11:11

Olejki myjące z kwasami | Olejowe oczyszczanie dla skóry trądzikowej i zanieczyszczonej

Często dostaję od Was pytania o obsługę olejków myjących, gdyż oleje stosowane w takiej ilości i częstotliwości mogą faktycznie pogorszyć stan skóry podatnej na trądzik i zanieczyszczenia. Aby rozwiać Wasze obawy,a  także nieco rozjaśnić sytuację, postanowiłam poświęcić oddzielny wpis w jak bezpieczny sposób można oczyszczać cerę trądzikową bez ryzyka zapychania porów oraz jak w prosty sposób zmodyfikować olejek myjący, aby nie rozpulchniał porów, a działał przy tym antybakteryjnie i obkurczająco na pory. 

Przede wszystkim mając cerę trądzikową, olej należy traktować głównie jako rozpuszczalnik. O zaletach olejowego oczyszczania słyszeliście już pewnie nie raz, jedynie olej (tłuszcz) jest w stanie połączyć się z zanieczyszczeniami i nadmiarem sebum, rozpuszczając je w delikatny sposób, a przy tym nie naruszając bariery skórnej. To bardzo ważne, gdyż uszkadzanie bariery naskórkowej, zwłaszcza w przypadku cery trądzikowej i podatnej na działanie bakterii, nie wróży niczego dobrego. Olej nie ma także drażniącego wpływu na naskórek, zmniejsza negatywny wpływ detergentów na skórę, jeśli zastosujesz środki myjące po oczyszczaniu olejem.

Obok ogromnych zalet olejów w pielęgnacji, są i pewne minusy, mianowicie oleje w nadmiarze nie mają pozytywnego wpływu na kondycję skóry - oprócz nadmiernego wysuszenia naskórka, rozpulchniają pory, zanieczyszczają je i mogą być przyczyną bolesnych zmian nie tylko ropnych, ale także nieestetycznych grudek. Nie oszukujmy się, właśnie tego chcemy uniknąć, jak wiec stosować oleje, by nie dopuszczać do takich sytuacji?

Najważniejsze jest zmycie oleju z powierzchni skóry, aby zrobić to w delikatny sposób, nie podrażniając delikatnej skóry, polecam kupić lub stworzyć w banalny sposób swój własny olejek myjący (jak to zrobić, przeczytasz tutaj>). Olejki myjące mają  wyższość nad zwykłymi olejami, gdyż zawierają środek emulgujący, który emulguje tłuszcz i ułatwia jego spłukanie z powierzchni skóry. To bardzo pomocne, gdyż usuwanie czystego oleju jest czynnością bardzo trudną, należy użyć mocnych detergentów i w ten sposób zamiast łagodnego oczyszczania, nadmiernie podrażniasz swoją skórę. 

Krokiem drugim, jest zmycie warstwy oleju łagodnym detergentem. Oczywiście, jeśli masz delikatną, suchą cerę nie musisz tego robić, ale środek emulgujący nie usuwa w 100% powierzchni olejowej, która nadal pozostaje na skórze i może pogorszyć stan twojej cery - możesz to zrobić zarówno środkami wymagającymi wody, jak i płynem micelarnym, polecam jednak kontakt z wodą. Możesz zastanawiać się czemu, używałam, że prawidłowe zmycie oleju wymaga wody, przecierając skórę nasączonym płynem micelarnym płatkiem nigdy nie masz pewności,że usunąłeś dokładnie olej z powierzchni skóry. Może wydawać się to zbyt skomplikowane, aczkolwiek zaręczam, że zmywanie oleju łagodnym detergentem nie pogorszy stanu Twojej cery, wręcz przeciwnie, oczyścisz bardzo dokładnie i głęboko skórę bez jej nadmiernego podrażniania. Użycie detergentów na skórę pokrytą delikatnym filmem, sprawia że są znacznie łagodniejsze i mają mniejszy potencjał drażniący. To także świetny sposób na zbyt mocny żel, czy też mydło, gdyż olej buforuje negatywny wpływ detergentów na twój naskórek, gdy jest pokryty ochronnym filmem. Polecam jednak używać łagodnych środków.

Warto ten krok pominąć, dwuetapowe oczyszczanie za pomocą oleju jest metodą głęboką i agresywną, mimo prostoty - nie każdemu służy dwuetapowe oczyszczanie, zwłaszcza, gdy wykorzystywany jest nierozcieńczony olej. Jest to metoda głęboko penetrująca pory, jeśli jest za agresywna na co dzień, warto raz lub kilka razy, w zależności od potrzeb, w ten sposób oczyścić cerę, zwłaszcza, gdy szybko się zanieczyszcza. Metoda pozwala na usuniecie zabrudzeń w porach, które oksydują i dają wrażenie zaskórników otwartych, choć wcale nimi nie są.

Aby zwiększyć walory oczyszczające, możesz olej usunąć za pomocą ściereczki, szmatki wykonanej z mikrofibry, a następnie umyć skórę łagodnym detergentem (lub jeśli nie służy Ci dwuetapowe oczyszczanie - użyć szmatki i w ten sposób dokładnie usunąć olej z powierzchni skory). Sposób ten dodatkowo lepiej poradzi sobie z usunięciem suchych skórek. Pamiętaj jednak, by Twoja ściereczka była zawsze czysta.

Wiele z Was nie dowierza jak skora może być czysta po takim zabiegu - w tym właśnie tkwi sekret - delikatność, ale bardzo głębokie działanie. Sam żel, czy też mydło nie da takiego efektu, a skóra będzie znacznie bardziej podrażniona.

Niezwykle ważna jest długość całego zabiegu, jeśli używasz oleju do rozpuszczenia makijażu, zanieczyszczeń, nigdy nie masuj swojej skóry zbyt długo. Olejowe oczyszczanie polega jedynie na rozpuszczeniu tłuszczowych zabrudzeń, dlatego jedynie połącz olej ze swoją skórą, unikaj zbyt mocnych, drażniących ruchów. Za długie masowanie skóry powoduje wnikanie zanieczyszczeń w pory, ale przede wszystkim przegrzewa skórę, czego należy unikać, mając cerę trądzikową, naczynkową i wrażliwą. Masaż skóry wykonuj zawsze na czystej skórze, nigdy na zanieczyszczonej.

Ci, którzy stosują olejki dłużej,  albo mają ogromny problem z  porami i szybko zanieczyszczającą się cerą - warto stworzyć banalnie prostą oliwkę myjącą z kwasami. Mamy to szczęście w nieszczęściu, iż kwasy BHA i LHA, które doskonale obkurczają pory i oczyszczają cerę są kwasami rozpuszczalnymi w tłuszczach. Dzięki tłustej bazie nie ma problemu z ich rozpuszczeniem, a także, co ważne - nie mają drażniącego wpływu na skórę, a działają leczniczo. To świetna opcja dla osób, które nie tolerują kwasów ze względu na kwaśne pH a chciałyby jednak je przemycić w codziennej pielęgnacji. Mogę już z góry powiedzieć, że oliwka z LHA jest fenomenalna i jej codzienne stosowanie znacznie poprawiło stan mojej cery i wpłynęło na stan oczyszczenia moich porów.

Aby wykonać oliwkę myjącą dla cery tłustej i zanieczyszczonej, musisz posiadać trzy składniki : Bazę (olej), emulgator oraz kwas (BHA lub LHA). Muszę jedynie wspomnieć, że do takiego olejku myjącego, warto dodawać także olejków eterycznych, które nie tylko umilają cały zabieg rześkim, świeżym, głębokim zapachem, ale także mają unikalne właściwości. Jeśli borykasz się z tłustą cerą, polecam użyć olejku lawendowego, szałwiowego, rozmarynowego, z rumianku rzymskiego, manuka oraz z drzewka herbacianego. Wybór należy do Ciebie - warto jednak łączyć olejki z ziół prowansalskich (lawenda, rozmaryn, oregano) z tymi o silnym działaniu przeciwgrzybicznym i antybakteryjnym (manuka, z drzewa herbacianego) - efekt to czysta cera, odświeżone pory, mniej wyprysków. Olejków eterycznych należy używać w małej ilości, na 100ml olejku myjącego, wystarczy od 5 do 20 kropli, w  zależności jaką koncentrację olejków jest w stanie znieść Twoja skóra, pamiętaj, że to silnie skoncentrowane substancje.


