15:30

PIXIE COSMETICS | MEGA MATTE KAPOK TREE POWDER


Fascynuje mnie kierunek w jakim niestrudzenie podąża polska marka mineralna Pixie Cosmetics. Oparcie formuły pudru matującego o celulozę pozyskaną z naturalnego źródła, jest dla mnie, i jako klienta, i osoby interesującej się formulacjami kosmetycznymi, doświadczeniem zupełnie nowym.

Tytułowy kapok, to potężne, długowieczne, tropikalne drzewo, będące obiektem święceń, baśni i czci starożytnych Majów. Płynąca z niego siła, ciepło i energia, wiąże się z szacunkiem, poczuciem bezpieczeństwa, przywiązaniem i dalekosiężnymi planami na przyszłość, tak jak serce rodzinnego domu. Nie bez powodu zatem, puchowiec pięciopręcikowy stał się niezwykłą, magiczną inspiracją dla nieprzeciętnie malowniczej, twórczej i przepełnionej artyzmem ekranizacji z roku 2009, zgarniającej większość filmowych nagród, pod reżyserią Jamesa Camerona. Avatar.

Kwiaty puchowca otwierają się tuż przed zachodem słońca i pozostają otwarte aż do następnego dnia, gdy opadną płatki. Cieszy mnie tak wyjątkowe podejście do klienta, gdy zdobne wieczka i wyszukane, wyjątkowe surowce najwyższej jakości, czynią z każdego dnia święto, przemycając szczyptę magii, nawet w tak codziennych produktach do makijażu, jakim jest puder matujący.

W dzisiejszym artykule pod frazą Kapok/puder kapokowy/Mega Matte Kapok Tree Powder, znajdują się linki afiliacyjne. Jeśli dzisiejsza recenzja okaże się dla Ciebie pomocna, będzie mi bardzo miło, jeśli dokonasz zakupu w sklepie producenta z mojego polecenia :)

MATOWA SKÓRA BEZ WYRZECZEŃ?

Włókna kapoku są niezwykle lekkie, sprężyste, a otrzymany puch nie nasiąka wodą - puchowiec doskonale absorbuje wilgoć, a pozyskiwana z niego celuloza jest popularnym wypełniaczem i zagęszczaczem formuł kosmetycznych. To również naturalny, popularny polimer, poprawia właściwości funkcyjne produktów kosmetycznych oraz pozostawia na skórze delikatny, subtelny, wygładzający film. Jednak po raz pierwszy spotykam się z tak innowacyjnym wykorzystaniem celulozy w postaci pudru stosowanego zewnętrznie, a w szczególności, gdy cała formuła opiera się tylko na niej.

Niegdyś pudry matujące zajmowały jedno z najważniejszych miejsc w moim makijażu, sięgając pamięcią wstecz, nigdy nie mogło zabraknąć chociaż jednego słoiczka matującego pyłku w moim licealnym, podniszczonym, strudzonym szkolnym życiem plecaku. Nie znosiłam mojej tłustej cery i za każdym razem próbowałam poskromić niekontrolowany blask na twarzy, pudrując się pieczołowicie podczas każdej lekcyjnej przerwy. Teraz, moje relacje z pudrami określiłabym jako skomplikowane i szczerze, nie przepadam za ich stosowaniem.

Puder kapokowy jest bardzo dokładnie zmielony, gładki i miałki w dotyku. Mimo że jest biały, na skórze zachowuje się w sposób transparentny. Jest to jeden z najważniejszych aspektów szczęśliwego użytkowania pudrów matujących, gdyż dzięki lekkiej, delikatnej strukturze, nie zostawia on pylistego, mącznego wykończenia oraz jego właściwości absorbujące znacznie przewyższają możliwości pudrów o większych cząsteczkach.

Właściwości Mega Matte Kapok Tree Powder mogłabym przybliżyć dość mocno do właściwości krzemionki, z tym że różnica jest znaczna szczególnie po kilku godzinach noszenia: w moim odczuciu celuloza znacznie lepiej radzi sobie z absorpcją sebum oraz nie posiada jednocześnie tak silnych właściwości wysuszających oraz odwadniających, co może na wielu typach skóry powodować podrażnienia, świąd, ściągnięcie oraz nasilać rogowacenie i łojotok.

DOBRA ROBOTA! 

Puder posiada niesamowicie puszystą i cudownie przyjemną w dotyku (pozbawioną nadmiernej suchości) konsystencję. Bardzo cenię sobie produkty, które pomimo sypkiej formuły, zatracają swoją pudrową strukturę i tym samym nie dają zbyt suchego, brzydkiego wykończenia.

Mega Matte Kapok Tree Powder nałożony nawet w przesadnej ilości (na przykład metodą baking) nie jest aż tak widoczny jak standardowe pudry oparte na talku lub mice. Ponadto puder Pixie Cosmetics nie tworzy dziwnej, pylistej woalki, zacieków, plam oraz nie zatraca całkowicie rozświetlającego wykończenia produktów kremowych oraz mineralnych. 

Na uznanie zasługuje również bardzo dobra miałkość pudru, która owocuje równomiernym przyleganiem do skóry, dając bardzo gładki, proporcjonalny efekt matujący. Bez większych problemów gładko nakłada się, a następnie rozciera. Konsystencja jest cudownie lekka, a sam puder na skórze jest niewyczuwalny i niezwykle komfortowy w noszeniu (nie ściąga naskórka oraz nie powoduje swędzenia).

Nie przepadam za pudrami, które dają przesadny i równie często nietrwały, płaski i postarzający efekt matujący - pomimo właściwości stricte pochłaniających, Kapok zapewnia już bardziej gładkie, subtelne, naturalne wykończenie: nie podkreśla nadmiernie nierówności, zmarszczek, niedoskonałości wypukłych oraz nie osiada niekorzystnie w porach, dostrzegam pewne cechy optycznie wygładzające, choć nie tak mocne jakich można spodziewać się po zastosowaniu krzemionki, czy pudru szafirowego: skóra oprószona łagodnie pudrem kapokowym, staje się bardziej wygładzona i jaśniejsza (ale nie rozbielona), co jest dobrą nowiną dla osób z nierówną strukturą twarzy oraz cerą dojrzałą.

W odróżnieniu od krzemionki, celuloza nie posiada właściwości antyrefleksyjnych, doskonale nadaje się do stosowania na szczególnie ważne uroczystości, gdy użytkowane zostają odbijające światło blendy oraz lampy błyskowe.

Pojawia się tutaj pewien dysonans, bowiem właściwości matujące pudru są dość przeciętne, choć zadowalające i długodystansowe (kosmetyk jest nastawiony na współpracę z cerą i nie gwarantuje tylko chwilowego, silnego efektu matującego, dobrze radzi sobie z hamowaniem stopniowego, naturalnego, normalizowanego przetłuszczania się skóry).

Mega Matte Kapok Tree Powder posiada niezwykle drobno zmieloną strukturę, przez co nie zagwarantuje typowo suchego matu oraz nie współpracuje już tak wzorcowo z kremowymi produktami o typowym, mokrym, nieschnącym wykończeniu, wymagających porządnego zmatowienia i zagruntowania. Osiada bardzo blisko skóry i może mieć tendencję do szybkiego znikania w ciągu dnia na niektórych typach cery (szczególnie z silnym, napadowym łojotokiem). Po kilku miesiącach użytkowania pudru kapokowego, stwierdzam, że współpracuje on najlepiej z kosmetykami mineralnymi, które cechują się pudrową formułą i same w sobie mają już pewien potencjał absorbujący nadmiar sebum oraz z podkładam zastygającymi, które tuż po aplikacji nie są mokre, klejące, świetliste.


W porównaniu do pudrów o większych cząsteczkach (ryżowy, bambusowy, talk), celuloza jest o wiele bardziej subtelna i delikatna w działaniu, nie udźwignie dużej ilości sebum oraz tłuszczowych, mokrych formuł kosmetycznych: puder nie utrwali wystarczająco standardowego, kremowego makijażu, spowoduje jego nadmierną migrację, może zaciemniać kolor podkładu oraz aż nadto mokre, nieestetyczne wykończenie. Puder kapokowy nie prezentuje się atrakcyjnie aplikowany metodą na mokro - brzydko osiada w porach, podkreśla nadmiernie suchą fakturę skóry, nieładnie wysycha, wypełniając wklęsłości białą, nieestetyczną warstwą pudru oraz powoduje nadmierne wysychanie podkładu i jego odpadanie (zwłaszcza kremowego, co jest stricte powiązane z właściwościami fizykochemicznymi celulozy).

Wbrew pozorom, właśnie te wady pudru kapokowego, są jednocześnie jego ogromnymi zaletami, bowiem aby uniknąć kosmetycznego rozczarowania, należy odpowiedzieć sobie, tak zupełnie szczerze, czego w zasadzie wymagasz od pudru matującego i jakich konkretnych produktów do makijażu używasz na co dzień: czy stawiasz na mat i mocne ugruntowanie, utrwalenie makijażu, czy przemawia jednak do Ciebie bardziej naturalne, komfortowe, niekoniecznie typowo suche wykończenie? Znając moje nastoletnie upodobania, w tamtym czasie puder kapokowy prawdopodobnie nie przypadł by mi do gustu, zaś teraz jest zupełnie inaczej.

Najbardziej w Mega Matte Kapok Tree Powder podoba mi się właśnie jego łagodność i delikatność. Moja rogowaciejąca, pobudliwa i wrażliwa cera docenia subtelne właściwości matujące, wygładzające i stabilizujące celulozy. To jeden z niewielu pudrów matujących, który przy regularnym, częstym stosowaniu nie nasila odwodnienia i przesuszenia, nie podkreśla w bardzo widoczny, nachalny sposób suchych skórek i rozległych przesuszeń, a także nie drażni niepotrzebnie delikatnej cery, powodując dyskomfort, dzięki temu jest tak trwały i efekt matujący utrzymuje się przez cały dzień. Nie jestem już fanką mocnego, płaskiego matowienia skóry i bardzo często z tego powodu unikam stosowania pudrów, które zamiast przedłużać trwałość makijażu - skracały ją.

Aplikowany oszczędnie na strefę centralną, w subtelny sposób przedłuża trwałość makijażu mineralnego. Mimo że puder jest już kolejną warstwą pudru na twarzy, całość wykończona Mega Matte Kapok Tree Powder prezentuje się naturalnie. Co również jest dla mnie kluczowe, efekt ten utrzymuje się przez kilka długich godzin i widzę dużą różnicę między obecnością pudru kapokowego w moim codziennym makijażu, a jego całkowitym pominięciem: kosmetyki tkwią w jednym miejscu, faktura skóry jest widocznie wygładzona, pory są zauważalnie mniej widoczne, puchowy pyłek ogranicza tendencję do oksydowania koloru podkładu oraz jego rolowania się i nieestetycznego rozchodzenia w najbardziej problematycznych strefach na twarzy. 

