecydowanie Amilie, ale jeśli skóra będzie odpowiednio przygotowana, to lepszy pigment ma Neauty.

      Usuń
  10. Ewo, czy to ma znaczenie który Skinsept kupię? Na rynku jest F,G i Pur. Używałabym głównie do pędzli. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam twój artykuł o pędzlach i jeszcze mam wątpliwości.
      Mam pędzle syntetyczne - czy wystarczy je myć szamponem/mydłem i czy po każdym użyciu?
      Czy dezynfekcja skinseptem (opsikanie) przed każdym użyciem jest konieczna (jeśli myję mydłem)?
      Czy mogę ewentualnie zrezygnować z mydła i zanurzać w skinsepcie? Czy jak na pędzle syntetyczne jest to zbyt droga i niekonieczna metoda?
      Przepraszam za tyle pytań ale chciałabym rozwiać do końca moje wątpliwości ;)

      Usuń
    2. Ewa kiedyś pisała, ze pędzle myje w alkoholu izopropylenowym:
      http://www.ewaszalkowska.com/2015/11/oczyszczanie-i-dezynfekcja-pedzli-w.html

      Usuń
    3. Wiem właśnie i prrzeczytałam ten artykuł ale Ewa tam pisze o myciu izopropanolem pędzli z naturalnego włosia, a ja mam z syntetycznego i zastanawiam się czy muszę nim myć czy wystarczy szamponem i opsikiwać skinseptem. Ale dzięki za odpowiedź. c:

      Usuń
    4. Pędzle syntetyczne można oczyszczać w ten sam sposób jak naturalne, zaznaczyłam w artykule głównie włosie naturalne, dlatego, ze jest ono naturalnie trudniejsze w pielęgnacji i tym samym bardziej kapryśne. Polecam tę metodę czyszczenia, ponieważ nie tylko fizycznie usuwa brud, ale również stanowi formę dezynfekcji. A wiele osób o tym zapomina podczas czyszczenia akcesoriów, któe mają regularny kontakt, nierzadko, z uszkodzoną skórą.

      Pur.

      Usuń
    5. Dziękuję za odpowiedź!

      Usuń
  11. Hej Ewo, a ja mam pytanie odnośnie kremów nawilżających. Może odkryłaś ostatnio jakąś perełkę? Używam The Ordinary - Natural Moisturizing Factors + HA, co prawda sprawuje się dosyć dobrze, ale latem chyba nieco rozpycha mi pory :( szukam jakiegoś zamiennika.
    Może wpadł Ci w oko ostatnio jakiś fajny krem/serum nawilżające?

    Przy okazji, co myślisz o nowym (chyba nowym :D) The Ordinary Squalane Cleanser? Testowałaś już? :)

    Pozdrowienia,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, będzie nowe zestawienie, ale chcę zrobić recenzję zbiorczą, wtedy takie treści są bardziej przystępne i zróżnicowane pod względem dostępności i ceny.

      Znam, znam ;) Pewnie będzie pełna recenzja, ale z cleanserów wisi nade mną jeszcze doskonały Eminence, Sensai, Andalou i kilku ciekawych :) Więc na razie nie obiecuję niczego, bo mój czas jest dosyć ograniczony i muszę jakoś rozsądnie rozplanować harmonogram ;)

      Usuń
  12. Ewo, przechodzę wysyp grudek na twarzy - czoło, policzki, żuchwa, szyja. Pełno zaskórników zamkniętych i też otwartych. Mam 34 lata i od 2 miesięcy używam co drugi dzień Differin, lekarz zapewnił że będzie duża poprawa. Dodatkowo stosuję Foreo Lunę do oczyszczania, zmywam makijaż olejkiem a potem łagodnym żelem. Zupełnie nie wiem czy dalej powinnam stosować ten Differin, mam wrażenie że w ogóle nie ma poprawy. Skóra wygląda fatalnie, jest szorstka, nierówna. Makijaż tylko to podkreśla, no ale jak się pokazać w pracy bez makijażu... Już nie wiem co robię źle albo czego nie robię. Proszę, poradź czy mimo braku poprawy a wręcz pogorszenia stanu skóry mam dalej stosować ten Differin?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulino, musiałabym zapoznać się z całą Twoją historią, nie udzielam pełnych rad w sekcji komentarzy, gdyż moje rady mogą być równie pomocne, jak i szkodliwe. Napiszę zatem tyle, że prawdopodobnie Twoim problemem jest nadmierne rogowacenie, a preparaty i działania wprowadzają jedynie skórę w chroniczny stan zapalny - nasilają odwodnienie, przerasta warstwa rogowa. Bez leczenia, jak i bez niego będzie tak samo źle, wymagasz pełnej i optymalnej regulacji.

