12:00

LEKKI KREM, KTÓRY NIE ZATYKA PORÓW | LA ROCHE-POSAY, AVENE, THE ORDINARY


Dzisiejszy artykuł nie wygrał w plebiscycie na najbardziej ambitną i twórczą treść roku, choć przyznaję, przez długi czas odczuwałam jego przejawiający się w każdej możliwej płaszczyźnie deficyt: wybrałam trzy, w moim odczuciu najprzyjemniejsze kremy o interesującej, niebanalnej i beztłuszczowej konsystencji, które sprawdzają się stosowane zarówno w pielęgnacji codziennej, jak i współgrają z kosmetykami do makijażu.  

Pewna wyczuwalna zachowawczość i niechęć udzielania konkretnych produktów wynika nie z obawy przed przypadkowym ujawnieniem wiedzy tajemnej, ciężko jednoznacznie orzec, zwłaszcza w pielęgnacji skóry, czy dany kosmetyk nie przysporzy dodatkowych problemów z cerą, bowiem nawet najlżejsza struktura może zadziałać komedogennie, jeżeli jest stosowana ponad rzeczywiste zapotrzebowanie skóry. Wśród bezmiaru stosowanych preparatów, wyodrębniłam jedynie garstkę produktów, które mają sporą szansę sprawdzić się na skórze tłustej, zanieczyszczającej się i jednocześnie wymagającej niewielkiego, choć pewnego nawilżenia. 

LA ROCHE-POSAY HYDRAPHASE INTENSE LEGERE (GŁĘBOKO NAWILŻAJĄCY KREM O LEKKIEJ KONSYSTENCJI I PRZEDŁUŻONYM DZIAŁANIU)

Nie zamierzam z precyzją aptekarza ważyć swoich słów: z większością produktów La Roche-Posay nie jest mi po drodze, a z pewnością nie ze słynną serią przeciwtrądzikową Effaclar, która mimo wielu pozytywnych rekomendacji specjalistów, trądzik nasila aniżeli go leczy, nie jest również idealnym dopełnieniem nierzadko agresywnego i wysuszającego leczenia dermatologicznego. Pragnę jednak zwrócić uwagę na rzeczywiście udaną formułę Intense Legere, to spore, pozytywne zaskoczenie: krem jest niezwykle lekki, bez tłuszczowej otoczki z aksamitnym, miłym wykończeniem.

Konsystencja początkowo spoista, przy bliższych stosunkach lejąca, transparentna o klasycznej, aptecznej, wyczuwalnej, choć niedokuczliwej woni, mimo że przez pewien czas utrzymuje się na skórze. Pod wpływem ciepła wędrujących opuszek, krem zyskuje wodną i przezroczystą, aczkolwiek przyjemną, nie sprawiającą problemów strukturę, nabywa przyjemnych walorów użytkowych, staje się bardziej przyjazny w odbiorze oraz, co jest nieskrywanym atutem przy wysokiej cenie preparatu, satysfakcjonującą wydajność.

Niszowe, aksamitne, niewysychające i miękkie wykończenie jakie pozostawia Intense Legere doskonale pielęgnuje skórę z niskim, choć pewnym zapotrzebowaniem na nawilżenie i niezbędną okluzję, nie należy gładkiej warstewki utożsamiać z tłustym, nieprzyjemnym nalotem, wróżącym jedynie nieuchronne problemy skórne, to raczej satysfakcjonujące i ujmujące uczucie właściwie zadbanej cery. Produkt nie lepi się, nie roluje, nie osadza w porach oraz jest komfortowy w noszeniu. Bardzo dobrze współpracuje z kosmetykami do makijażu, ułatwia ich równomierną i gładką aplikację oraz zmniejsza widoczność obecnych nierówności i przesuszających się obszarów.

Krem Intense Legere La Roche-Posay jest dosyć specyficzny i nie każdy zachwyci się jego ultra lekką konsystencją: właściwości nawilżające są słabe, krem efektywnie nie zmiękcza i nie nawadnia intensywnie skóry, gwarantuje za to optimum naskórkowi przejściowo odwodnionemu lub szybko odwadniającemu się, bez wyjątkowych (a jednocześnie wyjątkowych i tak trudnych do zapewnienia) potrzeb. Obietnice producenta nie są do końca zgodne z prawdą i wprowadzają klientów w błąd, choć formule nie mam zbyt wiele do zarzucenia i finalnie uważam ją za udaną. Zalecam jak najmniej obfitą i rozważną aplikację kremu, zrobiłam porządny research przed publikacją i odnoszę wrażenie, że niezadowolenie z Intense Legere wynika albo z wyższego zapotrzebowania na okluzję i zupełnie rozbieżny typ formuły, albo stosowania nadmiernej, jednorazowej ilości preparatu (wydajność kremu przy codziennym użytkowaniu to dokładnie 8 miesięcy, a wertując opiniotwórcze fora przeciętnie określono ją na mniej więcej 3 miesiące!).

Mimo wodnistości struktury, Intense Legere nie wysycha nadmiernie, właściwości produktu nie sprzyjają ani nadmiernej potliwości skóry (choć przy zerowym zapotrzebowaniu na okluzję zalecam rezygnację z zakupu), ani obciążaniu naskórka kolejną warstwą produktu pielęgnacyjnego. Przy wyższym zapotrzebowaniu na emolienty (skóra sucha, silnie odwodniona, zrogowaciała), krem jak najbardziej może wzmagać nadmierny łojotok, powodować miejscowe podrażnienia, a nawet wywoływać problemy skórne, formuła bowiem nie jest z gatunku intensywnie nawilżających i nie w Intense Legere poszukiwałabym swego oblubieńca.

Wygodna i higieniczna aplikacja próżniowa z pompką, wydobywającą właściwą, niewielką ilość kremu. Dostępność w polskich aptekach, ceny - zróżnicowane.

INCI: AQUA / WATER, HYDROGENATED POLYISOBUTENE, DIMETHICONE, GLYCERIN, ALCOHOL DENAT, POLYETHYLENE, PEG-20 STEARATE, PEG-100 STEARATE, CARBOMER, ZINC GLUCONATE, GLYCERYL STEARATE, ISOHEXADECANE, SODIUM HYDROXIDE, DISODIUM EDTA, COPPER SULFATE, HYDROLYZED HYALURONIC ACID, XANTHAN GUM, PENTYLENE GLYCOL, POLYSORBATE 80, ACRYLAMIDE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE COPOLYMER, CETYL ALCOHOL, CAPRYLYL GLYCOL, PARFUM / FRAGRANCE
CENA: 55-80 zł / 50 ml
STOPIEŃ NAWILŻENIA: **/*****

Od lewej: La Roche-Posay Hydraphase Intense Legere, Avene Post Acte, The Ordinary Moisturizing Factors + HA 

AVENE, CICALFATE, POST ACTE (EMULSJA REGENERUJĄCA PO ZABIEGACH)

Emulsja o niezwykle udanej, lekkiej, zastygającej formule. To kolejny kosmetyk, który może nieopatrznie zostać skrzywdzony przez niewłaściwą grupę odbiorców... Mimo że emulsja Post Acte nie przynosi spektakularnych, bizantyjskich efektów, jest to preparat, do którego bardzo często się wraca.

Zbita, spójna konsystencja o suchym, przylegającym wykończeniu. Emulsja całkowicie zastyga. Pozbawiona zapachu. Pozostawia przyjemne, zdrowe, matowe wykończenie. Nie rozpulchnia skóry, jest komfortowa w noszeniu oraz mimo lekkiej formuły, nie sprzyja nadmiernej potliwości naskórka i sprawdza się w pielęgnacji skóry delikatnej, wrażliwej oraz alergicznej.

Formuła beztłuszczowa, szybko schnąca, choć bez trudu rozprowadzająca się - w odróżnieniu od La Roche-Posay, nie gwarantuje aksamitnego, przyjemnego woalu - wtapia się w naskórek, choć nie powoduje jednocześnie nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, skóra po jej zastosowaniu jest przyjemnie rozprężona i ukojona, to krem o suchym, unikalnym, komfortowym dotyku. Podatna na wszelkie modyfikacje - aplikowana na mokro zyskuje lepszy poślizg, pozwalający manewrować mniejszą ilością zastosowanego preparatu, zaś dodatek naturalnego oleju lub witamin tłuszczowych wzmaga jej właściwości odżywcze. Nakłada okrężnymi, wmasowującymi ruchami na sucho zapewnia lepszy efekt matujący i wygładzający.

Post Acte doskonale współpracuje z większością kosmetyków do makijażu - wygładza optycznie skórę i zmniejsza widoczność oraz tendencję do migracji produktu do porów, bruzd i nierówności, co jest korzystne zwłaszcza przy stosowaniu mokrych podkładów kremowych. Jest neutralna dla barwy kosmetyków kolorowych.

Dużym plusem jest jest niesamowita delikatność i łagodność emulsji pozabiegowej. Koi i uspokaja wrażliwy, umęczony i trudny w pielęgnacji naskórek, po kilku zużytych opakowaniach, jestem w stanie potwierdzić właściwości gojące oraz regenerujące, na które wcale nie musiałam z utęsknieniem czekać - wspaniale łagodzi rumień, przyspiesza gojenie trudnych zmian oraz sprzyja szybszemu wchłanianiu się świeżych przebarwień potrądzikowych. Nie jest to produkt, który zapewnia intensywne nawilżenie, ale stosowanie emulsji nie generuje problemów skórnych i z dzisiejszej trójki jest to najbardziej ekonomiczny, neutralny i bezpieczny dermokosmetyk dla cery błyskawicznie zanieczyszczającej się, tłustej i trądzikowej.

INCI: AVENE THERMAL SPRING WATER ETHE;HEXYL PALMITATE CETEARYL ALCOHOL THIETHYLHEXANOIN ALUMINUM SUCROSE OCTASULFATE GLYCERIN, CETEARYL GLUCOSIDE DIMETHICONE BENZOIC ACID CAPRYLYL GLYCOL COPPER SULFATE DISODIUM EDTA GLYCERYL STEREATE PEG-100 STEARATE SCIEROTIUM GUM SODIUM HYDROXIDE TOCO-PHERYL ACETATE ZINC SULFATE
CENA: 20-40 zł / 40 ml 
STOPIEŃ NAWILŻENIA: */*****

THE ORDINARY NATURAL MOISTURIZING FACTORS + HA SERUM (SERUM NAWILŻAJĄCE Z KWASEM HIALURONOWYM)

Ten konkretny produkt marki The Ordinary poznałam dzięki Marcie, czytelniczce mojego bloga (bardzo serdecznie Cię pozdrawiam). Nie ukrywam skrzętnie swej niechęci do asortymentu Deciem, jednak serum-krem wyróżnia się na tle mało udanych i w moim odczuciu nijakich formuł koncernu i jest propozycją godną polecenia, zwłaszcza dla cer odwodnionych, zrogowaciałych, nierównych i dojrzałych.

