12:00

RÓŻE MINERALNE ANNABELLE MINERALS


Bardzo brakowało mi pisania, powolnych, tętniących soczystymi barwami chwil z ciężkim obiektywem, i... wyjątkowego kontaktu z czytelnikami. Wypełniony hojnie po brzegi grafik, przytłaczająca ilość zajęć i całkowita deprywacja snu, doprowadziły do prawie miesięcznej przerwy na blogu. Wracam silniejsza i zmotywowana do działania. 

Nie wykonuję codziennie makijażu, zwłaszcza teraz, gdy studiuję i pracuję intensywniej niż kiedykolwiek. Minuty o poranku, zwłaszcza dla nocnego marka, są na miarę złota, zwinięcie się z łóżka o tak wczesnych godzinach jest dla mnie niezwykle uciążliwe i obarczone ogromnym poświęceniem. Rozsądnie zatem dawkuję inkrustowane, dźwięcznie przesuwające się wskazówki zegara, na choć odrobinę dłuższy sen, posiłek, aktywność fizyczną, nie mniej - tonę w głębokim smutku, gdy z premedytacją zaniedbuję czas na zasłużony relaks i odpoczynek. 

Życie w ogromnym, pędzącym mieście wymaga szybkich, praktycznych i przemyślanych działań, bogatsza o doświadczenia, w wyprawce na studia, zabieram ze sobą jedynie sprawdzone produkty, co oszczędza mój czas, plecy i pozwala na doprowadzenie się do ładu na pociągowym siedzeniu. Niezmiennie, już od prawie 5 lat, w poręcznej, studenckiej kosmetyczce znajdują się moje ulubione róże mineralne Annabelle Minerals: doskonale napigmentowane, miękkie, łatwe i przyjemne w obsłudze oraz trwałe. 

ZA CO LUBIĘ RÓŻE ANNABELLE MINERALS

Wciąż wiele osób niestrudzenie dopuszcza się bezzasadnej racjonalizacji, broniąc się niemalże każdą kończyną przed kosmetykami mineralnymi: przytłacza ich sypka postać mineralnych pyłów, trudność w ich dozowaniu oraz domniemany, kiepski efekt końcowy. Niesłusznie. Owszem, istnieją formuły wielce problematyczne, wymagające sporego doświadczenia i obycia w makijażu, aczkolwiek róże Annabelle Minerals do nich z pewnością nie należą. To idealne, kompromisowe wypośrodkowanie, zarówno dla osób stosujących kosmetyki mineralne, jak i dalekich od idei czystego makijażu.

Róże cenię za niezwykle przyjemną, wyczuwalnie kremową formułę. Produkty są doskonale rozdrobnione, aksamitne i miękkie w wykończeniu, zapewniając efekt subtelnej, bezpiecznej mgiełki koloru, oczywiście w zależności od upodobań, otrzymany efekt można stopniować do osiągnięcia pełnej satysfakcji.

Pyłek równomiernie i gładko osiada na skórze, nie tworzy nieprzewidywalnych plam, zacieków, nie podkreśla suchych miejsc oraz niedoskonałości - gwarantuje jednolity i niezwykle korzystny kolor na policzkach, nie tylko na idealnie gładkich twarzach. Róże aplikuję pędzlami z moim ulubionym naturalnym włosiem kozy, choć rekomendowane przez producenta pędzle wykonane w miękkiego, syntetycznego tworzywa również doskonale spełniają swoją rolę.

Sypka formuła różów może przekłamywać ich rzeczywiste walory użytkowe - mają one doskonałą przyczepność, nie pylą nadmiernie oraz bardzo łatwo i przyjemnie się z nimi pracuje na co dzień.  Nie przesuszają skóry oraz nie wzmagają rogowacenia. Największą zaletą jest jednak ich niezwykle naturalne, satynowe wykończenie pozbawione jakiejkolwiek nachalnej i odejmującej uroku pudrowości - pięknie zdobią rumieńce, nadając skórze młodzieńczego, zdrowego blasku. Prostota składu i pozbawiona nachalnego blichtru formuła - bez drobin i niereformowanej metaliczności.

Jedynymi minusami w morzu zalet, jakie dostrzegam, jest podatność różów na oksydację kolorów, niemalże wszystkie odcienie zmieniają swoją kolorystykę i wraz z upływem czasu znacznie ocieplają się na mojej lubiącej się w makijażu przetłuszczać, skórze twarzy. Nie podoba mi się również ich średnia trwałość - giną gdzieś bezpowrotnie w makijażu, po kilku godzinach noszenia nie ma po nich śladu. Nie mniej, wolę efekt stopniowego blednięcia koloru, aniżeli nierównomiernie niknięcie koloru, obarczone mało estetycznymi plamami. Na skórze dojrzałej i mieszanej, róże prezentują się w stanie nietkniętym przez co najmniej 12 godzin, co jest niesamowitym wynikiem jak na kosmetyk o tak uproszczonym, minimalnym składzie.

KOLORYSTYKA

Jestem ogromną fanką zróżnicowanych kolorów i faktur - zachwycam się miękkimi tkaninami, gładzę jedwabiste skóry wielbłądzie, cieszę oczy niesztampowymi przeszyciami i wyjątkowymi, powodującymi natychmiastowy wzrost adrenaliny w surowicy krwi - kolorami. Prawda jest jednak taka, że gdy fala ekscytacji opadnie, sięgam po stonowane, bezpieczne kolory, których nie brakuje w ofercie marki Annabelle Minerals.