      Usuń
  13. Ewo napisałabys ile stosowałaś tetralysal? W jakiej dawcę i czy po tym trądzik Ci wrócił? Wczoraj zaczęłam terapie jedna tabletka 300 mg dziennie i opinie o leku sa straszne, ale nie chciałam decydować sie na izotek. Mam trądzik zaskórnikowy na twarzy dekolcie i szyi, z którym walczę 16 lat :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sugerujesz się opiniami przypadkowych ludzi na internecie zamiast opinią (prawdopodobnie) doświadczonego lekarza? Wystarczy, że wpiszesz jakieś 3 symptomy w google to wyjdzie Ci, że zostało Ci 5 lat życia, masz prawdopodobnie raka, to wszystko wina Big Pharmy, szczepionki są złe - a jedynym remedium na wszystko jest lewatywa z dodatkiem "lewoskrętnej" witaminy C.

      Nigdy nie sugeruj się opiniami ludzi na internecie. Niektórzy piszą i recenzują produkty, BO NIE MAJĄ co robić. Weźmy na celownik taki wizaz np. "nooo kosmetyk totalnie nie działa, użyłam dwa razy i na bank nie działa, bo nie wiem... parabeny ma to pewnie zły". I ludzie sugerują się takimi autorytetami a nie osobami, które spędzają część swojego życia studiując to.

      Mamy taki system leczenia a nie inny. Jak nie zaobserwujesz poprawy, to wtedy przejdziesz na inny lek. Tyle.

      Usuń
    2. ANONIMOWY7 lipca 2019 19:44 Zmień ton, ponieważ Twoje komentarze będą spotykać się z dalszą moderacją. Twoje pasywno-agresywne odpowiedzi nie są mile widziane, a to ja tutaj ustalam zasady, do których albo się dostosujesz, albo nie będziesz dopuszczony do głosu. Twoje podejście jest nazbyt naiwne i mało przekonujące. Limecyklina ma szereg negatywnych skutków, oddziałuje szczególnie negatywnie na błonę śluzową żołądka oraz należy do antybiotyków tetracyklinowych, metabolizujących się w niepokojący sposób - metabolity wpływają bezpośrednio na gospodarkę lipidową, w tym na gospodarkę hormonalną, w tym na odżywienie organów wewnętrznych i damskich gonad. Poza tym medycyna rządzi się prawem non nocere primum, widocznie lekarz nie był zbyt przekonujący i nie przedstawił Czytelnicze w wystarczający i pełny sposób specyfiki jej problemu oraz leczenia, które zawsze odbywa się mniejszym bądź też większym kosztem dla zdrowia. Ponadto, nie przedstawiałabym lekarza w boskim świetle z anielskimi pieniami, ponieważ to zwykły człowiek, który mógł również się pomylić - a prawdopodobnie się pomylił, bo jeśli zamierza leczyć limecykliną typowy trądzik zaskórnikowy, to albo jest idiotą, albo nie ma zielonego pojęcia na jakiej zasadzie działa lek, który przepisuje, a ma on niemały i niekorzystny wpływ na zdrowie, szczególnie przewodu pokarmowego. Przejście na inny lek i eksploatowanie siebie w ramach medycyny doświadczalnej może być (choć dla mnie absolutnie nie jest!) w porządku dla pacjenta terminalnego, a nie dla młodego organizmu. Poza tym to totalny olewawczy, zuchwały, wstrętny, idiotyczny i pozbawiony jakiegokolwiek sensu i szacunku model postępowania, szczególnie dla własnego zdrowia.

      Czytelniczko, nie znam dokładnie Twojego problemu, ale jeśli jest to typowy trądzik zaskórnikowy, to jego patofizjologia jest odmienna od działania antybiotyku. To lek, który zalecza skórę i jest przydatny podczas ryzykownych działań, ale opieranie całej strategii tylko na limecyklinie jest aż nazbyt idealistyczne i mało prawdopodobne o stałą poprawę stanu skóry.

      Usuń
    3. Dziękuje za odpowiedz :) trądzik mam 16 lat, a od 2 lat trądzik zaskornikowy. Teraz setki zaskórników zamkniętych twarz szyja dekolt plecy i nawet ramiona :(Byłam w ostatnim miesiącu u 3 derma w moim mieście, którzy mieli po ponad 200 pozytywnych komentarzy na znanylekarz.
      Dwóch z nich przepisalo mi tetra, a kolejno izotek. A trzeci sam izotek od września. Bardzo boje sie tego leku, a szczególnie wdrażania tabletek anty..
      Nie mam pojęcia co już robić. Jest coraz gorzej. W ostatnim czasie wdrazalam okazyjne tonik z kwasem salicylowym paulas choice, lotion p50, stosowałam po raz tysięczny duac, nawilzalam żelem aloesowym, myłam czarnym mydłem i żelem hada labo. Od lat nie jem nabiału słodyczy żadnego syfu, nie pije nigdy albo i nie pale. Mam tych zaskórników miliony na ciele. Czuje sie obrzydliwie..