Bazą powinien być olej, który po pierwsze ma dobry poślizg, postać ciekłą (nie może mieć formy stałej w temperaturze pokojowej, jak stworzyć masło do demakijażu napiszę niebawem) i można go podgrzewać, ponieważ kwasy nie rozpuszczają się wcale tak łatwo i nie obejdzie się bez potraktowania oleju wyższą temperaturą. W tym celu sprawdzą się oleje powszechnie używane do smażenia - słonecznikowy, rzepakowy, z pestek winogron, oliwa z oliwek, możesz dodać także oleju lnianego (lub innego czułego na temperaturę), ale wówczas, gdy z powyższych olejów rozpuścisz kwas. Twoja oliwka hydrofilowa może być wykonana spokojnie na każdym z powyższych olejów, gdyż jej zadaniem jest głównie rozpuszczanie zanieczyszczeń i ma dosyć krótki kontakt z twoją cerą. Nie ma natomiast aż takiej dowolności w wyborze emulgatora, możesz użyć lecytyny sojowej, aczkolwiek najbardziej sprawdzonym jest PEG-7 (Glyceryl Cocoate), który doskonale emulguje taką ilość tłuszczu, nie sprawia, iż olejek jest tępy, a także dobrze spłukuje się ze skóry.

Wybór kwasu zależy od Twoich wymagań i problemów z cerą, zarówno kwas salicylowy jak i lipohydroksylowy działają na podobne problemy. Kwasu LHA użyjesz w mniejszej ilości, ma on mniejszą cząsteczkę, sprawia więcej trudności w rozpuszczeniu, aczkolwiek wynagradza to lepszą skutecznością pod względem oczyszczenia i domknięcia porów. Kwas salicylowy ma większą cząsteczkę, działa lepiej przeciwzapalnie, również oczyszcza pory, ale nie tak intensywnie jak kwas LHA. Osobom z typową cerą tłustą, bez większych zmian, polecam zdecydowanie kwas lipohydroksylowy, natomiast tym z cerą wrażliwszą, z wypryskami - kwas salicylowy. Zamiast kwasu salicylowego możesz użyć również salicylolu, ale pamiętaj, że jest on wykonywany na oleju rycynowym, który jest gęsty i może spowodować trudniejsze rozprowadzanie oliwki myjącej na skórze.

Rzecz najważniejsza, czyli proporcje. Pierwszą czynnością jest rozpuszczenie kwasu w oleju, nie rozpuszczaj kwasu od razu w całej ilości oleju, w około 1/4 oleju umieść kwas, a następnie mieszankę ogrzewaj w kąpieli wodnej, ciągle mieszając. Kwas salicylowy powinien bezproblemowo się rozpuścić, następnie dodaj większą ilość oleju, mieszaj przez chwilę i odstaw. Kiedy olejek ostygnie, dodaj emulgator w proporcji 10 (lub 9) :1 (gdzie jeden oznacza emulgator). Aby ułatwić sobie zadanie, możesz narysować kreski w równej odległości na szklanym naczyniu - do 10 kreski nalej oleju z kwasem, natomiast 11 wypełnij emulgatorem. Kwas LHA jest odrobinę bardziej problematyczny, dlatego polecam małą ilość oleju podgrzać po kilka sekund w mikrofalówce (mi wystarczyły  4 sesje) , resztę oleju ogrzać w kąpieli wodnej, następnie po rozpuszczeniu kwasu LHA w małej ilości oleju, dodawać stopniowo jeszcze ciepłą, pozostałą ilość oleju. Również po ostygnięciu dodaj emulgator, w tej samej ilości.

Przeliczenia dotyczą oleju słonecznikowego (0.920g/ml) oraz kwasu salicylowego ze stronyzróbsobiekrem (ciężar nasypowy 0.54 g/ml)

Oliwka z kwasem LHA 1.5% : 88.5ml oleju słonecznikowego i 2ml kwasu LHA + emulgator Glyceryl Cocoate (8.6ml ~9:1)
Oliwka z kwasem salicylowym 1% : 89.7ml oleju słonecznikowego i  1.7ml kwasu salicylowego (kwasu nie ściskamy) + emulgator Glyceryl Cocoate (8.5ml)
Oliwka z kwasem salicylowym 3%: 86 ml oleju słonecznikowego i 5ml kwasu salicylowego (kwasu nie ściskamy) + emulgator Glyceryl Cocoate (8.4ml)
Oliwka z kwasem salicylowym 5%:  83.3 ml oleju słonecznikowego i 8.3 ml kwasu salicylowego (kwasu nie ściskamy) +  emulgator Glyceryl Cocoate (8.3ml)

Olejku z kwasami nie należy używać w okolicach oczu, Twoja mieszanka ma ważność około 6 miesięcy (jeśli użyjesz rafinowanego oleju), nie ma potrzeby jej konserwacji, dodatek olejków eterycznych, dodatkowo przedłuży trwałość Twojego kosmetyku.

Gotowe olejki myjące możesz zakupić m.in na stronie biochemiaurody, e-naturalne, naturalissa.

Pozdrawiam serdecznie,
Ewa

146 komentarzy:

  1. Musze rozpoczac swoja przygode z olejami :) na poczatek wybiore jednak cos gotowego, do kupienia. Ewo mozesz cos polecic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BiochemiaUrody ma gotowe olejki myjące, e-naturalne, dużo firm z półproduktami, olejki myjące są bardzo popularne :)

      Usuń
  2. Ewuniu, jestem kompletnie zielona w tych sprawach i dlatego mam pytanie: chciałabym zrobić własny olejek myjący z kwasem salicylowym i nie do końca wiem jak się do tego zabrać. Myślałam nad połączeniem oleju konopnego z rycynowym i do tego właśnie kwas salicylowy. Czy uważasz, że będzie to dobre połączenie? I jak się do tego zabrać?
    Będe wdzięczna za wszystkie podpowiedzi :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy co chcesz dokładnie widzieć? W dzisiejszym wpisie znajdziesz dokładne informacje jak zrobić swój własny olejek myjący - masz mnóstwo wskazówek, proszę, przeczytaj go jeszcze raz :) Olej konopny jest czuły na temperaturę, rycyna nie jest dobrą bazą, bo to bardzo gesty olej, który ciężko się rozprowadza, są dwie opcje, albo rozpuszczasz kwasy w rycynie i resztę umieszczasz w lekkim oleju słonecznikowym,z pestek winogron/oliwie z oliwek lub rozpuszczasz kwas w oleju nieczułym na wysoką temperaturę lub z wysoką temperaturą dymienia i po rozpuszczeniu kwasu dodajesz trochę oleju konopnego, kiedy mieszanka zdąży przestygnąć. Olej konopny jest wrażliwy na temperaturę, rycyna jest z gęsta, moim zdaniem to nietrafione połączenie, bo olej nie będzie miał odpowiedniego poślizgu, a nie chodzi o to aby skórę szarpać i potem mieć problemy ze zmyciem oleju, bo emulgator nie zemulguje oleju o takiej wadze, jeszcze dodanego w dużej ilości ;)

      Usuń
    2. Masz kobieto anielską cierpliwość! :)
      Trochę się zamotałam w dwóch (chyba różniących się od siebie opcjach): olejek myjący i olejek do OCM. Czytałam dużo o OCM i wyczytałam, że ten olejek robi się z połączenia oleju bazowego z olejem rycynowym. U Ciebie z kolei potrzebny jest jeszcze emulgator (który dla mnie jest zagadką :D). Teraz zupełnie nie wiem z której strony się do tego zabrać - czy dodawać ten rycynowy czy zrobić to wg Twojego przepisu z dzisiejszego posta.
      Dodam, że mam cerę raczej normalną, na brodzie dużo niedoskonałości, w tym miejscu jest też sucha. Helpunku! :)

      Usuń
    3. Polecam olejek myjący, OCM jest bardziej problematyczne, bo olej jest trudniej usunąć ze skóry, często nie wystarczy umycie skóry silnym detergentem, trzteba ją szarpać, dotykać ciepłą ściereczką.. Przy olejku myjącym masz wygodę, gdyż zawiera emulgator - to środek, który emulguje tłuszcz, czyli w kontakcie z wodą tworzy jednolitą emulsję, a olej usuwa się bezproblemowo z powierzchni skóry :)

      Efekt ten sam,z tym że przy olejku myjącym oszczędzasz czas, masz pewność, ze zmyłaś olej z powierzchni skóry, a także nadmiernie jej nie podrażniasz :)

      Usuń
    4. Wszystkie wątpliwości rozwiane :) Bardzo Ci dziękuję!

