15:00

ENZYM Z DYNI


Złuszczanie naskórka nie jest najłatwiejszym krokiem pielęgnacyjnym - powtarzam to wielokrotnie, że prawdziwą sztuką jest zoptymalizowanie pielęgnacji w taki sposób, aby tego naskórka nie wysuszać i tym samym nie zwiększać sztucznie zapotrzebowania na składniki nawadniające i typowo okluzyjne. Mimo lubianych przeze mnie peelingów enzymatycznych, uważam że, paradoksalnie, mimo swojej łagodności, na skórze odwodnionej zachowują się znacznie agresywniej niż nawet drobnoziarniste, kremowe peelingi, znacznie częściej uczulają i powodują przejściowe podrażnienia. Pewnym miłym wyjątkiem jest dla mnie enzym z dyni, który daje wiele możliwości jego wykorzystania - zarówno w formułach natłuszczających, jak i bardzo lekkich. Oprócz tytułowych właściwości złuszczających, doskonale odżywia, zmiękcza i nawadnia spierzchnięty naskórek. Myślę, że to jedna z najciekawszych nowości półproduktowych, która doskonale odnajdzie się w pielęgnacji skóry w okresie jesień-zima. 

ENZYM Z DYNI - CO TO JEST?

Jest filtratem powstałym ze fermentowanych owoców dyni, jak na probiotyczne wyciągi przystało, są one zdecydowanie bardziej aktywne biologicznie i lepiej przyswajalne od form niefermentowanych - rzadziej drażnią skórę, powodują uczulenia, są bogatszym źródłem witamin, mikro i makroelementów, zdrowych szczepów probiotycznych, aminokwasów, a przy tym są bardziej aktywne, co skutkuje wyższą skutecznością produktu.

Enzym z dyni zapewnia nie tylko efektywne złuszczenie komórek naskórka, ale ich jednocześnie zmiękczenie, nawodnienie i odżywienie, dlatego też może okazać się skuteczniejszy od typowych peelingów opartych na bromalainie i papainie, czy też bazujących na mikrozłuszczających drobinkach.

Filtrat ze sfermentowanej dyni odznacza się wysokimi właściwościami oczyszczającymi, które są oczywiście zależne od zastosowanego stężenia (choć enzym z dyni wykazuje już skuteczność przy zastosowaniu 0.5%), surowiec nadaje się wprawdzie do stosowania w każdych warunkach - począwszy od zacisza domowego, w którym można bezpiecznie wykonać 5-15% peelingi typowo enzymatyczne powierzchowne, a skończywszy na zabiegach silnie rewitalizujących i odnawiających przeprowadzanych przez osobę posiadającą odpowiednie uprawnienia (na przykład słynny peeling dyniowy). Z tegoż powodu, enzym z dyni jest bardzo częstym składnikiem kosmetyków profesjonalnych (i nie tylko, między innymi bardzo dobra i mało popularna marka Manyo Factory również w swoich formułach wykorzystuje właściwości filtratu z dyni i produkty z owej serii należą do bestsellerów), bowiem idealnie trafia w potrzeby skóry trądzikowej, tłustej, mieszanej, ale i dojrzałej, suchej, odwodnionej, gdy na przykład inne metody złuszczające okazują się za agresywne, nie przynoszą pożądanych rezultatów, nasilają rogowacenie, a oprócz złuszczenia nie robią nic więcej.

Enzym z dyni jest również doskonałą substancją aktywną,  która sprawdza się nie tylko w minimalistycznych formułach, ale i bogatych, skomplikowanych formulacjach - nie zmienia ich konsystencji, świetnie rozpuszcza się w wodzie, ma wysoki zakres tolerancji pH oraz pełni jednoczesną rolę konserwującą. Świetnie zgrywa się z działaniem kwasów hydroksylowych (zwłaszcza tych o małej cząsteczce - glikolowym, pirogronowym, jabłkowym, czy salicylowym), witaminą C, substancjami wiążącymi wodę oraz łagodnie powlekającymi.