Róże występują w sześciu, bezpiecznych wariacjach kolorystycznych: przygaszonych beżach, stłumionych różach, ciepłych, stonowanych brzoskwiniach, idealnych do biura, na uczelnię, na co dzień. Nie dominują urody, a wspaniale ją podkreślają, myślę, że każda zainteresowana osoba zakupem podstawowych kosmetyków do makijażu, znajdzie w ofercie Annabelle Minerals produkty idealnie skrojone na miarę codziennych potrzeb.

roze annabelle minerals mineral blush roz ktory nie zatyka porów romantic rose nude
Od lewej strony: Romantic, Rose, Nude

Romantic
. Blady, liliowy, chłodny, jasny róż, dający efekt świeżości. Idealny dla alabastrowej, jasnej skóry.

Rose. Średni, barokowy róż o stonowanej bazie. Daje efekt rumianej, świeżej cery. Może dość mocno ocieplać się, w zależności od ciepła karnacji.

Nude. Chłodny róż, przełamany beżem. Idealny kolor na co dzień - nieoczywisty, choć piękny. Na każdej skórze prezentuje się inaczej, choć równie korzystnie. Stworzony dla przygaszonych, stłumionych typów urody.

roze annabelle minerals mineral blush roz ktory nie zatyka porów coral sunrise honey mineral blush annabelle minerals swatches
Od lewej strony: Coral, Sunrise, Honey

Coral
. Brudny, ciemny róż, dający efekt zmrożonych niskimi temperaturami policzków. Niezwykle twarzowy, elegancki i kobiecy. Dedykowany każdemu typowi kolorystycznemu. Znikomo ociepla się.

Sunrise. Mrożona, delikatnie przygaszona brzoskwinia. Świetny kolor na co dzień dla osób, które nie widzą w siebie w różu. Doskonała wariacja office w bardziej ciepłym wydaniu.

Honey. Najbardziej intensywny, nieco ceglasty odcień ciepłej brzoskwini. Dobrze komponuje się z ciemniejszymi typami urody.

Opakowanie standardowe z zasuwką. Cena 4g / 44.90 zł. Cena współmierna i korzystna do jakości i niesamowitej wydajności.

INCI: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxides

ARTYKUŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z PRODUCENTEM KOSMETYKÓW MINERALNYCH ANNABELLE MINERALS. 

Pozdrawiam ciepło,
Ewa

79 komentarzy:

  1. Nam też Ciebie brakowało, Ewuniu.
    Dobrze, że wróciłaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że już jesteś. Chciałam zapytać jak twoja kuracja serum Svr?
    Czy możesz już ocenić jego działanie?
    Zastanawiam się pomiędzy zakupem serum a kremu Sebiaclear Active. Którą formułę polecasz do cery trądzikowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Średnio - serum nie używam często, ponieważ nie do końca sprzyja mi formuła tak lekkiego serum oraz same kwasy PHA, podrzuciłam próbkę mojej mamie i będę śledzić efekty na skórze dojrzałej. Dokupię dodatkowo krem i zrobię porównanie, było sporo zapytań o te produkty :)

      Usuń
  3. Hej Ewo :) brakuje mi Twoich wpisów... :(


    Mam do Ciebie 2 pytania -

    1. Wydaje mi się, że kiedyś pisałaś że pod minerały często nic nie stosujesz (wdrożyłam ten pomysł w życie i bardzo mi się sprawdza). A co używasz POD w dni kiedy stosujesz podkłady płynne/w musie/etc. ?

    2. Co uważasz o tym podkładzie w musie z La Roche Posay? (ostatnio właśnie pod ten podkład nie używam żadnego kremu, gdy "celowo" chcę TROSZKĘ podsuszyć cerę).
    SKŁAD -
    DIMETHICONE
    UNDECANE
    DIMETHICONE CROSSPOLYMER
    TRIDECANE
    TOCOPHERYL ACETATE
    SILICA SILYLATE
    PERLITE
    DISODIUM STEAROYL GLUTAMATE
    RETINYL LINOLEATE
    ALUMINUM HYDROXIDE
    CI 77891 / TITANIUM DIOXIDE
    CI 77492
    CI 77491
    CI 77491, CI 77492, CI 77499 / IRON OXIDES
    CI 77499 / IRON OXIDES



    Ewo z góry bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilo, zależy od podkładu, bo jeśli jest to podkład dość tępy i zastygający, wolę przygotować skórę na przyjęcie makijażu i zazwyczaj wybieram krem o wchłaniającej się konsystencji (np. Lush Botanicals), jeśli natomiast podkład jest kremowy, lekko mokry i chcę zwiększyć jego przyczepność, zazwyczaj aplikuję serum wodne o lepkim wykończeniu :)

      Nie analizuję składów na łamach bloga, jest taka informacja i będę bardzo wdzięczna za nie robienie tego w sekcji komentarzy :)

      Usuń
    2. Ewo bardzo Ci dziękuję za odpowiedź! :)

      I jednocześnie BARDZO Cię przepraszam za pytanie o skład, nie zauważyłam informacji o tym na blogu, nie wiedziałam i bardzo Cię przepraszam :*