      Usuń
    5. W aptekach dostępny jest również salicylol z 5% kwasem salicylowym. Jest na bazie rycyny ale jeśli dolejemy do niego olej bazowy (np olej z pestek winogron, lniany) i połączymy z emulgatorem będzie "prawie to samo" - bez bawienia się w podgrzewanie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    6. Słuszna uwaga, ale salicylolu trzeba dodać w dużej ilości do olejku myjącego aby osiągnąć chociaż te 2% stężenie, co odbije się na walorach olejku myjącego, będzie znacznie bardziej gęsty, rycyny wcale tak dobrze nie emulguje też peg-7, olej jest bardzo ciężki. Polecam jednak stworzenie oliwki samemu, wersja z kwasem salicylowym jest banalnie prosta, jedynie kwas lHA trudniej się rozpuszcza ;)

      Usuń
  3. Droga Ewo,
    To cudowne, że poświęcasz tyle czasu na ten blog i dla swoich czytelników. Naprawdę, strasznie doceniam zaangażowanie. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, np. o tych olejkach, które sprawią, że wreszcie będziemy jakoś po ludzku wyglądać.
    U jednej z blogerek widnieje taki napis, że jest "jedynym "SkincareBloggerem w Polsce", a to nieprawda, bo jesteś przede wszystkim Ty. I to numerem 1. Strasznie fajne jest to, że Twoje wpisy są regularne i nie każesz na nie długo czekać (np. raz na miesiąc). Podsumowując, dziękuję Ci za porady umieszczane na tym blogu. Pozdrawiam, M. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło ;) Nie mam aż tak wysokiego mniemania o sobie, także bardzo dziękuję za miłe słowa ;)

      Usuń
  4. Witaj Ewa. Po pierwsze chciałabym powiedzieć, że to kolejny wspaniały wpis, który ułatwia codzienna pielęgnację. Po drugie mam pytanie. Czy przy tworzeniu olejku mającego mogę użyć emulgatora SLP?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje ;)Tak, ale SLP nie emulguje tak dobrze oleju, zawsze czułam dużo oleju na twarzy, dlatego mimo wszystko polecam glyceryl cocoate jest najlepszy do olejków myjących, gdzie jest dużo tłuszczu do zemulgowania.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź :-) pozdrawiam

      Usuń
  5. Ojjj, cudoowny wpis!! Coś innego, ciekawego i w sumie łatwego, tylko trzeba mieć składniki. Ja planuję zrobić sobie "czysty" olejek myjący, bez kwasu, bo nie mam salicylowego, ale jak tylko zdobędę ten kwas, będę próbować!
    Do zrobienia takiego olejku wystarczy zwykły olek słonecznikowy, rafinowany ze sklepowej półki? Czy jednak warto zainwestować w nierafinowany? W sumie kontakt ze skórą jest tu krótki.
    I chciałam prosić o konkretny przykład łagodnego detergentu, którym można zmywać ten olejek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, oliwka z kwasami to świetna sprawa :)

      Tak, olej pełni tylko funkcje myjące, ja używam z pestek winogron, wydaje mi się nawet lepszy od słonecznika, jest lżejszy i lepiej się rozprowadza. Nie używasz tego oleju do masażu, wiec może to być zwykły spożywczy olej - to emolient tłusty.

      Łagodny to moje osobiste odczucia, jeden z łagodniejszych detergentów to glukozyd decylowy, ale znam środki oparte na tej substancji, które wcale delikatne nie są. Polecam syndet isana med 5.5pH, jest bardzo delikatny, łagodnie myje i cudownie oczyszcza! :)

      Usuń
    2. Syndet isana med 5.5pH ? Brzmi bardzo kusząco, ale co dokładnie masz na myśli? :)

      Usuń
    3. Kostka myjąca isana emd pH 5.5pH, świetna kostka bez mydła z łagodnymi detergentami, nie wysusza skory. Moim zdaniem jest godniejsza od większości żeli i nadaje się do oczyszczenia wyjątkowo delikatnej cery, ale także i tej typowo trądzikowej.

      Usuń
    4. A czy mydło afrykańskie, bądź węglowe też się nada?

      Usuń
    5. Oczywiście, ale jeśli masz skłonności do odwadniania skóry, to codzienne stosowanie mydła nie jest dobrym pomysłem, zwłaszcza węglowego, które bardzo mocno odwadnia naskórek, jest dobre, ale tylko raz na jakiś czas :)

      Usuń
    6. Hm...czyli musi to być taka zmienna pielęgnacja, olejek zmywać mydłem afrykańskim, a w pozostałe tą kostką myjącą z isany?

      Usuń
    7. To zależy, akurat mydło afrykańskie nie jest tak mocne jak węglowe. Obserwuj swoją skórę, jeśli tak częste oczyszczanie skóry za pomocą mydła będzie ściągać Twoją skórę, warto pomyśleć nad włączeniem łagodniejszego środka- żelu, czy właśnie wspomnianej kostki myjącej isana.

      Usuń
  6. miałam kilka podejść do olejku myjącego (z bu np) i za każdym razem po około 2-3 dniach stosowania (wieczorem wraz ze zmyciem resztek czarnym mydłem afrykańskim) zaczynają wyskakiwać mi krostki. Nie masuję długo, ostatnio nawet próbowałam lekkiego wklepywania zamiast masowania. Czego jeszcze mogę spróbować. Mam wrażenie że moja cera wybitnie nie lubi się z olejami (solo, z kwasem ha czy w serum zawsze czuję że się dusi i zaczynają wyskakiwać niedoskonałości). Pory są zanieczyszczone i nie wiem co wprowadzić do pielęgnacji żeby popracować nad tym problemem. Rano stosuję facelle, wieczorem jak na razie facelle lub/i czarne mydło afrykańskie no bo wprowadzenie myjadła olejowego zawsze kończy się źle ;/ Mam świadomość że potrzebuję czegoś właśnie na tłuszczowe zanieczyszczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś płynów micelarnych? Mnie po olejach też wysypuje, ale jeśli zmyję dobrze olejek myjący to nie mam tak nieprzyjemnych przygód - skóra jest doczyszczona, gładka i zdrowa. Możesz też oczyszczać skórę za pomocą mleczka, a następnie domyć łagodnym żelem, syndetem, aby nie wysuszać skóry. Mleczka mają mniej fazy tłuszczowej i nie obciążają tak skóry.

      Usuń
    2. z micelami też próbowałam i efekt był podobny. Dlatego już sama nie wiedziałam co robić. O mleczku nie pomyślałam. Dzięki za radę:) a masz może jakąś propozycję jeśli chodzi o mleczko?

      Usuń
    3. Avalon ma bardzo dobrej jakości mleczka naturalne, nie są bardzo tłuste, a świetnie rozpuszczają zanieczyszczenia. :)

      Usuń
  7. A czy do takiej oliwki można dodać Trikenol i ile ewentualnie kropli lub mililitrów dodać do 100 ml gotowego produktu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ze tak, około 10-15 kropli.

      Usuń
    2. Dziękuję serdecznie za odp. ;)

      Usuń
  8. Hej. Kupiłam Salicylol i chciałabym go wykorzystać w takiej oliwce ile zatem to dodać aby w sumie otrzymać 100 ml?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie chcesz osiągnąć stężenie kwasu salicylowego?

      Usuń
    2. Tak chociaż 1%. ;)

      Usuń
    3. Dolej do 100ml salicylolu 40ml oleju, aby uzyskać 1-2% stężenie kwasu salicylowego.

      Usuń
    4. Aż tyle? O to faktycznie lepiej kupić kwas salicylowy. Dziękuję za odp. ;)

      Usuń
  9. Próbowałam kiedyś OCM, ale było z tym za dużo roboty. Olejek myjący z BU nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, ale niedawno wróciłam do zmywania twarzy olejami z prozaicznego powodu - najlepiej domywają makijaż. Przy tarciu oczu wacikiem wypadały mi rzęsy, a łagodne żele nie domywały tuszu u nasady rzęs. W dodatku teraz, przez przebarwienia, muszę stosować cięższe podkłady, które mocno stapiają się ze skórą. Kupiłam olejek babydream sensitiv (ethylhexyl stearate, butyrospermum parkii oil, rosa canina fruit oil, tocopheryl acetate, tocopherol), bo ubzdurałam sobie, że nadaje się do mycia. I teraz zmywam makijaż olejem, olej mydłem, potem żelem, a potem jeszcze micelem :D Ale przynajmniej oczy mam idealnie domyte!
    Czy dodanie emulgatora do takiej mieszanki pomoże? Czy wetrzeć ją w ciało, a olejek do mycia zrobić na jakimś zwykłym oleju?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, już wspomniałam wpisie, ze to mogą być zwykle oleje spożywcze, bo nie jest olejek do masażu, tyko do oczyszczania, ma on krótki kontakt ze skórą ;)Możesz wykorzystać tę oliwkę i spokojnie dodać do niej emulgatora w proporcji 10:1.

      Usuń
  10. Dzięki Tobie wiem, w jakich proporcjach zrobić swój olejek myjący :) zamówiłam sobie słonecznikowo-sezamowy z e-naturalne, ale nie chcę dodawać sezamowego, bo boję się zapychania. I miałam zagwozdkę jak w tej sytuacji rozpracować proporcje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle ile masz sezamowego, dodaj słonecznikowego i po sprawie ;)

      Usuń
  11. Droga Ewo, od kilku tygodni regularnie zaglądam na Twojego bloga i jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy:) Mam do Ciebie pytanie, ponieważ jestem aktualnie bardzo zmęczona stanem swojej cery. Od 3 miesięcy stosuję atrederm który faktycznie dobrze rozprawił się ze stanami zapalnymi jednak paskudne przebarwienia wciąż tkwią w nienaruszonym stanie i z doświadczenia wiem że ten stan utrzyma się jeszcze przez kolejne miesiące. Dlatego zastanawiałam się nad wykonaniem peelingu kwasem np. azelainowym u specjalisty. Czy jednak taki zabieg będzie bezpieczny po krótkim czasie odstawieniu Atredermu?
    Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aby mieć pewność, lepiej poczekać ok. 4 tygodni od momentu odłożenia retinoidu. Peelingi azelainowe są łagodne, ale mimo wszystko, warto zachować wzmożoną ostrożność ;) Dodatkowo polecam dorzucić do pielęgnacji serum z witaminą C z formą lewoskrętną, która jest najbardziej aktywna - NuFourtian, lIQ CC, Auriga.