  • wysoka skuteczność działania z jednoczesnymi, wysokimi zdolnościami tolerancyjnymi i przeciwzapalnymi,
  • odpowiedni do pielęgnacji każdego typu i rodzaju cery, a szczególnie typów trudnych: trądzikowych, zmienionych zapalnie, dojrzałych oraz odwodnionych i rogowaciejących,
  • bezpieczny do stosowania przez osoby z cerą suchą i odwodnioną, gdy peelingi waloryzują nieprzyjemne uczucie ściągnięcia,  
  • jedna z najlepszych metod złuszczania dla osób z trądzikiem różowatym, z podrażnienia, z cerą nadwrażliwą i reagującą odczynem zapalnym na tradycyjne złuszczanie, 
  • doskonałe właściwości pielęgnujące skórę,
  • rozpuszczalny w wodzie,
  • kompatybilny z większością składników aktywnych o szerokim zakresie pH,
  • nie łączyć z bisabololem, 

NIE TYLKO ZŁUSZCZA, ALE I PIELĘGNUJE!

Enzym z dyni oprócz działania złuszczającego, które może być dobre (5-15%) oraz bardzo dobre (do 40%), intensywnie odżywia, napina, rozjaśnia i wygładza skórę. Jest bardzo bogatym źródłem witamin, minerałów, kwasów tłuszczowych, fitosteroli, szczepów probiotycznych i naturalnych antyoksydantów. Już po pierwszym zabiegu widać, że cera wygląda zwyczajnie ładniej i nie jest przy tym, w cudzysłowie, brzydsza przez jakiś czas (lub ładniejsza przez chwilę), jak to bywa po zabiegach polegających na złuszczaniu.

Enzym widocznie odżywia naskórek, właśnie poprzez działanie oczyszczające i jednoczesne zwiększenie elastyczności, odczuwalne zmiękczenie oraz rozpromienienie, które można odnotować już po pierwszym, przeprowadzonym zabiegu (oczywiście o ile peeling zostanie wykonany na odpowiedniej bazie, we właściwym stężeniu). Ponadto dynia wykazuje silne właściwości przeciwzapalne oraz nawadniające, rzadko kiedy powoduje silne podrażnienia i nieprzyjemne napięcie, dzięki temu staje się doskonałą alternatywą dla osób, które nie tolerują kwasów i innych enzymów roślinnych oraz walczą z trądzikiem ropowiczym.

Skóra po peelingu z dyni jest w zupełnie inaczej złuszczona, dlatego też enzym z dyni jest tak dobrze tolerowany, a efekty jego stosowania nie są krótkotrwałe. Nie powoduje silnego łuszczenia się naskórka, ale efektywnie usuwa to, co nie dało rady się od niego oderwać, a to i tak ogromny sukces u osób, które przykładowo walczą z uporczywym i wyjątkowo nasilonym rogowaceniem okołomieszkowym, a nierzadko posiadają naskórek silnie odwodniony i nadwrażliwy. Po zabiegu naskórek jest widocznie zrelaksowany, miękki i delikatny, jest bardzo małe ryzyko wystąpienia reakcji toksycznej w postaci nacieków, czy klasycznego zapalenia mieszków włosowych.  Mimo że skóra nie będzie skrzypiąca i tak odtłuszczona jak po glinkach, czy proszkowych peelingach enzymatycznych, efekt złuszczenia jest zauważalny, a jednocześnie nie napędza łojotoku, nie uwrażliwia, nie wysusza i nie podrażnia stanów zapalnych. 

Oczywiście niemałą rolę w tym wszystkim ogrywa zastosowana baza, bowiem peeling można wykonać zarówno na bazie żelowej oraz kremowej, która będzie już mocniej powlekać skórę i tym samym zmniejszać właściwości drażniące enzymu. 

JAK WYKORZYSTAĆ ENZYM Z DYNI W PIELĘGNACJI?

Muszę przyznać, że jest wyjątkowo uniwersalny i ma wiele możliwości zastosowania. Ze względu na swoje właściwości chemiczne, enzym sprawdza się i w  typowych formulacjach złuszczających, w których jest głównym składnikiem złuszczającym lub pozostaje elementem mieszanki złuszczającej (na przykład w połączeniu z kwasami). Sprawdza się również stosowany w mniejszych stężeniach jako związek aktywny w produktach pielęgnacyjnych, niespłukiwanych, które są stosowane znacznie częściej niż peelingi. 