      Pozdrawiam serdecznie :) Kamila

      Usuń
  4. Witaj z powrotem Ewo! :) Czy miałaś styczność z emulsjami myjącymi SVR z serii Tepialyse? Trafiłam na nie przypadkiem, ale aktualnie poszukuję czegoś otulającego, czym mogłabym rano myć buzię (mam skórę trądzikową, szybko odwadniającą się, łojotokową). Bardzo lubię kremowe formuły, do minimum ograniczam stosowanie kremów (post acte z dodatkiem witd3 lub z kroplką oleju z pachnotki, to dla mnie max., aby pozostawić wrażenie przyjemnie otulonej, ale nie zaklajstrowanej, duszącej się skóry).
    Myślisz, że ten produkt nada się do porannego oczyszczania buzi z nadmiaru sebum? Bo właściwie na tym mi zależy najbardziej (probowałam przemywać twarz hydrolatami/naparami, ale niestety nie czułam dostatecznego odświeżenia). Pozwól proszę, że wkleję link do produktu, zamiast wklejać składu: https://www.labo-svr.com/world/topialyse-creme-lavante - obecnie stosuję fitożel z planeta organica. Jest fajny, ale mam po nim ściągnięta skórę, nawet jeśli dodam porcję oleju. Zależy mi na czymś mlecznym, kremowym, co się będzie fajnie domywać i nie odwadniać niepotrzebnie skóry. Kiedyś stosowałam fizjoderm z Ziai, ale jednak wolałabym coś innego.

    Pozdrawiam:*
    Sońka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, wzięłam sobie na tapet ten produkt i tak się zastanawiam nad tym Sodium C14-16 Olefin Sulfonate tak wysoko w składzie. To silny detergent, ale czy zadaniem COCO-BETAINE oraz COCO-GLUCOSIDE nie jest łagodzenie jego działania? Czy takie połączenie tych 3-ech składników jest w porządku? Dalej w składzie niacynamid i Alpha-glucan Oligosaccharide, który ma właściwości nawilżające. No i ta gliceryna już na 2gim miejscu- nie jest tam przypadkowo, prawda?

      Jesteś w stanie podpowiedzieć, czy faktycznie można oczekiwać od tego produktu łagodnego mycia i otulającego wykończenia o poranku lub jako 2-gi etap demakijażu (po fitomleczku z dodatkiem oleju z użyciem gąbki konjac).

      Dziękuję:* Sonia:)

      Usuń
    2. Niestety nie znam tego produktu, ale jeśli ściąga Ci skórę i dodatek oleju w niczym nie pomaga, to moim zdaniem warto jednak odłożyć ten produkt, posiada zbyt mocne detergenty pieniące się. Z łatwo dostępnych produktów polecam spróbować z mleczkiem AVA Eco Linea (choć trzeba je zdejmować akcesorium) albo mleczko Planeta Organica z serii Handmade. Polecam również mocno mleczka Avalon Organics - są delikatne, kremowe i super się spłukują ze skóry bez efektu ściągnięcia :)

      Usuń
    3. Nie używałam tej emulsji SVR, ale zastanawiałam się nad jej zakupem. Odwlekałam to w czasie ze względu na detergenty i cieszę się, że słusznie :) Fitomleczko z Planeta Organica stosuję do demakijażu, teraz z braku laku myję też skórę nim rano, ale bez gąbki konjac z odrobiną żelu również z tej firmy, aby lepiej się zmywało.

      Zaciekawiło mnie to mleczko z Avalon :) Czy chodzi dokładnie o ten produkt: https://iwos.pl/twarz-szyja/498-avalon-organics-nawilzajace-mleczko-do-twarzy-z-wit-c-refreshing-facial-cleanser.html ? Widziałam je wcześniej, ale od razu założyłam, że to klasyk do stosowania na wacik, a nie do mycia buzi z użyciem wody.

      Bardzo dziękuję za odpowiedź:)

      Usuń
  5. Witajcie Ewo i Dziewczyny!

    To jest mój drugi sezon z kwasami.
    Pytanie może zbyt oczywiste, ale mam problem z którym potrzebuję lekkiego nakierunkowania :/

    W tamtym sezonie nie miałam żadnego problemu ze złuszczaniem po kwasach (chociaż złuszczanie jest podobne pożądane, ale ja osiągałam super efekty bez łuszczenia się skóry).

    W tym roku - ok jakiegoś miesiąca stosuję kwasem migdałowym + czasem glikolowy. Nastąpiło dość mocne łuszczenie się skóry, podkład wygląda fatalnie.
    Nie mam żadnych podrażnień, ogólnie wszystko okej ale po raz pierwszy doświadczyłam na swojej skórze co to znaczy łuszczenie się i NIE WIEM CO Z TYM ZROBIĆ :/

    Ktoś podpowie? :/

    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia, z góry dziękuję!!!
    Nataliia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skóra sie w ten sposób odnawia ale trzeba pamiętać o filtrach uv.

      Usuń
    2. Hej, warto spróbować peelingów manualnych na olejkach. Chyba Ewa pisała o tym na blogu.
      A poza tym jak to? Nie stosujesz kremu z filtrem? Tylko sam podkład?