      Usuń
    2. Czy zbyt szybkie wykonanie takiego peelingu po odstawieniu Atredermu możne skutkować jedynie podrażnieniem skóry, czy też jest ryzyko powstania nowych przebarwień? Bo tego bym już chyba nie przeżyła :)

      Usuń
    3. Większe podrażnienie to od razu większe prawdopodobieństwo przebarwień, wystąpienia blizn, zaczerwienień. Kwas azelainowy nie jest mocnym kwasem.. ale jednak warto zachować środki ostrożności, zwłaszcza, ze bardzo się tego obawiasz. Proponuje zacząć kurację, w momencie gdy skóra dojdzie do siebie ;)

      Usuń
  12. Hej Ewo,
    mój pierwszy komentarz tutaj - dziękuję za stworzenie przestrzeni eksperckiej jakich mało w sieci - dla nas wszystkich walczących o twarz ;).
    zwracam się do ekspertki więc bo mam ostatnio zagwozdkę a propos kolejności nakładania specyfików w pięlęgnacji wieczornej. W wieczornej pielęgnacji czyszczę się łągodnym Aleppo, tonizuję hydrolatem oczarowym, kwaszę tonikiem 6% PHA z BU, czekam 20 min i nakładam serum vit C + Retinol z Norel. No i zazwyczaj potem, w zależności od 'problemów' - maziam się gdzie trzeba żelem aloesowym na gojące się krostki, skinorenem na nos lub brodę na zaskórniki, volufiline na poliki opadające, differinem nawet czoło przejadę dodatkowo przecizmarchowo, a nawet ostatnio wykańczam tubkę La Roche Redermic pod oczami też dodatkowo.... I moje pytanie - czy ja nie marnuję czasem tych produktów nakładając je juz na serum? czy one (a zwłąszcza kwas azelainowy) mają szansę prze to tłuste serum jeszcze zadziałać???
    pozdrawiam serdecznie
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weroniko, jak dla mnie jest tego za dużo, mogą działać, ale jednak lepiej jest stosować te produkty o innej porze dnia lub oddzielnie, nie bezpośrednio po sobie. Może spróbuj serum z witaminą C zostawić na dzień, a differin, tonik z PHA i ewentualne nawilżacze na noc? Zastanów się, czy satysfakcjonuje Cię takie zastosowanie i działanie produktów, bo moim zdaniem, jest tego zbyt wiele od razu, bezpośrednio po sobie.

      Usuń
    2. A dużo produktów po sobie, to zwiększone ryzyko zapchania porów, podrażnień i nieprzewidzianych reakcji,możesz oczywiście skinoren stosować wieczorem na konkretne partie twarzy, kwas azelainowy jest zgodny z wieloma substancjami. Martwi mnie jedynie nadmiar substancji aktywnych nakładanych jedno po drugim - większość właściwości tych składników zanika, lepiej, rozłożyć je w czasie i stosować oddzielnie.

      Usuń
  13. Ewo,przepraszam Cię za prawdopodobnie głupie i nie związane z tematem pytanie,ale czy ten ekstrakt z zielonej herbaty z e naturalne,który kiedyś używałas (ten na glicerynie) może obniżac ph formulacji? Gdzies to chyba przeczytałam odnośnie specyfikacji tego ekstraktu glicerynowego,a teraz nie moge znależć i zastanawiam sie,czy mi sie nie pomyliło.A wolę sie upewnić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekstrakty w dużej mierze są neutralne i nie wpływają na pH formulacji, jedynie ekstrakty z cytrusów i niektórych owoców mogą zaniżać pH, o zielonej herbacie nigdy czegoś takiego nie słyszałam ;) Zawsze możesz zmierzyć pH,ale jestem niemal pewna, że zielona herbata nie ma znaczącego wpływu na pH końcowego produktu.

      Usuń
  14. Droga Ewo, genialny wpis. Jak zawsze zresztą. Twoja wiedza jest godna podziwu pod kazdym względem a Ty sama wydajesz się wyjatkowo cieplą i wyrozumiałą osobą. Sama walcze z tradzikiem i raz jest lepiej, raz gorzej, wiadomo. Od niedawna zaczelam przygodę z olejkami myjącymi i jak na razie jestem baaardzo zadowolona! :) moj demakijaz jest teraz bardzo dokładny :) chciałabym jednak zapytac jakie jest Twoje zdanie na temat makijażu przy trądziku? Sama nie wyobrazam sb wyjscia bez podkladu bo jednak ta bariera psychiczna. Kazda z nas chce przeciez ladnie wyglądać.:) moja dermatolog stwierdzila ze mozna sie malować ale ostatnio spotkalam sie z opinia jakiegos lekarza ze kazdy podklad zapycha i pozostaje nawet po zmyciu i ze trzeba sb wybrac podklad czy leczenie. Byłam szczerze mowiac lekko zszokowana. Nie rozumiem jak mozna podchodzic do ludzi tak kompletnie bez empatii. Poza tym tak sb pomyslalam, ze w niektorych firmach makijaz jest wrecz wymagany. Czy ktos ma zmieniac prace bo nie moze sie pomalowac? Poza tym tradzik tez trzeba leczyc "za cos". Trochę sie rozpisalam, ale to taka luźna refleksja :) Pozdrawiam Cie gorąco! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)

      Jest w tym sporo prawy... ale nie do końca ;)To prawda, większość płynnej kolorówki jest bardzo trwała, bardzo ciężko jest ją zmyć, bazuje na cięższych, niezmywalnych wodą silikonach, dlatego wymagają mocnego oczyszczenia - tak jak kremy z filtrem. Solidny demakijaż - czyli rozpuszczenie olejem myjącym makijażu i zmycie detergentem, powinno zapobiegać powstawaniu stanów zapalnych, z pewnością twoja skóra będzie czysta. Wiele dziewczyn używa jedynie żeli albo delikatnych mydełek i one sobie z tym zwyczajnie nie radzą, gdyż jedynie kosmetyk z bazą tłuszczową może usunąć ciężki podkład. W wielu przypadkach, podkłady powodują wysypy nie z powodu komedogenności, czy aknegenności, ale z niedokładnego demakijażu, niestety, jeśli masz skłonności do trądziku, czasami nawet dokładny demakijaż nie daje gwarancji bezpiecznego makijażu.. gdyż zbyt ciężka formuła podkładu MOŻE, ale oczywiście nie musi zapychać pory - jeśli widzisz, że Twoja cera poci się pod podkładem, wygląda nieświeżo, niestety, należy odłożyć tradycyjną kolorówkę. Ale głowa do góry - są podkłady mineralne, które nie zawierają potencjalnych zapychaczy, mogą oczywiście powodować wypryski, ale tylko jeśli formuła jest źle dobrana, albo po prostu skóra nie toleruje suchych proszków, które działają drażniąco na skórę. Minerały dają bardzo naturalne wykończenie, dobrze dobrane są trwałe i zapewniają satysfakcjonujące krycie. wiele osób nie zamierza nawet wracać do tradycyjnej kolorówki - cóż, to uczucie lekkości przy minerałach jest wręcz uzależniające :)

      Reasumując, można spróbować z lekkimi formułami podkładów oil free,lekkimi kremami tonujacymi, delikatnymi podkładami i oczywiście minerałami.

      Usuń
    2. To prawda co napisała Ewa. Od kiedy używam minerałów mam mniej problemów z cerą i efekt na skórze jakiego nigdy nie mogłam uzyskać a mianowicie wyrównany koloryt, przykryte niedoskonałości i brak efektu maski czy też pudru na twarzy a do tego ta lekkość jest cudowna. ;) Polecam podkład matujący Annabelle Minerals. ;)

      Usuń
    3. Czyli gdybym zrobiła z samego hydrolatu różanego PH byłoby w porządku? ;) Dzięki Tobie wiem jak ważne jest odpowiednie PH dlatego pytam tak szczegółowo.