      Usuń
    4. A peeling mechaniczny masażem na sucho? Może mógłby pomóc?

      Usuń
  14. Dzień dobry Ewo!
    Co sądzisz o It's Skin Power 10 Formuła WH Effector, rozjaśniające serum do twarzy? Do jakiej cery byś ten kosmetyk polecała? Czy faktycznie ma jakąkolwiek szansę zadziałać i spełnić to co obiecuje producent? Mam cere płytko unaczynioną, strefa T i policzki przetłuszczają mi sie, każdy krem jaki nałożę i nie ważne w jakiej ilości, nawet w mikroskopijnej, to i tak moja skóra zaczyna po 10 minutach sie świecić i musze przykładać chusteczkę do twarzy, aby odcisnąć nadmiar kremu i sebum.
    I jeszcze chciałam się dowiedzieć jaki produkt byś polecała do oczyszczania porannego. Używałam żelu do mycia z Atopis Novaclear, ale wzmagał on u mnie zaczerwienienie twarzy, podkreślał wszystkie krostki, później przerzuciłam się na Vianka łagodzącego, no tu już było lepiej, ale nadal nie jest to ideał, bo kiedy wstaję rano, przeglądam sie w lustrze, moja cera wygląda dość dobrze, jest jasna, normalnie jak nie moja!
    Proszę Cie Ewo bardzo o jakieś sugestie, rady, byłabym ogromnie wdzięczna za nie.
    Pozdrawiam serdecznie! :-)

    A tak wygląda moja pielęgnacja twarzy (zaznaczę, że makijażu w ogóle nie noszę). Rano: myję twarz Viankiem, osuszam twarz chusteczkami higienicznymi, nakładam to serum rozjaśniające z It's skin. Wieczorem: mycie twarzy Viankiem, osuszenie twarzy i nałożenie serum rozjaśniającego z It's skin.

    OdpowiedzUsuń
  15. Drogie Czytelniczki, Droga Ewo,

    czy ktoś tutaj boryka się z problemem wyciskania niedoskonałości? :( a może dokładniej- szukania niedoskonałości w postaci mikro zaskórników i ich duszenia? Nie ma dnia bym tego nie robiła, niestety od lat... Wiem, że to nerwica, szukam sposób na zaprzestanie tego, czasem się udawało, ale wtedy mam wrażenie, że moja cera jest zanieczyszczona, choć co zabawne- nigdy nie miałam trądziku! Dlatego tym bardziej zasmuca mnie stan cery, wiecznie rozdrapana, ze strupkami, a po strupkach zostają czerwone blizny i w tym momencie mój prawy policzek wygląda jak usiany przez sitko, cały w różowych przebarwieniach, które goją się wiekami. Wspomagam się nieco zabiegiem retix C, ale on powoli przestaje działać. Miałam parę sesji dermapenem, uporczywe przebarwienia zaczęły schodzić, ale efekt trwa dopóki skóra nie zostaje znowu skatowana... Wstydzę się tego, swojej cery, nawet mocny podkład (lancome teint idole) nie przykrywa moich policzków :/. Dziewczyny, któraś ma na to sposób? Ewo, doradzisz coś, cokolwiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to trądzik neuropatyczny? Ja często jak jestem zdenerwowana, to odruchowo zaczynam wyciskać te czarne kropeczki na nosie i policzkach(chyba wągry czy zaskórniki nie wiem czy to jest to samo). Ostatnio udaje mi się to zminimalizować. Myślę sobie wtedy "jak chcesz mieć czystą twarz to odejdź od lustra". Zrobiłam sobie też zdjęcie twarzy jak wygląda po takiej "operacji" i często sobie go włączam i to mnie skutecznie odstrasza. Nie wiem jak Ci pomóc, a wiem jakie to jest natrętne:(

      Usuń
    2. Polecam obejrzeć ten i jemu podobne filmiki
      https://www.youtube.com/watch?v=KqWNCA5snE8

      Usuń
  16. Ewo podpowiedz proszę, jakie kosmetyki warto wprowadzać jonoforezą po peelingu kawitacyjnym?
    Moja skóra jest dojrzała z oznakami starzenia ale jednocześnie tłusta w strefie T.
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewo kilka lat temu uzywalam lipikar surgras i był dla mnie przez lata świetny. Nie wzmagał mojego trądziku. Niestety został wycofany. Czy jesteś w stanie polecić jakis jego odpowiednik? Chyba loreal soft żel został tez wycofany :/