Pełni on również rolę mojej bazy pod podkład mineralny i nie wiem, czy nie jest to mój ulubiony sposób użytkowania Mega Matte Kapok Tree Powder. Już jedna, cieniutka warstwa pudru sprawia, że nawet nie do końca lubiany przeze mnie podkład mineralny, równo rozprowadza się, zatraca swoją ciężką konsystencję i ładniej osiada na moim sponiewieranym przez retinoidy naskórku.

Puder kapokowy nie gwarantuje zatem błyskawicznego, suchego, mocnego, często tandetnego efektu wow (bo dla większości osób, właśnie tak powinny matowić pudry matujące i stosowanie pudru Pixie Cosmetics może okazać się gorzkim rozczarowaniem), matuje: ale subtelniej, zdrowiej, ładniej, nienachalnie, długotrwale, z klasą i bez jednoczesnego pogarszania kondycji skóry. Subtelność pudru, niewidoczność, wygładzenie, naturalne i trwałe wykończenie sprawia, że jest to jeden z moich ulubionych pudrów matujących i polecam rozpocząć chociaż wstępne testy, bez stawiania mu odgórnych oczekiwań.

SZCZEGÓŁY

Puder Mega Matte Kapok Tree dostępny jest aktualnie w dwóch pojemnościach: 3.5g (39.90 zł) oraz 6.5g (59.90 zł), co jest rozsądną i uczciwą ceną. Cieszę się, że producent umożliwia również zakup próbek, które umożliwiają wstępne przetestowanie produktu, bez narażania się na zbyt wysokie koszty.

Opakowanie standardowe, ze sprawnie działającą przesuwką, która ogranicza wysypywanie się produktu.

INCI: Cellulose

Grupa docelowa: skóra dojrzała, rogowaciejąca, przesuszona, odwadniająca się, mieszana, znormalizowana, mieszana w kierunku skóry tłustej, unormowana skóra tłusta.
Odradzam: skóra silnie łojotokowa, makijaż wymagający gruntownego utrwalenia i zmatowienia (kremowy, mokry makijaż i niewysychające korektory, w tym również korektory pod oczy).

Do 28 lutego w sklepie producenta drugi produkt kupisz o połowę taniej. 

ARTYKUŁ JEST SPONSOROWANY PRZEZ PRODUCENTA KOSMETYKÓW MINERALNYCH PIXIE COSMETICS. 

Pozdrawiam ciepło,
Ewa

157 komentarzy:

  1. Ewo od prawie roku używam differinu raz w tygodniu ( lekkie rogowacenie w okolicach brody ) , czasem nawet raz na dwa tygodnie i to mi wystarcza. Czy na pojedyncze wypryski mogłabym czasem nałożyć benzacne ? oczywiście nie w tym samym czasie co differin ? Inne preparaty stosowane miejscowo prawie wcale się u mnie nie sprawdzają,albo konsystencja mi nie odpowiada, albo są bardzo widoczne po nałożeniu, albo z kolei tak jak antybiotyk w żelu wywołuje u mnie swędzenie a czasem nawet podrażnienie , za to jak raz spróbowałąm benzacne to nic złego się u mnie nie zadziało... tylko wciąż mam obawy, czy mogłabym od czasu do czasu zastosowac go miejscowo na jakąs zmianę zapalną w określonym dniu cyklu , Ewo poradzisz ?? pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak najbardziej. N/b ze względu na peroksydacyjne właściwości może powodować przebarwienia, uwrażliwiać na promieniowanie słoneczne oraz generować stan zapalny, ale jeśli stosujesz go rzadko i z dobrym skutkiem - nie ma przeszkód :)

      Usuń
    2. Ewo podejmuję ten temat, a czy można coś zrobić w kierunku niwelowania tych negatywnych skutków ? mam na myśli jakąs specjalną pielęgnację, typu dodatkowe serum na dzień np. z Antipodes ? o filtrze nie wspominam bo to pewne, ale myślę jeszcze np nad suplementem, witaminą A, E albo kwasem alpha liponowym ? Ewo czy stosowanie benzacne na przysłowiowego jednego pryszcza w niewielkiej ilości ma takie same negatywne w skutach działanie w porównaniu na stosowaniu na większych obszarach twarzy ? pozdrawiam, Ewa

      Usuń
    3. Czy ja wiem, ja bezproblemowo nakładam Benzacne 5% na całą twarz kilka razy w tygodniu. Zero dodatkowych przebarwień. Skóra się trochę odwadnia i łuszczy po jakimś czasie, dlatego osobiście stosuję coś z mocznikiem, żeby tą wodę w skórze zatrzymać. Fajny jest ten żel/krem z Hada Labo Tokyo, jeżeli masz skórę odwodnioną, ale przetłuszczającą się.

      Warto pamiętać, że nadtlenek benzoilu obniża poziom witaminy E w naszej skórze, więc jak stosuję go na wieczór, to na dzień używam przykładowo serum z witaminą C i E i kwasem ferulowym. Myślę, że jak nałożysz Benzacne patyczkiem kosmetycznym to nic się nie stanie ani twarzy Ci nie wypali, moja odporna skóra potrafi wytrzymać takie atrakcje prawie dzień w dzień i to na całą twarz. Warto robić sobie przerwy bo takie wyjałowienie skóry wcale nie jest dobre. Wtedy mogłabyś używać niacynamidu albo kwasu azelainowego.

      *aha, super jakbyś miała dostęp do kosmetyków z acne.org, mają nadtlenek benzoilu 2.5%, który ma o wiele mniejszy potencjał drażniący, ale jego efektywność jest zbliżona do preparatów z 5 i 10% stężeniem nadtlenku benzoilu. :)

      Usuń
  2. Ewo chcialabym poprosić Cie o pomoc. Moja mama w poniedziałek zlamala reke, dokładnie nadgarstek i jest to złamanie z przemieszczeniem. Jutro ma konsultacje u ortopedy ale wiem, ze Ty dysponujesz dużą wiedza medyczna i chcialabym zapytac czy mama powinna miec jakas specjalna diete lub zazywac jakies witaminy czy cos aby lepiej ta reka sie goiła? Mama jest po 60 r.ż.Z gory dziekuje za odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze względu na wiek, Twoja mama powinna regularnie suplementować witaminę D i witaminę K2, aby ułatwić transportowanie wapnia do kości - a jednocześnie unikać suplementów z wapniem, które prowadzą tylko do jego wzmożonej resorpcji oraz bardzo negatywnie wpływają układ krwionośny (szczególnie duże tętnice i tętnice nerkowe). Polecam również kolagen wewnętrznie - w postaci gęstych, długo gotowanych rosołów, galaretek zwierzęcych lub galaretki owocowe na żelatynie :)

      Usuń
    2. Ewo a czy przypadkiem to nie wapń jest polecany szczegolnie seniorom ? nawet większość dostępnych suplementów dla starszych ludzi to kompleks D3, K2 i właśnie wapń... trochę to dla mnie nie zrozumiałe jest ?

      Usuń
    3. Sama suplementacja wapniem nie wzmacnia kości, a je osłabia, dodatkowo zwiększa pobudliwość mięśniową, w tym również i mięśnia sercowego. Aby doszło do wiązania wapnia, należy suplementować przede wszystkim witaminę D oraz K2, które wiążą dwa bardzo ważne białka: osteokalcynę oraz DNA macierzy. Sam wapń nie przyswaja się i prowadzi tylko do powstawania zwapnień, co ma ogromne znaczenie zwłaszcza w rozwoju miażdżycy, chorób serca oraz chorób nerek. Wapnia w klasycznej diecie nie brakuje. Zamiast preparatów z wapniem lepiej przyjmować ziemię okrzemkową / pić glinkę białą wysokiej jakości albo zjadać dobrej jakości ryby, najlepiej o małych gabarytach.

      Usuń
    4. Większe znaczenie ma zamiast wapnia wysokiej jakości kolagen odzwierzęcy oraz niezbędne aminokwasy, ma on dokonały, leczniczy, regeneracyjny wpływ zarówno na tkanki kostne, stawowe, mięśniowe jak i śluzówkowe. Ogromne niedobory kolagenowe ma każda starsza osoba, a są one coraz częstsze nawet u młodych osób.

      Usuń
    5. O dziekuje za odpowiedz. Niedawno wrocilysmy od ortopedy i poki co zalecil aescin bo na placach zrobil sie obrzek. Nie wiem czemu powiedzial, ze witaminy poki co nic nie pomoga. Po ściągnięciu gipsu sprobuje zalatwic wit. D i K2. Mam nadzieje, ze wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam:-)

      Usuń
    6. Bardzo dziękuję:-)

      Usuń
  3. Ewo używam podkładu Love Botanicals już od kilku dobrych miesięcy, po jednym z zakupów otrzymałam od Pixie próbkę Clay Delights i pierwsze próby wypadły bardzo dobrze, niestety po kilku aplikacjach : najpierw glinka a na nią podkład zaczęłam odczuwać pewien dyskomfort, a mianowicie czuję ściągnięcie, kłucie i swędzenie skóry i odczuwam to od pierwszej chwili aż do zmycia makijażu, czyli dobre kilka godzin. Mam cerę dość wrażliwą, cienką, po 30 stce zaczęły się moje problemy z cerą a mianowicie rogowacenie w okolicach brody. Po takim makijażu z Clay D mniejsze wypryski stają się większe a nawet często zaczynają ropieć, co nieczęsto mi się zdarza. Czy możesz mi Ewo doradzić skąd te moje dolegliwości ? czy to jest jakaś alergia, czy może Clay D nadmierni wysusza moją cerę ? Czy w takiej sytuacji polecasz wypróbowanie pudru kapokowego ? czy lepiej sobie odpuścić ? Moja cera nie jest tłusta, raczej mieszana odwodniona, ale bardzo mi zależy na wygładzeniu cery. Będę Ci bardzo wdzięczna za pomoc,pozdrawiam Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że ten puder wysusza Ci skórę. Glinki silnie absorbują sebum (na skórze odwodnionej mogą zatem generować nadmierny łojotok lub/i pobudzać i zaogniać skórę), mógł dobrze sprawdzać się na początku, gdy skóra jeszcze była całkiem przyzwoicie nawodniona, a teraz sukcesywnie wraz z odwodnieniem, pojawiło się swędzenie, pieczenie i nadwrażliwość. Skóra może w reakcji na wysuszenie zmieniać się zapalnie, regeneracja będzie utrudniona.