      Usuń
    3. Nie napisałam, że używam tylko podkładu, rzecz oczywista jak to, że pewnie używam kremu pod podkład to chyba zbędna informacja :)

      Ale FILTRÓW NIE UŻYWAM I NIE ZAMIERZAM :) dostatecznie chronię się przed słońcem żebym miała jeszcze skórę obciążać filtrem, żeby cała moja pielęgnacja poszła na marne? Nie dzięki ;))

      Ewa też nie jest filtromaniaczką, więc myślę, że nie zarzuci mi nic złego.

      Ale do rzeczy - spytałam co mogę zrobić z tymi suchymi skórkami, podkład wygląda fatalnie, a skóra mega się łuszczy, dlatego spytałam Ewę i Dziewczyny co może mi pomóc na to łuszczenie. Wiem, że skóra się w ten sposób odnawia, ale w między czasie co mogę zrobić, bo łuszczenie jest fajne ale gdy się kończy :/

      P.S dzięki bardzo za pomysł z peelingiem na olejkach, mam nadzieję, że to mi coś pomoże :)

      Nataliiia

      Usuń
    4. Natalio, przyczyn może być wiele, skóra nie jest bytem stałym, wystarczyło, że jest bardziej wrażliwa, odwodniona, delikatna na skutek pielęgnacji, warunków albo po prostu wieku i np, łuszczenie, które nigdy wcześniej, nawet przy użytkowaniu tych samych preparatów nie miało miejsca, teraz może być bardziej obfite. Suche skórki usuniesz najlepiej tłuszczowym preparatem - tłuszcz ze względu na poślizg doskonale roluje suche skórki, a zastosowanie np. delikatnej szmatki, ręcznika lub gąbki usunie nadmiar tłuszczu oraz chwyci mechanicznie suche skórki. Polecam w tym celu olejki myjące, które częściowo spłukują się ze skóry.

      Usuń
    5. Ewo dziękuję Ci bardzo, przystopuję na kilka dni z kwasami i zrobię masaż olejkiem, pozdrawiam :)))

      Nataliia

      Usuń
  6. Ewo co proponujesz na bardzo widoczne pory. Jestem na kuracji atredermem,dzieki niemu pozbylam sie problemu,ale męczą mnie te pory:/ myslę, ze twarz jest dobrze nawilzona, używam mask algowych z nacomi, krem o ktorym pisalas z firmy The Ordinary i krem post acte z Avene (zamiennie).
    Pozdrawiam
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli mogę zapytać, jak przygotowujesz maskę algowa z nacomi aby nie powstały grudki? Kiedyś miałam starsza wersje maski algowej z borówka i bez problemu wychodziła, a jak zmienili opakowanie, to jakbym miała inny produkt. Może ja gdzieś robię błąd.

      Usuń
    2. Martyno, ale pory nagle się poszerzyły, czy zawsze miałaś z nimi problem? Obserwujesz również ten problem u swojej rodziny? Czy tylko Ty się z nim borykasz? Jesteś pewna, że to poszerzone pory, a nie drobne blizny po zmianach trądzikowych? Pory obkurczają się chociaż krótkotrwale po zastosowaniu glinek i innych środków odtłuszczających, czy mają charakter stały?

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Do Anonimka:)
      Maski mieszam z dosyć ciepłą wodą blenderem, (nakładka jak w mikserze) i szybko nakładam na twarz, gdyż maska szybko zastyga. Szczerze mówiąc nie wiem jakie proporcje, zwykle wszystko na oko:)

      Usuń
    5. Do Ewy:)
      Moja Babcia ma rozszerzone pory:), może faktycznie to genetyczne. Gdy nakładam maski z glinki to widzę, że pory są po nich obkurczone. Myślisz Ewo, że nie dam rady z nimi nic zrobić? Kiedyś stosowałam kwas LHA, ale nijak spisał się co do porów i zaskórników. Walczyłam z trądzikiem (liczne przebarwienia, blizny, zaskórniki, grudki) dobre dziesięć lat i pomógł Atrederm. Jedyne czego żałuję to, że nie zaczęłam go stosować wcześniej.Oczywiście nadal coś na twarzy jest, ale dopiero teraz gdy widzę znaczną poprawę, dostrzegłam te okropnie rozszerzone pory, chciałabym również ich się pozbyć:)
      Dziękuję Ewo za bloga, dzięki niemu jestem o wiele pewniejszą siebie kobietą:)
      Pozdrawiam
      Martyna

      Usuń
  7. Ewo,
    czy krzemionka stosowana solo w celu nadania objętości włosom może przesuszać i osłabiać włosy przy dłuższym stosowaniu?
    Z góry dziękuję za odpowiedź,
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej może przesuszać zarówno skórę głowy, jak i włosy. Czy osłabiać - to zależy, bo jeśli przedłuża świeżość włosów i ogranicza łojotok, to powinna sprzyjać lepszej kondycji czupryny i ograniczać wypadanie kosmyków, natomiast jeśli będzie generować świąd, suchy łupież oraz utrudniać oczyszczanie skóry głowy oraz zbyt mocno plątać włosy, to na pewno pośrednio wpłynie na ich gorszą kondycję.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź.

      Usuń
    3. Witam, uzywalam krzemionki razem z pudrem bambusowym przed kuracja izotekiem bo inaczej musiałabym myc wlosy codziennie a tak mogłam co 2 dni. Nie zauważyłam przesuszenia i osłabienia włosów, stosowalam u nasady i lekko unosila mi wlosy.