Serum posiada niestandardową, kremową, zwartą, zastygającą formułę o suchym dotyku, pozbawioną całkowicie nieprzyjemnej tłustości o porządnych walorach nawadniających. Topnieje pod wpływem ciepła, przemieniając się w błyskawicznie wchłaniający się suchy olejek o satynowym wykończeniu. Jest to pierwszy produkt o tak wyjątkowych walorach użytkowych: skoncentrowany, o luksusowym wykończeniu - nie powleka skóry nieprzyjemną warstewką, nie lepi się, gwarantuje wrażenie aksamitnej, jedwabistej i doskonale wypielęgnowanej skóry. Wyśmienicie sprawdza się w stosowaniu pod makijaż w zastępstwie baz silikonowych - optycznie wygładza i wypełnia w elegancki sposób pory i nierówności, a zastygająca formuła wzorowo utrzymuje kosmetyki kolorowe, zarówno płynne, jak i sypkie, mineralne.

Konsystencja z gatunku lekkich i suchych, choć pozostawiających miłe wykończenie i przyjemną okluzję. Krem nie działa jedynie doraźnie - odczuwalnie zmiękcza, wygładza i nawilża naskórek, a przynosząc wyraźne ukojenie cery. Komfortowy w noszeniu, łatwy we współpracy i niezwykle wydajny. Pozbawiony zapachu.

Doskonale radzi sobie z miejscowym przesuszeniem naskórka, przy dłuższym stosowaniu może sprzyjać rozpulchnianiu się skóry. Dobry kandydat dla poszukujących dobrego nawilżenia w lekkiej formie i dobrej cenie.

INCI: AQUA, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CETYL ALCOHOL, PROPANEDIOL, STEARYL ALCOHOL, GLYCERIN, SODIUM HYALURONATE, ARGININE, ASPARTIC ACID, GLYCINE, ALANINE, SERINE, VALINE, ISOLEUCINE, PROLINE, THREONINE, HISTIDINE, PHENYLALANINE, GLUCOSE, MALTOSE, FRUCTOSE, TREHALOSE, SODIUM PCA, PCA, SODIUM LACTATE, UREA, ALLANTOIN, LINELEIC ACID, OLEIC ACID, TPHYTOSTERYL CANOLA GLYCERIDES, PALMITIC ACID, STEARIC ACID, LECITHIN, TRIOLEIN, TOCOPHEROL, CARBOMER, ISOCETETH-20, POLYSORBATE 60, SODIUM CHLORIDE, CITRIC ACID, TRISODIUM ETHYLENEDIAMIDE DISUCCINATE, PENTYLENE GLYCOL, TRIETHANOLAMINE, SODIUM HYDROXIDE, PHENOXYETHANOL, CHLORPHENESIN. 
CENA: 20-30 zł / 30 ml (dostępna również objętość 100 ml)
STOPIEŃ NAWILŻENIA: ****/*****

ARTYKUŁ NIE JEST SPONSOROWANY. 

Pozdrawiam ciepło,
Ewa 

247 komentarzy:

  1. Witaj Ewo,
    Potwierdzam avene cicalfate jest fantastyczny i stosowalam go w trakcie kuracji jesiennych kwasami oraz po mezoterapi mikroiglowej bardzo dobrze regeneruje skore, dobrze się naklada i ma nieibciazajaca formułę.
    Pytanko:rozumiem ze jest on idealny w trakcie kuracji doustnej izotekiem (niska dawka)?
    I jeszcze jedno pytanie:czy serum z glukonolaktonem z Twojego przepisu jest odpowiedni w trakcie takiej kuracji?
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ja stosowałam Avene podczas kuracji Izo i spisał się super (sporadycznie na jakieś przesuszenia używałam bardziej treściwego kremu, tutaj też mogę polecić tą tłustą wersję Avene Cicalfate, krem regenerujący czy jakoś tak), też brałam dość małą dawkę, więc i przesuszu dużego nie było. A teraz po kuracji też jej używam ;)

      Usuń
    2. Nie wiem jakie będzie Twoje zapotrzebowanie w trakcie kuracji izotretinoiną, każdy organizm inaczej reaguje na przyjmowaną izotretinoinę, dużym problemem jest również nadchodząca wielkimi krokami jesień i zima, wówczas skóra również szybciej się odwadnia i przy sporych trudnościach z utrzymywaniem wilgoci to może być już zbyt mało :) Obserwuj siebie i własną skórę, na pewno wyczujesz, czy dana konsystencja zadowala się pod względem nawilżenia czy jednak niekoniecznie :)

      Kwasy PHA jak najbardziej można stosować w trakcie kuracji izotretinoiną, ale wszystko zależy od tego jak na nią zareagujesz, inni znoszą ją doskonale i ich skóra ulega normalizacji, inni borykają się z silnym wysuszeniem, a na skrajnie wysuszonej skórze unikałabym stosowania większości kwasów, a na pewno w formie toniku / serum ;)

      Usuń
    3. Dziękuję za rady i komentarze będę na pewno obserwowala skórę bo widzę juz teraz ze przetluszcza sie mniej mimo ze terapia trwa kilka dni.
      Pozdrawiam
      Kasia

      Usuń
  2. Uzywam od jakiegoś czasu LRP i jestem zadowolona:) mam wrażenie, że nawilża lepiej niż Avene ale mogę się mylić, powoli się kończy wiec zrobię 2 podejście do Avene

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam takie odczucia, LRP lepiej nawadnia, ale Avene jest bardziej komfortowa w użyciu przez swoją konsystencję. Jeśli potrzebujesz cięższej wersji Avene, to polecam The Ordinary z dzisiejszego artykułu - tutaj nawilżenie jest świetne i jak na tak zmiękczającą formułę, konsystencja jest stosunkowo lekka i właściwie wyważona :)

      Usuń
  3. Witaj Ewo, mam do Ciebie pytanie, bo wczoraj podczas wizyty u dermatologa (grudki, podskórne gule) dostałam całą gamę recept na różne robione preparaty, ale właśnie sprawdzam i widzę, że jednego nigdy wcześniej nie miałam. Skład to resoecini 1, ac. borici 0,5, ac. salicylini 0,5, glicerini 1, 40% spir vini 50 i nie mam tego w rozpisce jak stosować i nie wiem, czy to na zmiany miejscowo, nie chciałabym paćnąć tego przypadkowo na cały policzek. Bo jak wnioskuję będzie to jakiś płyn, ale właśnie ze względu na to, że to jakaś nowość przepisana przez lekarza, to nie wiem, czy może nie jest to produkt na jakieś wyjątkowe, uporczywe zmiany naciekowe.
    Mimo wszystko będę starała się dodzwonić do lekarza i dopytać, ale chciałam już od razu zanieść recepty do apteki i czekać.
    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu,
    Emilia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest maść apteczna przeznaczona do puntkowego nakładania na zmiany. Ja ją dostałam do stosowania na możliwy "wysyp" podczas kuracji retinoidami. Używałam na noc, wtedy kiedy nie smarowałam twarzy retinoidem, albo na dzień kiedy zostawałam w domu. Podsusza i pomaga w gojeniu punktowych wykwitów.

      Usuń
    2. Wszystko sie zgadza oprócz tego ,ze nie jest to receptura na masc, tylko na roztwór - solutio. Należy nakładać punktowo na zmiany zapalne, najlepiej przykladac patyczkiem kosmetycznym nasaczonyn w tym plynie

      Usuń
    3. Płyn alkoholowy na bazie kwasu borowego, salicylowego i rezorcyny - do stosowania miejscowego na miejscowe wykwity i zmiany naciekowe, wymagające ewakuacji treści zapalnej :)

      Usuń
    4. Dziękuję Wam za odpowiedzi :)
      A jeszcze odnośnie tej ewakuacji treści zapalnej, bo to pewnie w sytuacji, gdy zmiana głęboko tkwi i nie może "dojrzeć", a co w przypadku gdy dopiero coś wyczuwam pod palcami? Ten płyn może sprawić, że zmiana się wchłonie, czy wręcz przeciwnie szybko wyskoczy z treścią ropną?
      Przepraszam za tyle pytań i pozdrawiam,
      Emilia

      Usuń
    5. Rezorcyna, niestety, może przyspieszać ropienie zmiany. Bardzo dobrze sprawdza się przy zmianach naciekowych, guzkowych, gdzie ewakuacja treści jest utrudniona.

      Usuń
  4. Ewo, czy filtr Ziaja Sopot Sun spf 50+ lub ten w kartoniku w klasycznej tubce można zaliczyć do zastygających?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, ten preparat ma typowe, mokre, niezastygające wykończenie.

      Usuń
    2. Dziękuję ogromnie.
      pozdrawiam serdecznie :-*

      Usuń
  5. Ewo,
    Na rynku brakuje niesyety locacidu. Powiedz, czy głupim pomyslem jest dodanie odrobiny atredermu do kremu i od razu posmarowanie tym buzi?
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej zaaplikować Atrederm opuszkami na warstwę zaaplikowanego już na skórę kremu :)

      Usuń
  6. Jakoś nie służą mi kosmetyki tej firmy, miałam effaclar duo+ i krem-żel spf50+ na szczęście znalazłam tańsze i lepiej działające na moją skórę kosmetyki :)
    Ewo, czy planujesz wstawiać posty z kolejnymi recepturami na kosmetki diy? Twoje serum z olejową witaminą c sprawdziło się u mnie świetnie, ogólnie uważam, że robisz mega robotę i mam do Ciebie i Twojej wiedzy duże zaufanie, więc mimo, że jak każda blogerka masz hejterów, to myślę, że jest o wiele więcej wieloletnich czytelników, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, tak, kilka formuł już się pojawiło we współpracy z marką ECOSPA - np. receptura na maseczkę nawilżającą, czy serum z niacynamidem :) Serię planuję kontynuować, dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że jesteś i postanowiłaś pozostawić tak miły ślad po swojej obecności :)

      Usuń
  7. Ewo,
    mam pytanie odnośnie jednego ze składników suplementu diety.
    Rozchodzi się o trójglicerydy kaprylowo-kaprynowe z oleju palmowego. Czy są to szkodliwe substancje? Chodzi mi o działanie na naczynia krwionośne.
    Z góry dziękuję, jeśli zechcesz odpowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale stosujesz go wewnętrznie, czy zewnętrznie? Wewnętrznie jest to prawdopodobnie nośnik substancji aktywnych, przyjmujesz go zapewne w tak niskiej ilości, że raczej nie przejmowałabym się wyizolowanymi tłuszczami, które mogą być źródłem wolnych rodników.

      Usuń
  8. Ewuniu, wiele w internecie i w komentarzach tutaj można wyczytać, że ludzie unikają glutenu i nabiału. Ma im to pomóc w poprawie stanu skóry. Ale do rzeczy...
    Mam choroby autoimmunologiczne i zastanawiam się, czy jest sens unikania tychże; prosiłabym o jakieś rady, czy rezygnacja z glutenu i nabiału w chorobach z autoagresji ma w ogóle jakieś naukowe podstawy.
    W sieci jest mnóstwo tzw. świadectw ludzi, którzy ozdrowieli po tym, jak zostali abstynentami glutenowymi i nabiałowymi. Może Ty masz dostęp do fachowych rzetelnych źródeł, które jasno określiłyby, co warto robić z dietą w takiej sytuacji.
    Od razu napiszę, że lchf jest nie dla mnie;próbowałam - mój układ pokarmowy i zgaga żółciowa, która pojawia się po zwiększonej dawce tłuszczów, jest bardzo dokuczliwa i przeciąga się na długie godziny a nawet dni.