      Na pewno puder kapokowy jest delikatniejszy w działaniu, ale polecam go stosować jako woalkę. zacznij też od próbek. Ciężko jest mi powiedzieć na ile możesz sobie pozwolić, bo sama mam takie okresy, gdy nawet sam mineralny podkład to dla mnie za dużo, a tym bardziej w połączeniu z pudrem :(

      Usuń
  4. Ewo,kochana.
    Czytałam, że używasz cienkiej warstwy kremu BB pod podkład mineralny.
    Nie zauważyłaś żeby Cię taki makijaż zapychał? :/
    Pytam bo też się nad tym zastanawiam, sam podkład mineralny (AM) troszkę jednak wysusza mi skórę. Czy w takim razie taki makijaż już można uznać za mniej lekki i powinnam zmywać go olejkiem?

    Podkład mineralny zmywam żelem, a kiedy używam jakiegoś innego podkładu (Double Wear od czasu do czasu) zmywam go olejkiem myjącym i domywam żelem.
    Czy w przypadku kremu BB pod AM Ty myjesz buzię olejkiem?
    I domywasz żelem Ewo?

    Z góry bardzo Ci dziękuję za pomoc :-)

    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwio, ja nie stosuję tej techniki codziennie - używam takiego połączenia, gdy moja skóra jest wysuszona i aplikowanie minerałów na tak odwodnioną cerę nie dość, że będzie podkreślało suche skórki, to jeszcze będzie generowało nadmierny łojotok - czyli makijaż w moim przypadku będzie zupełnie nietrwały i również będzie zapychał pory (wzmożone przetłuszczanie się cery).

      Wszystko potencjalnie zapycha pory, jeśli nie zapewnia lub też zapewnia w nadmiarze pewnych składników i generuje nadmierny łojotok lub rogowacenie. Kremowy makijaż może skórę tak samo regulować, jak i pogarszać jej kondycję. Kwestia tego jak reaguje Twoja cera i czy dokładnie oraz w jaki sposób oczyszczasz skórę.

      Tak, wtedy np. możesz oczyszczać już skórę kosmetykami, które zawierają więcej fazy tłuszczowej, kwestia tego jak zachowuje się ten kremowy produkt na skórze. Innym wystarczą kremowe emulsje/kremy innym już dobrze spłukujące się olejki myjące.

      Zależy czego użyję. Zazwyczaj łączę olejek myjący z Whamisy z kremowym cleanserem od Esse i domywam gąbeczką konjac. Nie do końca służą mi dwa myjące etapy, wolę doczyścić skórę mechanicznie ;)

      Usuń
  5. Mam ten puder lubię to namówić na krem pod podkład płynny. Cudowne też jest opakowanie :)
    Świetna recenzja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Bardzo lubię ten produkt, tak jak inne pudry ściągają i napędzają mi łojotok, tak kapok normalizuje moją problematyczną cerę.

      Usuń
  6. Ewo czym polecasz nakładać korektor na jakąs zmianę zapalną i na dodatek dośc przesuszoną w tym rejonie skórę ? mały pędzelek typowy dla korektora się u mnie kompletnie nie sprawdza, wszystko się wówczas brzydko kumuluje i podkreśla zamiast zasłaniać :( Myslałam może o jakiejś gąbeczce ? Co Ty polecasz Ewo ? pozdrowienia, Ewka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, tak, może sprawdzić się taki aplikator z gąbeczką na końcu, jeśli ten korektor ma formułę kremową, to polecam go albo nakładać palcami, albo zaaplikować pędzlem,a następnie oklepać opuszkiem - wtedy taki kremowy korektor ładnie stapia się ze skórą. Pamiętaj, by później ten korektor utrwalić pudrem - inaczej pod wpływem ciepła po prostu z niej spłynie. Ja jeszcze zawsze kremowy korektor aplikuję na lekko zmatowioną skórę - wtedy zwiększa się krycie korektora i nie ma on tendencji do spływania ze zmiany, którą chcę zakamuflować :)

      Usuń
  7. Ewo, nie posiadam facebooka wiec napisze tutaj. Bardzo ladne zdjecie i makijaż. Jesli mozna zapytac, co masz na ustach? I jaki odcien podkladu?:-)Bardzo mi sie calosc podoba. Takie makijaze lubie��. Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! ;)

      Na ustach mam niezastąpioną lanolinę wymieszaną z różem Pale Jasper od Pixie, jaki mam na policzkach. Bardzo polecam ten sposób! Lanolina oprócz zdrowego, naturalnego połysku, wspaniale natłuszcza usta, zapobiega ich wysuszeniu i spierzchnięciu :)

      Usuń
    2. Jeżeli chodzi o odcień podkładu - Dune :)

      Usuń
  8. Mam pytanie na trochę inny temat :) Kiedyś w komentarzach przy dyskusji o dostarczaniu omega 3, wspomniałaś, że najzdrowiej i najkorzystniej jest wykluczyć tłuszcze roślinne nienasycone z diety (lub spożywać ich bardzo mało). Czy dotyczy to też np. siemienia lnianego, nasion chia, czy fasol (np. mungo czarna, zielona)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale oleju z tych roślin. Jeśli nie zjadasz dużo tych nasion czy strączków, to są one głównie źródłem białka oraz roślinnego błonnika ;)

      Usuń
    2. A nie lepiej wziąść preparat, który jest w postaci estrów oleju lnianego? No i przy tym procesie estryfikacji, oczyszcza się ten olej z tuczącego glicerolu, i substancji antyodżywczych występujących właśnie np. w siemieniu lnianym i fasoli. Jest to chyba najfajniejsza opcja obok tranu, w którym nawet nie wiadomo ile jest metali ciężkich i innego syfu. Tak jak mówiła Ewa, jak ktoś ma dostęp do małych ryb z dobrego źródła to ewentualnie tak. Ale czy te kwasy omega 3 nie ulegają zniszczeniu przy wysokiej temperaturze? Nie ma takich problemów z estrami właśnie. Solgar (estry z oleju rybnego) i Essentiala (estry z oleju lnianego) tylko takie znam w tej postaci.

      No ale zawsze można jeść jajka jak ktoś ma kogoś zaufanego na wsi, tylko żeby się żółtko nie ścięło. Masakra w tych czasach nawet nie wiadomo co wgl jeść. :)

      Usuń
    3. Ewo czyli jako najlepsze źródło omega-3 co byś poleciła?

      Tran? Jaki? :/
      Najgorsze są właśnie te metale ciężkie i wszelkie brudy...
      Tran z firmy GAL chyba kiedyś polecałaś, tak?
      A co myślisz o tranie Möllers?

      ALBO MOŻE DZIEWCZYNY MAJĄ JAKIEŚ ULUBIONE ŹRÓDŁA OMEGA-3 LUB JAKIŚ ULUBIONY TRAN?

      Pozdrawiam, Karina.

      Usuń
  9. Mogę spytać co studiujesz? :) I czy studia mają duży wpływ na wiedzę jaką posiadasz i co ogólnie o nich myślisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studiuję pielęgniarstwo. To był bardzo dobry wybór ;) Studia dają wiele możliwości (zawsze można udać się na studia magisterskie w innym kierunku, ale nadal utrzymane w klimacie medycyny). Wiedza jaka jest przekazywana na pierwszym i drugim roku jest bardzo rozbudowana - jeżeli tylko masz chęci i chcesz się uczyć, możesz z pielęgniarstwa wykrzesać ogromną wiedzę medyczną - zwłaszcza anatomiczną, fizjologiczną i patofizjologiczną, co jest podstawą dla każdego innego kierunku medycznego - pielęgniarstwo warto rozważyć przed podjęciem studiów medycznych, jest to genialne przygotowanie zarówno techniczne, jak i psychiczne do wykonywania zawodu lekarza. Cieszy mnie to, że wybrałam właśnie ten kierunek - teraz już inaczej patrzę na służbę zdrowia, znam procedury, mam dostęp i wiedzę jak szukać pewnych informacji medycznych. Na pewno wybrane studia bardzo rozwinęły moją wiedzę i wskazały gdzie przede wszystkim powinnam szukać, ale też dały mi jasno do zrozumienia, że nie mogę i nie chcę pracować w tym zawodzie, mimo że zarówno wiedza teoretyczna, jak i czysto praktyczna na pewno mi się przyda i z pewnością ją wykorzystam, ale na sobie, na rodzinie i bliskich mi osobach oraz na blogu. Jeśli miałabym kogoś przestrzec przed pielęgniarstwem, to tylko osoby bardzo wrażliwe, zamykające się w swojej strefie komfortu, które nie chcą wchodzić w tak intymne, bliskie relacje z pacjentami, warto być empatycznym, ale tylko osoby, które są jednocześnie zdrowymi egoistami i nie podchodzą do wszystkiego tak emocjonalnie będą w stanie czerpać radość z wykonywania tego zawodu ;)

      Usuń
    2. Dziękuję za bardzo ciekawą odpowiedź! :) A masz może jakieś zdanie o kierunku chemia, lub spotkałaś się z jakimiś opiniami?

      Usuń
    3. Kwestia zainteresowań i wykorzystania tego kierunku ;) Jeśli ktoś ma fajny pomysł na siebie, to chemik może dużo zdziałać w dzisiejszym świecie, ale może też balansować po najmniejszej linii oporu i nie zarobić nawet na własne utrzymanie :)

      Usuń
  10. Ewo,
    Jaki produkt nadaje sie pod alginat przy lekkim odwodnieniu skory po LHA, która jednocześnie ma tendencje do zapychania? Czy bioferment z bambusa będzie odpowiedni? I czy sam czy zmieszany z jakaś emulsja? A może jakiś olej pod te maskę ? I jeszcze jedna kwestia: oprócz lekkiego wysuszenia skory nie widzę oszałamiających efektów po 2% Lha na alkoholu nawet nie czułam pieczenia po aplikacji. Stosowałam 2 razy po 1-szyn odczuwałam ściągnięcie skory i zrobiłam 12 dni odstępu przed kolejna aplikacja żeby uporać sie z przesuszeniem.
    Będę wdzięczna za odpowiedz.
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod alginaty świetnie sprawdzają się cięższe produkty - sam bioferment może okazać się za lekki, za to będzie świetnym dodatkiem do masek algowych dodawany bezpośrednio. Jeśli masz zapotrzebowanie na okluzję i same maski algowe ściągają Twoją cerę (czyli istnieje zapotrzebowanie na tłuszcze), bardzo polecam po maski algowe aplikować witaminy tłuszczowe, skwalan, estry lub cięższe, typowe serum olejowe - szczególnie polecam moje serum z witaminą E i C :)

      Usuń
  11. Dla mnie to najlepszy puder matujący. Stosuję solo, daje efekt fotoszopa, idealne wygładzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie wysusza tak jak krzemionka - dla mnie to idealne połączenie właściwości matujących i wygładzających, nie znoszę pudrów, które robią suchą, tępą maskę na twarzy ;)

      Usuń
  12. Moimi ulubionymi minerałami do niedawna były AM i Amilie. Próbowałam Lily Lolo ale jednak krycie było na tyle małe że zużywałam za dużo produktu i nie podobał mi się efekt.