      Usuń
  8. Hej Ewciu:)
    Czy istnieje jakiś sposób na pozbycie się "gęsiej skórki" z szyji? Czy to jest taka stała uroda skóry, czy jednak można coś podziałać w tym kierunku?
    Pozdrawiam
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, zależy co ją powoduje, jeśli to wzmożone rogowacenie skóry, to można z nim efektywnie walczyć, jeśli przyczyna jest zgoła inna (często to objaw chorób metabolicznych), to należy leczyć główną przyczynę problemu. Poza tym taka "tarka" na szyi może być dziedziczna i jest czymś zupełnie naturalnym w niektórych pokoleniach :)

      Usuń
  9. Ewo, jaki polecasz pędzel do korektora mineralnego na większe partie,np. na krycie rumienia w mniejsze, np. wypryski?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, polecam pędzelek kabuki do oczu Amilie albo niezawodny 110 zoeva, który uwielbiam do właśnie aplikacji korektora na większe partie oraz aplikacji podkładu w trudne rejony - np. nosa.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję :)

      Usuń
  10. Ewuniu, chciałam zapytać czy orientujesz się jak często i czym przemywać wszelkie już zagojone dziury w skórze (przekłute uszy)?

    Zastanawiałam się kiedyś nad przekłuciem ale póki co zrezygnowałam w obawie przed brakiem wiedzy, czym i jak przemywać takie miejsca oraz jak usuwać martwy naskórek z takich miejsc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie zagojone należy myć standardowo wodą z mydłem przynajmniej raz dziennie, w przypadku zanieczyszczenia się rany tak często jak to możliwe. Jeśli rana nie jest zupełnie zagojona, to za każdym razem, gdy zmiana się zanieczyści, najlepiej za pomocą octeniseptu lub roztworu z soli fizjologicznej.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo.

      Usuń
  11. Cześć Ewo,
    już się stresowałam, że porzuciłaś bloga ;)
    Chciałam podzielić się pewnym refleksjo-pytaniem. Jakiś czas temu podkłady mineralne przestały mi służyć, więc chciałam przerzucic się na płynne i zakupiłam PuroBio Sublime Drop Foundation z myślą, że będzie leciutki i taki "wodny". Konsystencja wydaje mi się w porządku, nie jest za tłusty, ale zastyga w tempie ekspresowym co jest i zaletą i wadą. Dzieje się to tak szybko, że nie jestem w stanie go rozprowadzić. Nakładam na skórę, a on po sekundzie już suchy i przez to podkreśla pory i skórki, bo nie zdąży się stopić (takie mam wrażenie). Spróbuję pomieszać go z kremem, może trochę złagodzi ten efekt. Moje pytanie jest natomiast takie, czy myślisz, że mogłabym nakładać go w takiej formie (pomieszany z kremem) też pod oczy? Chcę jak najbardziej uprościć makijaż i wyglądać naturalnie, a korektor dedykowany pod oczy zawsze kojarzy mi się tak ciężko. Czy będę w stanie usunąć go w jednoetapowym oczyszczaniu albo np. najpierw przetrzeć płynem micelarnym, a potem pianką ECOlab (bardo się u mnie sprawdza jak nie mam makijażu). Dawno nie stosowałam płynnej kolorówki...
    Pozdrawiam,
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, przepraszam za wtrącanie się ale pomocne może byłoby, gdybyś napisała, czy pod ten ekspresowo wchłaniający się podkład stosujesz jakieś mazidło (w sensie: krem, serum).
      Bo może on właśnie dlatego tak migiem zastyga, że pod nim nic nie ma. :/

      Usuń
    2. Stosuję Dermedic krem-żel, sprawdza się u mnie od lat- nawilża, ale nie zapycha. To nie jest tak, że podkład się wchłania, on po prostu szybko zastyga. Dzisiaj pomieszałam z kremem- jest trochę lepiej, ale użyłam za dużo kremu :P Pozostaje mi dopracować proporcje i może będzie ok. Tylko nie wiem jak dokładnie wykonać demakijaż przy płynnej kolorówce, bo nie chcę znów odwodnić skóry przez zbyt mocne oczyszczanie i zanieczyścić przez zbyt słabe... Wczoraj usuwając makijaż umyłam twarz fitomleczkiem Planeta Organica z dodatkiem oleju sezamowego i przetarłam gąbką konjac, ale nie wiem... nie czułam się umyta, więc domyłam pianką Ecolab, ale już wiem, że to było za dużo kroków i na co dzień się nie sprawdzi. Muszę zostać przy jednoetapówce. Może polecicie jakieś dobre kosmetyki, które sprawdzą się w pojedynkę, ew. z konjaciem?

      Usuń
    3. By produkt miał mniej tępa konsystencję albo musisz nieco rozbudować pielęgnację i przygotować skórę (kremy/serum, nadadzą skórze poślizgu) lub możesz bezpośrednio do porcji podkładu dodać właśnie kremu lub ewentualnie serum olejowego. Jeśli meiszanka przynosi pozytywny efekt wizualny oraz nie generuje podrażnień, to jak najbardziej możesz ją również aplikować pod oczy - specjalne produkty pod ten rejon mają tylko sens, gdy istnieje ogromna dysproporcja.