    OdpowiedzUsuń
  18. Ewo, chciałabym zrobić badania hormonalne pod kątem trądziku, a mianowicie testosteron wolny, DHEAS, androstendion, SHBG i 17-OH progesteron (uznałam, że warto, bo kiedyś wyszedł mi podwyższony DHEAS). Czy mogę zrobić wszystkie te hormony jednego dnia, jeśli tak to kiedy najlepiej? Dodam, że cera najlepiej wygląda o dziwo w czasie miesiączki tj ok. 1-5 dzień cyklu, potem wszystko się psuje. Więc nie wiem czy badać tak jak zalecają lekarze 2-5 dzień czy może w drugiej połowie (ale kiedy dokładnie?). Z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam jeszcze o prolaktynie :)) ale to już chyba koniecznie na początku cyklu, prawda?

      Usuń
  19. Cześć:) Ewo, ginekolog zaleciła mi suplementację kwasem foliowem na co najmniej 3 miesiące przed próbami starania się o dziecko. Nie poleciła mi żadnego konkretnego preparatu, dlatego chciałabym Ciebie prosić o propozycję jakiegoś godnego uwagi produktu? Puierwsze co mi przychodzi do głowy to formeds w proszku, ale może jest jeszcze jakiś inny :) Mam też pytanie - czy kwas foliowy należy przyjmować w towarzystwie jakichś innych witamin albo podczas konkretnych posiłków np. bogatych w tłuszcz? Czy coś ma wpływ na jego przyswajalność? Z góry dzięki wielkie za odpowiedź. Przesyłam Całuski xxxx

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj Ewo,
    chciałabym - jeśli to nie tajemnica - byś zdradziła, czy przy stosowaniu zabiegów dermapen chroniłaś skórę kremami z filtrem?

    OdpowiedzUsuń
  21. Droga Ewo czy smarowanie rzęs olejem rycynowym może powodować zapychanie kanałów łzowych?

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj Ewo, czy na to serum z wit. C mogę nałożyć jakiś prosty krem nawilżający?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać, że co drugi dzień stostuję Soolantrę. Posiadasz wiedzę, czy iwermektyna może jakoś kolidować ze składnikami tego serum, czy mogłabym na próbę kupić ampułkę i stosować w te dni, kiedy nie nakładam Soolantry. Pozdrawiam serdecznie ��

      Usuń
  23. Cześć Ewo :) Dzięki Tobie, Ziemolinie i Waszym Czytelnikom doprowadziłam moją tłustą cerę do znośnego stanu. Aktualnie mam drobną zagwostkę. Często oczyszczam twarz trzy razy w ciągu dnia. Delikatnie z rana, po powrocie z pracy oraz przed pójściem spać. Wychodzę z założenia, że lepiej oczyścić twarz z makijażu po pracy i dać jej oddychać przez resztę dnia. "Tapeta"(nawet ta lekka, mineralna) wplywala źle na moją cerę, zwłaszcza podczas aktywności fizycznej. I o ile już ogarnęłam co nakładać po porannym oczyszczaniu (zazwyczaj hydrolat z mięty pieprzowej, żel hialuronowy z olejem z pestek malin) i po wieczornym (aktualnie svr sebiaclear), to nie wiem co nakładać po oczyszczeniu twarzy w ciągu dnia. Ten svr? Czy olej? Może jakiś nawilżający krem? Chwilowo uzależniam to od czasu/humoru, często pryskam tylko hydrolatem i niby jest ok, ale czy na pewno? Przyznam, że nie mam pomysłu jak to rozwiązać.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobny problem. Nie lubię uczucia makijażu na twarzy i zwykle po powrocie do domu zmywam go płynem micelarnym a dopiero wieczorem robię dwuetapowe oczyszczanie i pielęgnację. Ale też się zastanawiam czy to jest dobry sposób czy może lepiej zrobić od razu pełne oczyszczanie po południu a wieczorem już nic.
      Magda C.