    Dzięki TOBIE odkryłam Pixie i UWIELBIAM JE :)
    DZIĘKUJĘ EWO :)

    Teraz bardzo zachęciłaś mnie pudrem kapokowym.
    Zastanawiam się nad kupnem, jestem na Tak, i oczywiście z Twojego linku bo należy Ci się BARDZO! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudnie, bardzo cieszę się :) Oby i puder służył równie dobrze :)

      Usuń
  13. Cześć Ewo,

    Chciałam Cię jeszcze podpytać o szczotkowanie twarzy bo bardzo mnie kuszą te szczotki ze sklepu Slou (Iris Hantverk), dotykałam ich stacjonarnie i to włosie jest po prostu cudowne. Zupełnie nie wiem jednak w którym momencie pielęgnacji mogłabym włączyć ich używanie. Czy dobrze rozumiem, że Ty myjesz twarz wieczorem kosmetykiem, domywasz konjackiem, a później, jak twarz wyschnie, szczotkujesz, i później jeszcze przemywasz wodą? Na prawdę nie wysusza Ci to i nie podrażnia skóry? Ja zawsze mam nieco uwrażliwioną skórę po myciu, i obawiam się, że szczotkowanie tuż po mogłoby jej nie służyć. Będę wdzięczna za wskazówki jak włączyć szczotkowanie skory w pielęgnację - pora mi jest obojętna, chce po prostu to zrobić dobrze.
    Z tego też powodu kusi mnie ich szczotka do masażu na mokro - myślisz, że taka forma masażu może się sprawdzić, skoro szczotka jest naprawdę dobrej jakości, z naturalnego włosia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczotkuję skórę po przetarciu naparem/hydrolatem przed myciem, a następnie oczyszczam - jeśli mam makijaż - pomijam ten krok, albo szczotkuję skórę rano, po lekkim odświeżeniu. Czasami szczotkuję skórę na sucho, po oczyszczeniu, ale ten sposób już tak dobrze się u mnie nie sprawdzał. Tak - szczotkowanie na mokro to też dobry sposób, zwłaszcza w połączeniu z kremowym, delikatniejszym oczyszczaniem, tylko nie wiem czy ta szczotka, którą chcesz zakupić może być użytkowana w ten sposób - w sensie w połączeniu z emolientami/ detergentami, możliwe, ze nie przyniesie efektów, gdy włosie zostanie zamoczone :)

      Usuń
    2. Czekaj, bo nie do końca rozumiem - który krok pomijasz kiedy masz makijaż? Bo ja mam prawie zawsze na twarzy makijaż mineralny albo korektor, więc wtedy wystarczy przetrzec hydrolatem?
      Ta firma ma dwie szczotki, do masażu na sucho i na mokro :)

      Usuń
    3. Tzn czy kolejność jest taka przy makijażu :
      1.przetarcie hydrolatem
      2.masaz
      3.oczyszczanie (demakijaż)

      Usuń
    4. Jak mam makijaż nie szczotkuję skóry :) Jeśli mam - pomijam ten etap i szczotkuję skórę rano :)

      Usuń
  14. Ewo, mam jeszcze jedno pytanie - od jakiegoś czasu nie służyły mi glinki. Poszłam jednak ostatnio za poradami z Twojego artykułu, tzn zrobiłam maseczkę z glinki białej, MM, chlorelli, B3, i dodatku kilku kropel oleju i witaminy D na TŁUSTYM jogurcie. Nałożyłam ją na skórę oczyszczoną z makijażu jedynie płynem micelarnym Sylveco, potraktowałam ją zatem jako 2gi etap oczyszczania.
    Efekt jest po prostu CUDOWNY. Skóra jest uspokojona, oczyszczona, a jednocześnie nie muszę już jej niczym smarować, kładę się spać saute a rano twarz wygląda bardzo ładnie. Myślę, że będę stosować tą metodę 2-3 razy/tyg, ale no właśnie.. co w pozostałe dni? Do mycia twarzy wieczorami mam emulsję granatową Alterry i olejek myjący z Glyceryl Cocoate i BU. Niby tluste, delikatne środki, ale jednak o wiele bardziej odwadniają skórę, niż ta maseczka.
    Czy możesz polecić jakiś inny specyfik do mycia twarzy, który będzie miał podobne działanie do tej maseczki, tzn ładnie oczyści, ale jednocześnie nie pozostawi jej tak odwodnionej?
    Buziaki,
    Zuza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam mialo byc, ze olejek myjacy DIY z glyceryl cocoate i SLP ;)

      Usuń
    2. Jasne - jeśli nie nosisz żadnego kremowego makijażu, albo w ogóle nie nosisz makijażu, bardzo polecam mój puder myjący w połączeniu z jogurtem greckim :) Świetny, kremowy, ultra delikatny cleanser myjący za bardzo niską kwotę ;) Może też się sprawdzić świetny domywający się, ale nadal kremowy cleanser z Esse (wersja Cream Cleanser) - zapewnia okluzję, ale bardzo wyważoną, przez co nie odwadnia cery.

      Usuń
    3. Hsha, nigdy by mi nie przyszlo do głowy myć codziennie twarz jogurtem :D może spróbuję na początek samym twoim cleanserem,bo mam składniki tylko ciągle mi wychodził za mocny (za dużo enzymatykow a teraz z kolei bez sensu dodałam peeling ze skały wulkanicznej)

      W każdym razie trochę ubolewam że na rynku nie ma dobrych kosmetyków oczyszczających w rozsądnych cenach - niestety nie stać mnie żeby za każdy swój kosmetyk płacic kilkadziesiąt złotych albo nawet 100+ :( Może coś jest na azjatyckim, nie wiem ,ale jeśli coś Ci wpadnie w ręce Ewo ,to takie polecenia będą na wagę złota :**

      Usuń
    4. Postaram się, aby w roku 2018 na polskim rynku pojawiły się już dobre produkty myjące w rozsądnej cenie, warto poczekać, nic więcej zdradzić nie mogę :)

      Usuń
    5. Wooow, Ewo, to najlepsza wiadomosc jaką mogłam usłyszeć! Umieram z ciekawości co, jak, z kim, i trzymam kciuki <3333

      Usuń
    6. Ale to jest super news. Kiedy zdradzisz coś więcej, w pierwszej czy dopiero drugiej połowie 2018 roku? To będą tylko produkty myjące, czy jeszcze jakieś inne?
      Już chyba zacznę odkładać oszczędności...

      Usuń
    7. Nie mogę nic więcej zdradzić :)

      Usuń
  15. Ewo,

    mam problem z trwałością makijażu. Rano wszystko wygląda ok, a po przyjściu do pracy (dosłownie 2h) cienie zbijają się w załamaniu powieki, kredka się przeciera. Dzieje się tak niezależnie od tego czy używam drogich czy tanich kosmetyków. Podkład ecolore jakoś "siedzi" ale oczy to dramat. Obecnie używam tylko tuszu bo inny makijaż nie ma sensu. Czy masz jakieś sposoby na przedłużenie jego trwałości?
    Pozdrawiam,
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd ja to znam. Mam tluste powieki i stosowanie cieni nie ma u mnie sensu. W sumie to ja mam ogólnie problem z lojotokiem i twarzy i skory glowy, a mam 31 lat...kasia

      Usuń
    2. Ja tak samo... gdy wychodzę z domu - makijaż wygląda perfekcyjnie.
      Przed samym wejściem do pracy idę do toalety i pff...mam to samo co Wy dziewczyny :/
      Madzia

      Usuń
    3. Mam ten sam problem - moje tłuste, nieposkromione powieki nie tolerują żadnych cieni do powiek, sytuację nieco poprawia duraline z Inglot aplikowany jako baza, ale i to nie daje rady. Bardzo zazdroszczę dziewczynom, których makijaż oczu utrzymuje się przez kilka godzin - u mnie wszystko na oczach zaczyna się już kiepścić po 30 minutach i nie ma opcji, abym wykonała sobie porządne smoky eyes (które zazwyczaj ogranicza się tylko do przyciemnienia linii rzęs..). Jedyne co są w stanie udźwignąć moje powieki to kreskę na duraline i porządny tusz do rzęs (niezastygające, gęste tusze często robią mi pandę pod oczami w przeciągu godziny). Z cieni najlepiej sprawdzają się u mnie maty z The Balm (9 matowe). Pokładam ogromne nadzieje w cieniach kaolinowych z Annabelle Minerals z serii Soft Coctail - własnie dostałam paczkę i będę je testować. Mam nadzieję, że sprawdzą się u mnie tak dobrze jak puder glinkowy marki :)

      Usuń
    4. Spróbujcie jako bazę nakładać cień w kremie paint pot z maca. Jest drogi ale ja mam go 1.5 roku i nawet w połowie nie jestem a używam codziennie. Mam ogromnie tłuste powieki i cienka warstwa tego cienia + korektor zastygający zdziałały cuda (nawet catrice camuflujący w płynie daje z nim radę ale z tarte shape tape to nawet ciężko to zmyć :) ). Nic się już nie roluje. Polecam spróbować bo też przez wiele lat nie malowałam oczu tylko z powodu braku trwałości cieni.

      Usuń
    5. Znam ten produkt, na mojej tłustej skórze nie jest trwały, nawet korektor z Urban Decay Naked Skin, który jest moim hitem i robi świetną robotę z moimi bruzdami nosowo-wargowymi jako baza, nie przedłuża trwałości cieni do powiek. Wypróbowałam dziesiątki, jeśli nie setki baz i u mnie, niestety, nic nie przyniosło super trwałości. Makijaż prędzej czy później wygląda fatalnie, a nigdy nie nakładam cieni bez bazy.

      Usuń
    6. Ja niestety też mam tłustą i opadającą powiekę i normalnie w ciągu 30minut wiekszość cieni kończyła zrolowana w załamaniu. Mam na komcie masę nieudanych prób z bazami, jedynie stara wersja bazy joko coś tam pomagała, the balm ani urban decay nie miałam.

      Jakiś czas temu zainspirowana przez pewną makeupową youtuberkę, znalazłam sposób na moje nieszczesne powieki:
      Baza z inglota + cień w sztyfcie Golden Rose (taki zastygający w kolorze cielistym)

      Wierzcie lub nie, ale po pierwszym teście miałam ochotę skakać z radości Po tylu latach prób, stresów, ukratkowego ścierania cieni palcem z powieki po godzinie, bo były tak zrolowane że wstyd tak chodzić... mogę malować oczy i nie myśleć obsesyjnie jak cienie;)

      U mnie działa to genialnie w tej i tylko tej konfiguracji.

      Toutuberka polecała bazę inglot + korektor zastygajacy (u niej collection 2000), ale u mnie kakoś to nie grało. Za to baza inglot z cieniem longlasting w sztyfcie jest super hiper turbo :)

      Usuń
    7. Muszę koniecznie wypróbować, dzięki za informacje!