    Bardzo proszę o jakąś radę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma podstawy, ponieważ zarówno nabiał, jak i zboża, w tym zawierające gluten, składają się z wielu złożonych białek, które mogą wywoływać potencjalne nadwrażliwości, a nawet alergie - organizm ma bardzo często duży problem z rozłożeniem tychże białek na aminokwasy (wymagają szeregu enzymów), a z pewnością jest to niezwykle energetyczny proces, co odbija się bardzo negatywnie na innych enzymatycznych procesach zachodzących równocześnie w organizmie, zauważ, że najmniejszy potencjał alergenny posiadają czyste tłuszcze, które trawią się najszybciej wyłącznie w dolnym odcinku układu pokarmowego, dlatego też dieta o niskim protokole autoimmunologicznym bazuje głównie na nim i jest to główne źródło energii. Warto również zwrócić uwagę na to, że białka trawią się w specyficzny sposób i łączenie ich z innymi składnikami diety w niewłaściwy sposób może spowodować silne zaburzenia gastryczne, co także powoduje osłabienie zdolności immunologicznej (stany zapalne jelit, zanikanie kosmków jelitowych, nadwyrężanie pracy trzustki i przedniej części dwunastnicy). Są to powody czysto fizjologiczne, nie podaję w tym przypadku żadnych, konkretnych badań, można to wywnioskować samodzielnie, gdy liźnie się chociaż podstawy fizjologii :)
      W takim razie nie rzucałabym się od rauz na ketozę, bo nei każdemu służy stan łagodnej kwasicy metabolicznej, dodatkowo ketoza wymaga specjalnego przygotowania oraz funkcyjnych organów pokarmowych - chory organizm może nie podołać takim proporcjom pokarmowym, ponieważ niezbędna jest prawidłowa ilość enzymów trawiennych, a szczególnie aktywny i zdrowy żołądek, który poradzi sobie z białkami i niską ilość węglowodanów, jeśli tego nie zrobi, wszystko zostaje do strawienia niżej, a to bardzo obciąża trzustkę, pęcherzyk żółciowy oraz dwunastnicę. W Twoim przypadku próbowałabym zatem wykluczyć jedynie najbardziej problematyczne zboża, warzywa psiankowate oraz bardzo słodkie owoce.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
      Pozdrawiam serdecznie, wszystkiego dobrego, Ewo.

      Usuń
  9. Hej :)
    Chciałam sie poradzić, czego mogłabym użyć na ropne wypryski, które w ogóle się nie chcą goić ? :( Wyskoczy taki dziad i siedzi ponad miesiąc na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo olejek manuka i z drzewka herbacianego. Na blogu jest też wpis o takich ,,dziadach''.

      Usuń
    2. Zależy co te zmiany powoduje, jeśli przyczyna jest wewnętrzna, to zbyt wiele nie można zrobić, ja polecam okłady z wodorowęglanu sodu lub płyn na afty Dentosept A miejscowo.

      Usuń
  10. Ewo, dziękuję, że jesteś. Podkład Amilie jest rewelacyjny.Mam dwa pytania: czy puder wykończeniowy Annabelle pretty glow jest odpowiedni na ten podkład czy raczej w płynnej wersji? Jaki polecasz tusz do rzęs? Chciałabym je i wydłużyć i pogrubić, po prostu, żeby były ładne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, Zależy jak prezentuje się podkład Amilie, puder może sprawdzić się super, ale może także dawać już efekt nadmiernej pudrowości, jeśli minerały są dość suche na skórze. Ja ten puder bardzo lubię stosować na podkłady kremowe, które wymagają dodatkowego utrwalenia, czasami Pretty Glow aplikuję na podkłady mineralne, ale wówczas, gdy ich wykończenie jest zbyt matowe i tępe.

      Usuń
  11. Cześć Ewo :) Powiedz mi proszę, jak prowadzić pielęgnację skóry, która potrzebuje nawilżenia, ale lekkie formuły powodują niedosyt, skóra ściąga się i produkuje miliony suchych, odpadających skórek, a nałożenie treściwszej konsystencji choć daje fajne nawilżenie i odżywienie, straszliwie skórę przetłuszcza i w efekcie co chwilę odciskam tłuszcz i dokładam pudru. Błędne koło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najprostszym rozwiązaniem jest bardziej kremowa pielęgnacja spłukiwana - czyli bardziej kremowe i mniej wysuszające środki myjące oraz maseczki kremowe, które są również spłukiwane.

      Usuń
  12. Ewo, miałaś może do czynienia z kremem Poldermin Hydro? Co sądzisz o używaniu go podczas kuracji tradzikowej? Nie będzie zapychał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parafina i wazelina są tam na drugim i trzecim miejscu...
      Skąd pomysł na ten krem, Anonimku?

      Usuń
    2. Dermatolog zalecił mi stosowanie Epiduo Forte, a w przypadku silnego podrażnienia właśnie Poldermin Hydro żeby ukoić podrażnioną skórę.

      Usuń
    3. Przepraszam za wtrącanie się ale ja też mam stosować Epiduo Forte i lekarz wspominał raczej o liniach tzw. aptecznych dermokosmetyków. Oczywiście wersje nawilżające.
      Ja postawiłabym raczej na któryś z dzisiejszego posta (to nie jest reklama szeptana!). Miałam i LRP i Avene. I rzeczywiście są rewelacyjne.
      Oczywiście niech Ewcia się wypowie; wybór i tak należy do Ciebie, Anonimku.
      Pozdrawiam Was

      Usuń
    4. Również używam z polecenia Ewy LPR i jest genialny.
      Zdziwiło mnie zapisanie mi przez dermatologa Poldermin Hydro, stąd moje pytanie.
      Swoją drogą, idziesz do lekarza, myślisz mądry człowiek, specjalista. A tu takie kwiatki...
      Ehh. Szkoda gadać.

      Usuń
    5. Hej, ja jestem "gruboskórną" fanką najlżejszego post acte - ale w skrajnych sytuacjach, na bardzo mocne podrażnienia MIEJSCOWO lepiej sprawdzają się tłusciochy (chyba taki jest Poldermin Hydro). Szybko łagodzą skorupkę, ale naprawdę tylko miejscowo.

      To pewnie zależy od cery i indywidualnej reakcji na retinoid, piszesz że lekarz zalecił ten preparat właśnie na takie podbramkowe sytuacje i silne podrażnienia.

      Pozdrawiam i powodzenia z kuracją życzę :)

      Usuń
    6. Bardzo nie lubię pytania " czy będzie zapychał} - otóż nie wiem :) Jeśli będzie stosowany doraźnie i tylko w wyjątkowych sytuacjach, to nie powinien, a będzie przynosił dobre zmiękczenie i nawilżenie. Najkorzystniej po prostu skóry nie wysuszać, jak będziesz wymuszać podrażnienia i odwodnienie, to niezależnie co będziesz stosować na skórę, będzie to zapętlało Twoje problemy.

      Usuń
  13. Czesc :) Jestem w kropce co do nawilzania, w lipcu zaczelam brac Izotek 20mg dziennie i moja twarz eksplodowala, pojawily sie wybuchajace gejzery i moja ociekajaca lojem skora zaczela sie strasznie luszczyc, potworzyly sie blizny, z reszta mam cala twarz w bliznach po kazdej kroscie. Absolutnie kazdy krem mnie zapycha, dermatolog Zmniejszyl mi dawke do 20 mg co drugi dzien. Podczas brania izoteku okazalo sie, ze mam hiperinsulinizm i hiperandrogenizm. Bede na diagnostyce szpitalnej, narazie biore Glucophage i dopiero widze postep. Moja skora nie toleruje Izoteku, probuje nawilzac Olejkiem jojoba i zelem aloesowym, ale troche sie boje, ze tak nie mozna podczas kuracji :( Mam bardzo wrazliwe mieszki wlosowe, kontakt z gliceryna czy nawet podkladem mineralnym konczy sie wysypem. Czym radzisz nawilzyc? Czy skoro moja skora tak reaguje to czy kuracja jest dla mnie niewskazana? Nie wiem co robic :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Izotek powoduje tak negatywne objawy, to niestety, ale najrozsądniejszym krokiem jets przerwanie kuracji - nie nawodnisz optymalnie swojej skóry, jeśli hiperwitaminoza powoduje u Ciebie skrajne wysuszenie skóry oraz utrudnia gojenie ran.

      Usuń
    2. Dziekuje bardzo za odpowiedz :)

      Usuń
  14. Ewo mogłabyś polecić dobrego ginekologa z Warszawy 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Warszawy, czy w Warszawie?
      To różnica ;-)

      Usuń
    2. Ginekolog Paweł Świetlicki, świetne podejście ma także jego żona - Maja Świetlicka, która jest z wykształcenia seksuologiem oraz ginekologiem położnikiem.

      Usuń
  15. Witam, co może oznaczać lekkie brązowienie/zażółcenie skóry po serum z wit c? Miałam 2 różne sera i tak samo było. Moje aktualne ma w sobie kwas askorbinowy i 3-O ethyl.. Drugie pytanie dotyczy czy kwas askorbinowy drobno zmielony (jak puder) i zmieszany z kremem bezpośrednio przed aplikacją będzie działać? Nie mam pojęcia ile będzie miało to ph, a pisałaś że przy askorbinowym ph jest ważne. Proszę o pomoc i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie utleniło się przypadkiem na twarzy, pod wpływem słońca (jeśli nakładałaś wit c na dzień, bez super ochrony uv)? Chyba Ewa kiedyś komuś tak odpisała na podobne pytanie, ale mogę się mylić.

      PS osobiście do mieszania z kremem/żelem polecam wit C olejową - uwielbiam, ekstra efekty i łatwo dodać ją do mazidła :) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Albo przedawkowanie witaminy C albo hiperpigmentacja powstała na skutek podrażnienia skóry witaminą.

      Niestety nie wiem - to dość ryzykowne, ponieważ formuła kremu może uniemożliwić aktywne działanie witaminy C, a ta może wręcz stać się źródłem wolnych rodników. Do kosmetyków, które zawierają fazę tłuszczową bezpieczniej jest dodawać olejowe formy witaminy C, które są bardziej stabilne i dzięki swojej lipofilności działają również aktywniej, w głębszych warstwach skóry.