      Usuń
  24. Droga Ewo. Używam od jakiegoś czasu żel- krem Hydrain 3 z Dermedic. Ten niebieski.
    Jestem bardzo zadowolona z nawilżenia ale na czole, gdzie nie miałam pryszczy od niepamiętnych już czasów, pojawiła się maleńka jakby konstelacja. Ponadto na brodzie też mnóstwo płytko usadowionych pojedynczych krostek.
    Czy tak wygląda właśnie owo przenawilżenie od tego kosmetyku?
    Z góry dziękuję za odzew.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ewo, czy mogłabyś polecić mi jakis balsam i cos do mycia ciala do mocno suchej skory?. Moja skora jest tak sucha, ze sie z niej sypia drobne, białe płatki naskórka. Brzydko to wyglada. Smaruje balsamem z neutrogeny ale nie pomaga. Mam tez niedoczynność tarczycy (tsh prawie 23, od 3 tygodni jestem na lekach). Czy tarczyca może byc powodem tak suchej skóry? Juz nie wiem czym sie myc, by dodatkowo nie wysuszac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, tarczyca z niedoczynnością raczej może być przyczyną. Ale może to i twarda woda?
      Warto wówczas pomyśleć o filtrach zmiękczających wodę.

      Usuń
    2. Pilarix z mocznikiem też ma w swojej ofercie balsamy.
      Warto spróbować, mocznik jest dobry na suchą skórę.

      Usuń
    3. Również polecam balsam Pilarix z mocznikiem :)

      Usuń
  26. Cześć Dziewczyny,
    Mam bardzo twarda skórę na stopach, niestety nie pomagają żadne pumeksy i tarki. W zimie kupiłam taka ampułka z kwasem salicylowym z bandi do twarzy ale niestety nie sprawdziła mi się. Myślicie że mogłabym spróbować używać na stopy?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz spróbować, czemu nie.
      Wybierz się do apteki i tam podpytaj o maści na twardą, pękającą skórę na stopach. Niestety nie pamiętam nazwy ale jest taka w żółtym opakowaniu.

      Usuń
    2. Hej! U mnie cudownie sprawdzał się balsam z mocznikiem Pilarix. Mam problem z modzelami, był czas - zwłaszcza latem - że aż mnie parzyły. Pilarix cudownie je zmiękczył, przez co mogłam ograniczyć wizyty u podologa (szlifował mi je frezarką, ale wiadomo - im częściej się je usuwa, tym szybciej się nadbudowują). Teraz, jak nie są już takie twarde dziady, to bez problemu wystarcza mi moczenie stóp (dodaję sobie sody oczyszczonej do wody, bo fajnie zmiękcza) i delikatnie usuwam za pomocą tarki - jest o nieeeeebo lepiej :)

      Usuń
    3. No, czyli to jednak prawda, że się nadbudowują te modzele?
      W radiu słyszałam reklamę, gdzie o tym wspominali. Reklamowali oczywiście jakiś środek na zmiękczenie skóry.
      Regenerum chyba ale pewności nie mam.

      Usuń
  27. Hej Ewo! Gratuluje zdanych egzaminów! :))) Przychodzę do ciebie z pytaniem o peelingi. Otóż wszelkiego rodzaju enzymatuczne w proszku za mocno wysuszają moją skórę. Ze skałki wulkanicznej (wymieszany z kremowym cleanserem) jest ok, ale jednak nie chce za często w ten sposób peelingowac skóry . Po zabiegu, spłukaniu ściągam nadmiar okluzji konjackiem,na którym spoeniam odrobinę żelu(z fitomed żółty). Pomyślałam o peelingu z kwasem glikolowym w kremie(z colline pharma)-myslisz że mógłby się sprawdzić, znasz ten produkt? Skończyłam kurację atredermem, poprzedzona w zeszłym roku zew.kuracja antybiotykiem,aktualnie na wyskakujące zmiany nakładam acnatac. Genernie moja skóra szybko się zanieczyszcza i zapycha zdaje się właśnie sama soba-tymi suchymi skórkami. Potrzebuje solidnego złuszczenia ,ale zastanawiam się czy kwas glikolowy o tej porze roku to dobre posunięcie. Jeszcze enzym z dyni mnie kusi, ale....obawiam się że będzie za delikatny. Dodam tylko,że nigdy nie stosowałam kwasów, ale moja skóra nie lubi,jak się ją odwadnia-parafina w tym peelingu totalnie mnie nie zraża :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robiłam też podejście do peelingu mocznikowego (cerkogel do skóry głowy,ale aplikowałam go na twarz), ale skóra wydaje się jakaś taka ... rozpulchniona :(((

      Usuń
    2. Hmm, jak jest do skóry głowy, to nie na twarz.
      Mnie nawet nigdy nie pokusiło, by to nakładać na japę :-)
      Od siebie mogę polecić ultra przyjemny w stosowaniu gotowy, kupny i niedrogi żel-peeling enzymatyczny o nazwie Ulga z Ziaji.
      Twarz i dłonie są po nim mega gładziutkie.
      Po za tym Ewunia polecała peeling z Avy, wpis jest na blogu.
      Oczywiście są to peelingi kupne i nie w proszku.