      Usuń
    8. Hej!Ja również polecam bazę z Inglota. Mam tłuste i opadające powieki, a mój makijaż oka czasami wytrzymuje z dobrym stanie cały dzień. Sylwia

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. A w ogóle to właśnie skończył mi się gotowiec kwasowy z Biocosmetics i lada dzień będę próbować z peelingami azelainowymi na glikolu roślinnym, jestem tak podekscytowana, że Twój wpis czytałam już milion razy :D Bo to moja pierwsza styczność z własnorobnym AzA, wcześniej co najwyżej azeloglicyna lub gotowce (Acne Derm, Skinoren).

      Usuń
    2. Basiu, trzymam kciuki, w razie wątpliwości możesz śmiało pisać tutaj na blogu - pomogę :) I powodzenia!

      Usuń
  17. Ewo, mam do Ciebie pytanie o mini-porady. Czy jest jeszcze szansa, aby w ten sposób się z Tobą skonsultować? Od bardzo długiego czasu czytam Twojego bloga i stosuję się (mam nadzieję, że prawidłowo) do wielu Twoich rad, ale moja cera wciąż pozostawia wiele do życzenia, niestety... Jeśli mini-porady już nie działają, to czy prywatna konsultacja na odległość ma sens?

    Pozdrawiam Cię ciepło!
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak najbardziej - odezwij się proszę na mój e-mail: mademoiselleeve@wp.pl, postaram się odpowiedzieć najszybciej jak dam radę ;)

      Usuń
    2. To świetnie ! W takim razie postaram się skontaktować z Tobą, jak tylko znajdę chwilę czasu w tym tyg.
      Pozdrawiam Cię! :)

      Usuń
  18. Droga Ewo,
    myślałam o tym aby zacząć stosować Mediqskin Plus na ramiona i plecy (zaskórniki otwarte + trochę stanów zapalnych), ale mam kilka wątpliwości.
    1) jak długo można bezpiecznie stosować klindamycynę,aby nie doprowadzić do oporności?
    2)Kurację wstępnie zaplanowałam na 3 miesiące (1-2 razy w tygodniu), aby zdążyć przed wakacjami. Czy 30-dniowa przerwa między odłożeniem preparatu a opalaniem się będzie wystarczająca ?
    Serdecznie pozdrawiam
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie 30 dni, najlepiej jednak przestać jej używać jak najszybciej, aż do momentu uspokojenia stanu zapalnego :)

      Olu, niestety nie wiem. Jeśli kuracja nie będzie drażnić i wysuszać Twojej cery, to możliwe, że te 30 dni wystarczy, ale i tak ochrona przeciwsłoneczna będzie niezbędna :)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź :)

      Usuń
  19. Ewo, w jaki sposób pielęgnujesz skórę swojego ciała ? :) Głownie chodzi mi o mycie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczyszczam skórę olejkiem myjącym (aktualnie według własnego przepisu), a przed każdym myciem szczotkuję intensywnie ciało. Po myciu w ramach potrzeby natłuszczam się wybranym balsamem Dermedic (bardzo lubię serię Linum w słoiczku), a jeśli jeszcze dodatkowo wykonuję peeling, to używam roztopionego masła kakaowego fair trade :)

      Usuń
    2. Ewo, jestem innym Anonimem.
      Ma znaczenie czy szczotkuje się ciało PRZED czy Po kąpieli?
      Ostatnio się nad tym zastanawiałam :)
      Marta

      Usuń
  20. Bardzo lubię Pixie.

    Puder Mega Kapok używam pod podkłd Pixie Amazon Gold i na wierz jeszcze Clay Delights. W takiej roli sprawdza się bardzo dobrze. Jest mega wydajny!

    Kilka razu użyłam go pod podkład typu fluid. Trochę opornie się rozprowadzał, ale efekt na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć Ewo, czy są szanse na odpowiedź na pytanie pod poprzednim wpisem? Zaglądasz jeszcze do niego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej pisać pod najnowszymi postami, mam zbyt wiele komentarzy, aby wszystko ogarnąć :(

      Usuń
  22. hej:) Jak porównałabyś ten puder do primera glinkowego Annabelle, szczególnie pod względem właściwości matujących i wygładzających?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapok jest bardzo podobny do krzemionek - ma bardzo drobną strukturę, dzięki temu lepiej wygładza i daje bardzo gładki efekt matujący, natomiast glinki lepiej absorbują sebum stopniowo, są łagodniejsze w działaniu, mogą dawać nieco suchy efekt, ale lepiej pracują z cerą. Jeśli skóra stopniowo się przetłuszcza lub posiadasz typową cerę tłustą, to bardziej polecam glinkowe primery :)

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź :)

      Usuń
  23. Hej, od 3 tygodni stosuje peelingi azelainowe na glikolu roślinnym oraz tonik z glukonolaktonem z Twojego przepisu i widzę poprawę stanu cery.

    Teraz niestety czeka mnie wyjazd (10 dni), gdzie warunki do czystego zmieszania składników będą raczej średnie i w związku z tym mam pytanie - czy mogę sobie przygotować większą ilość kwasu zmieszanego z glikolem i po prostu po części nakładać na twarz (co 4 dzień, tak jak do tej pory)? Czy lepiej zrobić peeling przed wyjazdem, a w trakcie postawić na peeling mechaniczny?

    Mam jeszcze pytanie odnośnie pielęgnacji, czy taki schemat jest w miarę ok?
    Codziennie rano - tonik z glukonolaktonem + krem fito na dzień dla cery tłustej i mieszanej + ew. podkład mineralny
    Wieczór 1 - kwas azelainowy
    Wieczór 2 - Zineryt (naprawdę mi pomaga) + krem jak rano
    Wieczór 3 - krem / adapalen
    Wieczór 4 - krem jak rano

    Mam cerę przetłuszczającą się, trądzikową - obecnie usianą czerwonymi przebarwieniami pozapalnymi i zaskórnikami zamkniętymi. Wydaje mi się, że nie jest odwodniona, choć czuję lekkie ściągnięcie po myciu (myję rano glinką, wieczorem olejek z SLP lub facelle, gdy nie było makijażu).

    Bardzo proszę o odpowiedź, Twój blog jest chyba najbardziej rzetelnym miejsce, jakie od tej pory znalazłam w sieci :)

    Pozdrawiam,
    K. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ewo, Dziewczyny!
    Macie jakieś doświadczenia z kosmetykami Bielenda Professional? Możecie któryś konkretnie polecić? Może jakaś recenzja? :)
    Zastanawiam się nad:
    1) Bielenda Professional, ultranawilżające serum do twarzy
    Aqua (Water), Trehalose, Betaine, Glycerin, Lactic Acid, Hydroxyethylcellulose, Polysorbate 20, Disodium EDTA, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.

    2) Bielenda Professional, 10% serum do twarzy z kwasem azelainowym
    Aqua (Water), Propylene Glycol, Azelaic Acid, Caprylic / Capric Triglyceride, Stearyl Alcohol, Betaine, Glycerin, Ceteareth-20, Allantoin, Polyacrylate Crosspolymer-6, Disodium EDTA, Methylparaben.

    Składy na moje oko wydają się ciekawe, ale może nie widzę jakiś niuansów. Dajcie znać, czy to waszym zdaniem warte zachodu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam kilka produktów, ale jakoś średnio do mnie trafiają, może dlatego, że te wszystkie formuły potencjalnie wysuszają i drażnią skórę oraz znakomita część tych kosmetyków bazuje na kwasach, których moja cera nie znosi.

      Mogą się sprawdzić, ważne jest to, aby umiejętnie wpleść je w pielęgnację, to dobre produkty pod warstwową pielęgnację albo do stosowania samodzielnie, jeśli nie masz absolutnie żadnych problemów z odwadnianiem się cery :)

      Usuń
  26. Witam, mam 2 pytania, mam nadziej że pomożesz:
    1. Co myślisz o stosowaniu koretora mineralnego Anabelle Minerals na całą twarz zamiast podkładu ? Oczywiści bardzo cienka warstwa. Kilka razy zastosowałam taki sposób (cera tłusta, z przebarwieniami po pryszczach, z zaleczonym tradzikiem) i krycie oraz utrzymywanie się jest lepsze niz przy podkłądach a przynajmniej nie widze tego wysuszenia i podrażnienia które u mnie wystepuje po nałożeniu kilku warstw podkładu (aby osiągnać jakiekolwiek krycie).

    2. Szukam jakiegoś kremu/sera na przebarwienia pozapalne. Mozesz zerknąć na skład i napisać co o nim myślisz (jest dość drogi):
    Neotone serum na noc, likwidujące przebarwienia skóry
    (POTRÓJNE DZIAŁANIE:
    1. - likwiduje istniejące przebarwienia;
    kwas glikolowy 6%,
    kwas askorbinowy 2%,
    kwas salicylowy 0,1%.
    2. - zapobiega nadprodukcji melaniny;
    alfa – arbutyna 2%,
    lukrecja 0,1%,
    witamina C 2%,
    3. - ogranicza proces melanogenezy, wybiela;
    Lumiskin TM 4%,
    Skład:
    Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Glycolic Acid, Caprylic/Capric Triglyceride, Propylene Glycol, Alpha-Arbutin, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Sodium Chloride, Peg/Ppg-18/18 Dimethicone, Alcohol Denat,, Phenoxyethanol, Dimethiconol, Divinyldimethicone/Dimethicone Copolymer, Methylparaben, Parfum (Fragrance), Cyclotetrasiloxane, Salicylic Acid, Sodium Metabisulfite, Sodium Sulfite, Propylparaben, Ethylparaben, Linalool, Limonene, C12-13 Pareth-23, Hexyl Cinnamal, C12-13 Pareth-3, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Alpha-Isomethyl Ionone, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Diacetyl Boldine, Geraniol, Citronellol.

    A moze poleciła byś mi coś inengo na przebarwienia i jako zapobieganie nawrotom trądzika u kobiety 30 lat, karmiącej piersią ?
    POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja polecam 100% Iwostin Lucidin :) PEELING

      Usuń
    2. Ja też polecam peeling Lucidin z Iwostinu :-) - 12 kwasu glikolowego

      Usuń
    3. Myslalam o nim ale tam jest dosc duze stezenie kwasu glikolowego i nie wiem czy mozna go stosowac przy karmieniu piersia. A uzywalag go na przebarwienia po pryszczach ? Jak efekty ?

      Usuń
    4. Hej ja używałam go i powiem Ci, że bardzo pomógł mi opanować moje przebarwienia po trądziku. Polecam go jak żaden inny produkt z kwasami.
      Ale jeśli chodzi o karmienie Maleństwa to nie wiem, lepiej niech Ewa się wypowie :*

      Usuń
    5. Jestem Anonimem, mi też bardzo pomógł jeśli chodzi o pozostałości po pryszczach, nigdy nie podrażnił a swego czasu używałam codziennie.