      Usuń
  16. Ewo, czy mogłabyś mi coś doradzić?
    Podkład mineralny nakladam w nalych ilościach, choć kilka warstw. Dokładnie otrzepuje pędzel. Cerę mam tłustą, trądzikowa. W świetle dziennym podkład wygląda ok, ale w świetle sztucznym już nie - wtedy widać jak osiada na włoskach i meszku, w bruzdach nosowo - wargowych daje taki dziwny efekt ,,tynku". Spryskiwanie wodą termalna niestety nie pomaga.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyczyn może być wiele - albo podkład jest zbyt suchy, albo Twoja cera ma pewien deficyt nawilżenia lub szybko się odwadnia w zetknięciu z minerałami, możliwe również, że aplikacja warstwami powoduje niekorzystne osiadanie podkładu na skórze. Możesz spróbować ściągać pudrowość podkładu delikatnie wilgotnym płatkiem kosmetycznym, ale nie daję gwarancji, że to przyniesie idealne rezultaty, w świetle sztucznym najlepiej prezentują się podkłady kremowe o kryjącym, zastygającym wykończeniu.

      Usuń
  17. Cześć Ewo, czy mogłabyś doradzić jakieś zioła do picia przy podwyższonym androstendionie, nieregularnych miesiączkach, tłustej skórze, trądziku i nadmiernym owlosieniu?
    usg nie wykazało PCOS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy trądzik pojawił się nagle i w zaawansowanym stadium?

      Usuń
    2. Nie. Odkąd zaczęłam dojrzewać mam problem z tłustą skóra. Zaawansowane studium to nie jest, ale wypryski często się pojawiają.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Z ziół słyszałam o wierzbownicy i mięcie :) Zbadaj sobie może jeszcze glukozę na czczo i insulinę. Julia Caban miała za wysoko androstendion, także popatrz na jej blogu. Ja mam za wysoko DHEA i hiperinsulinizm, usg niejednoznaczne, dlatego będę miała diagnostykę w szpitalu.

      Usuń
    5. Z tą wierzbownicą to ja bym uważała. Miałam androgeny w górnych granicach normy, estradiol blisko górnej granicy, a wierzbownicą zrobiłam sobie krzywdę. Rozregulowałam cykl. Zawsze miałam okres co 28 dni, a po wierzbownicy, którą zażywałam zaledwie 10 dni, najpierw miesiączkę dostałam po 30 dniach, a następną już po 7. Obie mocno obfite. Mam nadzieję, że następna będzie już prawidłowo ale o tym dopiero się przekonam.

      Usuń
    6. Niestety, ale należy poszerzyć diagnostykę, możliwe, że androgeny są tak zawyżone, ponieważ masz niewłaściwą gospodarkę lipidową, wówczas dojdzie do zachwiania nie tylko poziomu androgenów, ale również estrogenów, a efektu terapeutycznego to nie przyniesie - może wręcz zaostrzyć problemy zdrowotne i skórne.

      Usuń
  18. Ewo,
    zastanawiam się ostatnio nad nadaniem doraźnej optycznej objętości moim lichym kudełkom.
    Znalazłam puder jednej z firm, która specjalizuje się w tworzeniu kosmetyków stylizacyjnych do włosów. Daje on na moich kłaczkach efekt tzw. wow! :-)

    Chciałam zapytać, czy ten skład (wklejam poniżej) może jakoś je przesuszyć lub niekorzystnie wpłynąć na skórę głowy:

    Aqua, Silica Silylate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Octylacrylamide/ Acrylates/ Butylaminoethyl Methacrylate Copolymer.

    Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Anonimie,

      pozwolę sobie zapytać o nazwę magicznego proszku - czasem i mnie by się takie coś przydało :) Ciekawi mnie też obecność kwasu cytrynowego w składzie.
      Milknę już i czekam na odpowiedź Ewy i Twoją, pozdrawiam!

      Usuń
    2. A proszę bardzo - to Taft, Instant Volume, stylizujący puder do włosów, 10 g. W zielonym opakowaniu, z głową sławnej modelki Heidi Klum.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Tak, puder może przesuszyć skórę głowy i włosy, za efekt wow odpowiada krzemionka, którą stosuję samodzielnie i również bardzo doceniam jej działanie objętościowe oraz utrwalające oraz hamujące przetłuszczanie włosów. Puder zawiera kwas cytrynowy, ponieważ jest to zarówno środek konserwujący, jak i stabilizujący. Byłby zbędny, gdyby puder nie zawierał składników dodatkowych :)

      Usuń
  19. Ewo, mam pytanie, jaki masz naturalny kolor włosów? Farbujesz je?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, no ja właśnie też jestem ciekawa, co Ewa myśli o chemicznym/profesjonalnym farbowaniu włosów. Także o hennowaniu brwi (nie mylić z naturalną henną).
      Pozdrawiam i czekam na odzew.

      Usuń
    2. Nigdy nie farbowałam włosów, to mój naturalny kolor:)

      Nie mam jasnego zdania, nie farbuję włosów i brwi, bo w moim przypadku jest to zbędne i naraża mnie na dodatkowe koszty - nie tylko profesjonalnej koloryzacji, ale również pogłębienia pielęgnacji włosów, które stałyby się bardziej wymagające. Z pewnością środki farbujące i rozjaśniające nie są obojętne - są składnikami drażniącymi o wysokim potencjalne alergennym, nie pogłębiam tej tematyki, bo tak jak powiedziałam, nie dostrzegam u siebie potrzeby tego typu zabiegów.

      Usuń
  20. Witam, Ewo mam pytanie, co myślisz o kremach typu Bioderma sebium global? Czy faktycznie ma działanie złuszczające? Można go stosować w ciąży?
    Wklejam skład:
    AQUA/WATER/EAU, C12-13 ALKYL LACTATE, DIPROPYLENE GLYCOL, CITRIC ACID, CYCLOPENTASILOXANE, SODIUM HYDROXIDE, GLYCERIN, ZINC GLUCONATE, METHYL METHACRYLATE CROSSPOLYMER, SALICYLIC ACID, ARACHIDYL ALCOHOL, DIMETHICONE, OPATENTOWANY KOMPLEKS D.A.F, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, LAMINARIA OCHROLEUCA EXTRACT, GINKGO BILOBA LEAF EXTRACT, BEHENYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, SILICA, HYDROXYETHYL ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, XANTHAN GUM, ARACHIDYL GLUCOSIDE, C30-45 ALKYL CETEARYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, GLYCYRRHETINIC ACID, PROPYLENE GLYCOL, POLYSORBATE 60, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, BAKUCHIOL, SQUALANE, FRAGRANCE (PARFUM). [BI 673
    Z góry dziękuje za odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem posiada raczej delikatne właściwości mikrozłuszczające, zawiera niewiele kwasu salicylowego, który według mnie nie powinien zaszkodzić kobiecie spodziewającej się dziecka, ale jeśli miałabym być aż tak restrykcyjna, to raczej odmawiałabym jego stosowania w czasie ciąży, a zwłaszcza karmienia ze względu na zawartość salicylianów.

      Usuń
  21. Hej Ewo,

    Od 4 lat zmagałam się z zaczerwienieniami na twarzy na własną rękę (maseczki, kremy itd), ale nic to nie dawało, a nawet problem się pogłębiał. Postanowiłam pójść do dermatologa. Stwierdził, że to początkowe stadium trądzika różowatego. Trochę się zdziwiłam, no bo mam dopiero 20 lat. A i też typowo grudek i popękanych naczynek nie mam (jedynie ten lekko utrwalony rumień w centralnej części twarzy: policzki i nos). Wiadomo, czasami jakieś krostki wyskoczą, no ale dermatolog na to powiedział, że to jest ten zwykły trądzik. Czyli wychodziłoby na to, że mam połączenie trądzika różowatego i zwykłego.

    Dermatolog przepisała mi Solantrę, którą mam stosować na cała twarz rano, a wieczorem punktowo Epiduo.

    Ewo, co sądzisz o moim schorzeniu? I czy dermatolog dobrze mnie leczy?

    Tyle się już naczytałam, że trądziku nie da się wyleczyć... Czasem patrze na swoje odbicie w lustrze i płacze jak dziecko, bo mam wrażenie, że nic mi już nie pomoże...

    Pozdrawiam Cię serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj na Soolantre, podrażnia skórę.

      Usuń
    2. Stosuję Soolantrę od pół roku i jak na razie nie podrażniła mnie ani razu. A co do Epiduo, dziś wieczorem pierwszy raz zastosuję.

      Usuń
    3. Hej,
      Widzisz jakieś efekty po używaniu Soolantry? Zmniejsza się zaczerwienienie ?

      Usuń
    4. Tak, efekty są. Zaczerwienienie znika. Teraz jedynie czasem mam lekko zaróżowione policzki kiedy np jest mi gorąco, albo z wysiłku. Skóra się też wygładziła i nie jest tak rozchisteryzowana jak kiedyś, że bez powodu robiła się czerwona. Chciałabym już mieć jasną, ładną skórę, taką jak kiedyś, tym bardziej, że smaruję się Soolantrą pół roku, więc myślałam, że do tego czasu wyzdrowieję, ale jak się okazuje, trzeba czasu. Pani dermatolog powiedziała mi, że takie leczenie może trwać nawet rok, a następnie stosuje się ją już doraźnie, od czasu do czasu. Tak więc muszę uzbroić się w cierpliwość.
      Jeżeli masz okazję, to poproś swojego dermatologa o wypisanie recepty na Soolantrę, bo na prawdę jest warta swojej ceny. A i też nie powoduje suchości skóry, ani pieczenia. Ale musisz uważać z ilością! Ilość jaką stosuję to maksymalnie ziarnko grochu, albo czasem mniej, na całą twarz!

      Usuń
    5. Baardzo Ci dziękuję za taką konkretną odpowiedź :)

      Usuń
    6. Ja jestem innym anonimem i też mam.zapisaną Soolantrę. Dlaczego tak trzeba uważać z ilością nakładaną twarz? U mnie nic nie podrażnia, nie wysusza. Cieńsza warstwa lepiej zadziała?

      Usuń
    7. To nie jest zwykły krem, a lek, dlatego nie należy przesadzać z jego ilością. Lepiej trzymać się zaleceń dermatologa i z ulotki. Tym bardziej, że ja obserwuję u siebie tą zależność, że kiedy nałożę jej za dużo to moja skóra- tam gdzie trądzik różowaty ją obejmuje, to jest policzki i nos, jest bardziej zaróżowiona. Akurat Soolantra ma to do siebie, że jest bezpieczna. Jak przypadkiem dasz za dużo, to nie wypali Ci twarzy, nie zrobi krzywdy. Ale po co marnować lek, kiedy działa już w minimalnej ilości. A pisałam o tym też żeby uważać z ilością, bo niektórym lubi wysuszać skórę (choć u mnie nic takiegi miejsca nie ma, jedynie minimalnie bardziej zaróżowione policzki są).

      Usuń
    8. Cześć, niestety, ale doradzić zbyt wiele nie mogę, musiałabym lepiej zapoznać się z Twoją historią, mozliwe, że nie jest to wcale trądzik różowaty, tylko permanentne odwodnienie skóry, które doprowadziło do wzmożonej wrażliwości skóry oraz powstania rumienia.