      Usuń
    3. Peeling z Avy znam - skończyłam tubkę, niestety u mnie się nie sprawdził, bo nadmiernie wysuszał skórę :( Ten żel Cerkogel ma krótki skład, a substancje w nim zawarte stosuje się też w pielęgnacji skóry twarzy, więc nie wahałam się go zaaplikować, traktując jak peeling mocznikowy ;) Niemniej - nie sprawdził się również. Dzięki za polecenie Ziai :) Nie testowałam, przyjrze się mu :) Bardzo mnie jednak ciągnie w kierunku tego z collinpharma...

      Usuń
  28. Ewo, czy mogłabyś powiedzieć jakie hormony mogą być odpowiedzialne za pogorszenie się stanu skóry na około 10 dni przed miesiączką? W trakcie okresu jest OK, buzia się wycisza, natomiast na te 10 dni przed potrafi zmienić się o 180 stopni - pojawiają się niespodzianki, zmiany naciekowe w okolicach żuchwy, ilość sebum jest wręcz zatrważająca - przez co podkład, którego używam od kilku miesięcy zachowuje się zupełnie inaczej w zależności od cyklu. Skóra wtedy też się szybciej odwadnia - pomimo iż demakijaż wykonuję tymi samymi produktami i akcesoriami. Pod warstwą kremu, który na co dzień nie generuje żadnych problemów, nagle zaczyna się pocić i reagować histerycznie. Wspomagam się dodatkiem witaminy D3, robię maseczki z glinki/ziemi okrzemkowej z dodatkiem witaminy E w kapsułkach albo dodaję koncentrat nawilżający z liposomami z Fitomed.
    Niesamowite są te nastroje i humorki mojej skóry na przestrzeni miesiąca :(, ale wiem, że to "zasługa" hormonów. Które z nich zaczynają teraz przejmować kontrolę?

    Z pozdrowieniami,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj Ewo! Jakiś czas temu wspomninałaś na blogu o olejku do higieny intymnej z kwasem mlekowym. Czy mogłabyś podać jakie proporcje powinien on posiadać oraz przede wszystkim jakie pH? Stosuję antykoncepcję hormonalną, to chyba też ma znaczenie w wyborze odpowiedniego pH?

    OdpowiedzUsuń
  30. Ewo, mam pytanie odnośnie makijażu. Używam kremu BB Missha Perfect Cover, jestem z niego zadowolona. Lubię go przypudrować, ALE - pudry prasowane drogeryjne dają silny mat, który generuje na mojej skórze przesuszenie, a w dłuższej perspektywie nasilone rogowacenie i odwodnienie. Miałam kupić Pixie Clay Delight lub Mega Matte Kapok Tree, lecz z twoich recenzji wynika, że nie nadają się one do wykończenia płynnego podkładu/kremu BB. Czy jest jakiś puder o właściwościach wygładzających, lekko matujący, ale bez wysuszania na śmierć? ;-) Moja cera nie znosi ani podkładów płynnych matujących ani pudrów wykończeniowych, po kilku godzinach zaczyna piec, szczypać i produkuje tyle łoju ile fabryka dała, a jednak podoba mi się lekki mat i "zblurowanie" jaki daje puder wykończeniowy. Myślałam, że ideałem będzie Clay Delight :-( Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Część!Ewa,mam pytanie z kategorii tak/nie :) czy Wit.c w proszku (do spożycia)należy trzymać w lodówce? Zazwyczaj kupuje 1kg opakowanie i w sumie po lekturze tego wpisu zaczęłam się zastanawiać , czy nie powinnam jej wpakować do lodówki. I tak sobie ja porcjuje i przechowuje w szklanym pojemniczku, ale nie wiem czy wystarczy trzymanie jej z dala od słońca. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co napisali na tym opakowaniu z wit. C?
      W sklepie zielarskim, gdzie ja kupuję różne zioła, ta witamina ,,powala się" przy kasie, na półkach. A pomieszczenie nie jest klimatyzowane.
      Raczej w cieniu tak ale znowu nie w lodówce ten proszek przechowujemy.

      Usuń
  32. Hej Ewo! W jednym z artykułów recenzowałaś 3 produkty Miya cosmetics . Chcialabym podpytać, czy od tego czasu nie miałaś okazji testować kolejnych produktów tej marki? Przyglądam się masce myPUREexpress z kwasem azelainowym&glicyną. Myślisz, że mogłaby się sprawdzić na skórze zanieczyszczonej, problematycznej, łojotokowej? Ciezko mi ocenic czy moze odwadniac skore (ma w skladzie oleje). szukam jakiegoś gotowca, ktorego bede mogla zabrac na wyjazd.