      Usuń
    6. 1. Jeżeli sprawdza się u Ciebie takie stosowanie produktu - to jak najbardziej :)

      2. Serum ma silikonową formułę - będzie bardzo dobrze się rozprowadzać, drażniące działanie kwasów zostanie delikatnie zredukowane, tylko pytanie, czy takie połączenie różnych kwasów nie okaże się u Ciebie zbyt mocne oraz czy ten dosyć ciężki silikon nie będzie obciążał Twojej cery przy stosowaniu serum. Poza tym jeśli masz odwodnioną i wrażliwą cerę, to niestety, ale ten produkt może wręcz zaogniać problem i utrudniać wchłanianie się przebarwień pozapalnych przez działanie drażniące.

      Masz dużo do wyboru - i witamina B3 w wysokich dawkach (np. serum the ordinary 10% niacynamide + zinc), i kwasy PHA (np. tonik 6% pha z naturalissa), czy kwas azelainowy w ogólnodostępnych aptekach ;)

      Usuń
  27. Czy puder Kapok może uczulic?

    OdpowiedzUsuń
  28. Cześć, od kilku lat borykam się z trądzikiem (przeanalizowałam Twoje posty i wydaje mi się że jest to trądzik zaskórnikowy przede wszystkim zaskórniki zamknięte ale mam też rozszerzone pory i zaskórniki otwarte na nosie) czasem gdy obniży mi się odporność pojawiają się duże bolesne zmiany. Niestety byłam u kilku dermatologów i kończyło się to przepisaniem antybiotyku którego teraz nie chce przyjmować (karmię piersią) albo zaleceniem pielęgnacji cetaphilem lub seria apteczna (tylko la Roche effaclar duo plus coś dawał a teraz chyba nie mogę go stosować ze względu na karmienie) moja pielęgnacja ograniczyła się do micela biodermy sebium i do olejku tamanu na zmianę z oliwą z oliwek z olejem laurowym i raz w tygodniu peeling enzymatyczny tolpy. o dziwo to pomagało ale od dłuższego czasu widzę narastanie problemu cera po prostu jest coraz gorsza mam rozpulchnione pory, krostki, sucha skore i już nie wiem co robić. Czy mogłabyś poradzić jakaś bazowa pielęgnację żeby doprowadzić skórę do porządku?(najlepiej jakieś produkty Twoje posty są wyczerpujące wspaniale ale jestem młodą zdesperowana mama która nie ma czasu i potrzebuję pigułki) będę ogromnie wdzięczna za podpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Pozwole sobie napisac bo mam bardzo podobna skore i tez karmie piersia. Ja polecam konsekwentnie stosowac Effaclary. Nie sa one przeciwskazane w ciazy i przy karmieniu piersia a naprawde redukuja zaskorniki zakniete. Od kiedy ich uzywam zniknely zaskorniki zamkniete i nie pojawiaja sie nawet sporadyczne wypryski. Na poczatku uzywalam effaclar k na dzien pod makijaz i effaclar duo wieczorem. Obecnie zrezygnowalam z effaclar k bo walcze juz glownie z przebarwieniami. Uzywam wieczorem zamiennie egfaclar duo i tonik z kw migdalowym norel. Jestem baaardzo zadowolona z efektow. Oczywiscie pory sa nadal rozszerzone ale cera wyglada milion razy lepiej bez zaskornikow. Poza tym peeling z korundem sylveco 2 razy w tygodniu i cera jest super gladka. Naprawde polecam.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za poradę! Chyba faktycznie powrócę do effaclar. Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Problem polega na tym, że początkowo wysuszałaś swoją skórę, a teraz robisz coś dokładnie odwrotnego - nie oczyszczasz dokładnie i obciążasz olejami - skórę ma brzydki koloryt, pojawiły się rozszerzone pory i większa ilość zaskórników, bo cera jest zanieczyszczona i obciążona. Zredukowałabym ilość olejów i połączyła ich właściwości z produktami, które się domywają - jeśli nie nosisz ciężkiego makijażu, polecam jak najprostsze metody myjące: np. mój puder myjący, żel + mieszanka olejowa czy zamiast tego emulsja myjąca. Nie wysuszałabym, anie nie obciążała nadmiernie skóry, chociaż oleje zaaplikowane raz na jakiś czas jak najbardziej mogą Tobie służyć, zwłaszcza teraz, przy tak niskich temperaturach :)

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Wow dziękuję za odpowiedź! A czy może być tak że skóra uodporni się na działanie kremu z kwasem lub toniku z kwasem? Jeżeli tak to co wtedy? Stosowanie silniejszych czy odstawianie i powracanie?:-)

      Usuń
    6. Czy ten puder myjący stosować zamiast biodermy micela sebium czy po pudrze mogę zastosować biodermę i effaclar duo plus ? Kiedy ewentualnie użyć toniku z kwasami?(migdałowy glukonolakton i laktobionowy)

      Usuń
  29. Hej Ewo, ja trochę odnośnie nie do tematu. Mianowicie chodzi mi o szczotkowanie twarzy jak i cialacna sucho:) mogłabyś powiedzieć coś więcej o kierunku szczotkowania szyi i samej twarzy? Oraz w jakim kierunku szczotkowac brzuch i odcinek ledzwiowy? Widziałam różne porady gdzie raz zalecano zawsze w kierunku serca a w innych aby te miejsca szczotkowac w dół w kierunku wezlow chłonnych. Sama już nie wiem. Jakie jest twoje zdanie na ten temat? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chodzi o szczotkowanie szyi i twarzy, to napisałam oddzielny post na ten temat: http://www.ewaszalkowska.com/2018/02/szczotkowanie-twarzy-na-sucho.html

      Brzuch należy masować okrężnymi ruchami, zgodnie ze wskazówkami zegara, pachwiny podciągająco od mięśnia czworogłowego uda, zaś odcinek lędźwiowy ku górze, długimi, relaksującymi, podciągającymi ruchami :)

      Usuń
  30. Ewo i dziewczyny, helpunku. Chce sobie zrobić nawilżającą mgiełke do twarzy, ale mam problem z zakupem - uwaga, uwaga - butelki z atomizerem. WSZYSTKIE się zapychają czy nie wiem co się z nimi dzieje, że się zacinaja na potęgę. Gdzie kupić taką ktora ma grubsza rurkę i wyjście i przetrwa moje mieszanki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musi być szklana? Jeśli nie, zerknij do Rossmanna na dział z mini-produktami. Moja daje radę już długo, podczas gdy te ze sklepów z półproduktami muszę odkręcać, bo zaczęły szybko "pluć".

      Usuń
    2. Niestety mam podobny problem, każdy atomizer po jakimś czasie zaczął pluć produktem :(

      Usuń
    3. Polecam butelkę z atomizerem po toniki różanym evree. Daje szeroka i delikatna woalke płynu.
      Nie zapycha się, atomizer działa bez zarzutu przez długi czas. Sama używam tej butelki kilkakrotnie.

      Usuń
  31. Ewo, zmagam się ostatnio z mocnym przesuszeniem i zaczerwienieniem cery i czuję, że nie mogę pozostawiać jej na noc bez żadnego kremu, bo budzę się ze ściągnięciem. Jednak na noc stosuję zazwyczaj acnatac - punktowo na ropne krostki, żeby zapobiec potencjalnemu powiększeniu się zmiany i do tej pory się to u mnie sprawdzało. Zastanawiam się więc, czy mogę przykładowo wieczorem posmarować buzię kremem Vanilla Pod z Antipodes, a potem punktowo posmarować te krostki? Czy nie będzie to ze sobą w jakiś sposób kolidowało? Dziękuję z góry za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej, warto jednak odczekać jakieś 30 minut, ponieważ kosmetyki naturalne są potencjalnie bardziej drażniące i alergenne i jest spora szansa, że takie połączenie może za bardzo drażnić naskórek ;)

      Usuń
  32. Ewo błagam o ratunek! Moja sytuacja jest szczególnie ciężka, ze względu na to,że obecnie przebywam za granicą gdzie terminy do dermatologa są za 2 ms i brak tu wielu kosmetyków, które opisujesz. Od zawsze miałam cerę skłonną do zanieczyszczeń, bardzo szybko przetłuszczającą się ( do 40min po umyciu). Bywało, że miałam zuepłnie czystą cerę a później okropny wysyp. Miesiąc temu dostałam okropnego wysypu pryszczy, skuszona dobrymi opiniami kupiłam Effeclar duo i teraz mam tragedie na twarzy. Co prawda krostek mam mniej ale skóra na czole mnie okropnie szczypie i swędzi cały czas, jest straszliwe wysuszona, pokrywa ją warswtwa zrogowaciałego naskórka, gdy się jej lekko dotknie cała się łuszczy. Do tego okropnie się przetłuszcza. Jestem załamana :( Zamówiłam emulsję Avene, mam nadzieję,że trochę pomoże ale w tej sytuacji nie wiem jak w ogóle mam oczyszczać skórę. Czytałam wszytskie twoje posty na temat pielęgnacji takiej skóry ale czuję się jak dziecko we mgle, nie wiem czy kosmetyki, które mam mogą jakoś pomóc, co powinnam kupić ( o ile uda mi się je dostać). Obecnie mam srebro koloidalne, tonik i krem biolaven, krem z kwasem hialuronowym bandi, Mam twarz krem dr MEdica trądzik i mezo tonik z Bielendy ale po nich moja skóra była jeszcze gorsza. Bardzo bardzo proszę o pomoc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie kosmetyki jakie wymieniłaś potencjalnie wysuszają i drażnią skórę, poszukałabym łagodnej emulsji do mycia (gdzie dokładnie przebywasz?) i ewentualnie łagodnej mikrofibry bez wypustek, aby zdejmować zanieczyszczenia w jak najdelikatniejszy sposób. Próbowałabym maksymalnie uprościć pielęgnację i jej nie wysuszać - wszystkie kwasy, toniki, żele, będą skórę ureaktywniać, ponieważ wysuszają naskórek - a im skóra jest bardziej odwodniona - tym aktualnie staje się bardziej wrażliwa, pobudliwa, zaczerwieniona i zaczyna zmieniać się zapalnie.

      Usuń
  33. Ewo czy ten puder będzie nadawał się do tego, aby nałożyć go na krem CC Lumene, czy lepiej zainwestować w podkład i tak wykańczać makijaż. Moja skóra lubi delikatną okluzję, a podkład mineralny mam wrażenie, że nadmiernie ją wysusza. Będę wdzięczna za radę :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Asiu, mam pytanie - jesteś zadowolona z tego kremu CC Lumene? Nie zapchał Cię? Jak oceniasz jego właściwości kryjące i trwałość? Przymierzam się do kupna, bo minerały też mnie wysuszają i potęgują łojotok.