      Ja bym jednak zalecała zwiększenie ilości fazy olejowej, płyn micelarny + pianka potencjalnie wysuszają skórę oraz mają słabe właściwości emulgujące. Może np. mleczko ze zrównoważoną ilością fazy tłuszczowej? Bardzo dobrze by usunęło niewielkie, tłuszcze zabrudzenia i pozostawiło skórę w przyjemnym, komfortowym stanie :)

      Usuń
  12. Ewo, kiedy będzie post o dbaniu o jamę gębową?
    Nie mogę się go już doczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy dam radę opublikować go w listopadzie - grudniu, mam teraz praktyki studenckie i ten rok jest niezwykle intensywny. Zrobię co w mojej mocy, by pojawił się jeszcze w tym roku :)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź.
      Trzymam kciuki za Ciebie, Ewo.
      Powodzenia.

      Usuń
  13. Ja tez czekam na post o zębach, z niecierpliwością:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewo i Czytelniczki, jak Wam się widzi krem wybielający z Bielendy Reti-Power VC ? Jak duża będzie moc tego wybielania? Przebarwień jako takich mam mało, ale chciałabym pozbyć się opalenizny po lecie i generalnie odświeżyć cerę.
    Ktoś poleca?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem da raczej efekt delikatnego rozświetlenia, aniżeli wybielenia, jeśli są to resztki opalenizny, to najbardziej skuteczne będą zabiegi, które usuwają powierzchowną warstwę naskórka :)

      Usuń
  15. Bardzo lubię róże mineralne z AM! Mój ulubieniec to Nude. Lubię też Sunrise. Racja, nude na każdym wygląda inaczej, u mnie to róż, który pięknie modeluje i eksponuje policzki. Nie muszę już używać bronzera. To kolor, który nakładany nawet skoro świt wygląda bardzo dobrze. Racja, kolory oksydują i nie można przesadzać z ilością. U mnie do aplikacji świetnie się sprawdza klasyk Hakuro do różu właśnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ewo i dziewczyny, które robiły serum antyoksydacyjne do skóry trądzikowej, podpowiedzcie proszę:

    Jak włączyć kwas alfa-liponowy (w formie proszku) i w którym momencie? Widziałam, że Ewa odradzała podgrzewanie olejów jagodowych, a niestety szanse, że się rozpuści w temp.pokojowej są raczej marne. I druga sprawa: w oryginale jest 1.5ml kwasu w liposomach (1 g / ml ) natomiast ciężar nasypowy kwasu w proszku= 0,5g/ml. Należy zachować te same proporcje i dodać 1,5 ml proszku?

    Z góry dziękuję za odzew :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam znaleźć jakąś podpowiedź odnośnie tego serum na blogu we wcześniejszych komentarzach i wspomniałaś Ewo, że olej jojoba można podgrzewać. Nie zastąpiłabym nim w całości oleju z pestek malin, bo bardzo go lubię, ale zmniejszyła jego ilość do 0,8 ml. a 0,4 ml stanowiłby jojoba, w którym rozpuściłabym kwas alfa-liponowy w kąpieli wodnej.

      Tamanu zastąpiłabym witD3 na sacharozie (devikapem) albo skwalanem, a olejowy ekstrakt z rozmarynu - 2kropelkami olejku eterycznego lawendowego;)

      Dobrze kombinuję? ;)

      Usuń
  17. Super, że już jesteś, Ewo! :)))))))
    Mam takie pytanie trochę z czapy, do Ciebie Ewo i do Czyztelniczek. Czy biegunka w pierwszym dniu miesiączki jest czymś normalnym czy to coś niepokojącego? Biegam do ubikacji, jak poparzona, zwłaszcza na początku okresu. Potem już jest ok, ale zastanawiam się czy taka już nasza uroda ;) Pozdrówki^^
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Monika,
      Ja przed mam lekkie zatwardzenie, a jak się zacznie krwawienie to...od razu lepiej ;) nie mam skłonności do biegunek (wręcz przeciwnie), aczkolwoek slyszalam, że nie tylko moje jelita tak się zachowuja przed i przy krwawieniu. Może jest to w jakiś sposób warunkowane?
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. To zupełnie normalne, jeśli biegunka się nie przeciąga i występuje tylko podczas pierwszego dnia miesiąca. Endometrium jest w stanie zapalnym podczas krwawienia, więc organizm może być w tym czasie zdecydowanie bardziej osłabiony, może pojawić się nieżyt nosa, łatwo wówczas złapać infekcję, biegunki, zatwardzenia, wymioty, nudności, osłabiona siła mięśniowa.

      Usuń
  18. Hej Dziewczyny ma może któraś z Was problem z "wrastaniem" włosków przy regulacji brwi?
    Takie jakby czarne kropki, z których jeszcze nie wyrasta włosek.

    Jakaś porada? :(

    Z góry DZIĘKUJĘ :)

    Sara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może peeling jakiś. Albo przecieranie brwi szmatką z mikrofibry.
      Ja też wyrywałam i uważam, że to było bez sensu: czarne kropki, o których wspominasz i w dodatku mnóstwo pryszczy z podrażnienia we brwiach. No ale nie każdy ma tendencje do trądzika.
      Pozdrawiam

      Usuń
  19. To już bezpośrednie manewrowanie gospodarkę hormonalną, ja się pod tym nie podpisuję i nie zalecam żadnych metod, mogących wpłynąć bezpośrednio na zdrowie, zwłaszcza, że może mieć to opłakane skutki. Zwiększenie estrogenu powinno nieco pomóc, ale piersi to głównie tłuszcz i jeśli sporo schudłaś, to ciężko będzie przywrócić poprzedni rozmiar, jeśli w taki sposób jest u Ciebie rozmieszczona tkanka tłuszczowa.