  • Peelingi enzymatyczne (5-15%) > efektywne złuszczanie, odświeżenie, odżywienie i ujednolicenie kolorytu z nikim ryzykiem podrażnienie i zaognienia problemu, ograniczenie rogowacenia i wzrost nawodnienia naskórka. Peeling można wykonać na naturalnym żelu oraz masce kremowej - enzym doskonale zgrywa się z polecaną przeze mnie maseczką Antipodes Aura Manuka - połączenie enzymu z miodem manuka pięknie odżywia, rozjaśnia, zmiękcza, uspokaja i nawadnia naskórek, bardzo polecam spróbować takiego połączenia! 
  • Serum, esencje i kremy (0.5-5%) > nawilżenie, zmiękczenie i stopniowe rozjaśnienie naskórka, silne działanie przeciwzapalne i wyrównujące koloryt, poprawa mikrobiomu naskórka, poprawa bariery hydrolipidowej, wzrost odporności skóry,  
  • Maski hydrożelowe (3-10%) > nawilżenie, zmiękczenie, łagodne złuszczenie, stopniowe rozjaśnienie kolorytu, mocny efekt odżywienia. Aby wykonać maskę hydrożelową, najprościej jest wykonać żel naturalny, dodać niezbędnych emolientów (polecam witaminy tłuszczowe, odrobinę liposomów z naturalissa z kwasem alfa-liponowym lub kremu okluzyjnego),
  • Domowa maseczka w płachcie (0.5-10%) > nawodnienie, zmiękczenie, rozjaśnienie, odżywienie, działanie mikrozłuszczające i przeciwzapalne. Aby wykonać własną maseczkę w płachcie, należy wykonać esencję odżywczą oraz nasączyć nią jednorazowe, bawełniane płachty. Bazą esencji może być tonik, serum, esencja wodna. 

KOMU POLECAM

Enzym z dyni sprawdzi się w pielęgnacji trudnych typów cery, gdy inne metody złuszczające zawiodły i nie przyniosły pozytywnych, oczekiwanych efektów. Filtrat polecam każdemu bez względu na wiek, rodzaj i typ skóry, pojawiające się problemy, może jedynie nie sprawdzić się u alergików, choć dynia jest pokarmem o bardzo niskim współczynniku alergennym, bowiem alergia pokarmowa typu IgE jest praktycznie zerowa, a dynia jest zgodna z dietami nisko węglowodanowymi o niskim protokole autoimmunologicznym. Z działania enzymu mogą być niezadowolone osoby, które nie lubią tak łagodnych metod dbania o skórę i wymagają działania odtłuszczającego (na przykład endogenny łojotok, nadmiernie, naturalnie tłusta cera). W moim przypadku dynia lepiej sprawdza się stosowana regularnie w serum niż w postaci okazjonalnych peelingów. 

Aktualnie enzym z dyni jest dostępny tylko w jednym miejscu w sieci (ECOSPA) i znajduje się w 15% promocji :)

Standardowa cena około 15-16 zł /30ml. 

ARTYKUŁ NIE JEST SPONSOROWANY.

Pozdrawiam,
Ewa

41 komentarzy:

  1. Świetny artykuł(jak zawsze). Muszę się skusić na ten enzym :). Dziękuję,że o nim napisałaś :).
    Ewo,pytanie trochę odbiegające od tematu- czy mogłabyś polecić skuteczny preparat z dużą dawką wiatminy D3. Osoba bliska mojej rodzinie cierpi na duże niedobory witaminy d3(jest obecnie po badaniach). Wiem,że Ty kiedyś polecałaś jakieś produkty,ale nie mogę teraz tego odnaleźć. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
    Pozdrawiam,
    Monia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Devikap - bardzo tani i najlepiej przyswajalny produkt na polskim rynku :)

      Usuń
    2. Doskonały dla osób, które mają utrudnione wchłanianie, jedyny preparat, który wyleczył moje niedobory witaminy D. Dostępny tylko na receptę, ale jeżeli stwierdzono niedobory, to bez problemu lekarz powinien wystawić receptę na ten preparat. Dodatkowo należy dokupić koniecznie witaminę K2, polecam proszek z formeds.