      Usuń
    9. Tylko, że ten utrwalony rumień występuje w centralnej części twarzy i układa się właśnie jak przy trądziku różowatym w kształt motyla. Sama nie wiem co mam o tym myśleć, bo dermatolog stwierdziła, że to właśnie początkowe stadium.
      A nie wiem jak skóra mogła się odwodnić, bo próbując sama zwalczyć problem stosowałam różne kremy i za Twoimi radami nakładałam w małych ilościach, by nie doprowadzić do odwodnienia, a i testowałam polecane przez Ciebie napary ziołowe i nic nie pomagało.

      Usuń
    10. To tylko przypuszczenie, a nie diagnoza :) Warto dokładnie przyjrzeć się skórze, możliwe, że to klasyczna nadreaktywność skóry, ale warto ten stan cery powiązać z wcześniejszymi doświadczeniami i przygodami jakie przeszła Twoja cera :)

      Usuń
    11. To dlaczego dermatolog od razu stwierdził, że to trądzik różowaty? (Nie zrozum mnie źle, nie chce Cie krytykować, pytam po prostu z ciekawości)
      A i Ewo, byłabym wdzięczna gdybyś mi napisała coś więcej o tej Soolantrze i Epiduo (czy są po nich jakieś skutki uboczne itd).

      Usuń
  22. Hej Ewo,
    uwielbiam krem The Ordinary, stosuję go na dzień (pod makijaż) i parę razy w tygodniu na noc. Mam cerę tłustą, trądzikową, z rozszerzonymi porami, jednak potrzebującą delikatnego, codziennego nawilżenia... Co to oznacza, że krem "...przy dłuższym stosowaniu może sprzyjać rozpulchnianiu się skóry"? Powoduje rozszerzenie i zanieczyszczanie się porów? Da się temu jakoś zapobiec (np. stosując jakieś serum pod ten krem), czy po prostu nie powinno się stosować tego kremu długofalowo?
    Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź,
    pozdrawiam Cię serdecznie Ewo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że krem tak dobrze się sprawdza. Krem może sprzyjać rozpulchnianiu skóry przez swoje mocne właściwości nawilżająco-zmiękczające, jeśli pokrywa u Ciebie bieżące potrzeby i nie jest stosowany z gorejącym pietyzmem, to nie powinien powodować większej porowatości skóry :)

      Usuń
  23. Ewo,
    jak to z chorobą Hashimoto jest?
    Czy każdy chory na Hashimoto, choć leczony levothyroxyną, wcześniej czy później będzie miał i niedoczynność tarczycy? I jest to nieuniknione?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to nieuniknione, ale choroba powoduje uszkodzenia tarczycy, więc w wielu przypadkach po latach nieleczonej lub leczonej niewłaściwie choroby autoimmunologicnej może pojawić się potrzeba leczenia chorej już tarczycy.

      Usuń
  24. Witaj Ewciu,
    zakupiłam dziś w drogerii maść końską o poniższym składzie:
    Aqua, Alcohol denat., PPG-1 PEG-9 Lauryl Glycol Ether, Carbomer, Propylene Glycol, Arnica Montana Flower Extract, Camphor, Capsicum Frutescens Extract, Rosmarinus Officinalis Flower Oil, Phenoxyethanol, Benzyl Nicotinat, CI 16255, Methylisothiazolinone, Linalool, Limonene, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.
    Nabyłam ją w celu nakładania na skórę głowy (w rozcieńczeniu z alkoholem lub nawet bez). Skusił mnie jeden składnik głównie: Capsicum Frutescens Extract. Jednak po nałożeniu jej solo na skórę głowy stwierdzam brak jakiegokolwiek ucieplenia, czy mrowienia (co zdarzało się przy innych maściach).
    Czy oznacza to, że maść nie działa, skoro nie czuć żadnego ucieplenia?
    Czy warto ją może 'podkręcić' olejkiem eterycznym?
    Jak zapatrujesz się na skład?

    Z niecierpliwością czekam na odzew, bo kosmetyk ma aż pół litra pojemności i chciałabym wiedzieć, czy to udany zakup, czy nie; i czy można ewentualnie jeszcze polepszyć jego rozgrzewające i stymulujące porost włosów działanie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to kosmetyk o najlepszym składzie, ale możesz podbić działanie produktu dodając olejku eterycznego o silnych właściwościach rozgrzewających, np. olejek imbirowy lub rozmarynowy.

      Usuń
  25. Ewo, mam pytanie czy jojoba esters jako składnik podkładu mineralnego Clare Blance może zatykać pory? Wklejam skład: MICA CI 77019, TITANIUM DIOXIDE CI 77891, ZINC OXIDE CI 77947, SERICA, JOJOBA ESTERS. MAY CONTAIN: CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77007.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest niskie prawdopodobieństwo, bo tej jojoby praktycznie wcale nie ma, a mika nią otoczona, po prostu lepiej się rozprowadza i zapewnia lepszą przyczepność produktów.

      Usuń
  26. Cześć Ewo, co myślisz o linii kosmetyków Dermedic Oilage? Miałaś z nimi do czynienia? Szukam kremu do mojej problematycznej, 30-letniej skóry, której brakuje nawilżenia, co równa się nadmiernemu przetłuszczaniu. Stosuję maski algowe i nie oczyszczam jej agresywnie. Nie stosuję ciężkich formuł, ponieważ moja skóra z nimi nie współpracuje, a jeśli już - rozrzedzam je w hydrolacie lub aplikuję na mokro.

    Zwróciłam uwagę na ten krem: https://www.doz.pl/apteka/p130053-Dermedic_Oilage_odzywczy_krem_na_dzien_przywracajacy_gestosc_skory_50_g

    Kusi mnie również ten The Ordinary, o którym piszesz w artykule - zwłaszcza ze względu na jego walory nawadniające. To, czego się obawiam, to CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE tak wysoko w składzie. Stosowałam kiedyś krem z LRP, który również go zawierał i totalnie nie współpracował z moją skórą. Za to emulsja Avene jest cudowna i często do niej wracam:)

    ściskam Cię mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale nie znam tych produktów.

      Tylko trigliceryd kaprylowo-kaprynowy posiada różne właściwości strukturalne, olej MTC jest o wiele lżejszy od klasycznych olejów, a ten sam składnik w INCI wcale nie musi oznaczać dokładnie takiego samego składnika u innego producenta - podam prosty przykład: dokładnie Caprylic/ Capric Trigliceryde u jednego producenta może posiadać trzy mocne wiązania węglowe i będzie już dosyć ciężkim składnikiem o silnych właściwościach powlekających, o niskim HLB, może również posiadać dokładnie taką samą nazwę INCI i posiadać o wiele lżejszą strukturę o HLB 12, czyli pełnić także funkcję emulgatora i tworzyć udane formuły zarówno o/w jak w/o, a także może mieć zredukowane wiązania i mieć nadal właściwości powlekające ale o wiele lżejsze od klasycznego MTC - między innymi dlatego nie można podrobić formuły danych produktów kosmetycznych, bo skład INCI w istocie NICZEGO nie wyjaśnia :) Pod Caprylic mam ponad 21 nazw handlowych o różnych właściwościach biochemicznych z HLB umożliwiającym emulgację, a mam ponad 45 pozycji o różnych właściwościach powlekających, analiza składu jest dla mnie coraz bardziej bez sensu :)

      Usuń
    2. Ewo, serdecznie Ci dziękuję za wyczerpujące wyjaśnienie. Zawsze można na Ciebie liczyć! <3
      Chyba spróbuję z The Ordinary - moja skóra ostatnio domaga się nawodnienia i zmiękczenia :) Buziaki!

      Usuń
  27. Ewo, mam pytanie, jaki odcień podkładu Clare Blanc odpowiada podkładowi Ecolore Golden 2 lub Amilie Golden Fair?
    Czy podkład Clare Blanc przez jojobę w składzie może zatykać pory?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, Golden 620. Jest niskie ryzyko, tej jojoby jest niewiele i spełnia ona głównie rolę czynnika konsystencjotwórczego.

      Usuń
  28. Ewo, proszę Cię, doradź mi, czym mam nakładać podkład matujący Amilie i w jaki sposób. Nakładam pędzlem kabuki, małą ilość, spryskuję wodą termalną albo przykładam mokry płatek kosmetyczny, a i tak po jakimś czasie podkreśla bruzdy nosowo - wargowe i tworzy brzydki, pudrowy efekt.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za drobną uwagę, ale lepiej nakładaj na SUCHO :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Napisz też, jaki kosmetyk nakładasz pod minerały.

      Usuń
    3. Nakładam na sucho, tylko potem spryskuje woda termalna. Pod spodem nie mam żadnego kosmetyku, bo mam zbyt tłusta skórę.

      Usuń
    4. Hej Anonimku,

      z własnych przetłuszczających doświadczeń - minerały wysuszają (pojawia się ryzyko wzmagania łojotoku), nie wiem jak jest z matującym Amilie ale np. Ecolore bardzo, do tego potem spryskujesz wodą i zostawiasz do wyschnięcia = dodatkowo wysuszasz. 2 kroki które wysuszają i dodatkowo napędzają przetłuszczanie - i (być może) powodują ten brzydki efekt później. Może, nie wiemy dokładnie jak to wygląda :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    5. A co to jet za konkretna formuła Amilie? Jaki podkład najlepiej utrzymywał się i prezentował na Twojej skórze?

      Usuń
    6. Amilie formuła matujaca. Eaerthnicity najlepiej.

      Usuń
    7. To pewnie jest zbyt suchy, możliwe, że lepiej sprawdziłaby się formuła Coverage, możesz Amilie aplikować na jeszcze lekko wilgotny krem.

      Usuń
  29. Czy stosowaniem atredermu 0,025% przez okres ok 3-4 miesiecy jestem w stanie osiagnac taki efekt zluszczenia jak przy peelingu medycznym TCA 30%? Czy jedno i drugie daje zupelnie inny efekt?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy, na innych lepiej działa bardziej inwazyjne, ale rzadsze złuszczanie, a na innych delikatniejsze, ale dłuższe. TCA ścina białko, więc działa o wiele agresywniej i na głębsze warstwy skóry.

      Usuń
  30. Ewo :) polecilabys jakis dobry gotowy tonik z kwasem salicylowym?
    Powiedz mi jeszcze prosze, czy filtr mozna w ogole nakladac na "goła" twarz,czy pod filtrem zawsze musi byc jakis krem? Pytam, poniewaz jak naloze krem nawilzajacy np. dermatologica+ filtr sesderma to musze czekac chyba z 20 min nim to sie wchlonie, a pozniej i tak podklad mineralny (pixie/ecolore)po 2 godzinach sie wazy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, można na gołą twarz.
      Ale rzeczywiście filtry wolno się w wchłaniają. Nic dziwnego przy takiej ilości (rekomendowanej).
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. I co? Próbowałeś Anonimku nakładać na gołą twarz? Jak z wchłanianiem się filtrów? Jest jakaś różnica?

      Usuń
    3. Z gotowców najbardziej polecam Paula Choice, jest najbardziej stabilny.

      Kremy z filtrem można aplikować na czystą skórę, co więcej, powinny być one jedyną warstwą na skórze, zwłaszcza, gdy preparat bazuje na filtrach chemicznych.