      Usuń
    2. Ja mam ten krem od bardzo niedawna i testuję go w aktualnych warunkach czyli sporych mrozach. Dla mnie zaskakujące jest jego spore krycie. Trwałość tez jest bardzo dobra, nie wiem natomiast jak sprawdzi się w cieplejsze dni. I tu mam właśnie problem: co nakładać na ten krem żeby zwiększyć jego trwałość. Jeśli o zapychanie chodzi to nie zauważyłam, żeby mnie zapychał. Ja mam już 32 lata i walkę z trądzikiem za sobą. Dzięki wskazówkom z bloga rzadko kiedy pojawiają się niespodzianki. Moją zmorą są niestety zaskórniki i blizny po trądziku.

      Usuń
    3. Dzięki za odpowiedź :) Ja mam za chwilę 30 lat, bardzo kapryśną skórę, która potrafi zmienić się o 180% w przeciągu tygodnia. Aktualnie jest ok, ale podobnie, jak Ty, mam zaskórniki i przebarwienia po trądziku. I do tego rozszerzone pory. Stosuję puder mineralny matujący Anabelle Minerals, ale w związku z odwodnieniem skóry, podkreśla suche skórki i wzmaga łojotok. Dlatego właśnie zastanawiam się nad jakimś kremem BB/CC, który powlecze skórę, zakryje, co musi i na niego ewentualnie odrobinę AM dla utrwalenia i zmatowienia buzi. Przyjrzę się temu kremowi Lumene :)

      Usuń
    4. Jeśli krem lekko zastyga na Twojej skórze, to jak najbardziej ten puder moze się sprawdzać - daje podobny efekt do krzemionek, ale nie wysusza tak skóry. Jest też delikatniejszy od minerałów.

      Usuń
  34. Droga Ewo, co możesz polecić do zabezpieczania skóry przed mrozem, wiatrem w zimie ? Skóry, która łatwo się zanieczyszcza. Czy możesz polecić coś do pielęgnacji skóry głowy ze zmianami łuszczycowymi ? Wiesz coś na ten temat, co się dobrze sprawdza, poprawia stan skóry głowy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już zależy - innym wystarczy bardziej okluzyjne mycie, inni będą potrzebować już kremów/emulsji, rolę ochronną może pełnić również kremowy makijaż :)

      Jeżeli chodzi o łuszczycę, to nie mam tutaj aż tak dużego doświadczenia, na pewno bardzo pomaga metoda OMO stosowana zamiennie w ramach potrzeby mocniejszymi detergentami oraz maski kremowe na skórę głowy, aby zapewnić sobie niezbędnego natłuszczenia :)

      Usuń
  35. Jeszcze jedno :) jak nazywa się efekt, który zastosowałaś na pierwszym zdjęciu, ten "dym" ? Zrobiłaś to w photoshopie ? Bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) To akurat zrobiłam w gimpie za pomocą dostępnych pędzli :)

      Usuń
  36. Dzień dobry. Pani Ewo, zauważyłam zależność między zastosowaniem maseczki z białej glinki a serum z wit.C.10%(L-ascorbic acid). Gdy stosuję ten trik, rano budzę się z gładką skórą, bez wyprysków i podrażnień.Natomiast gdy oczyszczę twarz tylko żelem i nie zastosuję glinki tylko serum z wit C plus krem, skóra rano jest podrażniona i pojawiają się drobne wypryski.Kiedyś w jednym z postów wspomniała Pani o odtłuszczeniu skóry przed nałożeniem kwasu. Czyżby zastosowanie w/w maseczki miało tak ogromny wpływ na działanie wit.C? Jeśli tak to czy mogę używać maseczki z glinki plus póżniej wit.C np. 3-4 dni z rzędu. Chodzi mi głównie o nasycenie skóry z wit.C. A może poleci mi Pani inne sposoby odtłuszczenia skóry. Będę wdzięczna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że przyczyna tkwi w tym, że nie do końca służy Tobie połączenie kremu z serum, albo Twoja cera nie do końca lubi formułę tego kremu. A próbowałaś nakładać samo serum, bez kremu? A może jednak lepiej sprawdzi się aplikacja serum z witaminą C rano?

      Usuń
    2. Owszem próbowałam rano stosować serum i było podobnie. Nigdy natomiast nie stosowałam serum bez kremu, bo bałam się odwodnienia skóry,zbyt słabej okluzji, a mam cerę dojrzałą z tendencją do odwadniania. Po dłuższym zastanowieniu mogę przypuszczać, że problem może tkwić w częstotliwości stosowania, być może moja skóra nie toleruje codziennego stosowania. Spróbuję robić kilku dniowe przerwy. Do różnych wniosków dochodzę dzięki Twojemu blogowi �� Dziękuję bardzo za odpowiedź. Pozdrawiam Aśka

      Usuń
  37. Ewo, mam taki problem, że na dłoniach pojawiają mi się swędzące pęcherzyki, z których po rozdrapaniu sączy się płyn. Pogarsza się to w kontakcie np. z płynami do naczyń, mydłem lub proszkiem do prania. Na jednym z palców dodatkowo zrobiło się zgrubienie z tymi zmianami. Wystąpiło to u mnie około miesiąc temu. Myślałam, że to alergia, jednak allertec nie pomaga. Czy mogłabyś mi coś doradzić? Zostawiam linka do zdjęć (https://kremdopowiek.blogspot.com/), abyś mogła zobaczyć, jak to wygląda. Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To silne podrażnienie chemiczne skóry, polecam nacierać dłonie czystą lanoliną (kupisz w aptece lub w sklepach z półproduktami), a naprzemiennie zmiękczać mocznikiem - najlepiej krem/balsam 10% mocznikiem, nie wyżej ;)

      Usuń
    2. Dziekuje bardzo za odpowiedź:-)

      Usuń
  38. Od jakiego czasu na moich przedramionach występuje mnóstwo małych pryszczyków. Są nieestetyczne - czerwone, wypukłe i bolące. No i stopniowo przenoszą się w dół ręki. O ile nie było ich widać spod rękawa koszulki, jakoś mi niespecjalnie przeszkadzały. Wyciskanie kończy się blizną - czerwoną i rzucającą się w oczy. Czego wynikiem może być ten stan? Golę ręce (mój kompleks), ale nie aż tak wysoko. Nie dotykam maszynką miejsc, w których mam te zmiany. Jak sobie z tym poradzić? Czym pielęgnować? POMOCY!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że to rogowacenie. Zmiany zaostrzają się podczas podrażnienia, swędzenia, drapania?

      Usuń
    2. Nie swędzą. Nie drapię ich - czasem spróbuję wycisnąć, ale efektem jest wyłącznie krew, bardzo rzadko jest to jakakolwiek zawartość tak jak w przypadku pryszcza na przykład.

      Usuń
    3. Myślisz, że przyczyną może być żel pod prysznic z Alterry? Oraz brak regularnego nawilżania po prysznicu? Czy mogą to być zmiany, które przenoszą się z pleców - mam tam trochę niedoskonałości.

      Usuń
  39. Hej Ewo,

    zakupiłam półprodukty na serum z witaminą C: żel hialuronowy, hydrolat neroli oraz witaminę C (w proszku). Czy proponujesz je wzbogacić o jakiś składnik? Chciałabym przywrócić blask mojej szarej skórze. Mam sporo przebarwień, trądzik zaleczony, więc chciałabym popracować trochę nad kondycją skóry. Jest jednak trochę odwodniona,bardzo lubię żelowe formuły, ale wiem, że tak skromna ilość półproduktów może pogłębić odwodnienie. Co proponujesz? Dodawanie kropli olejku przy każdej aplikacji będzie ok? I co sądzisz o wzbogaceniu serum o niacynamid?

    Pozdrawiam,
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zakupiłaś kwas askorbinowy, to dodawania niacynamidu jest tutaj niemożliwe - kwasowe pH jakie uzyskasz przy tworzeniu serum, rozłoży niacynamid do kwasu nikotynowego, który ma silnie prozapalny i drażniący wpływ na skórę. Jeśli Twoja cera ma tendencję do odwodnienia, wysusza się, to serum niestety może Twoją cerę uwrażliwić, ponieważ raz, że bazuje na wodzie, to dwa - będzie miało kwaśne pH. Możesz spróbować łączyć serum np. z kremem o prostym składzie np. lekko zagęszczać avene cicalfate post acte :)

      Usuń
  40. Hej Ewo, wczoraj byłam u dermatologa, mam lekkie zaróżowienia na policzkach i nosie. Jak jest optymalna temperatura to cera jest dość blada i nie widać tych zaczerwienień, jedynie jak mi jest gorąco, albo wychodzę na mróz cera reaguje lekkim zaczerwieniem w tych miejscach. Skóra jest gładka, bez grudek, krostek. W tych miejsach mam rozszerzone pory i tam wydziela też się więcej sebum, reszta twarzy jest normalna a teraz (zima) w niektórych miejsach sucha.

    Dermatolog przepisał mi krem SOOLANTRA i maść sterydową ELOCOM. Przeraziłam się trochę, bo ta pierwsza jest przy trądziku różowatym na grudki i krostki, a stwrydów nie powinno się używać od tak o. Nie wiem co robić, bo problem nie jest wielki, a tu taka recepta.

    Ewo, pomóż mi, nie wiem co robić...

    Pozdrawiam. D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To o czym piszesz, to odwodnienie skóry, sterydy aby zaognią problem - uwrażliwią i ścieńczą skórę. Skup się na lepszym nawilżeniu, warto przemycić trochę więcej emolientów - np. przerzucić się na kremowy makijaż, czy dodawać witamin tłuszczowych do kosmetyków nawilżających :)

      Usuń
    2. Ewo, a co myślisz o tej SOOLANTRZE?

      Usuń
  41. Ewo, mam problem z tonikiem z glukonolaktonem, wersja 2.za każdym razem gdy tonik stoi juz w lodówce wytrącają się na dnie kryształki/wiórki.Jak temu zaradzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz dodać alkoholu albo glikolu (np. propylenowego), pomaga też zażelowanie toniku gumą ksantanową.

      Usuń
  42. Ewo, może mogłabyś mi powiedzieć co myślisz o tyn żelu do twarzy?

    Skład -

    Aqua (water), Coco-Glucoside, Sodium LAuryl Sulfate, Glycerin, Sodium Chloride, camellia Sinensis, Leaf Extract, Sodium Hydoroxide, Citric Acid, Maltodextrin, Pentylene Glycol, Salicylic Acid, Linalool, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Parfum (fragance)

    Żel do twarzy z Garniera z zieloną herbatą, chyba niedostępny w Polsce, jestem za granicą. Co o nim myślisz?