      Usuń
    3. Ewuniu,dziękuję Ci przeogromnie za odpowiedź:).
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Mam go, ale jakoś nie mam pomysłu jak stosować. Tzn dodawalam kilka kropel do emulsji alterra, ale jakoś nie widziałam efektów, jest tak bardzo delikatny. Może spróbuję go dodać so swojego serum :) btw Ewo napisałaś na fb że myślisz o swojej linii produktów - chodziło o pielęgnację, czy minerały?
    Tak czy siak, to super wiadomość!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pielęgnacja, nic więcej nie zdradzam, bo różnie może z tym być, więc taki jest pomysł, a co dalej - zobaczymy ;)

      Usuń
    2. Ekstra, jaram się I trzymam kciuki :) btw swego czasu wrzucalas na fb posta że można kupić zrobiony przez Ciebie cleanser enzymatyczny. Czy będziesz niedługo powtarzać takie akcje?
      Btw pisałaś też że robiłaś rajd po drogeriach - bardzo dobra wiadomość, potrzeba nam więcej sprawdzonych i łatwo dostępnych kosmetyków :) jestem bardzo ciekawa co znalazłaś!

      Usuń
  3. Ewo, zawsze tu szperam w poszukiwaniu nowych smaczków. Z Twojego polecenia używam Dermedic hydrain 3 hialuro, serum na zmianę z kremem i moja skóra odżyła a była bardzo mocno odwodniona i rogowaciejąca. Teraz jest gładka i miękka a mam ponad 40 lat. Razem z mężem pracujemy nad jego trądzikową cerą i Twoje porady z wpisów dają dobre efekty. Mam pytanie, jak profilaktycznie dbać o skórę 10-latka? Ja i mąż mamy skłonności do trądziku, syn ma bardzo gładką buzię, ale chcę być czujna, żeby nie doprowadzić do stanu z jakim ja się borykalam kiedyś a mąż obecnie. Co można zaproponować takiemu dziecku u progu dojrzewania do mycia i czy stosować dodatkową pielęgnację?
    Marta R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam na myśli krem-żel z tej serii Dermedic. To pierwsze dermokosmetyki w moim życiu które dały zauważalny efekt w krótkim czasie, ale to prawdopodobnie też pierwszy raz kiedy prawidłowo ocenilam swoją skórę i jej potrzeby. Marta

      Usuń
    2. Super, bardzo się cieszę! Najlepiej emulsje, które nie zakłócą prawidłowego nawilżenia, ale nie będą też natłuszczać, a dokładnie oczyszczają skórę - propozycja droga, ale bardzo wydajna - bardzo polecam emulsję Alpha H Balancing Cleanser. Ewentualnie mój proszek myjący + dodatek jogurtu greckiego, ale to już bardziej problematyczny sposób mycia dla 10 latka :)

      Usuń
    3. Dziękuję bardzo za odpowiedź

      Usuń
  4. Hej, mam pytanie może trochę niecodzienne..
    Chciałabym odstawić tabletki antykoncepcyjne (brałam je przez 3 msc) naczytałam się o wzmożonym wysypie po odstawieniu, przed zaczęciem przyjmowania nie miałam baaardzo dużego problemu z trądzikiem aczkolwiek przed okresem zdarzało mi się mieć parę podskórnych bolących krost, obawiam się, że mimo to wysyp będzie bardzo duży.. czy jest jakaś szansa by "prewencyjnie" zapobiec temu np. piciem ziół? Wolałabym spróbować naturalnych sposobów zanim udam się do lekarza niestety nie mam zbyt dobrego doświadczenia z dermatologami przeważnie były to wyrzucone pieniądze w błoto. Jedynym ziółkiem jakie przychodzi mi namyśl jest wierzbownica? Czy jest coś jeszcze, co mogłoby minimalnie zapobiec mocnemu wysypowi, prewencyjnie, moze imbir??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy co to za tabletki, jak na nie zareaguje Twój organizm oraz jaka pojawi się reakcja po ich odłożeniu. Każda ingerencja w gospodarkę hormonalną jest bardzo niebezpieczna i może mieć skutki, których nawet wyspecjalizowany i doświadczony lekarz nie jest w stanie przewidzieć, dlatego nigdy nikomu nie poleciłabym przyjmować antykoncepcji, chyba, że pacjentka przyszłaby do mnie z tak rozchwianą gospodarkę hormonalną, której nie dałoby się uregulować w żaden inny sposób.

      Usuń
  5. Stosowałam i również uważam że jest świetny, cera wręcz promienieje po nim. Ja używałam z kw. hialuronowy bądź jako dodatek dobmaseczek, także glinkowych. Ostatnio po pozytywnych opiniach Ewy skusiłam się na czarną esencje benton i mimo wysokiej jak dla mnie ceny stwierdza że to rzeczywiście udany produkt:)fajnie łagodzi i zmniejsza stany zapalne
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewo, z nieba mi spadłaś :)) Super wpis i cudowny produkt!