      Usuń
    4. Tak, hydrolat różany buforuje pH do 5 i niezależnie od ilości zużytych kwasów jest ciągle na tym samym poziomie :)

      Usuń
  15. Droga Ewo, dzięki Tobie odkryłam olejki myjące, które bardzo przypały mi do gustu. Nie pomyślałam, że można jeszcze bardziej "podkręcić" ich działanie. Dziekuje! Na pewno skorzystam z Twojego pomysłu i dorzucę kwas LHA do mojej kolejnej mieszanki :)
    Chciałam jeszcze napisać, że dzięki Tobie moja cera w końcu wychodzi na prostą, wygląda z każdym dniem coraz lepiej, chociaż ciągle jeszcze walczę z upartymi zaskórnikami zamkniętymi i zanieczyszczającą się cerą, to jednak nie tracę nadziei.
    Jestem po wielkim wrażeniem Twojej walki o zdrową skóre oraz efektów jakie udało Ci się osiągnąć. Jesteś ogromną inspiracją i motywacją. Nie przestawaj nigdy dla nas pisać! Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, mam nadzieję, ze będziesz równie zadowolona z działania, to taka kropka nad i - dodatek kwasu rozpuszczalnego w tłuszczach, świetnie domyka pory i potęguje efekt oczyszczenia ;)

      Bardzo dziękuję za mile słowa, serdecznie Cię pozdrawiam!

      Usuń
  16. Witaj. Bardzo Cię proszę nasza Kochana ekspertko o przepis na 100 ml toniku z glukonolaktonem 10% do codziennego stosowania rano z następujących składników: hydrolat z białej róży + woda demineralizowana 1:1, glukonolakton, mleczan sodu oraz FEOG. Chciałabym już nie musieć regulować PH. Czekam z niecierpliwością. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 100ml 42.5% woda(42ml), 42.5% hydrolat różany(42ml), 10%glukonolakton(12.3ml), 5% mleczan sodu (3.7ml)+ 15-18 kropli FEOGu
      Niestety nie wiem jak z pH, ponieważ chcesz rozcieńczyć hydrolat różany z wodą i nie wiem jak zachowa swoje właściwości bufurujące, ale w toniku jest sporo mleczanu sodu, który podnosi pH. Nie jestem w stanie tego przewidzieć, musisz zmierzyć pH samodzielnie i w razie czego - delikatnie je obniżyć do 5-6.

      Usuń
    2. Czyli gdybym zrobiła z samego hydrolatu różanego PH byłoby w porządku? ;) Dzięki Tobie wiem jak ważne jest odpowiednie PH dlatego pytam tak szczegółowo.

      Usuń
    3. Jeszcze jedno pytanie czy z wody demineralizowanej, kwasu mlekowego 88%, aloesu 10-krotnie zatężonego i mleczanu sodu mogę zrobić tonik 5% o trochę kwaśnym PH tak aby delikatnie złuszczał?

      Usuń
    4. Tak, jeśli zrobisz to na samym hydrolacie różanym, to pH powinno być na stałym, bezpiecznym poziomie 5pH ;)

      Tak,możesz, ale trzeba mierzyć pH, inaczej nie dowiesz się jakie jest pH. ja też tego nie potrafię zgadnąć, od tego są papierki lakmusowe :)

      Usuń
    5. Dziękuję za odp. Pozdrawiam. Miłego wieczoru.

      Usuń
    6. Już sobie zapisuje w zeszyciku te przepisy. I mi sie one przydadzą:)

      Usuń
  17. A zapomniałam dodać poproszę najlepiej wersję już w mililitrach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Droga Ewo, ciesze sie bardzo ze w internetowej otchłani stworzylaś tak sympatyczne miejsce:) Zaglądam tutaj bardzo często i jestem pod wrażeniem .Dzięki tobie bardziej świadomie zaczęłam dbać o pielęgnację twarzy.Choć na karku już 30 to niestety wciąż walczę z trądzikiem. Olejek myjący służy mi już od ok.2mies. Narazie jestem w fazie testów ale mogę szczerze polecić oliwke hipp jako baze a jako dozownik-buteleczki podróżne z pompką z rossmana 100ml.Do ost.porcji olejku również dodałam kwas salicylowy ale nawet w podgrzanym oleju trudno sie rozpuszczał...Pozdrawiam, Ewelina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, to jedyna wada, kwasy w olejach rozpuszczają się topornie, dlatego warto spróbować w mniejszej ilości, a potem stopniowo dodawać ciepłego oleju. Dziękuję za Twój komentarz :)

      Podróżne butelki z pompką z Rossmanna są świetne, póki nie znajdę identycznej wersji z ciemnego szkła - pozostanę przy nich ;)

      Usuń
  19. Lubię oleje do oczyszczania twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie rozpuszczają zanieczyszczenia i czyszczą pory, żadne, nawet najmocniejsze mydło nie daje u mnie takiego efektu ;)

      Usuń
  20. Ostatnio zrobiłam eksperyment. Nie celowo, ale przypadkiem. Zapomniałam z domu mydła afrykańskiego i olejku myjacego z BU. Przez dwa tygodnie myłam twarz żelelm. Efekt : syf, ropne krost, czarne kropki. Stosowałam kwas migdałowy, Locacid, i już było trochę lepiej. Teraz muszę zaczynać od nowa bo się zapchałam. Nie polecam zapominania ważnych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, najważniejsze są codzienne czynności, jeśli się je zaniedba, zwłaszcza gdy ma się cerę podatną na trądzik - łatwo o nawrót :(

      Usuń
  21. Twarz oczyszczam delikatnym płynem z Isana dopiero potem nakładam aloes i olej lniany. Dzięki temu mam mniej pryszczy, choć zdarzają się.

    OdpowiedzUsuń
  22. Cześć Ewa! Używałam już olejku myjącego, ale drażniło mnie "zamglone widzenie" po demakijażu oczu (peg-7) :( Przy czym wtedy nie zmywałam już olejku detergentami... Chciałabym stosować oleje do tego zabiegu, myślę nad zrobieniem prostszej domowej wersji olejku Resibo, ale piszesz, że bez emulgatora trzeba będzie użyć mocnych detergentów do zmycia :( jak żyć? Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz do żelu dodać olejku - są też specjalne oleje w żelu , jeśli się nie mylę, coś takiego ma w swojej ofercie oskia. Są bardziej komfortowe w użyciu i nie powodują takiego zamglenia. Możesz też pomyśleć nad olejkami myjącymi z detergentami, np. Isana olejek pod prysznic ma całkiem dobrą formułę, Eucerin olejek pod prysznic, mają mocne detergenty w składzie, więc powinny być ok.

      Usuń
  23. Mam pytanko zrobiłam sobie peeling azelainowy według twojego przepisu: 7.3ml glikolu 2,7ml kwasu azelainowego 4 krotnie mniejsza wersję czyli 1.825 glikol 0.675ml kwas azelainowy nałożyłam na facjatę jednak... czy to normalne że skóra mnie piekła ? po 5 minutach ze strachu zmyłam z twarzy wodą jednak w okolicach brody i ust pojawiły się jakby miejsca "białe" jaśniejsze od skóry twarz trochę mnie piecze... przed nałożeniem kwasu użyłam mydła aleppo. a po nałożyłam grubą warstę lanoliny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To normalny objaw podczas stosowania kwasów, te nieprzyjemne objawy neutralizuje peg-400 jako baza peelingu, ale nie rozjaśnia tak ładnie skóry i jest znacznie łagodniejszy. Poza tym, może powodować zmiany naciekowe. Spróbuj może z 10% stężeniem kwasu azelainoweego i wydłuż czas trzymania do 10-15minut.

      Peeling 10% na glikolu roślinnym (10ml): 90% glikol (7.3ml), 10% kwas azelainowy (2.7ml)

      Usuń
    2. Dziękuję za pomoc! :) Jeszcze jedno małe pytanko.. a jak uzyskać to 10% stężenie kwasu? Bo w zsk nie widzę nic takiego jeszcze jedno pytanko jak często stosowałaś ten peeling??

      Usuń
    3. Napisałam - podałam dokładne proporcje na wykonanie 10% peelingu na glikolu roślinnym, chyba, ze chcesz na PEG-400, nie podałam bazy peelingu, wiec zasugerowałam się słowem glikol. :)

      Raz, góra dwa razy w tygodniu :)

      Usuń
  24. Witam! Gratuluje! WSPANIAŁY blog! Czytam od kilku dni, jestem pod ogromnym wrażeniem zebranych tu informacji!! Sama borykam sie z bardzo trudna skórą. Trądzikową, łojotokową i skłonna do zanieczyszczeń. Stosuje metodę OCM-dwufazowa, w wersji olej bazowy + olej rycynowy. Chciałabym spróbować wersji, którą polecasz i stąd pytanie. Zrozumiałam z Twojego wpisu ze moge zmieszać glyceryl cocate z tluszczem.( to jest pochodna oleju kokosowego-mam pewne opory czy mi nie zapcha porów..?) Weszłam na stronę Mazideł i tam jest informacja "Rozpuszczalność: rozpuszczalny w wodzie, alkoholu i glikolu propylenowym; nierozpuszczalny w tłuszczach (miesza się z nimi)." Troche się pogubiłam…pozdrawiam serdecznie,
    Agata
    ps. Czy używałaś kiedyś octu jabłkowego jako tonik?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Tak, glyceryl cocoate nie jest rozpuszczalny w tłuszczach, dlatego olejek myjący przed każdym użyciem należy wstrząsnąć, emulgator połączy się z wodą i stworzy emulsję, usuwając olej z powierzchni skóry. Nie zapcha porów, jeśli nie będziesz długo masować skóry i usuniesz olejowy film za pomocą detergentu ;)

      Usuń
    2. Tak, rozcieńczałam ocet z wodą, ale wolę jednak zwykłe toniki kwasowe niż z octu jabłkowego, nie wpływa tak dobrze na moją skórę jak kwas mlekowy samodzielnie.