    Kobietki, a może wy ją testowałyscie?

    OdpowiedzUsuń
  33. Hej Ewo,

    Dawno tu nic nie pisałam, więc mam nadzieję, że mnie nie zjesz, że zapytam o tematy zdrowotno-medyczne, bo bardzo ufam Twojej wiedzy a juz nie mam pomyslu co z sobą zrobić.
    Mam IBS, które pojawia sie w sytuacjach stresu. Niestety przez ostatni rok mialam go duzo, przez to mialam ciagle problemy z zoladkiem i dorobilam sie niedoborów witamin (albo blisko) - b12, d3, ferrytyny.
    Czułam sie okropnie, ale zaczelam sie suplemenrowac i wydaje mi sie, ze b12 i d3 sie uzupelnily, tylko ferrytyna wciaz jest na niskim poziomie - z 18 podskoczyla do 25 przez 2 miesiące.
    Z tego powodu strasznie przerzedziły mi się włosy, do tego dalej wypadają, i juz mam prześwity w wielu miejscach (głowa przecinana tysiącem przedziałków)

    Jestem tym załamana :( Stresuje mnie to, dodatkowo ogółem mam poczucie, ze pogorszyla mi sie odpornosc na stres, i to jest teraz taka samonapędzająca się spirala - ciagle mam problemy z brzuchem, żelazo podnosi się zbyt wolno, włosy wciąż lecą.
    DO tego nie mogę przyjmowac standardowego żelaza (leku) bo też powoduje problemy z brzuchem. (Piję floradix żelazo)

    Moja dieta przez ostatni rok tez byla marna - mnóstwo jedzenia na miescie, regularnie picie alkoholu. Zamierzam się za to zabrać, jednak bardziej intuicyjnie, bo w diecie fodmap nie do konca widzę sens - u mnie problemy z brzuchem wywołuje przede wszystkim stres, nie okreslone pokarmy.

    Ostatnio polecalas na insta ziółka na wspieranie mikrobiomu jelit i to mnie zainteresowało - czy mozesz polecic cos jeszcze w takiej sytuacji? Na wsparcie jelit albo na podnoszenie żelaza? Coś co jeszcze wspiera mikrobiom? Jakieś inne suplementy albo badania?

    Będę dozgonnie wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki, które mogą mi pomóc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja poleciłabym Tobie probiotyki ale Ewa w przypadku IBS chyba odradza.
      Nie wiem tylko co wówczas zrobić z takim suplementem diety z apteki jak Sanprobi IBS, skoro formulacje tego typu są przez niektórych odradzane.
      Czyżby nauka i farmacja aż tak bardzo się myliły?

      Usuń
  34. Hej! Pytanie kieruję do Ciebie Ewo, ale jeśli znacie dziewczyny odpowiedx-podzielcie się swoimi metodami. Na szyi(pod żuchwa) zagniezdzily się dwa naciekowe pryszcze, czerwone gule bez ropy. Nie mogę się ich pozbyć za cholerę. Smaruje je na noc acnataciem,podsuszam glinka, z dodatkiem ziemi okrzemkowej, niacynamidu i dentoseptu,a one ani drgną. Aby ideas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedynie Epiduo i Acnemycin Plus u mnie działają na takie gule.
      Czyli retinoidy na receptę.

      Usuń
    2. Epiduo forte stosowałam przed włączeniem Acnatacu. U mnie nie dawał jakichś spektakularnych efektów,być może dlatego,że to nie była moja pierwsza kuracja tym lekiem. Ale dziękuję.

      Usuń
    3. Może podpeelingować to jeszcze enzymatycznie lub lekko mechanicznie.

      Usuń
  35. Ewuśśśś, właśnie przeczytałam Twoje zestawienie filtrów. To dzięki Tobie kilka lat temu poznałam Pharmaceris - krem hydrolipidowy, z którym udany związek trwa do dziś. Twoje odczucia na jego temat były bardzo pozytywne. Nedługo wybieram się na wakacje i muszę zrobić zapas. Z jednej strony mózgu odpala mi się ciekawość i pęd do eksperymentów, z drugiej włącza się zdrowy rozsądek, który rozkazuje, żebym nie kombinowała i postawiła na pewniaka, czyli hydrolipidowy. Zastanawiam się, któremu z tych recenzowanych najbliżej do tego Pharmaceris? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że zapytujesz o nowinki rynkowe ale Lirenka, teraz w pomarańczowo-błękitnej tubie, jest świetnym zamiennikiem Pharmacerisu.
      Ewa recenzowała ją kiedyś.