    Jeśli chodzi o wykorzystanie enzymu w formie peelingu na żelu, to który kwas hialuronowy polecasz (bo o ile dobrze rozumiem, żel hialuronowy się nada?):

    1. http://ecospa.pl/produkt/kwas-hialuronowy-hmw-1-roztwor

    2. http://ecospa.pl/produkt/potrojny-kwas-hialuronowy-15-roztwor

    Podpowiedz proszę: czym się kierować przy wyborze kwasu hialuronowego? Wiem, że lepiej wybierać ten wielkocząsteczkowy...i właściwie tylko tyle. Jak go wykorzystywać najefektywniej? Dodawać do porcji oleju, kremu? Jest humektantem, więc chyba samodzielnie użyty będzie wyciągał wodę z naskórka. Z tego powodu dziewczyny tak sobie chwalą połączenie go z olejem i aplikowanie na skórę? Uwielbiam żelowe lekkie konsystencje, choć wiem, że są zdradliwe - odwadniałam sobie skórę zbyt agresywnym oczyszczaniem, ale wprowadziłam zmiany do codziennego rytuału oczyszczania i widzę znaczną poprawę - brak efektu ściągnięcia po umyciu twarzy z jednoczesnym uczuciem dokładnego oczyszczenia jest dla mnie ogromnym sukcesem i jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się zaspokoić potrzeby swojej skóry :)

    Nie posiadam tej maski Antipodes, ale może mogłabyś polecić jakąś tańszą alternatywę? Z kremowych produktów mam tylko maskę-peeling enzymatyczny z Tołpy.

    inci: Aqua, Glycerin, Biosaccharide Gum-1, Propylene Glycol, Peat Extract, Garcinia Indica Seed Butter, Sodium Hyaluronate, Saccharide Isomerate, Carbomer, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Squalane, Glyceryl Stearate, Ceteareth-25, Salvia Sclarea Extract, Saccharomyces Cerevisiae Extract, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Extract, Papain/Carbomer Copolymer, Sodium Hydroxide, 1,2 -Hexanediol, Caprylyl Glycol, Algin, Disodium EDTA, Parfum, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Sorbic Acid.

    Nada się? :)

    Pozdrawiam Cię ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam 1%, a bardziej zwykły żel lniany, żywokostowy, czy aloesowy (tylko na soku z aloesu!), bo nie będzie tak ściągał cery.

      To nie do końca prawda - sam żel wysusza, bo bazuje na wodzie, ale jest słabym humektantem, ponieważ działa na powierzchnię naskórka, nie przenika i nie wiąże wody w głębszych warstwach, dlatego też połączenie oleju z żelem aloesowym to tylko okluzja, choć lżejsza niż zaaplikowanie samego oleju.

      Niestety nie znam tej maski, ale w Nacomi znajdziesz maskę nawilżającą lift i w avie z ryżem i ogórkiem, jestem na razie w fazie testów, ale na tle dostępnych produktów są naprawdę ok :) Zakupiłam sporo ciekawych produktów, pewnie niedługo dam znać na co warto zwrócić uwagę, ale jednak dobrej jakości maska kremowa musi więcej kosztować, ze względu na sporą pojemność i aktywność - większość produktów tego typu to jakaś masakra :(

      Usuń
  7. Ewo,
    Dziękuję Ci za ten post, poszukiwałam czegoś co złuszczy mi naskórek, ale nie podrażni mojej wrażliwej skóry. Słyszałaś coś o masce pumpkin enzyme z banish ? Zastanawiałam się nad jej kupnem, ale po tym poście nie wiem czy nie kupię sobie tego enzymu i dodam do kremu.
    Mam jeszcze jedno pytanie, przeczytałam dziś post Alinarose o kremie na blizny z Msm, patrzyłam na skład i niestety jest w nim kilka składników po których mogą pojawić się niespodzianki. Wiesz coś może na temat Msm w leczeniu blizn potradzikowych czy też trądziku?
    Można by było MSM w postaci proszku dodać do kremu ? Czy może suplementowac od wewnątrz ?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam z próbek, moim zdaniem lepsze efekty można osiągnąć kupując właśnie enzym + przyłożyć się do aktywnej bazy, u mnie świetnie Aura Manuka zgrywała się właśnie z tym enzymem :)

      Może mieć i zastosowanie w trądziku, tylko nie znam formuły tego kremu - jeżeli miałby niewłaściwą konsystencję i dodatkowo musiałabym stosować go codziennie, nie wiem, czy nie wyrządziłby więcej szkód niż pożytku. Można dodać proszek, ale nie wiem jakie walory aplikacyjne miałby ten kosmetyk po dodaniu siarki.