      Usuń
  31. Hej Ewo, Dziewczyny :)

    Chciałam zapytać o esencję MIYA (wersja kokosowa). Na buzię nie sprawdza mi się kompletnie. Jestem na kuracji kwasami i rano gdy psikam się esencją dosłownie płonę... Alkohol w składzie. Szkodzi mi niesamowicie. Kwasy znoszę idealnie.
    Jednak alkohol we wcierkach bardzo mi pasuje. Dlatego chciałam zapytać co myślisz Ewo/ Dziewczyny o używaniu tej esencji jako wcierka do skóry głowy?

    Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję bardzo za wskazówkę :)

    Dagmara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeślibyś wkleiła skład esencji Miya to łatwiej byłoby cokolwiek Tobie doradzić.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Wklejam skład :)

      Aqua (Water), Cocos Nucifera Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Aqua (Hot Spring Water), Niacinamide, Sodium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Panthenol, Polyglyceryl-4 Laurate/Sebacate, Polyglyceryl-6 Caprylate/Caprate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sodium Phytate, Alcohol, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Parfum (Fragrance), Benzyl Benzoate, Coumarin.


      Z góry bardzo dziękuję :)

      Dagmara

      Usuń
    3. Możesz spróbować, chociaż ten produkt nie zawiera zbyt wielu, pomocnych składników :) Możliwe, że nie podrażnia Cię tylko alkohol, który prawdopodobnie jest składnikiem kompozycji zapachowej, ale właśnie perfumowana formuła produktu oraz wykorzystanie wody o właściwościach rozgrzewających, która prawdopodobnie jest wysoce zmineralizowana.

      Usuń
  32. Miałam wszystkie kremiki, u mnie najlepiej sprawdzał się ten z Ordinary :) od siebie mogę też polecić LRP Hydraphase Intense Riche. Co prawda zawiera parafinę, ale fajnie sprawdza się zimą, gdy skóra potrzebuje nieco większej okluzji :) mnie nie zapychał, a mam do tego ogromne skłonności, przez co duża ilość kremów się i mnie nie sprawdza :)

    Chciałam się również poradzić w kwestii peelingu...Mam problem z rogowaceniem, a jednocześnie moja skóra jest podrażniona i nieco odwodniona. Skórki muszę w jakiś sposób usuwać, jednak peelingi mechaniczne są zbyt mocne. Raz w tygodniu wykonuję enzymka na jogurcie. Jednak gdy później próbuję go zmyć z twarzy, moje policzki są całe 'umazane' i mam problem ze zmyciem peelingu. Co robić? Czy to oznacza, że peeling jest za słaby i potrzebuję cięższej artylerii?

    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, peelingi enzymatyczne wysuszają i nie usuwają efektywnie martwego naskórka, moim zdaniem przy podrażnieniach i tendencji do rogowacenia skóry najlepszym wyborem są peelingi gommage - polecam szczególnie peeling wodorowy Cure oraz Manyo Factory Herb Peel.

      Usuń
    2. Och! Nigdy nie słyszałam o peelingach gommage :) Dziękuję!
      Ania

      Usuń
  33. Ewo chciałabym Cię zapytać o makijaż mineralny:
    1. czy podkład mineralny Annabelle Minerals należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od momentu otwarcia, bo takie informacje znajdują się na opakowaniu czy spokojnie mogę zużyć ten produkt do końca?
    2. co sądzisz o pudrze bambusowym mineralnym High Definition Bamboo Fixer Powder marki Hean? Cena jest bardzo zachęcająca i zastanawiam się nad zakupem :-)
    Z góry dziękuję za odpowiedź,
    Pozdrawiam
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. To są wymogi europejskie, 12 M to maksymalna data ważności produktów kosmetycznych, jeśli to klasycznych, krótko składnikowych kosmetyków mineralnych nie dostanie się do nich żadna woda, ciecz, tłuszcz i zanieczyszczenia, mogą służyć przez kilka lat - nie podlegają terminowi wazności.
      2. Nie znam tej marki, ale ja nie jestem fanką pudrów matujących, a zwłaszcza pudru bambusowego - zawiera duże cząsteczki, przez co matuje za mocno, daje efekt płaskiej, suchej twarzy, efekt matu nie jest długotrwały, a przy tym mocno wysusza cerę.

      Usuń
  34. Witaj Ewo. Podziel się że mną proszę swoim zdaniem na temat cellulitu i związanymi z nim hormonami. Jestem osobą bardzo szczupła z natury. Zdrowo się odzywam pije dużo wody uprawiam sport. A cellulitu pozbyć się nie mogę. Jest wydaje mi się wodny.czasem go mniej jest a czasem pojawia się więcej i nagle znika. Czy przyjmowanie potasu może pomóc? Bądź cokolwiek innego? Mo drug problemem jest strasznie sucha skóra przez tarczycy sCzefolnie na nogach, są aż białe Co. Może mi pomóc ? Używałam kremów z mocznikiem emulsji do skóry atopowe i nic. MAGDA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Anonimie,

      w kwestii cellulitu - miałam podobnie + od zawsze bardzo dużo sportu. Mi cellulit zniknął zupełnie dzięki bańce chińskiej, jednak ze względu na rodzinne skłonności do pękania naczynek zrezygnowałam (nie pękają jeszcze, ale mogą).
      Kosmetyczka w salonie - przy okazji innej sprawy - po obejrzeniu skóry nóg stwierdziła, że to po prostu kwestia bardzo elastycznej skóry (i to prawda), i że cellitowi zapobiegnę dbając tylko, by skóra nie wiotczała - sport + częste szorstkie masaże/peelingi + krótkie sesje z kwasem glikolowym (nawet w domu, sama stwierdziła że się nie opłaca do salonu na coś takiego).

      Potwierdzam - 50% kwas glikolowy na minutę, raz na jakiś czas, cellulitu wciąż nie ma :) Bańka chińska oczywiście też, jeśli skóra pozwala.

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Anonimie wyżej, czyli rozumiem, że nadmiernie elastyczna skóra predysponuje do występowania cellulitu?

      Usuń
    3. Odpowiadam - tak powiedziała pani w salonie, w tym konkretnym przypadku (przy czym u mnie to wynika z zespołu ehlersa-danlosa, zobacz sobie w google jak naciąga się skóra w klasycznej postaci tego schorzenia).
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Niestety, ale cellulit jest uwarunkowany genetycznie, chociaż ja np. przy odpowiedniej dawce ruchu nie mam z nim żadnego problemu. Jeśli dbasz o siebie, właściwie nawadniasz swój organizm, przykładasz sporą uwagę do diety, to moim zdaniem jeśli cellulit pojawia się nadal, to jest to walka z wiatrakami - jeśli znika i pojawia się, to możliwe, że jest uzależniony od stężenia estrogenu - im wyżej, tym cellulitu więcej, zwłaszcza, gdy widzisz, że problem zaostrza się w drugiej fazie cyklu.

      Nie polecam jakiegokolwiek przyjmowania potasu, to jon wewnątrzkomórkowy, można łatwo doprowadzić do poważnych stanów zagrożenia życia - zaburzeń rytmu serca.

      A może kwasy PHA w kremowej formule? Polecam mleczko Neostrata 15% PHA - fantastycznie nawilża i uspokaja skórę. Zdaję sobie jednak sprawę, że sucha skóra w Twoim przypadku wynika z zaburzeń wewnętrznych i żaden produkt kosmetyczny nie przyniesie cudownych efektów bez uregulowania spraw wewnątrz.

      Usuń
  35. Oczywiście LRP musiało spierniczyć dobry produkt i napchać perfum do środka... a konsystencja świetna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat w tym produkcie zbytnio zapach nie przeszkadza (nie wywołuje ataków kaszlu) ale ogólnie to jestem na ,,nie''.
      Jednak zapach jest dość ważnym (zupełnie jednak niezrozumiałym) czynnikiem, dla którego ludzie używają kosmetyk.
      Wiem to i z YouTuba, i z tzw. doświadczenia - najważniejsze, by krem ,,pachniał''. :-/

      Usuń
    2. Nie chodzi o doznania olfaktoryczne i tak dalej, rozumiem że wiele osób kremu nie będzie nawet używać jeżeli nie będzie ładnie pachniał... tylko mnie wiele związków zapachowych strasznie podrażnia, powoduje zaostrzenie wyprysków egzemy, skóra totalnie wariuje. Perfumy w produktach kosmetycznych nie robią nic pozytywnego dla skóry, i mnie to właśnie denerwuje, że firmy sprzedające dermokosmetyki w aptekach właśnie pchają takie niepotrzebne składniki. Jak ktoś chce perfumowany balsam do ciała to niech idzie do drogerii... a tak ktoś z wieloma schorzeniami skóry nawet nie ma co wybrać w aptece. :(

      Usuń
    3. Też nie rozumiem napompowywania produktów zapachami, zwłaszcza dermokosmetyków, w tym preparatów do ochrony przeciwsłonecznej - to substancje silnie alergenne i potencjalnie drażniące, w moim przypadku natomiast intensywny zapach powoduje silne bóle głowy, a nawet mdłości i wymioty.

      Usuń
  36. Ewo, chciałam zapytać, czy są jakieś naturalne sposoby (wcierki, mąki, glinki itd. itp.) na zwiększenie objętości włosów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale optycznie, czy ilościowo na głowie? Bo z pierwszym zrobić można wiele, z drugim - jeśli włosy zawsze były cienkie i przerzedzone - niewiele.

      Usuń
    2. Nie wyraziłam się precyzyjnie. Chodziło mi o optyczne zwiększenie objętości.
      Już sprawdziłam glutek z siemienia lnianego i mi nie przypasował; szukam zamiennika ,,kostki rosołowej '' (kozieradka). Ta faktycznie robi efekt.

      Usuń
    3. Polecam wcierkę z wierzbownicy oraz puder do włosów na bazie czystej krzemionki, dostaniesz ja np. na kolorówka.com :)

      Usuń
  37. Witaj Ewo :)

    Mam podobne pytanie co koleżanka wyżej - chodzi o mgiełkę kokosową Miya.

    Mnie również "podrażnia" alkohol w składzie, i właśnie z tym związane jest moje pytanie.

    Co 2 dni wieczorem robię 3-4 psiknięcia na twarz i po kilku sekundach osuszam.
    Buzia robi się bardzo czerwona i przez chwileczkę piecze. Przez około pół godziny wyglądam jak poparzona.

    ALE... na drugi dzień budzę z bardzo ładną cerą i wyrównanym kolorytem.
    I tu moje pytanie - stany zapalne skóry itp. przyspieszają starzenie się skóry.
    Ale czy takie celowe "poparzenie" skóry to zły czy dobry pomysł?
    Przez pół godziny buzia jest bardzo czerwona - jak burak, poparzona po prostu, ale na drugi dzień jest wszystko okej.

    Co myślisz Ewo?
    Będę Ci bardzo wdzięczna za odpowiedź! :)


    P.S DZIEWCZYNY - a czy któraś z Was też tak reaguje na tą mgiełkę MIYA ????