      Usuń
    2. Jakby nie było, mimo iż krem Lirene nie jest nowością na rynku, na mojej skórze by był, więc dziękuję :))))

      Usuń
    3. Chodzi o ten produkt: https://www.rossmann.pl/Produkt/Produkty-do-opalania/Lirene-nawilzajacy-ochronny-krem-do-twarzy-wysoka-ochrona-SPF-50-40-ml,261661,8634 ? :)

      Usuń
    4. Cześć,
      Tu Anonimowy z 25 lipca 19:36 :)
      Chodzi mi o tę emulsję:

      https://m.ceneo.pl/78837058;pla?se=6kIaueHZ832VucpevY645vUL_WUc7rQs&gclid=EAIaIQobChMIq6Ss4t7S4wIVEaWaCh2hZA3NEAQYASABEgJtlvD_BwE#tab=click

      Dodam, że na twarzy sprawuje się idealnie, choć jest do ciała. Zastygająca formuła a po porządnym rozsmarowaniu daje jedynie leciusieńką biel. Ja polecam, doczytaj u Ewy. Hasło klucz to Lirene SPF 50 w wyszukiwarce bloga.
      Pozdrawiam

      Usuń
  36. Eureka ! właśnie zdałam sobie sprawę, że wiadro sebum, zaczerwienienie, uczucie gorąca, łuszcząca się skóra i suche skórki to nic innego, jak ŁZS. Mój naskórek pokryty jest dużą ilością łoju, ale to sebum choć się błyszczy - jest jakby suche.

    W Twoim wpisie na temat ŁZS wyczytałam wyczytałam mnóstwo przydatnych informacji. Niemniej, niektóre metody o których wspomniałaś u mnie nie zdały egzaminu l(lub zostały źle przeprowadzone) - np. Atrederm. Ziemia okrzemkowa z kolei to mój totalny hit - pięknie wycisza skórę i nadaje jej błysku i zdrowego wyglądu. Chociaż na chwilę, bo efekt utrzymuje się zbyt krótko. Olejki eteryczne znam i stosuję. Nie odwadniam skóry demakijażem - nie boję się emolientów i stosuję je w formie spłukiwanej, aczkolwiek Cicalfate na parafinie jest dla mnie za ciężki i skóra go odrzuca, nie bierze nic dla siebie - tak jakby coś ją blokowało - to pewnie ten łojotok, który uniemożliwia transport substancji aktywnych. I tutaj do Ciebie pytanie Ewo - czy znasz krem Bioderma przeciw podrażnieniom stosowany w Łojotokowym Zapaleniu Skóry? Ma w składzie sporo substancji przeciwgrzybiczych oraz krem Oliprox - on już będzie chyba bardziej powlekający...Sama nie wiem, jestem w kropce.

    Drogie czytelniczki czy któraś z Was boryka się z ŁZS?

    OdpowiedzUsuń
  37. Hej, chciałam zapytać czy Czy olej lniany stosowany z zewnątrz też działa na hormony? W końcu się wchłania. Mam zaburzenia hormonalne i niestety moja lekarz nie ma pojęcia o działaniu ziół/olei itp. Nie chcę sobie zaszkodzić. Chciałabym zrobić z niego olejek hydrofilowy (dodać emulgator i witaminę e) gdyby się sprawdził w takiej formie odważyłabym się użyć go solo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawe zagadnienie.
      Mnie na przykład nigdy nie przyszło do głowy, że witaminy, czy kwasy tłuszczowe mogą się wchłaniać przez skórę.
      Choć pewnie transport przez naskórek jest znikomy.
      Ciekawe co Ewa odpowie.

      PS może farmaceuta bardziej zna się na ziołach i olejach od medyka, co? W końcu w tym siedzi na okrągło. Ba, zdarza się, że i sprzedaje.

      Usuń
    2. Pewnie ilość nakładanego oleju będzie tak nieznaczna, że spokojnie można go stosowac. Nawet gdyby jego przenikanie miało jakiś wpływ na hormony.

      Usuń
  38. Ewo czy to prawda że nadmiernie stosowane peelingi mogą pogorszyć/wywołać rogowacenie mieszków? Zauważyłam że im częściej robię peeling mechaniczny tym lepiej skóra wygląda, jeśli go nie robię przez kilka dni to widać dosłownie nieoderwany naskórek w miejscach miejscach porów i jakby treść wystającą z zaskórników otwartych ( wybacz opis). Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej,ja kiedyś pytałam Ewę, to powiedziała że może peelingowanie zwiększać rogowacenie.
      Podam przykład - gdy codziennie masowałam twarz chustą z mikrofibry, to miejsca, gdzie miałam zwykle pryszcze, pogarszały się.

      Usuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!