      Poza tym nie oceniam rzetelności Aliny, choć nie wiem szczerze jakie ona może mieć doświadczenie w leczeniu blizn, ale krem z siarką na pewno nie spłyci blizn, jeżeli ktoś ma tendencję do ich powstawania. Siarka msm zastosowana zewnętrznie nie pobudza pracy kolagenu, może tylko nieznacznie regulować pracę gruczołów łojowych, gdybym walczyła z dużymi bliznami, udałabym się na zabiegi medycyny estetycznej polegające na iniekcji, kiedy jest jeszcze czas aby działać. Blizny kształtujące się są bardzo podatne na leczenie, ale opieranie się na leczeniu problemu siarką msm to jakieś nieporozumienie :) Blizny mogą samoistnie się spłycić, jeżeli kogoś skóra jest zdrowa oraz ma wydłużony okres wchłaniania.

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Znam ten związek aktywny, ale nie mam doświadczenia w jego stosowaniu, więc zbyt wiele nie mogę powiedzieć na jego temat ;)

      Usuń
  9. U mnie enzym z dyni nie działa,potrafiłam go wylewać przysłowiowymi litrami i nie zaobserwowałam nawet najmniejszego wygładzenia czy usunięcia odstających skórek, stosowałam go w różnych kombinacjach i stężeniach, kładłam nawet na całą noc w niskim stężeniu i nic kompletnie, poza uczuciem podrażnienia lekkiego. Jednak pozostanę wierna papainie i bromelainie, przy odrobinie ostrożności i dokładnym poznaniu tych substancji na własnej skórze można się spokojnie wyuczyć, kiedy i jak ich używać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie na każdego działa, napisałam, że tłusta skóra może nie być zadowolona z jego działania, sama wolę go stosować w postaci serum niż peelingi, bo również lepiej sprawdzają się u mnie maski i peelingi, które odtłuszczają naskórek ;)

      Usuń
  10. Dzięki Ewo za ten wpis, szukałam czegoś takiego :)
    Od lat mam problem z przetłuszczoną skórą głowy, zastanawiam się nad MMO, jakiej maski poleciłabyś ? Czytałam że w przypadku przetłuszczających się włosów maskę nakładać na same końce, potwierdzasz te informacje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Zależy od skóry głowy :) Ja przy przetłuszczających się włosach muszę mieć dopasowane środki myjące, które ani nie wysuszają, ale też nie są zbyt łagodne. Czasami jednak nakładam na skórę głowy łagodzący kompres oparty na balsamie do włosów ;) Moim zdaniem trzeba przede wszystkim obserwować skórę, nie ma idealnego sposobu dla każdego, bo przetłuszczanie może mieć różny charakter, i to co działa u innego, nie będzie działać u Ciebie :)

      Usuń
  11. Hej :) orientujesz się może czy Acnederm jest delikatniejszy od lipożelu Hascoderm tj. mniej podrażnia/wysusza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mojej skórze jest delikatniejszy, ale wszystko zależy od tolerancji, bieżącej pielęgnacji oraz sposobu jego używania :)

      Usuń
  12. Cześć autorko, hej dziewczyny. Komentuję pod najnowszym wpisem wedle prośby autorki. Czytałam pod jednym z wpisów mini dyskusję o problemie z hormonami jednej z dziewczyn. Moje pytanie brzmi: jak zrobić badania: prolaktyny, estradiolu, lh, fsh, testesteronu, androstedionu, kortyzolu, progesteronu, acth, obciążenia glukozy? Czy można to zrobić na nfz i u którego lekarza dostanę skierowanie? Mój lekarz rodzinny powiedział, że powinnam zrobić te badania, a skierowanie daje ginekolog, z kolei ginekolog powiedział, że nie widzi powodu, abym robiła te badania. Ja mam powód, podwyższone tsh ok 4. A w moim wieku powinnam mieć 1. Drugie pytanie brzmi, co mówić, żeby takie skierowanie dostać? Czekam na odpowiedź. Pozdrawiam, K PS Wpis super jak zwykle;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!