    OdpowiedzUsuń
  20. CZEŚĆ Ewuś,
    kiedyś pytałam Cię o ten probiotyk: https://od-natury.pl/energy-probiotyk-probiosan-inovum-60-kaps napisałaś, że to fajna propozycja dla osób z SIBO. Probiotyki powinny mieć otoczkę tłuszczową, która nie zostanie rozłożona przez enzymy w żołądku i wszelkie dobroci trafią do jelit. Natomiast czy mogłabyś wyjaśnić dlaczego ten produkt jest odpowiedni dla osób z SIBO? Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii.

    Miłego weekendu i dużo zdrówka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam, ze jest odpowiedni dla osób z SIBO? Musiałam być albo bardzo zaspana, albo tego nie napisałam w ogóle - sibo to przerost flory bakteryjnej w jelicie cienkim, dostarczanie probiotyków w otoczkach tłsuzczowych może wręcz zwaloryzować nieprzyjemne objawy choroby. Dla osób z sibo najlepiej sprawdzają się probiotyki w postaci kiszonek oraz suplementacja skrobi opornej oraz węgla aktywnego ;)

      Usuń
  21. Cześć Ewo, chciałam zapytać jakie hormony powinnam zbadać przy ostatnio powtarzających się cyklach 21-dniowych i w jakich dniach zrobić badania? Z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej 16-17 dc zbadać poziom estrogenu i progesteronu oraz 1-3dc poziom lh i fsh, tak krótkie, powtarzające się miesiączki mogą być objawem nadchodzącego klimakterium.

      Usuń
  22. Ewo jak walczyć z nadmiernym owłosieniem? Czy istnieją jakieś naturalne, zdrowe metody? Z czego w ogóle wynikają takie anomalia? Jestem blondynką z jasną karnacją, więc na pewno nie jest to kwestia mojej urody. Borykam się z owłosieniem na całych nogach, na pośladkach, brzuchu, piersiach i rękach, nawet na dłoniach:( Nie jest to może jakiś szalony gąszcz, ale jednak stanowi to dość widoczny problem:( Podejrzewam, że jedynym ratunkiem jest skomplikowana, inwazyjna kuracja u endokrynologa:( Proszę o wskazówki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale nie znam Twojej historii, nadmierne owłosienie u kobiet ma zazwyczaj przyczyny hormonalne - objawy wirylizacji mogą świadczyć o zbyt wysokim poziomie androgenów lub hiperprolaktynemii. Czy nie jest to u Ciebie kwestia genetyki?

      Usuń
    2. Otóż absolutnie nie; zarówno moja babcia, mama jak i siostry mają bardzo niewielkie owłosienie, jedynie słabe włoski na łydkach i pod pachami. Radzisz udać się do endokrynologa?

      Usuń
  23. Cześć, Ewo. Czy mogłabyś polecić jakąś szczotkę antystatyczna do włosów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, w Hebe jest tzw. skrzydło anioła czyli antystatyczny tangle teezer.
      Wygooglaj sobie.

      Usuń
  24. Hej Ewo, co może powodować hiperpigmentację? Bardzo rygorystycznie unikam słońca; całe ciało mam zakryte, a na twarz stosuję filtr 50 reaplikowany co 2 godziny, na zewnątrz jestem zawsze krótko. Używam produktów z kwasami, kremów rozjaśniających, wybielających mydeł i wszystkiego co tylko może się przyczynić do jaśniejszego kolorytu, a mimo to moja karnacja jest ciemnozłota! Czysta rozpacz! Nieopalany nigdy brzuch jest prawie brązowy:/ Tak samo prawie zawsze zasłaniane czoło. Mam dość delikatny typ urody, z pewnością nie hiszpański, więc tym bardziej jestem zdziwiona i nieszczęśliwa. Najjaśniejsze mam łydki i dłonie. Reszta wygląda po prostu jakbym się opalała, czego nigdy w życiu nie robiłam. W związku z tym, że melanina rozkłada się nierównomiernie, obstawiam jakieś zaburzenia, najpewniej hormonalne. Czy jesteś w stanie Ewciu zdiagnozować to dziwactwo i jakoś pomóc?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, tutaj nie Ewa.
      Radziłabym Tobie jednak pójść do lekarza POZ; może i medyka zaniepokoi ta Twoja hiperpigmentacja i zleci badania.
      Wizytę warto przyspieszyć, jeśli jednocześnie występuje utrata apetytu , przewlekłe zmęczenie lub nieregularne miesiączki.

      Usuń
    2. Ale masz na myśli hiperpigmentację w postaci miejscowych przebarwień/odbarwień, czy ciemniejszą, jednolitą skórę na większych partiach ciała? Kwasy i substancje wybielające na pewno uwrażliwiają skórę na działanie promieniowania UV, żaden preparat przeciwsłoneczny nie zapewnia 100% ochrony, ale jeśli zmiany pojawiają się również na partiach zakrytych, to możliwe, że przyczyną hiperpigmentacji skóry sa schorzenia wewnętrzne - zazwyczaj hormonalne (np. wahania estrogenów nadmiar lub ich nagły spadek), lipidowe i schorzenia wątroby.