    Pozdrawiam ❤️

    Laura

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Lauro. Nie nakładaj na twarz codziennie czegoś, po czym twarz jest ,,jak burak''. Ewcia często podkreśla, że można sobie wywołać trądzik różowaty w ten sposób i inne niechciane przypadłości.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Hej Anonimku, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź, chyba faktycznie masz rację :( pozdrawiam i dziękuję, Laura

      Usuń
  38. Trafiłam tu przypadkiem szukając pinii oróżach Ecolore -jestem pod wrażeniem, dużo pracy wkładasz w swoje wpisy. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  39. Ewo jak radzić sobie z typem wyprysków, gdzie cała treść siedzi na zewnątrz (nie można więc nawet tego zatuszować), a później uschnięty czubek odpada zostawiając piękną wielką dziurę?? Trądziku jako takiego nie mam, ale raz na jakiś czas jestem nękana takimi paskudztwami. Są to dość bolesne zmiany i goją się strasznie długo. Z czego w ogóle może wynikać taki typ krosty? Co najlepiej będzie z tym walczyć?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też zaczęłam mieć ten problem, na dodatek te dziury u mnie zostają i są czerwone przez nawet 2 miesiące :(:( nie jest przyjemnie jak skóra z całkiem gładkiej przez tyle lat w ciągu roku zaczyna być podziurkowana. Pamiętam, że jak byłam nastolatką wyciskałam pryszcze i żadnych śladów po tym nie mam, teraz powstrzymuje się i wiem, że nie wolno wyciskać. Nie pomaga stosowanie punktowo mieszanki z biofermentami, b5, wit e, wit C.

      Usuń
    2. Najlepiej nie dopuszczać do ropienia zmiany - jak tylko wyczuwasz coś pod skórą i wiesz, że jesteś w stanie się tego pozbyć jednym, wprawnym ruchem - zrób to. Sama zauważam u siebie osłabione zdolności regeneracyjne, w moim przypadku niektóre zmiany, bez ingerencji, powodują znaczne ubytki skórne - ropa i bytujące tam bakterie bombardują skórę ogromnymi ilościami wolnych rodników, utrzymywanie takich zmian w skórze jest naprawdę gorsze od umiejętnego wyciśnięcia zmiany. Niestety nie znam Twojej historii i nie mam pojęcia co jest przyczyną takich zmian :(

      Usuń
  40. Dziewczyny, i Ewo czy możesz polecić jakiś puder brązujący do stosowania na całą twarz? Żeby dodać kolorytu i efekt był naturalny?

    Co w ogóle sądzisz o kremach brązujących/samoopalających? Czy spotkałaś się z jakimś produktem godnym polecenia?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej,

      ja pokochałam brązer ecolore - cocomo. Nie przepadam za mocnym makijażem i w ogóle z brązerami nie jest mi po drodze, lecz po recenzji Ewy dotyczącej tego odcienia kupiłam próbkę. Jest prawie niewidoczny przy 1 warstwie, dobrze wtapia się w podkład (mineralny). Zerknij, może i Tobie będzie odpowiadał do dodania koloru na twarzy. Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Kiedyś pytałam Ewunię o samoopalacze, to raczej odradzała tego typu rzeczy, bo są one napakowane chemią; poza tym chyba się nawet wchłaniają do krwioobiegu. Więc zdrowe nie są. ...poza tym okropnie cuchną. Nie da się tego uniknąć, bo składnik który ,,opala'' po prostu śmierdzi.
      O kremach brązujących i brązerach nie mam zdania ale pewnie są zdrowszą wersją opalenizny, tak myślę.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Zależy jaki masz kolor skóry, efekt muśnięcia słońcem uzyskasz SunKissed Beauty od Pixie Cosmetics, który bardzo polecam, bardziej złocisty efekt daje Terracota Powder 04 od Golden Rose, ja również polecam Bali Sands od Becca. Jeśli stawiasz na matowe lub zdrowe satynowe wykończenie bez rozświetlenia, to dla bardzo jasnej karnacji polecam wymieniony Cocomo od Ecolore oraz Hoola Lite od Benefit. Najbardziej jednak polecałabym Pixie - ma półtransaprentną formułę oraz pięknie "ogrzewa" skórę słońcem :)

      Usuń
    4. Produkty samoopalające często mają kiepską formułę, są mocno konserwowane, intensywnie wcierane w ciało, a składniki w nich zawarte mają specyficzny zapach - kieruję się zasadą, że jak coś cuchnie, i to w tak specyficzny sposób, to jest to pierwszy znak percepcyjny, który ostrzega nas przed zagrożeniem. Nie stosuję tego typu produktów, bo nie widzę takiej potrzeby, to już lepiej wymieszać sprawdzony produkt pielęgnacyjny z rozświetlającą miką o złocistym odcieniu :)

      Usuń
    5. Ewo, a czy myślisz, że zwykły puder brązujący sprawdzi w przypadku, gdy podkład mineralny ma zbyt jasny odcień i wygląda się blado? Nie mam na myśli konturowania tylko delikatne omiecenie dużym pędzlem całej twarzy (coś jakbym kładła cienką warstwę pudru na całą twarz). Nakupowałam próbek minerałów i prawie wszystkie okazały się za jasne i głowię się, co z tym zrobić ;)

      Usuń
  41. Ewo,
    czy nieregularne miesiączki (z przerwami kilkumiesięcznymi) wynikające z wahań hormonalnych są czynnikiem odwleczenia się w czasie okresu menopauzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogą, ale nie muszą, jest wiele innych przyczyn nieregularnych miesiączek. Przy zbliżającej się menopauzie cykle są raczej niepełne, coraz krótsze, a potem występują coraz rzadziej - to naturalny rytm wygasania czynności jajnikowej.

      Usuń
  42. Ewuniu, chciałam zapytać, czy banany mogą jakoś wpływać na wystąpienie trądzika?
    Już piszę, o co mi chodzi.
    Od bananów zrobiłam sobie chyba dwumiesięczną przerwę. Powróciłam do nich - konkretnie zjadłam trzy. Po tygodniu stwierdzam nad brwią jakieś bolące przy dotyku wzniesienie, które jest lekko czerwone.
    W internecie usłyszałam, że awokado i banany mogą nasilać trądzik. Ale nie wiem, co o tym myśleć.
    Jakie jest Twoje zdanie Ewo na temat wpływu tych żółtych owoców na stan cery?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może masz po prostu nietolerancję bananów? ja kiedy jem produkty nietolerowane zawsze kończę z kilkoma niechcianymi wypryskami

      Usuń
    2. Mogą, albo jest to nietolerancja samych bananów, albo problem jest bardziej złożony - nietolerancja lub utrudniona tolerancja fruktozy lub nadrważliwość na cukry :)

      Usuń
    3. Serdecznie dziękuję za odpowiedź, Ewuniu.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  43. Dziewczyny jakie badania hormonów zrobić, jeśli coraz częściej wypryski pojawiają się na brodzie i żuchwie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Badania na hormony tarczycy :)

      Usuń
    2. Ja miałam robiony testosteron wolny i całkowity, shgb, dhea dheas,androstendion, estradiol i prolaktyne. Miałam mocny trądzik na brodzie i żuchwie oraz silny lojotok w centralnej części twarzy

      Usuń
    3. A obserwujesz jakie zmiany na lepsze/gorsze w ciągu dnia cyklu? Pojawiają się jakieś objawy dodatkowe, a może wyłapałaś coś, co pogarsza lub poprawia kondycję cery?

      Usuń
    4. Najlepszą cerę mam w trakcie okresu i kilka dni po krawieniu, a najgorzej chyba tuż przed - jakaś poszarzała, pojawia się sporo zaskórników i właśnie te niedoskonałości.

      Usuń
    5. To należy zbadać dokładnie poziom estradiolu, progesteronu oraz androstendionu i prolaktyny w II fazie cyklu :)

      Usuń
  44. Dzień dobry Ewo!
    Mam dwa szybkie pytania do Ciebie i wierzę, że pomożesz rozwiać moje wątpliwości :) moim problemem są podrażnione mieszki włosowe.
    1. Czy gliceryna w mleczku Vianek nawilżającym może wpływać negatywnie na pracę mieszków włosowych, a może ma kontakt ze skórą zbyt krótko? Zaraz po mleczku stosuję piankę (oczyszczanie dwuetapowe).
    2. Czy „kwaśne” hydrolaty np. NaturalMe z kwiatu pomarańczy, mogą podrażniać mieszki włosowe, trochę podobnie jak kwasy?
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć,
      1. Oczywiście, że może, ale przyczyna może leżeć głębiej - np. nie służy Ci dwuetapowe oczyszczanie skóry, które jest zbyt agresywne, albo formuła mleczka jest zbyt tłusta i powlekająca. Możliwe również, że nie zgrywają się te dwie, konkretne formuły i nie przynoszą optymalnego, komfortowego efektu po oczyszczeniu skóry.
      2. Tak, jak najbardziej! :)

      Usuń
  45. Ewo,
    Czy można przyspieszyć tempo wzrostu włosów? Czy tak naprawdę nie ma możliwości modyfikacji tego tempa? Chciałabym wierzyć, że jest. ;)
    Z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można powiedzieć, że jest, ale każdy z nas jest inny, na pewno największą nadzieją obdarzyłabym mechaniczne drażnienie cebulek włosowych - ciepło, stymulacja masażem i mikronakłuwanie, ale nie na każdego to działa, zazwyczaj tempo wzrostu włosów jest także uwarunkowane genetycznie, ale np. może być ono spowolnione przez chorobę, niedobory, czy spożywane leki.

      Usuń
  46. Ewo kochana, czy możesz polecić jakiś sposób na nawracające zapalenie mieszków włosowych pojawiające się w różnych miejscach (pachy, okolice intymne, nogi)? Zaczęłam się zastanawiać, czy problem nie leży gdzieś głębiej, skoro takie zmiany co jakiś czas nawracają... jestem raczej zdrowa, ale może są jakieś badania pod kątem przyczyny takich zmian?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie posiadasz wrażliwej, odwodnionej skóry? Może zapalenie pojawia się na skutek niewłaściwej metody depilacji lub/i przygotowania przed oraz pozabiegowego?

      Usuń
    2. Na twarzy mam właśnie skórę odwodnioną i wrażliwą, ale na ciele? Wydaje mi się, że jest normalna, no może wrażliwa (czasem coś mnie uczula), ale raczej nie sucha czy coś. Od dłuższego czasu używam depilatora i pojawiło się to dopiero niedawno.

      Usuń
  47. Chciałam zapytać, czy szczotka tangle teezer jest antystatyczna? Może ktoś wie.
    Z góry dzięki za odzew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiedziałabym, by szczotka tego typu była wykonana z tworzywa antystatycznego, ani posiadała powłokę tego typu, a z pewnością ani na sobie, ani na najbliższych tego typu działania nie zauważyłam przy stosowaniu szczotki Tangle Teezer. Przejrzałam ofertę producenta i niektóre szczotki rzeczywiście ją posiadają, ale nie odniosę się do każdego modelu, an pewno po oryginalnej wersji włosy były tak naładowane, że ogarnięcie czupryny było nie lada wyzwaniem.