      U mnie wyglądało to tak, że poszłam do endokrynologa, dostałam rozpiskę badań, które powinnam wykonać. Poszłam z nimi do lekarza rodzinnego. Nie wiem, jak to się dzieje, że jeden lekarz podważa kompetencje drugiego, bo od rodzinnego usłyszałam, że na problemy z trądzikiem szare mydło, a nie testosterony jakieś, bo przecież wąsa nie mam i nie wyglądam mu na chłopa.

      Tak więc dostałam od niego tylko skierowanie na podstawowe badania, typu morfologia, a za całą resztę buliłam z własnej kieszeni. Nie wiem, jak się mają sprawy teraz, bo to było 2 lata temu, ale niedługo pewnie sama się przekonam. Miesiąc temu dostałam skierowanie na badania od endo, do której poszłam w ramach pakietu medycznego opłaconego przez firmę, w której pracowałam. Niestety, nie wstrzeliłam się z miesiączką w termin i pakiet wygasł. Nie wiem, czy znów wybrać się do rodzinnego, bo po pierwsze nie mieszkam na stałe w rodzinnym mieście, a po drugie wąs nadal mi nie urósł...

      Będę śledzić komentarze, bo też jestem ciekawa doświadczeń innych dziewczyn.

      Czy badania, które wymieniłaś będziesz robić ze względu na trądzik?

      Usuń
    2. Lekarz POZ w swojej rozpisce ma konkretne badania, jest tam z hormonów tylko TSH wraz z ft3 i ft4. To, co robią lekarze, to zwykłe potyczki słowne. Specjalista może, ale nie musi kierować Cię na badania hormonalne, zwłaszcza, że to droga diagnostyka i ze względu na oszczędności placówki, lekarze bardzo rzadko kierują na takie badania. Jeżeli lekarz rodzinny zauważył u Ciebie wskazania do wykonania badań hormonalnych, poprosiłabym, aby napisał to wszystko na kartce z własnym podpisem, jeżeli specjalista odmówi wykonania podstawowych badań i odmówi Ci pomocy, masz podstawy, aby napisać skargę do NFZ ;) Natomiast prawda jest taka, że badania hormonalne zazwyczaj, niestety, należy wykonać prywatnie, z własnej kieszeni. Ja nigdy nie dostałam skierowania od specjalisty na badania hormonalne. najwięcej środków na diagnostykę ma tak naprawdę lekarz POZ, ale on ma bardzo zawężoną diagnostykę, więc przy zaburzeniach hormonalnych zbyt wiele nie jest w stanie zdziałać, chociaż glikemie, niektóre biochemie, morfologie, elektrolity, czy podstawowe badania również są przy tym pomocne.

      3dc. lh i fsh
      14-15 dc estradiol + 22 dc
      cała reszta 22-24 dc, w zależności od długości cyklu :)
      kortyzol po obciążeniu, dobowa zbiórka - bez względu na cykl,

      Usuń
    3. Co do lekarzy- trafione w samo sedno. Odniosłam identyczne wrażenie. Tak, badania, które wymieniłam chcę zrobić ze wzgędu na trądzik (niewielkie zmiany, ale są) i tak jak pisałam - mam tsh ok. 4. Ogólnie słabo się czuję, mam problemy z koncentracją, spałabym 20h na dobę. Muszę popracować nad dyplomacją, to może uda mi się zdobyć skierowanie na te badania. Jak nie, tak jak piszesz Autorko, zrobię to na własną rękę. Z tym cyklem dzięki za podpowiedź, ale mój trwa od 24 do 35 więc to chyba coś zmienia.. PS Super zdjęcie w nowym poście z tą ,,palemką'' Pozdrawiam, K

      Usuń
    4. Po zrobieniu Usg tarczycy, wyszło mi, że mam ,,przepływ wzmożony, echogeniczność jednorodną, nieco niższą'' reszta bez cech patologii, plus to Tsh ok.4. Trochę to niepokojące. Będzię mi miło, jak odniesiesz się, Autorko, albo jakaś inna dziewczyna... Pozdrawiam, K (ginekolog przepisał mi Yasmin na bóle, ale nie kupiłam, bo boję się, że to jakoś wplynie na tarczycę..)