      Usuń
    3. Mówię o wyraźnym jednolitym ciemniejszym zabarwieniu, nigdy nie odkrywanych miejsc. Jakie badania powinnam zrobić? Znana jest teoria, że pewne antybiotyki przyjmowane we wczesnym dzieciństwie uruchamiają nadmierną, patologiczną melanogenezę. Niestety, nie jestem w stanie powiedzieć co brałam:/

      Usuń
  25. Ewo, czy mogłabyś polecić kosmetyki i składniki aktywne, które przy dłuższym stosowaniu regulują wydzielanie sebum? Moja twarz przetłuszcza się po godzinie od umycia, przez to bardzo łatwo się zanieczyszcza i często robią się wypryski. Nie wysuszam jej mimo to, nawilżam lekkimi kremem i regularnie zluszczam. Proszę o poradę co mogę zrobić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, to nie Ewa ale będzie to m.in. oliwa magnezowa (wpis na blogu), żel aloesowy (wpis na blogu).

      Usuń
    2. Zależy co powoduje ten łojotok, na blogu pisałam o ziołach regulujących przetłuszczanie się skóry, oliwie magnezowej, witaminie B3 w wyższych stężeniach, chyba, że ma on przyczynę endogenną, wówczas żadne kosmetyki nie przyniosą dobrych rezultatów.

      Usuń
  26. Ewo, czy mieszanie zwykłej pasty do zębów z sodą oczyszczoną i codzienne mycie zębów takim miksem nie szkodzi szkliwu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klasyczna soda oczyszczona może powodować ścieranie się szkliwa, ma miałką, ostrą strukturę, jednak jest znacznie bezpieczniejsza w stosowaniu od standardowych past, które mają wysoki czynnik ścieralności - niezaprzeczalnym plusem jest to, że dość szybko się rozpuszcza. Ja oczyszczanie za pomocą sody oczyszczonej bardzo lubię i polecam - doskonale oczyszcza jamę ustną i zapobiega nadmiernej kwasocie.

      Usuń
    2. Dziękuję serdecznie. Pozdrawiam.

      Usuń
  27. Cześć Ewo,hej dziewczyny:) Mam pytanie odnośnie kremu, który przysłuży się mojej problematycznej, łojotokowej skórze w okresie jesienno-zimowym. Nie jestem biegła w analizie składów (zwłaszcza jeśli chodzi o produkty niespłukiwane) i wiem, że też nie polecasz produktów w ciemno, ale znalazłam coś, co wydaje mi się ciekawą propozycją, ale zanim wrzucę do koszyka, prosiłabym Ciebie - i Was dziewczyny również, bo wiem, że duża część z Was zna się na kosmetykach bardziej niż ja, o rzut okiem i opinię :)

    Skład kremu to: Aqua, Organic Malpighia Punicifolia (Acerola) Fruit Extract (organiczny ekstrakt aceroli), Cetearyl Alcohol, Nannochloropsis Oculata Extract (ekstrakt glonów morskich), Pullulan, Glyceryl Stearate, Ethylhexyl Stearate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (olej ze słodkich migdałów), Theobroma Cacao (Cacao) Seed Butter (masło kakaowe), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil (olej ze słonecznika), Maltodexytrin, Panthenol (wit. B5), Perfume, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Niacinamide (wit. PP), Ascorbic Acid (wit. C), Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate

    Przemawia do mnie przede wszystkim brak emolientów na pierwszym miejscu, za którymi moja skóra niekoniecznie przepada (zdecydowanie bardziej służy mi żonglowanie ich ilością poprzez dodawania kropli oleju, witamin tłuszczowych, a niebawem skwalanu, w który się zaopatrzyłam). Kusi mnie ta acerola wysoko w składzie (wyczytałam, że działa rozjaśniająco i odżywiająco i dedykowana jest skórze starzejącej się - mam 30 lat), ekstrakt z glonów i pullulan, który widzę pierwszy raz w składzie kremu. Produkt nie ma zbyt długiego składu, a 3 oleje na dalszym miejscu wydają się być rozsądnym posunięciem.

    Wiem Ewo, że nie będziesz w stanie ocenić, czy krem się sprawdzi na mojej skórze, ale chociaż czy składniki sugerują, że sprawdzić się może? :) Czy jest coś - jakieś połączenie lub pojedynczy składnik - który może generować problemy lub kompozycja jest nieprzemyślana i ewidentnie czegoś brakuje?

    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu,
      pewnie nie doczytałaś albo Twoja sytuacja jest rzeczywiście wyjątkowa ale Ewa napisała prośbę:
      Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to za Ciebie, i za mnie.

      Usuń
    2. Umknęła mi prośba Ewy. W takim razie pytanie nieaktualne :)

      Usuń
  28. Stosuję róż Sunrise (idealny na wiosnę i lato!), który pięknie ożywia cerę, wręcz młodzieńczo! A jesienią i zimą ton Rose, idealnie pasuje do bladej cery i stonowanych kolorow ubrań, które wtedy zakładam. Do tego mój absolutny must havr i kosmetyk, który mogłabym kupować na kilogramy, to cień do powiek w kolorze wanilii, używam go jako rozswietlacza na kości policzkowe, wyglada naturalnie, aksamitnie i po prostu, obłędnie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy nie słyszałam o tych kosmetykach, koniecznie muszę je wypróbować...

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!