      Usuń
  48. Ewo,
    co sądzisz o kremie Avene Hydrance Legere czy będzie dobry dla skóry mocno dojrzałej, rozregulowanej, łojotoku w trefie t i normalnych policzkach ale mocno rozszerzonych i zanieczyszczonych porach?
    Może napisałabyś coś więcej o tym jak ustalić pielęgnację takiej skóry, mam naprawdę z tym problem.
    Z góry dziękuję Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alicjo, niestety, nie znam tego produktu.

      Mam jasne metody działania - pielęgnację ustalam tylko na zasadzie konsultacji, bez zapoznania się z konkretnym przypadkiem nie udzielam żadnych, szerszych porad.

      Usuń
  49. Witaj Ewo, chciałam zapytać czy zakupiłaś już serum Sebiaclear SVR?
    Czy formuła jest lepsza niż kremu? Mam wrażenie że krem delikatnie wysusza skórę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Testuję ten produkt, dam znać więcej za około 10 tygodni, teraz wstrzymuję się z opinią :)

      Usuń
  50. Witaj Ewo,
    Potrzebuję pomocy. Mam 15 lat i trądzik (zaskórniki zamknięte i otwarte). Od ośmiu miesięcy stosuje 3x w tygodniu differin gel i raz w tygodniu pharmaceris 10% kwas migdałowy. Nawilżam kremem Iwostin Purritin REHYDRIN (przywracający nawilżenie).Taka kuracje przepisała mi dermatolog (która ma trwać 12 miesięcy). Ale moja skóra po tych 8 miesiącach mnie boli. Mój płaszcz hydrolipidowy jest zniszczony. Reaguje na każdą temaperatuje. I teraz moje pytanie co ja mam robić ? Kontynuować ta kuracje czy może przerwać i zacząć stosować kremy odbudowujące warstwę hydrolipidowa.A moze jakas inna rada ? Czytałam sporo Twoich artykułów, ale boje się, ze sama zrobię sobie krzywdę. Szczególnie, że nie wszystkie kosmetyki są przeznaczone dla tak młodej skóry. Chciałam kupić Avene Cicalfate Post Acte, ale przeczytałam, że jest przeznaczony do skóry dorosłych.
    Z góry dziękuję.
    Pozdrawiam Klaudia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Klaudio.
      Jeśli chodzi o ten Avene Cicalfate Post Acte, to spokojnie możesz go sobie używać. Nie ma czegoś takiego jak dolna lub górna granica używania kremu; zwłaszcza kremu nawilżającego i kojącego skórę.
      Warto upolować na jakiejś promocji, czasem to nawet połowa ceny.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo 😉

      Usuń
  51. Hej Ewo, widziałam, że komentarz wyżej wypowiadałaś się na temat mezoterapii igłowej, nie wiem czy interesuje Cię ta tematyka, ale może miałabyś w planach jakiś post na ten temat?
    Co sądzisz o tym ogólnie?

    Z góry dziękuję bardzo i pozdrawiam :*

    Sara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno mezoterapia igłowa jest droższą alternatywą dla wszelkich retinoidów i kwasów. Jeśli chodzi o działanie przeciwzmarszczkowe.

      Usuń
    2. Chodzi mi akurat o skórę głowy, w przypadku wypadania włosów :(

      Sara

      Usuń
  52. Ewo, czy krzemionka stosowana na skórę głowy może ją przesuszać albo włosy?

    OdpowiedzUsuń
  53. Cześć, Ewo. Mam pytanie, czy jak np. na opakowaniu podkładu Ecolore jest zamieszczona informacja, żeby go zużyć w ciągu 12 miesięcy, ale po tym czasie zostało mi jeszcze sporo podkładu, to mogę go zużyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczytaj rezencję którą Ewcia pisała bodajże o korektorze Annabelle Minerals, tam mówiła o czasie przydatności kosmetyków mineralnych

      Usuń
    2. Hej tu nie Ewa ale mam nadzieję, że Ci pomogę - kosmetyki mineralne teoretycznie nie mają daty ważności, jeśli przechowujesz je w suchym miejscu bez możliwości dostania się do nich wody - możesz używać spokojnie dużo dłużej niż 12 miesięcy :)

      Pozdrawiam, Martyna

      Usuń
  54. Ewo, ginekolog wg badania usg stwierdził u mnie PCOS. Hormony mam ok, jedynie podwyższony androstendion do 4. Zapisał mi lek przeciwcukrzycowy Metformax 500. Sugeruje insulinooporność. Zdziwiło mnie to, ponieważ jestem szczupłą osobą i nigdy nie miałam nadwagi. Glukoza z moczu wychodzi ok. Mam 23lata i problem z nieregularnymi miesiączkami, łojotokiem i czasem trądzikiem oraz nadmiernym owłosieniem. Często boli mnie podbrzusze.
    Myślisz, że Metmorfax (mam go brać pół roku) może mi pomóc? Lekarz powiedział, że nie chce na razie faszerować mnie hormonami. Proszę pomóż mi, bardzo liczy się dla mnie Twoje zdanie. Zastanawiam się, czy przed zastosowaniem tego leku nie spróbować leczenia wierzbownicą.
    Proszę Cię o odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam jeszcze, że odżywiam się bardzo dobrze, żadnych słodyczy i fast foodów, dużo warzyw, jestem aktywna fizycznie. Jednak dużo się stresuję :(
      Ginekolog kazał mi jeszcze brać kwas foliowy i inozytol.

      Usuń
  55. Droga Ewo,
    pod poprzednim postem poleciłaś mi pokład Hydro Jelly Bell (zakładam, że miałaś na myśli Aqua Jelly :)) rzuciłam okiem na skład i zaniepokoił mnie składnik Titanium Dioxide (nano). Nie wiem czy czytałam to u Ciebie czy w innym miejscu, ale ponoć składniki w formie nanocząstek są niebezpieczne dla zdrowia, bo mają zdolność przenikania przez skórę przez swoje małe rozmiary. O ile nanotechnologia w technice jest ok, to w kosmetyce nie powinna mieć zastosowania. Mogłabyś wypowiedzieć się w tym temacie?
    Pozdrawiam,
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niebezpieczeństwo zachodzi tylko przy występowaniu tych składników w produktach sypkich które moglibyśmy wdychać przy pyleniu

      Usuń
  56. Hej Ewciu:)
    Czy istnieje jakiś sposób na pozbycie się "gęsiej skórki" z szyji? Czy to jest taka stała uroda skóry, czy jednak można coś podziałać w tym kierunku?
    Pozdrawiam
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
  57. Ewo, czy nakładanie na skalp pianki z d-pantenolem 10% to dobry pomysł?
    Podpatrzyłam to gdzieś w internecie jako stymulator porostu włosów.

    OdpowiedzUsuń
  58. Ewciu, czy jest możliwość zmiany tłustości filtra UV? Teraz mam taką fryzurę, że włosy opadają na część czoła a filtr zamienia je w mig w nieapetyczne strąki. Co byś zaproponowała? Spinki albo zsuwają się, albo wyrywają włosy i w ogóle są ,,be".
    Czy wysmarować czymś włosy, by się tak nie tłuściły przy filtrze, czy oprószyć czymś rejon nafiltrowanej skóry, który styka z włosami? A jeśli tak, to czym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry puder matujący powinien załatwić sprawę. Ewą nie jestem, ale polecam zwykłą krzemionkę, zawsze radzi sobie z filtrem.

      Usuń
    2. Dziękuję, a czy krzemionka może przesuszyć włosy?

      Usuń
    3. Jeśli nie nałożysz na filtr zbyt dużo krzemionki i nie będzie się przenosić na włosy, to nie powinna. Ja mam grzywkę na jednym z boków i nie miałam nigdy problemów z samymi włosami :) Po przypudrowaniu się, wyczesz delikatnie grzywkę na wszelki wypadek, jak się boisz pylenia, i daj osiąść pudrowi na skórze.

      Usuń
    4. Dziękuję bardzo.
      :*
      Ale gdybym zechciała właśnie jej (krzemionki) użyć na włosy celem zwiększenia objętości? Bo podobno daje to super efekt.

      Usuń
  59. Ewo, czy orientujesz się co może być przyczyną pojawienia się małych, czerwonych krostek (wyglądają trochę jak zaskórniki, ale to na pewno nie one) po peelingu enzymatycznym (używam tego z owoców tropikalnych)? Za każdym razem pojawia się coś takiego, próbowałam używać go z wodą, jogurtem, śmietanką i zawsze jest tak samo. Może to uczulenie? Możesz polecisz jakiś inny peeling enzymatyczny? (chociaż nie ukrywam, działanie tego z e-naturalne mi się podoba, tylko gdyby nie te paskudne krostki...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, a czytałeś może to, Anonimku:
      http://www.ewaszalkowska.com/2016/02/najlepsze-peelingi-enzymatyczne-na.html

      Pozdrowienia

      Usuń
    2. Ja polecem peeling enzymatyczny Planeta Organica handmade, i z organic shop.

      Usuń
    3. Dzięki dziewczyny, wczoraj zrobiłam jeszcze jedną próbę, obejrzałam dokładnie skórę i nie wiem, czy to jednak nie są podrażnione, ropiejące mieszki włosowe (porównałam ze zdjęciami z artykułu Ewy na temat podrażnionych mieszków) Zaraz po peelingu czerwone krosteczki, a następnego dnia ropieją (dlatego przez chwilę zastanawiałam się czy to nie zaskórniki, może w ramach oczyszczania skóry po peelingu?). Ewo, myślisz że to może być ten problem?

      Usuń
    4. Anonimku ja mam to samo po peelingach enzymatycznych. Jeśli masz skórę wrażliwą, odwodniona to spróbuj peelingow gommage. U mnie sprawdzaja sie o niebo lepiej :) nie wysuszja i znacznie lepiej usuwają suche skórki :) a uwierz mi, wcześniej miałam z tym ogromny problem :)

      Usuń
  60. Ewo, jakie badania krwi należy wykonać,żeby potwierdzić PCOS? Czy liczne pęcherzyki na jajnikach i powiększone jajniki wskazują na pcos na 100 %? Czy można to wyleczyć?

    OdpowiedzUsuń
  61. Ewciu czy możliwe jest naturalne powiększenie i ujędrnienie piersi np.za pomocą jakichś mieszanek ziołowych? Czytałam kiedyś o kombinacji kozieradki i kopru, ponoć to znana od lat i niezawodna mikstura. Jakiś czas temu dość mocno schudłam i wiadomo, że troszkę odbiło się to na biuście. Mogłabyś polecić mi(o ile w ogóle takie istnieją) naturalne i realnie robiące różnice środki wewnętrzne jak i do stosowania na skórę?
    Będę bardzo wdzięczna za Twoje wskazówki:)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie w tym temacie bardzo ciekawi suplementacja ekstraktem Pueraria Mirifica albo masaż olejkiem eterycznym z tejże roślinki

      Usuń
    2. Na ujędrnienie może ćwiczenia? Zwłaszcza klatki piersiowej.

      Usuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!