      Usuń
  13. Też jestem bardzo ciekawa opinii Ewy :) Sama się przymierzam do tego kremu z kwasem azelainowym. W ogóle bardzo chciałabym wypróbować jego działanie na mojej skórze. Korci mnie też spróbowanie go w formie peelingu z przepisu Ewy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kremu z kwasem azelainowym nie znam, zawiera trochę lekkich emolientów, więc nie powinien aż tak bardzo wysuszać i drażnić skóry. Jak to z KA bywa, przez jednych jest doskonale tolerowany, u innych nie nadaje się do codziennego użytkowania. Na pewno ta baza zapowiada się obiecująco, na pewno to coś lepszego, niż co oferują nam aktualnie w aptekach w postaci kremów i mocno wysychających żeli.

    Jeżeli chodzi o serum niacynamidowe Ordinary może świetnie regulować łojotok i stabilizować skórę, ale pielęgnacja musi być prawidłowo zbilansowana, bo serum będzie mieć tendencję do wysuszania skóry, więc i po części nasilania problemu.

    Mincer nie znam kompletnie - musiałabym zapoznać się z walorami uzytkowymi.

    Niestety nie wiem, każda skóra jest inna. Zakupiłabym próbki, bo możliwe, że ten preparat nie będzie zgrywał się z pielęgnacją i pojawi się odwodnienie, nasilenie problemu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Droga Ewo,
    zastanawiam się na trzema kosmetykami,które rozjaśniłyby moje przebarwienia pozapalne. Który kosmetyk według Ciebie mogłyby lepiej na nie zadziałać ?

    1.Rozjaśniające serum z kwasem kojowym 6% i witaminą B3 4%
    skład:
    15 ml Potrójnego żelu hialuronowego 1,5%
    12 ml Ekologiczny hydrolat neroli
    1,8 g Kwasu kojowego
    1,2 g Witaminy B3 (niacynamidu

    2.Serum z witaminą C 15%
    skład:
    15 ml Potrójnego kwasu hialuronowego 1,5%
    10 ml Hydrolatu neroli eko.
    3 x 1,5 g Witaminy C (kwas askorbinowy)

    3. Skinoren żel 15%

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Droga Ewo, głównie na moim nosie po zmyciu makijażu metodą: olejek myjący a następnie mydło afrykańskie, po 5-10 min pojawiają mi się małe 'kropelki'. Cerę mam w naprawdę dobrej kondycji, odkąd stosuję tą metodę nie mam żadnego zaskórnika ale... Często pojawiają mi się pojedyncze czerwone, bolące niedoskonałości. Może ta metoda oczyszczania jest za mocna...? Mam skórę mieszaną, raz jest tłusta, a raz sucha (po demakijażu suchość jest bardzo odczuwalna, lekko zaczerwieniona buzia) Dodam, że bardzo szybko zapycha mi się cera +nie używam kremów, twarz nawilżam jedynie olejem z pestek malin z kwasem hialuronowym (w celu uniknięcia zapchania)
    Kiedyś poleciłaś mi, żebym do olejku myjącego dodała trochę emulsji z Bielendy i później tylko to spłukać+gąbeczka konjac. Bardzo się boję, że jeśli tego nie zmyje mydłem afr. to moja cera się zapcha. I mam jeszcze pytanie: Jak będę używać tego ol.myjącego z emulsją to moja cera z dnia na dzień nie będzie się zapychać, gromadzić tego oleju, który nie do końca się domył? Może np. co 3 dni używać mydła afrykańskiego...? Mam mętlik w głowie i bardzo Cię Ewo proszę o pomoc :(
    +poleciłabyś mi gdzie mogę kupić dobrą gąbeczkę konjac?

    Serdecznie dziękuję za poświęcony czas, jesteś wielka Ewo! :)
    Pozdrawiam,
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  17. Cześć :) Czy któraś z Was miała do czynienia z produktem myjącym Banila Co.-Clean it Zero ? Uważacie, ze jest godny polecenia jako pierwszy etap oczyszczania?

    OdpowiedzUsuń
  18. Cześć, czy możecie polecić coś z enzymem z dyni, ale gotowego, jakaś maska najlepiej?

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie aktualnie kuracja Atrederm, więc poza peelingiem nie dodaję kolejnego "złuszczacza" :) Może przyda się jednak na okres wiosenno - letni albo dodam do peelingu enzymatycznego już teraz :D

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!