      Usuń
  25. Rany Ewa!!! Ilekroć patrze na zdjęcia dołączone do Twoich postów i stan Twojej cery to w głowie pojawia mi się wielkie WOOOW, mając w pamięci zdjęcia stanu Twojego cery z postu o Atredermie. Twoje cera jest po prostu idealna na chwilę obecną. (moje marzenie) I za każdym razem pojawia mi sie to samo pytanie, które teraz postanawiam w końcu zadać. To tak naprawdę Atrederm stanowił największy przełom w Twojej pielęgnacji i sprawił, ze stan Twojej cery tak radykalnie zmienił się na dobre, prawda? Wiem, że ostatnio pisałaś, iż wychodząc pamięcią wstecz dochodzisz do wniosku, że to odpowiednia pielęgnacja tak dużo zdziałała...ale tak naprawdę Atrederm zażegnał cały ten stan zapalny i wszystko pięknie wygoił a później ten efekt podtrzymywałaś odpowiednią pielegnącją, czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, podstawa to dobra pielęgnacja, ale bez atrdermu mogłabym śnić o równej fakturze skóry i likwidacji zaskórników. Teraz przeżywam kolejny kryzys, skora dochodzi już do siebie, wystarczą niewielkie wahania pielęgnacyjne i znowu jest tragedia :(

      Usuń
  26. Dziekuje za odpoiwedz! Niestety nie do konća rozumiem…Aby zrobic olejek myjacy-potrzebuje oleju bazowego i emulgatora, opcjonalnie kwasu. Zróbmy opcje bez kwasu. Wlewam do buteleczki olej i emulagtor, ktore sie połacza dopiero kiedy użyje wody? Czyli lepiej olej i emulgator nalewac na reke z oddzielnych buteleczek i zmieszac z woda? Sorry, nie wiem czemu to nie jest dla mnie takie proste…Ale SUPER ze JESTES! Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebujesz oleju i emulgatora, emulgator umieszczasz w oleju i porządnie wstrząsasz, tak jak przed każdym użyciem. Emulgator fizycznie nie łączy się z olejem, ale wstrząśnięty jest na powierzchni oleju i spełnia swoje zadanie, gdy tylko zmyjesz olej za pomocą wody - połączy się z nią i stworzy emulsję. O to chodzi, aby twoja baza była olejowa, a stworzyła emulsję dopiero wtedy, kiedy zechcesz zmyć olej za pomocą wody.

      Usuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. SUPER! Dziękuje! A

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja byłabym wdzięczna za polecenie jakichś konkretnych detergentów dla cery problematycznej do stosowania po użyciu olejków myjących. I jeszcze jedno pytanie - czy kobiety karmiące piersią mogą pozwolić sobie na stosowanie takiego olejku z kwasami?

    Dołączam się do wszystkich wyrazów wdzięczności za wpis oraz pozdrowień! :)
    Emilia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam do polecenia konkretnych detergentów, z tego względu, że nawet najłagodniejsze detergenty w pewnych formułach mogą być silnie drażniące. Do zmywania olejków myjących, w zależności od mocy, można użyć naturalnego mydła (opcja mocna), żelu (opcja średnia np. sylveco rumiankowy, żel facelle), czy łagodna (syndety : isana med 5.5pH, avene cold cream kostka, sebo-med 5.5pH, iwostin sensitia kostka myjąca). Nie mam w nawyku polecania konkretnych detergentów, bo łagodny w moim rozumieniu nie musi wcale taki być dla kogoś innego, poza tym, każdy ma inny typ skóry, rozumiem, że rzucanie przykładami ułatwia sprawę, ale nie wnosi zbyt wiele w rzeczywistości, jeśli ktoś nie zna do końca swoich preferencji :/

      Nie, kobiety karmiące nie powinny stosować żadnych kwasów, oprócz PHA.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź.

      Być może źle się wyraziłam, bo jestem świadoma, że różne typy skóry reagują różnie na te same kosmetyki i że jest to kwestia bardzo indywidualna, zwłaszcza gdy ma się cerę problematyczną. Chciałam jednak, co suma sumarum się udało, spojrzeć na listę produktów spośród, których będę mogła coś wyeliminować a czemuś się przyjrzeć lub, być może, do czegoś wrócić, pod kątem własnych preferencji rzecz jasna.

      Dzięki raz jeszcze za poświęcony czas!

      Usuń
    3. Postaram się, ale ułożenie takiej listy potrwa, trzymam się kurczowo tych samych produktów i nie znam zbyt szeroko oferty na własnej skórze, zwłaszcza, ze duża cześć kosmetyków się u mnie nie sprawdza :/

      Usuń
  30. Ewo,masz pomysł na wykorzystanie olejowej witaminy c?Czy jedyną opcją to dodanie jej do wybranego oleju?A jeżeli tak,to jak często można by go stosować w przypadku skóry 30-letniej,wciąż tradzikowej,ale wrażliwej i lekko naczyńkowej.Pytam,ponieważ piszesz iż zbyt częste stosowanie olejów jest niedobrym pomysłem ,czy istnieje więc jakiś przepis na to,jak często,czy też muszę sama do tego dojść metodą prób i błędów.
    Czy nadal stosujesz oleje w pielęgnacji?Jakie aktualnie są Twoje ulubione?:)
    Przepraszam za tak długi komentarz i tyle pytań:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz taką witaminę Dodać do olejku myjącego, stworzyć np. lekkie serum z minimalną ilością fazy tłuszczowej - tworzyłam ultra lekkie serum na bazie SLP i konsystencja jest niemal wodna, ale nawilżająca i odpowiednia dla skóry trądzikowej. Unikam stosowania nierozcieńczonych olejów, ale nadal je stosuję w maskach na twarz, do oczyszczania, czasami stworzę leciutkie serum, moje ulubione do z nasion maliny, czarnej maliny, truskawki, arbuza, pietruszki, jeżyny, lniany i avocado.

      Poniżej podaje przepis na serum, możesz się nim zainspirować, serum jest naprawdę leciutkie.
      http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2015/06/przepis-na-super-lekkie-antyoksydacyjne.html

      :)

      Usuń
  31. Ewo,a myslisz ,ze do olejkow hydrofilijnych mozna tez uzyc innych kwasow np.mlekowego,migdalowego czy alfa -liponowego?
    I czy myslisz,ze skoro na twarzy mam kilka dosc duzych i wystajacych pieprzykow,nie zaszkodzi jesli bede uzywala olejkow z kwasami?
    Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, kwas mlekowy i migdałowy są rozpuszczalne w wodzie, a nie w oleju. Kwas alfa-liponowy jak najbardziej.

      Kwasy umieszczone w oleju są znacznie łagodniejsze, nie mają w takim stężeniu złego wpływu na stan pieprzyków, należy je jedynie chronić przed słońcem, to najważniejsza kwestia.

      Usuń
  32. Cześć, czy mogłabys polecic dobry aloes? Z góry dziekuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy ? Zatężony, czy sok z aloesu? Doprecyzuj :)

      Usuń
  33. Własnie tego nie wiem..Używałam kiedys gotową maseczkę herbapolu, ale już jej nie ma. Teraz chciałabym mieć uniewersalny aloes -do wszystkiego -maseczki, sera, tonik. Nie wiem który jest lepszy - praktyczniejszy - sok czy zstężony….

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiec tak, możesz kupić czysty sok z aloesu, ale także ten zatężony. Zatężonego używasz w mniejszej ilości i ma on dłuższą datę przydatności. Właściwości te same :)

      Usuń
  34. Cześć Ewo, czy mogłabyś napisać jak dodawałoby się kwasu do gotowego zakupionego np. na BiochemiiUrody olejku do mycia? Czy taki olej już połączony z emulgatorem też należy podgrzewać,żeby rozpuścić w nim kwas według Twojej instrukcji?