    Ewi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, przepraszam może są to głupie pytania.
      Może lepszy byłby ten żel?

      SKŁAD -> Agua, Glycerin, Coco Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Capryl Glucoside, Xanthan Gum, Panthenol, Sodium Benzoate, Sodium Chloride, Parfum, Citric Acid, Camellia Sinensis Leaf Extract, Pantolactone, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, CI 42090


      Mam 23 lata, leczę buzię kwasami (glikolowy na przemian z migdałowym), staram się nie przesuszać cery, moim głównym problemem jest trądzik hormonalny ale też wrażliwa buzia, pozostałości po pryszczach.

      Od żelu oczekuję dobrego oczyszczenia ale bez wysuszania.

      Który mogłabyś mi polecić Ewo?

      Pozdrawiam, Ewi.

      Usuń
    2. Cześć, ten pierwszy żel ma typowo, pieniącą się, wysuszającą formułę. Ten drugi powinien być łagodniejszy, swoją siłę myjącą zapewnia głównie emulgatorom, więc będzie fajnie sobie radził z usuwaniem kremowych produktów z twarzy. Jeśli sprawdzają się u Ciebie żele myjące, to ten drugi może być całkiem dobrym wyborem, myślę, że fajnie będzie się sprawdzać w połączeniu z olejem - wtedy zmniejszysz jego siłę działania, nadasz mu kremowości i zostawisz delikatną, ale nieprzesadną woalkę na skórze :)

      Usuń
    3. W tą sobotę będę się wybierać na zakupy dlatego bardzo Ci dziękuję Ewo za Twoją odpowiedź :)))

      Od niedawna właśnie używam oleju do zmywania makijażu (i domywam żelem), dziękuję za podpowiedź że sprawdzi się z olejem :)

      Ewi. Pozdrawiam :*

      Usuń
  43. Cześć Ewo, przychodzę do Ciebie z pytaniem o Twój przepis na dewy skin mist. Chciałabym go w koncu zrobic tak jak jest w oryginalnej wersji (niestety ale wszelkie eksperymenty pokazały mi tylko, że moja skóra wciąż jest uwrażliwiona i podrażnia mnie chociażby olej z pietruszki)
    Jedyny i ostatni problem na mojej drodze to brak kompleksu silikonowo-malinowego. Czy moglabym zatem zamiast niego dodać do mgiełki skwalanu? (tak jak w tatchy).
    Czy dodanie propanediolu pomoże połączyć fazę wodą i tłuszczową, czy lepiej przerzucić się na slp? Jakie stężenie zastosować?
    Pozdrawiam, buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz :)

      Lepiej dodać SLP - daj około 2% (ewentualnie zwiększ do maksymalnie 4), ale i tak za każdym razem będziesz musiała wstrząsać mgiełkę :) ważne, żeby tego skwalanu nie dać za dużo, bo będzie tylko tłuścił skórę.

      Usuń
  44. Ewo, mam do Ciebie pytanie.

    Pyta Cię osoba z trądzikiem hormonalnym.

    1. Co uważasz o strączkach? Soczewica i ciecierzyca przede wszystkim.
    2. Czy ryż ma wg Ciebie wartościowe składniki odżywcze?
    3. Co uważasz o spożywaniu PIEPRZU przy trądziku?????

    Z góry DZIĘKUJĘ, Klaudia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jak je tolerujesz - strączki mają wysoki potencjał prozapalny i ogólnie są słabo trawione, raczej bym odradzała ich spożycie osobom, które mają problemy z trawieniem, wrażliwymi jelitami lub nieswoistymi chorobami jelit. Poza tym jest bardzo duży problem z czym jeść takie strączki, połączenia z tłuszczem powodują problemy gastryczne.

      Ryż praktycznie nie zawiera żadnych składników odżywczych, to przede wszystkim bogate źródło węglowodanów.

      Pieprz ma silne działanie przeciwzapalne, nie nasila trądziku, może go wręcz zmniejszać. Kapsaicyna ma udowodnione działanie przeciwzapalne, przeciwnowotworowe oraz przeciwbólowe.

      Usuń
  45. Witaj, pytałam już pod poprzednim postem o możliwość stosowania ampułki z witaminą C z sesdermy i serum z enaturalne razem, w odpowiedzi napisałaś że serum z enaturalne może wysuszać i podrażniać, jestem ciekawa dlaczego? Serum jest opisane jako głęboko nawilżające, przypomnę jego skład:
    NMF –3 g

    Kompleks morski z algami – 7,5 g

    Kwas hialuronowy – 4,5 g

    Hydromanil – 1,5 g

    Witamina B5 – 0,6 g

    Konserwant – 0,3 g

    Zazwyczaj na nie nakładam emulsję post-acte z Avene, ewentualnie ampułkę z wit. C w kolejności serum enaturalne - ampulka - emulsja Avene. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radziłaś też, aby ampułkę z wit. C aplikować na serum z enaturalne a nie odwrotnie, czy w takim układzie witamina C mówiąc kolokwialnie "przejdzie" przez poprzednie serum i dostanie się do skóry?

      Usuń
    2. Ze względu na swoją wodnistą formułę i dużą zawartość humektantów, nie musi tego robić, ale odwodnioną i suchą skórę może dodatkowo zaogniać i wyciągać z niej resztki wilgoci, co odbije się na większej wrażliwości skóry :)

      Dostanie się, wszystkie produkty bazują na wodzie :)

      Usuń
  46. Droga Ewo,
    czy znasz może markę polskich kosmetyków Trawiaste? Które produkty do twarzy Twoim zdaniem są godne zainteresowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie znam tej marki, ale przyjrzę się ich ofercie produktowej :)

      Usuń
  47. Witaj Ewo. Wszystkiego najlepszego z okazji Twoich urodzin :)
    Powiedz mi prosze czy mozesz polecic dobra odzywke do rzes, taka ktora spowoduje ze wyrosnie mi wiecej rzes, ostatnio mam ich mniej. Nastomiast nie chce uzywac odzywek z nanopeptydami ktore przedluzaja faze wzrostu. Bede wdzieczna za odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi cokolwiek polecić, bo większość odżywek bazuje na bimatoproście, który jest z kolei niebezpieczny dla oczu :( Manyo Factory ma w swojej ofercie 4GF odżywkę na biofermentach, zgrania bardzo dobre opinie - zerknij :)

      Usuń
  48. Witam Ewo, czy możesz polecić jakiś ogólnodostępny podkład w płynie lub krem BB? Moja skóra źle reaguje na minerały, jeszcze bardziej się przetłuszcza jednoczenie jest przesuszona. Z góry dziękuje Basia

    OdpowiedzUsuń
  49. Ewo, doradz proszę w jakich dniach cyklu najlepiej zrobić badanie prolaktyny i testosteronu wolnego i całkowitego. Z góry dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  50. Zamówiłam próbki pudru. Jest BOSKI! Wygląda tak naturalnie, jestem zachwycona!
    Za to mam cały czas problem z cerą, za Twoją radą oczyszczałam twarz Loreal Ideal Soft, który już jest niedostępny. Moja mieszana cera szaleje, bo kiedy oczyszczam ją za delikatnie, to w strefie T robi się pogrom i zaskórniki :( Używam teraz 2 etapowo Ziai Ulga dla skóry wrażliwej a potem żelu Biolaven. Skóra jest oczyszczona ale komfortowa, problem jest tylko z nosem i okolicami ust. Tam jest sporo podskórnych gródek, niebolących, ale wystających, malutkich. Stosuję też ostatnio tonik Biodermy z kwasami i na to LRP Effeclar Duo, albo Cetaphil. Robię też szczotkowanie na sucho. Niestety zaskórniki są nadal...

    OdpowiedzUsuń
  51. Ewo co sądzisz o parówkach na twarz?

    Mówię o tych parówkach pod ręcznikiem :)

    Skóra tłusta.

    Monika

    OdpowiedzUsuń
  52. Dzień dobry,
    podczas regulowania mojej cery retinoidami zewnętrznymi (dostępnymi bez recepty) i tonikiem z kwasami pojawiło mi się w jednym kąciku ust bolesne pęknięcie.
    Chciałam zapytać, co polecałaby mi Pani zastosować, by się ono szybko zagoiło?
    Sama stosowałam już balsam na wosku pszczelim, Pilarix, olejek wiesiołkowy, maść z wit. A. To wszystko tak średnio pomaga, niestety.

    Z góry dziękuję za wskazówki.

    Pozdrawiam,
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  53. Witaj, chciałabym poznać Twoją opinię na temat picia kolagenu. Słyszałam, że kolagen wpływa na jędrność skóry i spłycenie zmarszczek... Myślisz, że warto go pić? A jeżeli tak, to jaki?
    Pozdrawiam, Iza

    OdpowiedzUsuń
  54. Cześć Ewo, przewertowałam wszystkie komentarze pod postem o peelingu azaleinowym żeby sprawdzić czy takie pytanie nie padło ale nie zauważyłam. Czy można taki sam peeling zrobić z glukonolaktanem albo kwasem laktobionowym. Czy możemy przyjąć te same proporcje? Peelingi aza próbowałam, ale mam teraz w domu gluko i lakto i pomyślałam żeby je tak wykorzystać, tylko nie wiem czy się rozpuszczą, peg-400 się skończył więc myślę o tym glikolu roślinnym żeby była jak najlagodniejsza wersja. Widziałam że ktoś pytał o kwas silicylowy w tym peelingu. Czy stosowanie tych łagodnych kwasów w ten sposób ma sens? Bardzo dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam ciepło. Magda

    OdpowiedzUsuń
  55. Witam Cię, czy mogłabyś polecic jakis krem bb albo krem wyrównujacy koloryt dla cery zapychającej się?


    znalazlam jeden so'bio bb cream 5 in 1 z takim skladem:
    Anthemis Nobilis Flower Water, Aqua (Water), Dicaprylyl Ether, Dicaprylyl Carbonate, Coco-Caprylate/Caprate, Cocoglycerides, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Hydrogenated Castor Oil, Acacia Decurrens/Jojoba/Sunflower Seed Wax/Polyglyceryl-3 Esters, Lauroyl Lysine, Zinc Oxide, Magnesium Sulfate, Sodium Chloride, Trihydroxystearin, Sodium Levulinate, Iris Germanica Root*, Oryza Sativa (Rice) Hull Powder, Parfum (Fragrance), Punica Granatum Seed Oil, Aluminum Hydroxide, Sodium Benzoate, Bisabolol, Glyceryl Caprylate, Glyceryl Undecylenate, Glycerin, Silica, Sodium Lauroyl Glutamate, Lactic Acid, Lysine, Magnesium Chloride, Geraniol, Tocopherol, Citronellol, Rosmarinus Officinalis Extract. [+/-] Ci 77891, CI 77492, Mica, CI 77491, CI 77499

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!