    OdpowiedzUsuń
  35. Masz oddzielnie olejek i emulgator, postępuj tak samo jak napisałam :) Najpierw trzeba rozpuścić w oleju kwas, a następnie dodać emulgator - BiochemiaUrodyzałącza już odmierzony w specjalnej fiolce. To kwestia tylko 20ml, nie musisz zmniejszać ilości oleju - zrób go z przepisu na 3% i osiągniesz stężenie 1.5-2.5% (czyli 5ml kwasu salicylowego na zawartość oleju jaką oferuje biochemia urody);)

    OdpowiedzUsuń
  36. Cześć,
    Mam pytanie odnośnie mieszania oleju z emulgatorem. Bagietką plastikową? Chciałabym dodać tez kilka kropli olejku eterycznego, mam wrażenie, że w warunkach domowych -wymieszanie dokładnie kilku kropel w dużej ilości oleju-to raczej nie jest zbytnio realne, znasz jakąs sztuczkę?…Poszukuje jeszcze butelki szklanej z pompką. Znalazłam na e-natualnie, ale do lekkich emulsji, wiec chyba tego oleju nie udżwignie... Mam wrażenie ze ja tego oleju za dużo używam, więc ma to dla mnie znaczenie.
    Jeszcze jedno pytanie. Biochemia Urody do składu swojego olejku myjącego dodaje wit E. Znalazłam informacje na Twoim blogu ( wspaniałym!!) ,ze radzisz unikać oleji z wit E w przypadku cer problematycznych. Radzisz wiec tej Wit nie dolewać? pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko trzeba porządnie wstrząsnąć :) Olejki eteryczne podobnie - dodaję do całości i mocno wstrząsam po dodaniu, następnie mieszanką należy potrząsać przed każdym użyciem ;)

      Sama poszukuję takiej butelki, niestety nie znalazłam, dlatego używam plastikowej z Rossmanna.

      Ta wit.E już jest dodana do olejku myjącego w biochemiiurody.. ale olej i tak zmywasz. Gorzej, jakbyś pozostawiała go na skórze, a tak witamina E jedynie chroni olej przed zjełczeniem :)

      Usuń
  37. Cześc Ewa, Trochę spóznione albo bardzo szczere życzenia urodzionowe! Spełnienia marzeń!!
    1.Chciałabym zrobić swój pierwszy tonik. Zachęcona Twoim wpisami mysle o połaczeniu glukonalktonu, hydrolatu, i wit B3 (względnie soku z aloesu zamiast hydrolatu). Czytałam o kontrolowaniu PH-regulacja albo kwasem mlekowym albo soda oczyszczoną. Czy myslisz ze to dobry pomysł?
    2.Czy łaczonie hydrolatu z ekstraktem-to juz tonik?…
    3. Własnie rozpoczełam kuracje Differinem-bardzo dobrze to znosze, czy dobrym pomysłem jest łączenie tego z glukonalaktonem?
    Fantastycznie, ze jestes tak niesamowiecie pomocna! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)

      1. Tak :) Czysty sok z aloesu będzie za lepki i trudno będzie w nim rozpuścić kwas, jeśli już, to pół na pół z wodą/ew.hydrolatem, rozpuścić kwas w wodzie,a potem dodać sok i pozostałe składniki :)
      2. Tak, hydrolaty mają neutralne pH, ale by był to prawdziwy płyn tonizujący, warto obniżyć pH w granicach 4.5-5.5
      3. Glukonolakton delikatnie nawilży, co zawsze jest w cenie przy stosowaniu reitnoidów. Zależy to od efektów jakich oczekujesz, może sprawdzą się inne środki? Warto dorzucić jeszcze witaminę C na dzień, bardzo dobrze współgra z retinoidami i usuwa przebarwienia ;)

      Usuń
  38. Hello! Próbuje zrozumieć oleje..widzę ze poświęciłaś im kilka bardzo ciekawych wpisów. Niestety mam wrażenie ze podział kwasów a komedogenność, nie idą w parze. Właśnie przed chwila odkryłam tajemniczy skład olejku z pestek arbuza, który jako jedyny sprawdził się na mojej skórze ( nie zapychał), bardzo zachwalany wszędzie jako odpowiedni dla skór tłustych. Ze zdziwieniem odkryłam skład: kwasu oleinowego 47%…Olejek z orzechów włoskich powinien być jednym z najbezpieczniejszych dla skór problematycznych, a niestety nie jest…Może w takim razie jest inny faktor, który sprawia ze olej zapycha lub nie…Sherlock Holmes

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takim faktorem jest Twoja skóra o czym często mówię :) Każdy ma inny rozkład tłuszczowy, czasami niekomedogenne oleje, mogą powodować zaskórniki i bolące krostki. Wskaźnik komedogennośi jest pomocny, ale nie jest wyrocznią ;)

      Usuń
  39. Pod wpływem Twojego fantastycznego bloga przymierzam się do zakupów internetowych. Chcialam wypróbować polecane hydrolaty z Mazideł i ich błota. Ale niestety nie maja glukonalaktonu obecnie..Zerknełam na Naturalissa-hydrolaty o wile tańsze niz gdzie indziej, glukonalakton tez. Zastanawiam sie czy sa dobrej jakości/ Moze ktos z was używał? Będę wdzięczna za odpowiedz! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hydrolaty z naturalissa są średniej jakości, najwyższej jakości hydrolaty oferuje ecospa, nie są one bowiem konserwowane. Poza tym,często robię tam zakupy - polecam zwłaszcza liposomy, kwas glicyrynyzowy, tani glukonolakton.

      Usuń
    2. Blog cudeńko. Pracy nad nim moc. Wiedzy pobranej w wartosc nie przelicze:-* Ewciu czytam i się uczę. W ciągu dwóch tygodni zrobiłam już dwa zamówienia właśnie na ecospa - hydrolaty najlepsze fakt... Lepszych nie znajdziemy, nie są produktem ubocznym od olejków eterycznych. Obecnie zachwycam sie nad czystkowym no i oczywiscie rozanym. Szkoda tylko że nie można ich wynieść poza lodówkę, w ciągu dnia noszę w torebce tonik Różany Evree i pryskam sobie buzię. Teraz czekam na kwasy, salicylowy i twój nieulubiony mlekowy. Na pewno od razu zrobię olejek myjący, tylko zemuguje go lecytyna i tu pytanie czy taka zwykła apteczna w kapsułkach wystarczy? Przy następnych zakupach w celu powiększenia biochemicznych zbiorów na pewno zaopatrze się w polecany tu emulgator. Acha i czy proporcja pozostaje taka sama? Sciskam!

      Usuń
    3. Nie Anonim, podpisałam się ale coś ucielo. Ula:-)

      Usuń
    4. Ula, nie polecam lecytyny, bo olejki bardzo się ślimaczą i nie spłukują się dobrze ze skóry i są lepkie, trzeba je dobrze doczyścić jakimś żelem, mydełkiem, kostką myjącą.. Nie wiem czy kapsułki się sprawdzą, lecytynę zawsze kupowałam na stronach z półproduktami o HLB 4. Musisz dopytać się w aptece, czy może pełnić funkcje emulgatora w recepturach kosmetycznych, czy nadaje się tylko do użytku wewnętrznego. Wystarczy 5-7% aby zemulgować olej. ;)

      Usuń
    5. Dobrze, dopytam, dziękuję:-) kurcze dopiero się uczę i z tej radości zrobiłam już 2 zamówienie na ecospa w ciągu 2 tyg. Następnym razem wezmę emulgator, masz tyle fajnych przepiusow, szkoda tylko że te półprodukty w sieci tylko można dostać:-(

      Usuń
    6. Niestety, z jednej strony to dobrze, bo surowce nie są wystawiane na działanie płomieni słonecznych w sklepach, ale ciągłe płacenie za przesyłki też krzywdzi portfel ;( Cieszę się, że czerpiesz tego aż tyle radości! :) Koniecznie daj znać, jak idzie Ci kręcenie własnych kosmetyków ;)

      Usuń
  40. Dziekuję za odpowiedz! dobrze ze zaczekałam z zakupami!

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja również mam pytanie :)
    Jak rozwiązujesz sprawę demakijażu oczu przy używaniu olejku z kwasami?
    Zmywasz oczy micelem, samym olejem czy może do oczu używasz olejku myjącego "gołego"-bez kwasów, a później na twarz nakładasz olejek myjący z kwasami?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuzanno, dokładnie, odlewam sobie odrobinkę do 15 ml buteleczki czystego oleju z emulgatorem i nim przecieram oczy ;) Na resztę twarzy nakładam olejek z kwasami )

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź. Miłego dnia :)

      Usuń
  42. Widzę, że znowu ja spamuję ;)

    Zamówiłam wszystkie potrzebne do zrobienia olejku (i kilku innych kosmetyków :D) składniki i teraz przyglądam się Twojej recepturze. Podajesz w przepisie 2ml kwasu LHA. Dobrze podejrzewam, że będzie to 1,4g? (gęstość kwasu LHA z ZSK to 0,7g/ml). Kupiłam wagę jubilerską i wolę operować na masach, a nie objętościach :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to masz ułatwioną sprawę : 91g oleju, 7.5g emulgatora i 1.5g kwasu LHA :)

      Usuń
  43. Zrobiłam oliwkę z 3% salicylem. Dość opornie się ten dziad rozpuszczał! :D zaczynałam się bać, że tylko zmarnowałam produkty 😬

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego warto rozpuścić kwas rundami w mikrofalówce, na początku babrałam się w kąpiele wodne, ale musiałabym poświęcić cały dzień na mieszanie takiej oliwki :D Kwas LHA jest jeszcze gorszy :( Cholernik tak opornie się rozpuszcza, że rozkładam całe te intengrencje na dwa dni.. ale warto :)

      Usuń
    2. nie mam mikrofali i to chyba pierwszy raz, kiedy uznałam, że w sumie mogłaby mi się przydać :D

      Usuń
  44. Witam:) Ewo... chciałabym zrobić olejek myjący według powyższych przepisów, używając oleju z pestek winogron (najpierw 3%, a potem 5%), kwasu salicylowym z zsk oraz emulgatora Glyceryl Cocoate. Czy jak w miejsce oleju słonecznikowego dam olej z pestek winogron to proporcje (w ml) będą takie same? Z góry dziękuję za odpowiedź. Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izo, tak, będą takie same, Olej z pestek winogron ma podobną gęstość do oleju słonecznikowego ;)

      Usuń
  45. Witam serdecznie. Czy mogę użyć do myjącego olejku kwas jabłkowy? Poza tym mam jeszcze Wit B3,SLP...czy np Wit B3 mogłabym użyć do olejku myjącego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, niestety nie ma takiej możliwości, składniki te rozpuszczają się w wodzie. Możesz je dodać np. do emulsji myjącej, żelu.

      Usuń
  46. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam:) blog jest genialny, próbuję sobie jakoś te wszystkie informacje przyswoić i stworzyć własny plan pielęgnacji.

    Mam pytanie w jakim opakowaniu najlepiej przechowywać taki olejek?

    Ania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej z czarnego szkła :)

      Usuń
    2. Dziękuję za szybką odpowiedź:)

      Mam jeszcze jedno pytanie pisałaś wyżej że można wkroplić do takiego olejku trikenol. Czy jest to bezpieczne w okresie wiosenno, letnim czy lepiej poczekać na mniejsze nasłonecznienie?

      Usuń
    3. Tak, można, ale uważaj na stężenie, nie powinno przekraczać 1%. Olejek przed każdym użyciem należy wstrząsnąć. Jest bezpieczny, ale należy chronić skórę przed słońcem, niezależnie od danej pory roku ;)

      Usuń
  47. Ja polecę tę oliwkę: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,71346,liscie-zielonej-oliwki-oliwka-do-mycia-ciala.html
    Zmywa nawet mocny makijaż, tylko trzeba uważać, żeby nie dostał się bezpośrednio do oczu, bo może podrażnić.

    OdpowiedzUsuń
  48. Witam, czy do gotowego już olejku myjącego (zmieszanego z emulgatorem) nadal mogę dodać kwas salicylowy? Jeśli tak to w jaki sposób?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, możesz wystarczy część olejku umieścić w szklanym naczyniu i rozpuścić kwas salicylowy w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce, następnie dodać do całości olejku myjącego. Musisz tylko odmierzyć odpowiednią ilość oleju i kwasu salicylowego, jeśli masz wagę, to nie będziesz mieć problemu z odważeniem składników, chyba, że chcesz przeliczać na ml, wówczas warto skorzystać z kalkulatora stężeń :)

      Usuń
  49. Ewo,
    czy mogę stosować zamiennie, czyli co drugi dzień, olejek na noc z kwasem salicylowym (bez spłukiwania) i tonik z glukonolaktonem 10%?

    Pozdrawiam serdecznie

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono, tak, ale musisz obserwować cerę, takie częste stosowanie oleju może zatykać pory i wpływać na jej szybsze zanieczyszczanie się.

      Usuń
    2. Ewo,
      zdecydowałam się po Twojej sugestii zrobić tonik, a nie olejek z kwasem salicylowym.
      Dotychczas na noc stosowałam dwufazowe serum z lecytyną i nie powiązałam tego z nadmiernym przetłuszczaniem się skóry w ciągu dnia.
      Obecnie odstawiłam krem i serum na noc i będę obserwować, czy nadmierne wydzielanie sebum w ciągu dnia się zmniejszy.
      Czy słyszałaś o idei beztłuszczowych nocy dr Hauschki?

      Pozdrawiam serdecznie

      Iwona

      Usuń
  50. Czy w takim razie Ewo mogłabyś zaproponować dwufazowe serum z kwasem salicylowym?

    Pozdrawiam

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  51. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  52. hej :) czy dałoby radę przemycić kwas salicylowy do przepisu na olejek myjący, ale na SLP? ten, który robiłaś w proporcji 1:1 z olejem?

    Pozdrawiam, Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  53. Witam!
    Właśnie zaczynam walkę o moją skórę! Wszystko dzięki temu, że tu trafiłam! Dziękuję! Jest Pani cudowna!!
    Mam pytanie odnośnie oleju myjącego, nastawiłam się na kwasy, a tu przeczytałam na enaturalnie, że nie mogą być stosowane u kobiet karmiących! Może warto to zawsze zaznaczać? Znalazłam na tej stronie przepis na olej myjący dla cery mieszanej: olej ze słodkich midgałów, olej z krokosza, peg 7 i wit e. Mam pytanie czy mogę zmieszać olej ze słodkich mignałów z olejem arganowym? Mam dużo olejku arganowego w domu i się zastanawiam nad tym, jakby go wykorzystać. Dodatkowo taki sam przepis dla cery tłustej, prócz jednej pozycji zamiast oleju ze słodkich migdałów- olej ze słonecznika.I tutaj również pytanie czy mogę też w tej sytuacji przemycić olej arganowy? Z góry dziękuję za odpowiedź! Pozdrawiam i wracam do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Witaj.
    Mam cerę tłustą z zaskórnikami i rozszerzonymi porami w strefie T. Trądzik wyleczyłam izotekiem, a teraz chcę podjąć pielęgnację olejami.Czy powinnam używać emulsji z oleju słonecznikowego z emulgatorem,czy zastosować inną mieszankę ?

    OdpowiedzUsuń
  55. Chcialam zapytac, czy zamiast kwasu salicylowego lub LHA moznaby (w celu sciagniecia porow) uzyc kwasu mlekowego 80%? Jezeli tak,to w jakiej proporcji?Mam cere tlusta i bardzo rozszerzone pory, najchetniej uzylabym kwasu LHA ale miezkam za granica i mam problem w jego zakupieniu. Podobnie jest z emulgatorem - dostepne sa tylko naturalne, jak lecytyna, albo woski na bazie alkoholu. Znalazlam tez jeden o takim skladzie: Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil & Glycerin & Aqua & Sucrose Laurat. Myslisz, ze sie nada? Z gory dziekuje! Dopiero odkrylam Twojego bloga i spedzam na nim godziny :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Czy można użyć emulgatora gsc? Czy trzeba go jakoś uprzednio rozpuścić?

    OdpowiedzUsuń
  57. Cześć Ewo!
    Przybywam po poradę bo sama już sobie nie radzę :(
    Zawsze miałam bardzo ładna cerę. Ominął mnie nawet trądzik młodzieńczy. Niestety w październiku 2017 na prawym policzku nagle wyskoczyła mi podskórna kaszka która w ciągu 1-2tyg przekształciła się w czerwone podskórne zmiany ale nie ropne. Potem to samo zrobiło się na czole i lewym poliku choć w małej ilości. Byłam u dermatologa to stwierdził że to od wody i klimatu (w październiku przeprowadziłam się do nowego miasta na studia gdzie woda jest bardzo kiepska). Lekarz zapisał mi Epiduo ale mam opory przed jego stosowaniem. Zaczęłam myć ja woda przygotowana ,wycieram ja chusteczkami. Na noc używam Skinorenu. Do mycia twarzy stosuje płyn micelarny i pianke z eco laboratorie. Tonizuje hydrolatami. Krem na rano zamieniłam na Fitomed nr.12 do cery trądzikowej ale mam wrażenie że wyskoczyło mi jeszcze więcej podskornych krostek. Skinoren stosuje od 20.12 i jest trochę lepiej bo na czole zeszło wszystko. Zostały tylko przebarwienia. Na lewym poliku tylko kilka podskornych krostek. Najgorzej prawy polik bo jest praktycznie cały w kaszce. Co ciekawe widać je pod światło ale osoby z boku które np.ze mną rozmawiają nie widzą ich. I juz nie wiem co robić. Myślałam o takich zmianach
    1. Twarz myć olejkiem z BU i pianką z Eco Lab
    2. Raz w tygodniu maska z zielonej glinki
    3. Raz w tygodniu peeling AHA/BHA z ecospa
    4. Serum LEMON z BU wieczorem na zmianę ze Skinorenem
    Co myślisz? Co radzisz? A może lepiej to Epiduo? Plus jaki krem na rano bo już nie mam pojęcia co wybierać skoro ten krem z Fitomedu mnie zawiódł.. pomocy!
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  58. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  59. Czy można użyć maceratu np. z rozmarynu?

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!